wtv.pl > Prawo I Sprawiedliwość

Prawo I Sprawiedliwość

wtv
19.03.2022 08:41 Ile Kaczyński ma lat i gdzie mieszka? Wszystko o Jarosławie Kaczyńskim

Ile Kaczyński ma lat? Gdzie mieszka? Jak wyglądała jego młodość i z jakiej pochodzi rodziny? To pytanie, na które każdy chciałby bądź zna odpowiedź (nawet jeśli się do tego nie przyznaje). Jarosław Kaczyński, jako prezes rządzącego Prawa i Sprawiedliwości uznawany jest za najbardziej prominentną osobę w kraju. Mówi się, że to właśnie on, dzięki większości parlamentarnej, jaką udało się zdobyć jego partii, steruje całym krajem.Możliwe, że nigdy nie dowiemy się, ile w tym oskarżeniach prawdy. Faktem jest jednak, że na Kaczyńskiego skierowane są oczy całej Polski a lider PiS pozostaje bohaterem nagłówków największych gazet. Nawet tych, o charakterze tabloidowym.

wtv
19.03.2022 08:41 Pensja w wysokości 114 tys. zł. brutto za miesiąc? Poszukiwani chętni na stanowisko prezesa

Centralny Port Komunikacyjny ogłosił rekrutacje na stanowisko nowego prezesa spółki. Z ustaleń "Faktu" można dowiedzieć się, że zarobki szefa CPK mają wynosić aż 114 tys. zł brutto miesięcznie. To prawie sześciokrotnie wyższa pensja niż samego prezydenta Andrzeja Dudy! Czy aby na pewno brzmi to wiarygodnie? W odpowiedzi na informacje dziennika "Fakt", spółka CPK opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym podkreśliła, że informacje podawane przez "Fakt" są nieprawdziwe.- Do końca tego roku powinien być wyłoniony w konkursie prezes spółki Centralny Port Komunikacyjny" - poinformował we wtorek wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK, Marcin Horała.Kandydaci na stanowisko prezesa CPK mogą składać oferty dokładnie do 13 grudnia. Marcin Horała poinformował, że konkurs roztrzygnięty zostanie jeszcze przed zbliżającymi się świętami, a wyboru dokona rada nadzorcza. Jak ustalił "Fakt", jest o co walczyć, gdyż zarobki mają być niezwykle atrakcyjne. Jak informuje gazeta, zarobki szefa CPK mają wynosić rzekomo aż 114 tys. zł brutto miesięcznie. Czy to możliwe?

wtv
19.03.2022 08:40 Spalono biuro poselskie Beaty Kempy. Polityk boi się o swoje bezpieczeństwo

"Spalono mi biuro poselskie, a oprawca chodzi nadal po wolności" - wyznała w Parlamencie Europejskim Beata Kempa. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Prokuratura Krajowa, podlegająca ministrowi Ziobrze, umorzyła sprawę podpalacza.

wtv
19.03.2022 08:40 Istnieją taśmy Kaczyńskiego? Doniesienia o inwigilacji

Tygodnik informuje, że postępowanie wszczęto po publikacji "Wprost" z 2015 roku. Dziennikarze opisali wówczas, jak za czasu rządów PO-PSL Służba Kontrwywiadu Wojskowego nielegalnie rozpracowywała dziennikarzy oraz polityków stanowiących ówczesną opozycję, w tym Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłego wiceszefa CBA. Śledztwo z początku nie dotyczyło jednak Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nowy wątek pojawił się dopiero po przejęciu śledztwa przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie.Wówczas do akt sprawy dołączono materiały z kontroli ABW. Wynika z nich, że Agencja rozpracowywała operacyjnie polityków Prawa i Sprawiedliwości – w tym szefa ugrupowania, Jarosława Kaczyńskiego.

wtv
19.03.2022 08:40 Mądre i odważne słowa Teresy Lipowskiej. Seniorzy nie mają dostępu do leków

Pracę w TVP i Polskim Radiu straciło do tej pory już mnóstwo osób, którzy podpadli poprzez swoje poglądy i wypowiedzi partii rządzącej i jej zwolennikom, którzy rządzą mediami publicznymi, odkąd u władzy jest PiS. Aktorka Teresa Lipowska zdaje się nie przejmować zbytnio tym wszystkim i dalej robić swoje oraz mówić publicznie to, co myśli, co jej się nie podoba w polityce i co leży jej na sercu.Teresa Lipowska krytycznie o rządach PiS na antenie TVP. Pożałuje tych słów?82-letnia aktorka, znana z jednego z najpopuralniejszych polskich seriali "M jak Miłość", gościła ostatnio na kanapie "Pytania na Śniadanie" TVP. Tam opowiadała m.in. o życiu seniorów w Polsce i w słowach krytycznych skomentowała politykę PiS.Nie zważając na wszelkie możliwe konsekwencje Teresa Lipowska oznajmiła na wizji, że emerytury w Polsce są koszmarnie niskie i nie starczają na godne życie. Seniorzy muszą więc prosić o pomoc bliskich lub szukać sponsorów, gdyż od państwa nie mogą liczyć na godziwe wsparcie.Po czym odniosła się także do obietnic PiS, mówiących o tym, że osobom starszym dzięki rządom PiS miało polepszyć się życie i dostęp do leków. Nic z tego - stwierdziła aktorka. Obiecali darmowe leki, ale kto je widział? - pytała."Mieliśmy mieć dużo darmowych leków... Gdy ostatnio byłam w aptece, nie udało mi się z dziewięciu mieć ani jednego darmowego... Dziękuję bardzo za opiekę" - powiedziała wyraźnie oburzona, poirytowana i rozczarowana na antenie TVP.

wtv
19.03.2022 08:40 Przeżył holocaust, ale zasugerował, że PiS może być zły. Życzą mu śmierci

Podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, które odbyły się kilka dni temu, jeden byłych więźniów Marian Turski wygłosił przejmującą przemowę i przekazał wiele ciekawych i pouczających słów. Mówił m.in. o walce z dyskryminacją mniejszości i o demokracji. Niektórym zwolennikom obecnie rządzącej partii wyraźnie się to nie spodobało. Na te słowa Mariana Turskiego niektórzy sympatycy PiS zareagowali w najgorszy z możliwych sposobów. W mediach społecznościowych doszło do ohydnej fali hejtu i nienawiści.Holocaust zabrał życie wielu ludzi. Marian Turski ocalał. Teraz spotyka się z falą hejtu i nienawiści ze strony zwolenników PiSO sytuacji donosi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Autorką jednego z najbardziej szokujących wpisów atakujących Turskiego jest pani Bożena. Kobieta w swoim emocjonalnym wpisie stawia pytanie, czy "gazu nie starczyło?" - wyraźnie dając do zrozumienia, że żałuje, że tak się nie stało."Skandal! Nawet tu jakiś były więzień (zapewne zwolniony z Oświęcimia z powodu 'choroby') pluje na nasz sejm i łamanie konstytucji oraz nieuznawanie praw mniejszości! gazu nie starczyło?" - czytamy w skandalicznym poście pani Bożeny na Facebooku."Pani Bożena jest zwolenniczką PiS, uwielbia magistra Ziobrę i zachwyca się urokiem osobistym Andrzeja Dudy. Jak miliony innych podobnych sobie osób codziennie ogląda TVP i jest przekonana, że sędziowska kasta niszczy nasz kraj na zlecenie wrogich sił z zachodniej Europy i Żydów" - zaczyna swój wpis na Facebooku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych."Pani Bożena ma prawo lubić kogo chce i wierzyć w co tylko chce. Jednak musi pamiętać, że wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna działać kodeks karny" - czytamy dalej.Znieważanie byłego więźnia obozu koncentracyjnego i publiczne wyrażanie żalu, że "gazu nie starczyło" jest czymś tak podłym i niemoralnym, że wymyka się wszelkim ocenom" - piszą przedstawiciele OMZRiK.Pani Bożena może gorzko pożałować tych słów i liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Organizacja zapowiada zgłoszenie sprawy do prokuratury."Pani Bożena będzie musiała opowiedzieć teraz o swoich poglądach siedząc na ławie oskarżonych, przed jednym z sędziów których wiele razy obrażała. Sprawę pani Bożeny z Bydgoszczy wraz z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa przekażemy prokuraturze i będziemy monitorować jej przebieg" - zapowiada OMZRiK.

wtv
19.03.2022 08:40 Kampania wyborcza PiS była ufundowana przez skradzione pieniądze PCK? Ujawniono dowody

Z informacji przekazanych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu posiada informacje na temat wyprowadzanych z dolnośląskiego PCK pieniędzy. W stan oskarżenia postawiono 10 osób. Są wśród nich politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. Rafał H., były prezes wspomnianego oddziału PCK oraz były radny z ramienia PiS, Jerzy G., zastępca byłej minister edukacji Anny Zalewskiej, a także Piotr B., były poseł PiS.Pieniądze wyprowadzone z Polskiego Czerwonego Krzyża przez polityków Prawa i Sprawiedliwości mają przekraczać 3 mln zł. Początkowo mówiło się o kwocie rzędu 1,2 mln zł. Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.PiS i skradzione PCK pieniądzeZdaniem prokuratury środki pozyskiwano, okradając kontenery PCK. Ubrania przeznaczone dla najuboższych miały być następnie sprzedawane w zaprzyjaźnionych lumpeksach. Do wyprowadzania pieniędzy miała służyć również założona przez Rafała H. Fundacja Supra. "Wyborcza" wskazuje, że wspomniana fundacja podpisała z PCK umowę dotyczącą opróżniania kontenerów.Zdaniem "Wyborczej" część ze skradzionych w ten sposób 3 mln 36 tys. 598,30 zł miała być przeznaczona na kampanie wyborcze dla polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jednymi z beneficjentów okradania PCK mieli być wspomniany poseł Piotr B. oraz Anna Zalewska, były minister edukacji, a obecnie eurodeputowana.Warto przypomnieć, że o aferze dotyczącej dolnośląskiego oddziału PCK dziennik informował już przed dwoma laty. W efekcie z szeregami PiS pożegnał się Piotr B. Zalewska wciąż jest jednak politykiem partii rządzącej, co więcej, przebywa obecnie na posadzie w Brukseli. Była minister konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytania dotyczące finansowania jej kampanii za pomocą wyprowadzonych pieniędzy."Wyborcza" wskazuje, że działalność oskarżonych budzi kolejne wątpliwości. Mieli być oni odpowiedzialni również za prowadzenie kreatywnej księgowości, fałszowanie dokumentów, wystawianie nienależnych faktur VAT oraz poświadczanie nieprawdy.

wtv
19.03.2022 08:40 Czego wstydzi się Andrzej Duda? Fakty, które obnażają prawdę o kampanii

Co znika z Twittera?2. Kilka tygodni temu wybudowali plażę za 100 tys. Teraz zrównali ją z ziemiąOkazuje się, że złamane obietnice i kompromitujące wypowiedzi, które niestety nie spotkałyby się obecnie z dobrym odzewem.Andrzej Duda ma coś do ukrycia?Obecny prezydent krytykował otwarcie Komorowskiego, zarzucając mu brak sprzeciwu wobec ówczesnej władzy. - Wnosi Pan ustawy niekonstytucyjne! - Pamiętajmy kto przez ostatnie pięć lat podpisywał ustawy rządowe, w tym 13 ustaw wprowadzających 21 podwyżek - pisał na dawnym koncie Duda.Obecny prezydent zarzucał również wtedy brak miłości i poszanowania zwierząt, co obecnie wielu Polaków uważa za hipokryzję.- Kto nie jest wrażliwy na krzywdę zwierząt, ten zazwyczaj nie jest również wrażliwy na krzywdę ludzi - pisał.Stare wpisy udowadniają też brak wywiązania się z obietnic wyborczych oraz krytykę skierowaną w stronę TVP. Duda obiecał, że ureguluje ustawowo pracę pielęgniarek, sprowadzi wrak ze Smoleńska."Zapraszam do odwiedzenia i obserwowania @AndrzejDuda2020- oficjalnego profilu KW kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy w tegorocznych wyborach prezydenckich #DUDA2020" - napisał prezydent jakis czas temu.- Mam nadzieję, że Andrzej Duda odpowie za swoje decyzje przed Trybunałem Stanu. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo dla jakości polskiej demokracji rzeczą szalenie ważną jest to, aby nie pozostawało bez skwitowania tego rodzaju złe zachowanie - także głowy państwa - działania przeciw konstytucji lub wbrew konstytucji - mówił niedawno Komorowski w RMF FM.

wtv
19.03.2022 08:40 Banaś właśnie zemścił się za poranne przeszukanie. Na celowniku znalazł się Zbigniew Ziobro

Kontrolę rozpoczęła Najwyższa Izba Kontroli w Prokuraturze Krajowej, a wszystko zostało potwierdzone przez szefa Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK, Marka Bieńkowskiego.Marian Banaś się mści? NIK rozpoczyna kontrolę w Prokuraturze Krajowej2. Ciężarówka wywróciła się na rondzie. W naczepie było 180 prosiakówCBA weszło do mieszkań należących do niego i jego córki. Agenci Biura weszli także do siedziby NIK. Syn szefa Najwyższej Izby Kontroli, Jakub Banaś został zatrzymany. Z niejawnego raportu wynika, że,,nieprawdziwe oświadczenia majątkowe, zatajał faktyczny stan majątku oraz miał nieudokumentowane źródła dochodu”Jak podaje Onet, Marek Bieńkowski to twórca raportu Najwyższej Izby Kontroli dot. "Praca dla więźniów". Wcześniej u Izby wyzkazano wiele nieprawidłowości, a całym programem kierował Patryk Jaki.Wyniki kontroli skłoniły NIK do podjęcia decyzji o skierowaniu 16 zawiadomień do prokuratury. NIK rozpoczął także kontrolę o zasięgu ogólnopolskim. Objęte zostaną: Ministerstwo Sprawiedliwości, Centralny Zarząd Służby Więziennej oraz siedem innych jednostek.- Mogę potwierdzić, że na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku funkcjonariusze CBA przeprowadzają czynności procesowych polegających na przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i biurowych. Ze względu na to, że czynności te trwają, nie mogę udzielić informacji na ich temat - mówił w TVN24 rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, Paweł Sawoń.- Banaś nie potrafił się przekonująco wytłumaczyć z tych pieniędzy, a zeznania podatkowe i rachunki bankowe nie dały odpowiedzi – mówi źródło cytowane przez „DGP”

wtv
19.03.2022 08:40 Wiadomości TVP pomyliły gości w głośnym materiale. Jest oficjalne oświadczenie

Wpadka Telewizji Polskiej wywołała lawinę drwin, zwłaszcza ze strony przeciwników partii rządzącej. Zdaniem wielu materiał przekonujący, że polska onkologia ma się świetnie, był nader oczywistą odpowiedzią na głosy, które pojawiły się po słynnym geście poseł PiS Joanny Lichockiej. Przypomnijmy, że polityk pokazała środkowy palec opozycji po przegłosowaniu przyznania 2 mld na media publiczne. Opozycyjni senatorowie sugerowali, by kwotę tę przeznaczyć właśnie na pomoc pacjentom onkologicznym.Wizerunek dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Onkologii miał zostać wykorzystany z powodu znakomitej reputacji, jaką w środowisku cieszy się profesor Góźdź. Jak wskazuje "Wirtualna Polska", mężczyzną, który w materiale "Wiadomości" opisywał kondycję polskiej onkologii był Mateusz Obarzanowski, zastępca kierownika kliniki urologii w tym samym szpitalu."Wiadomości" TVP: obu panów przepraszamyPomyłka Telewizji Polskiej w ekspresowym tempie obiegła internet. Długo czekaliśmy jednak na oficjalne stanowisko Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (jednostki TVP) w tej sprawie. W poniedziałek do sytuacji odniósł się wreszcie dyrektor TAI Jarosław Olechowski.We wpisie zamieszczonym na Twitterze Olechowskiego czytamy: "Szanowni Państwo, wskutek niezamierzonego błędu w materiale @WiadomosciTVP wypowiedź dra Mateusza Obarzanowskiego przypisano prof. Stanisławowi Góździowi. Obu Panów za pomyłkę przepraszamy".Działania Telewizji Polskiej spotykają się z coraz szerszą krytyką. Wśród skandalicznych zabiegów TVP wymienia się m.in. materiał ośmieszający Kingę Rusin oraz wspominanie choroby alkoholowej Borysa Szyca. Do ostatnich praktyk telewizji publicznej odniósł się również Maciej Orłoś, dziennikarz związany ze stacją przez przeszło 25 lat.

wtv
19.03.2022 08:40 GW zdemaskowała żonę Ziobry. Potwierdziły się plotki, o których mówiono od miesięcy

Kotecka zaczynała jako modelka, pozując do zdjęć i występując w kampaniach marketingowych. Równocześnie studiowała dziennikarstwo. Pracę w zawodzie rozpoczęła w 2001 r., przychodząc do redakcji "Super Expressu". W 2003 roku kobieta relacjonowała komisję Rywina, której gwiazdą był młody polityk Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.W roku 2005, gdy PiS po raz pierwszy doszedł do władzy, Kotecka pracowała w Telewizji Polskiej. Tam szybko pięła się do góry. W 2007 r. nieoczekiwanie awansowała na funkcję zastępcy dyrektora Agencji Informacji TVP, podaje "Wyborcza". Zdaniem dziennikarzy wówczas rozpoczął się okres wzmożonej "przychylności" telewizji publicznej dla Prawa i Sprawiedliwości. Kotecka miała próbować cenzurować serwisy w TVP. "Nie puścimy tego, to może zaszkodzić PiS-owi", w taki sposób miała zwracać się do swoich podwładnych. Kotecka do dziś jest nazywana „symbolem zawłaszczania TVP przez rządzących”.Janusz Kaczmarek, szef MSWiA z 2007 roku opowiadał, że Ziobro próbował zaprotegować Kotecką w rozmowie z ówczesnym prezesem TVP, Andrzejem Urbańskim. Fragmenty wypowiedzi Kaczmarka przytacza "Wyborcza": "Ziobro przystąpił do rzeczy mniej więcej tak:»Panie prezesie, będzie pan potrzebował ludzi, a ja mam taką osobę, jest nią redaktor, za którą mogę poręczyć, Patrycja Kotecka. To osoba, która będzie działała na naszą rzecz. (...) Ja rozumiałem, że chodzi o interesy partii, aczkolwiek słowo »partia«nie padło, ale miałaby to być osoba, która na pewno, nie tak jak inni redaktorzy, będzie pokazywać te wiadomości, które chcielibyśmy widzieć na antenie«”.Patrycja Kotecka-Ziobro jest dziś dyrektorką marketingu w spółce ubezpieczeniowej Link 4, należącej do państwowego PZU. Posadę tę dostała po wyborach wygranych przez PiS w 2015 r. Jej mąż został wówczas ministrem sprawiedliwości. Budzącą liczne wątpliwości przeszłość Koteckiej opisuje "Gazeta Wyborcza".

wtv
19.03.2022 08:39 Rząd każe przebadać wszystkich 40-latków, ale nie na koronawirusa. Kolejne kuriozum

Jak podaje "Rzeczpospolita", pakiet "Profilaktyka plus", które obejmie wszystkich obywateli po 40. roku życia, zakłada dwa pakiety diagnostyczne: podstawowy i rozszerzony. Rozszerzony ma być dedykowany osobom, u których stwierdzono pewnie czynniki ryzyka, bądź tych, których wyniki są niepokojące.Wspomniany program wejdzie w życie od stycznia 2021 roku.Rząd każe zbadać 11 mln PolakówZ informacji przekazanych przez "RZ" wynika, że pakiet podstawowy zapewni badanie morfologiczne, poziomu glukozy i cholesterolu oraz pomiary tętna i ciśnienia.Program badań programu "Profilaktyka Plus" ma objąć również choroby nowotworowe oraz układu krążenia, USG jamy brzusznej w celu sprawdzenia potencjalnego tętniaka aorty, EKG, test na obecność krwi w kale czy test na poziom PSA, który pozwala wykryć raka prostaty, podaje rp.pl.Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński przekazał, że badania będzie można przeprowadzić w ramach medycyny pracy bądź udając się do lekarza rodzinnego.Choć profilaktyczne badanie Polek i Polaków jest jak najbardziej rozsądnym pomysłem, wydaje się, że w kwestii zdrowia rządowi umyka pewien bardzo istotny fakt. Mianowicie: podczas, gdy NFZ już niedługo przebada każdego 40-latka – niezależnie od tego, czy jest on zdrowy, czy też nie – na wyniki badań dotyczące zarażenia pukającym do drzwi Europy koronawirusem obecnie czeka się 88 godzin. Zyskującą popularność w internecie, oburzającą relację kobiety, u której podejrzewano zakażenie, można obejrzeć pod tym linkiem.Źródło: Rzeczpospolita

wtv
19.03.2022 08:39 Dlaczego prezes PiS ma największe poparcie na wsi? Nagranie ujawnia prawdę

Pierwszym przystankiem jest Zbuczyn, niewielka miejscowość położona na wschodzie Mazowsza. Niekwestionowanym bohaterem dla miejscowej ludności jest Jarosław Kaczyński. "W którą stronę pójdzie Polska?" pytał prezes PiS. Naród odpowiedział."Niechaj każda polska dusza, która wierzy w Chrystusa,niech na PiS zagłosuje, tak jak wiara nakazuje"."Jeszcze trochę, to już w ogóle Polski by nie było. A teraz wszystko odzyskujemy po kolei", mówi inny z mieszkańców Zbuczyna. Jeden z mieszkańców wsi uraczył reporterów wierszem powstałym na cześć partii rządzącej. Pozwolimy sobie przytoczyć jedynie jego fragment:"Przystanek: Polska" to najnowszy projekt Onetu dotyczący "ludzi, których nie widać z Warszawy". Program ma na celu zanalizowanie przyczyn niezwykle wysokiego poparcia, jakim na polskiej prowincji cieszy się Prawo i Sprawiedliwość. Autorzy nie pozostawiają wątpliwości: droga do sukcesu PiS wiodła przez małe miejscowości.

wtv
19.03.2022 08:39 RMF FM: PiS szykuje rewolucyjne wybory. Całkiem nowe zasady głosowania, niebezpieczne plany

Głosowanie w wyborach prezydenckich tylko korespondencyjne, a lokale wyborcze całkowicie zamknięte. Niepokojące informacje uzyskane przez dziennikarzy RMF FM potwierdza także wicepremier Jacek Sasin. "Chcemy zaproponować rozwiązanie, które będzie polegało na tym, że te wybory zostaną przeprowadzone wyłącznie drogą korespondencyjną" - przyznał polityk PiS w rozmowie z RMF FM.Wybory na całkiem nowych zasadach głosowania? Niepokojące doniesieniaWiele wskazuje na to, że w tym roku, w związku z panującą epidemią, szykują się poważne zmiany w głosowaniu wyborcznym i nie wszystkim przypadnie to do gustu. Jak bowiem ustaliło RMF FM, 10 maja być może czekają nas wybory w pełni korespondencyjne. Rząd chce, abyśmy wybrali prezydenta listownie lub online.Takie wybory byłoby pierwszymi w historii. Czy naprawdę dojdzie do całkowitego zamknięcia lokali wyborczych i nie będzie urn do głosowania? To z jednej strony może być bezpiecznym krokiem, gdyż ludzie nie będą musieli wychodzić z domów. Z drugiej jednak niesie za sobą ogromne ryzyko, związane z działaniami hakerów czy zwyczajnym kupowaniem głosów.Jednak jak dotąd taka deklaracja ze strony rządu jeszcze nie padła. Mimo wszystko, jak wynika z informacji dziennikarzy RMF FM, politycy PiS już przesądzili o sprawie podczas wczorajszej narady kierownictwa partii, a nowy zapis ma trafić do projektu, który już został zgłoszony i posłowie zajmą się nim najpewniej jutro.Warto jednak zaznaczyć, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, niedopuszczalne jest dokonywanie w Kodeksie wyborczym znaczących zmian na pół roku przed wyborami. Rząd jednak najwyraźniej nie widzi w tym przeszkód.Źródło: RMF FM

wtv
19.03.2022 08:39 Wiemy, co z wyborami. Jarosław Kaczyński powołał się na konstytucję

"Zgodnie z konstytucją wybory prezydenckie powinny odbyć się w tej chwili, chyba że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny, te warunki w tym momencie nie są spełniane" - oświadczył prezes PiS w piątek w Programie Pierwszym Polskiego Radia.Jarosław Kaczyński, powołując się na konstytucję, mówi o niemożliwości przełożenia wyborówPrezes PiS na antenie Radiowej Jedynki, został zapytany w piątek m.in. o projekt ustawy dotyczący głosowania korespondencyjnego w wyborach. Projektem tym w piątek ma zająć się Sejm. Poruszona została także kwestia sprzeciwu opozycji wobec projektu dot. takiej formy głosowania. Lider partii rządzącej wyraził swoje zdziwienie, mówiąc, że "zupełnie nie może tego zrozumieć", a powołując się na konstytucję mówił, nie ma możliwości przełożenia wyborów na inny, późniejszy termin, zatem data 10 maja jest wciąż utrzymywana.- Te warunki w tym momencie nie są spełniane, w związku z tym konstytucyjnie rzecz biorąc nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich w ogóle, a już w szczególności na rok - podkreślił Kaczyński.- To są wybory całkowicie bezpieczne dla tych, którzy w nich uczestniczą, jak i dla tych, którzy je organizują - przekonywał.Dodatkową niepokojącą kwestią, są najnowsze doniesienia "Onetu" o planowanym przedłużeniu kadencji Andrzeja Dudy do 7 lat. Potrzebne są do tego zmiany w konstytucji. Takiej zmiany jednak nie dałoby się wprowadzić bez opozycji - większości 2/3 głosów. Warto także przypomnieć, że to opozycja ma większość w Senacie. Wszystko jest jednak możliwe i w tej chwili na naszych oczach ważą się losy kraju, a spór wokół wyborów z każdym dniem narasta i przybiera nowe formy i pomysły. Czas pokaże, do czego w konsekwencji dojdzie.Źródło: wiadomosci.dziennik.pl/Radio Zet/Onet

wtv
19.03.2022 08:39 Polityk PiS zaliczyła kuriozalną wpadkę. Pomyliła lekarza z gwiazdą filmów dla dorosłych

Trudno powiedzieć, który to już raz polscy politycy dają się nabrać na numer z Johnnym Sinsem, przedstawionym jako ceniony w świecie specjalista od dosłownie wszystkiego. Za każdym razem gdy w internecie pojawia się jakiś obrazek przypisujący mu jeszcze jedną odpowiedzialną i poważaną profesję, znajduje się ktoś chętny powtarzać ten kawał bez odrobiny ironii. Choć wydawałoby się, że już wszyscy ten żart znają.

wtv
19.03.2022 08:39 Gowin w mocnych słowach o Kaczyńskim. Czeka ich “poważna rozmowa"

Wobec niemożności przeprowadzenia głosowania w sposób tradycyjny Gowin ocenił, że propozycja formy korespondencyjnej jest "trafna", podaje Onet. Dodał jednak, że konieczne jest wprowadzenie w tej sprawie vacatio legis, które przesunęłoby wybory na czas bezpieczny dla obywateli.W jego opinii wybory korespondencyjne są możliwe do przeprowadzenia w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Rozważany przez Prawo i Sprawiedliwość termin za kilka tygodni uznał za nieosiągalny.Jarosław Kaczyński i "dobro Polski"Jarosław Gowin po raz kolejny przekonywał, że najrozsądniej byłoby przeprowadzić wybory w roku 2022. – Przez najbliższy miesiąc będę przekonywał wszystkich polityków – nie tylko PiS, lecz i opozycji – by poparli projekt zmiany konstytucji, a tym samym zdecydowali się przełożyć wybory o dwa lata – powiedział, cytowany przez Onet.Zapytany, czy wobec swojej rezygnacji rozważał zmianę frontu politycznego, lider Porozumienia odpowiedział, że "jedyne rozmowy z politykami PO czy PSL, o których informował publicznie i o których uprzedzał liderów PiS, dotyczą wyłącznie wspominanej zmiany konstytucji".Jak wskazuje Onet, Gowin zapewnił również, że nadal pozostaje w stosunkowo bliskich relacjach z liderem Prawa i Sprawiedliwości. – Jesteśmy w częstym kontakcie. A na pewno przed ostatecznym głosowaniem na początku maja musimy odbyć zasadniczą, poważną rozmowę – przekazał.Czego miałaby dotyczyć wspomniana rozmowa? Były wicepremier zapowiedział, że przekaże prezesowi, "jak definiuje dobro Polski w tym dramatycznym momencie".Źródło: onet.pl

wtv
19.03.2022 08:39 Jarosław Kaczyński ujawnił, czego brakuje w polskiej demokracji. Jego opinia może zaskoczyć

Treść rozmowy prezesa Prawa i Sprawiedliwości z "Gazetą Polską" przytacza Polskie Radio. W wywiadzie z tygodnikiem Kaczyński wspomniał o wyraźnej ułomności polskiej demokracji. Co ciekawe, za podstawę do swoich rozważań prezes nie przyjął rozmontowywania konstytucji czy ewidentnego nieprzestrzegania wprowadzonych z inicjatywy rządu restrykcji, ale "brak opozycji o normalnym charakterze".Jarosław Kaczyński: Mówią, że chcemy niszczyć demokrację, choć nie ma do tego przesłanekZdaniem szefa PiS o demokracji można mówić jedynie w przypadku, gdy politycy respektują możliwość przejęcia władzy, ale także jej utracenia. Innymi słowy: akceptują konsekwencje rozstrzygnięć wyborczych. – Tymczasem opozycja w Polsce nie przyjmuje tego do wiadomości – twierdzi Kaczyński.– Mówi o tym, że nie mamy demokratycznego mandatu, że chcemy zniszczyć demokrację. Choć nie ma do tego najmniejszych przesłanek – dodał prezes partii rządzącej.Jako siłę Prawa i Sprawiedliwości podał niezmienność prezentowanych poglądów. – Jesteśmy konsekwentni, nasza obecna polityka jest nakierowana na zmianę postkomunistycznego porządku w Polsce, a profitenci tego systemu walczą, by utrzymać swoje wpływy i nie uznają nas. Nie uznawali od samego początku – przekonywał, cytowany przez Polskie Radio.W jego ocenie opozycyjni politycy nie dorośli do demokratycznego państwa. – Biorąc to wszystko pod uwagę, mogę powiedzieć o ułomności polskiej demokracji, bo brakuje nam opozycji o normalnym charakterze – zapewniał Kaczyński w rozmowie z "Gazetą Polską".Źródło: polskieradio24.pl

wtv
19.03.2022 08:38 PiS chce, aby w kościołach zwiększano limit wiernych. Narażanie zdrowia i życia?

Jak informuje RMF FM, grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wystosowała specjalny apel do premiera Mateusza Morawickiego. Chodzi o stopniowe zwiększanie liczby osób, mogącej jednocześnie uczestniczyć w kościołach w trakście nabożeństw. Swoje stanowisko w tej sprawie i wspomniany apel tłumaczą w ten sposób, że udział w liturgiach dla wielu stanowi podstawowe źródło nadziei i sił życiowych.

wtv
19.03.2022 08:38 SE: Jarosław Kaczyński ma tajny plan. PiS może wprowadzić stan wyjątkowy

Mimo zbliżających się wyborów prezydenckich wciąż nie wiemy, czy faktycznie odbędą się one w planowanym terminie. Zapędy PiS-u do zorganizowania ich już 10 maja podzieliły nie tylko ugrupowania opozycyjne, ale również obóz władzy. Z koalicji, w której prym wiedzie Prawo i Sprawiedliwość doszło już do konfliktu na linii Kaczyński-Gowin. Według doniesień "SE" nawet rozłam na prawicy nie przeszkodzi Prezesowi w realizacji swoich planów. PiS ma tajny plan - tak wynika z doniesień "Super Expressu"Propozycji w sprawie daty wyborów na stanowisko Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej nie brakuje. Opinia publiczna zdążyła zapoznać się z inicjatywami czołowych polityków zarówno partii rządzącej, jak i Platformy Obywatelskiej, Lewicy czy PSL. Prawo i Sprawiedliwość publicznie deklaruje, że ma zamiar doprowadzić do głosowania już 10 maja. Termin ten został wyznaczony jeszcze przed rozpętaniem się pandemii koronawirusa. Inicjatywy PiS-u dotyczące tak zwanych wyborów kopertowych komentowało wielu ekspertów i specjalistów. W rosnący na sile konflikt zaangażowało się samo WHO poprzez wydanie własnego stanowiska w tej sprawie. Według doniesień "SE" PiS wypracował dość szokujący plan na rozegranie zarówno Jarosława Gowina, jak i samej opozycji. Redakcja portalu ujawniła pomysł Jarosława Kaczyńskiego, którego nie spodziewał się sam wicepremier. Chodzi o wprowadzenie stanu wyjątkowego tak, aby uniemożliwić Platformie Obywatelskiej sparaliżowanie Sejmu wspólnie ze zbuntowanym koalicjantem PiS-u. Jak informuje anonimowe źródło portalu se.pl projekt wprowadzający wizję Prawa i Sprawiedliwości w życie leży już na biurku prezydenta Andrzeja Dudy. Nieoficjalna inicjatywa PiS uniemożliwiłaby przeprowadzenie głosowania w maju. Wybory przeprowadzono by na jesieni.Stan wyjątkowy umożliwia naruszenie wielu swobód obywatelskich. Zakaz działalności gospodarczej, przeglądanie naszych korespondencji czy ograniczanie przemieszczania się na terenie naszego kraju to tylko niektóre z nich. Źródło: SE

wtv
19.03.2022 08:38 Błąd w ustawie PiS. Miliony Polek i Polaków narażone na niebezpieczeństwo

Rządowi Prawa i Sprawiedliwości zależało, aby wybory odbyły się 10 maja tak, jak pierwotnie planowano. Nie powstrzymały ich protesty opozycji ani społeczne niezadowolenie. Jak się okazuje, PiS popełniło błąd w ustawie. Każdy, komu zależy na udziale w majowym glosowaniu, będzie musiał osobiście wylegitymować się przed listonoszem.PiS popełnił błąd w ustawie. Milionom Polaków grozi zakażenie wirusemPartia rządząca przepchnęła w Sejmie ustawę o wyborach korespondencyjnych, która pozwala na przeprowadzenie głosowania przez Poczte Polską. Politykom Prawa i Sprawiedliwości zależało na tym terminie, bo zapewnia to niemalże pewną elekcję urzędującemu prezydentowi. Politycy PIS pisząc ustawę, zapomnieli jednak o pewnej kwestii. Według określonych w dokumencie procedur pakiet wyborczy może zostać dostarczony tylko do rąk własnych wyborcy. Oznacza to, że głosujący będą musieli potwierdzić swoją tożsamość dokumentem i własnoręcznym podpisem. Wiązać sie to będzie z bezpośrednim kontaktem z listonoszem. Zwiększa to z kolei ryzyko zakażenia koronawirusem.Nie ma możliwości na nowelizacje ustawy. Rządzący, aby zmienić ten zapis musieliby zwołać Sejm, a następnie skierować dokument do Senatu. Senat zgodnie z przepisami ma 30 dni na rozpatrzenie. Wybory odbędą się za dwa tygodnie. Czas biegnie nieubłaganie, a proces legislacyjny rządzi się swoimi prawami. Pracownicy poczty mają powody do obaw. Będą musieli odwiedzić około 30 milionów obywateli. To obecnie najbardziej narażona na zakażenie grupa zawodowa. Partia rządząca w szalonym wyścigu po władzę ignoruje zdanie obywateli, naraża ich zdrowie, a także życie. Ewentualne zwycięstwo Andrzeja Dudy, zdaniem jego oponentów, może przez to już zawsze kojarzyć się z walką o władzę kosztem życia obywateli.Źródło: [Fakt]

wtv
19.03.2022 08:38 RMF: Nocą na Nowogrodzkiej zrodził się nowy plan. Wybory będą wyglądały inaczej niż myślimy?

Z informacji przekazanych przez stację wynika, że partia rządzącą wypracowała nocą nowy projekt dotyczący nadchodzących wyborów, zakładający wykorzystanie Trybunału Konstytucyjnego. Pomysł miałby być owocem kompromisu zawartego pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością, częścią posłów Porozumienia, Andrzejem Dudą a wspomnianym Trybunałem.Jak podaje RMF, pierwszą częścią projektu miałoby być "skierowanie do TK przepisu tarczy antykryzysowej 2.0, który odebrał Państwowej Komisji Wyborczej możliwość przygotowań do normalnych wyborów". Zdaniem stacji Trybunał miałby "utrącić te przepisy".Wybory prezydenckie w obu formach?Następnie, przy pomocy niektórych posłów Porozumienia, rząd miałby odrzucić senackie weto w sprawie wyborów korespondencyjnych. "Prezydent podpisałby ustawę, ale większość jej przepisów skierowałby do Trybunału Konstytucyjnego, poza tym, który daje marszałek Sejmu możliwość odłożenia terminu wyborów", twierdzi RMF. Jak czytamy, TK mógłby uznać powszechne głosowanie kopertowe za niekonstytucyjne, a marszałek Sejmu zyskałaby podstawę do opóźnienia wyborów.Plan partii rządzącej miałby zakładać głosowanie hybrydowe, to jest: zarówno korespondencyjne, jak i w formie tradycyjnej. Korespondencyjnie miałyby głosować osoby powyżej 60. roku życie oraz te objęte kwarantanną. To efekt zmian w kodeksie wyborczym. Przypomnijmy, że dotychczas głosowanie kopertowe przysługiwało wyłącznie osobom niepełnosprawnym.Zdaniem RMF tzw. wybory mieszane mogłyby zostać opóźnione o około 2 tygodnie.Źródło: rmf24.pl

wtv
19.03.2022 08:38 Nagłe spotkanie Kaczyńskiego z Gowinem. Pojawiło się ultimatum

Gowin został wezwany na Nowogrodzką około godziny 14. Jak informuje fakt.pl, prezes PiS rozmawiał z nim osobiście. Według źródeł portalu były to rozmowy "ostatniej szansy". Nie wiadomo czy politycy się dogadali.Jarosław Kaczyński walczy o wyboryDo spotkania doszło w trakcie obrad Senatu, na których ważą sie losy ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. – Prezes PiS wycofywał się w przeszłości z niewygodnych decyzji – z nowelizacji ustaw o IPN, przepisów dotyczących kontroli technicznej aut czy ustawy o ochronie zwierząt. Wiele wskazuje na to, że i tym razem tak się stanie i uda się uratować koalicję – relacjonował w rozmowie z fakt.pl anonimowy polityk Porozumienia tuż przed spotkaniem.Portal informuje również, że wczoraj do 22 trwały obrady ścisłego kierownictwa PiS, na których, poza prezesem, obecni byli również premier Morawiecki, minister sprawiedliwości Ziobro, oraz wicepremier Jadwiga Emilewicz. – Przedmiotem rozmów były wybory i możliwe scenariusze po głosowaniu nad ustawą, która wróci z Senatu – informuje Fakt.pl. – Dużo miejsca poświęcono osobie i stanowisku Jarosława Gowina - dodaje portal powołując się na źródła w koalicji. Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym trafi najpóźniej jutro pod obrady Sejmu. Nie jest pewne, jak zagłosują posłowie Porozumienia Jarosława Gowina. Trwają polityczne targi oraz próby przekupstwa posłów koalicji, o czym informują partyjni liderzy. Wielu komentatorów wskazuje, że próba obstrukcji parlamentarnej w Senacie może świadczyć o tym, że PiS nie ma wymaganej większości i szuka alternatywnych rozwiązań. Źródło: fakt.pl

wtv
19.03.2022 08:38 GW: MEN chce, aby dzieci wróciły do szkoły. Dyrektorzy są załamani: "Mamy ścisk"

Minister Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski w swoim ostatnim wywiadzie na łamach Radia Gdańsk odniósł się do sprawy zawieszenia pracy placówek edukacyjnych w Polsce. Polityk wyjaśnił, że planuje otworzyć gmachy szkolne jeszcze przed wakacjami. Tłumaczył także, iż nawet jeśli zajęcia miałyby trwać jedynie kilka tygodni, to warto się tego podjąć. Pomysł nie podoba się wielu dyrektorom szkół, którzy postanowili skomentować pomysły przewodniczącego resortu edukacji.

wtv
19.03.2022 08:37 Media wskazały potencjalnego następcę Morawieckiego. Może dojść do dymisji

Sytuacja polityczna w naszym kraju zaczyna robić się coraz bardziej niepewna. Roszady oraz spory w obozie Zjednoczonej Prawicy zaczęły przybierać na wadze. Przyszłość polskiego rządu zaczyna stawać się przedmiotem wielu spekulacji. Nawet wśród znanych twarzy Prawa i Sprawiedliwości nie brakuje plotek oraz doniesień o możliwości utworzenia rządu mniejszościowego. Jedną z osób, która przekazała taką informacje mediom, jest Krystyna Pawłowicz. O działaniach swojej partii posiada ona dość rozległa wiedzę. Mateusz Morawiecki pójdzie do dymisji?Przyszłość Mateusza Morawieckiego została postawiona pod znakiem zapytania. Światło dzienne ujrzały świeże doniesienia dotyczące prawdopodobnej dymisji Prezesa Rady Ministrów. W wyniku nieoficjalnych doniesień Gazety Prawnej wiemy, że doszło do pilnej narady w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości. Jak wskazuje dziennik, podczas spotkania liderów PiS-u miało dojść do wyłonienia nowego szefa polskiego rządu. Zdaniem reporterów medium, stać się nim ma Mariusz Błaszczak.To nie koniec zaskakujących doniesień Gazety Prawnej. Podczas zgromadzenia liderów Zjednoczonej Prawicy miało dojść również do przetasowania w polskim rządzie. Jak podają dziennikarze portalu, swoją dymisję miała złożyć również wicepremierka Jadwiga Emilewicz. W obliczu negocjacji, jakie mają miejsce w partii władzy ustalono, że do Emilewicz ma dołączyć Mateusz Morawiecki. Nieoficjalne doniesienia wskazują, że jego miejsce zająć ma jedna z najbardziej znanych twarzy Prawa i Sprawiedliwości - Mariusz Błaszczak. Do spotkania na Nowogrodzkiej doszło w sobotę około godziny 15.Źródło: [Dziennik Gazeta Prawna "Kryzys w obozie władzy. Odsłaniamy kulisy" 09.10.20]

wtv
19.03.2022 08:37 Owoc umowy Kaczyńskiego i Gowina ujawniony. Najważniejsze decyzje zapadną już dziś

W poniedziałkowej konferencji prasowej brali udział posłowie PiS Łukasz Schreiber i Przemysław Czarnek oraz wicepremier Jadwiga Emilewicz. Przedstawiciele partii rządzącej poinformowali o przygotowaniu nowych rozwiązań dotyczących organizacji wyborów.

wtv
19.03.2022 08:37 Polacy mają dość zakazu handlu w niedzielę. Sondaż nie pozostawia złudzeń

Pandemia koronawirusa zdecydowanie wpłynęła na poglądy naszego społeczeństwa. Idealnym tego przykładem jest kwestia wykonywania zakupów w niedzielę. Kolejki w galeriach handlowych okazały się przejściowe. Jak wynika z badań Retail Institute dla "Rzeczpospolitej", największe centra zarejestrowały nawet 49% spadku dochodu w porównaniu z zeszłym rokiem. Przedstawiciele tej branży zaczęli apelować o tymczasowe umożliwienie sprzedaży w ostatni dzień tygodnia. Czy Rada Ministrów przychyli się do wznoszonych apeli?Polacy domagają się handlowych niedzielNajnowszy sondaż rozwiał wszelkie wątpliwości. Aż 52% naszych rodaków domaga się otworzenia sklepów w niedziele. Badanie to zostało przeprowadzone przez instytut ARC Rynek i Opinia. Na zlecenie Rzeczpospolitej wskazali nam najnowsze preferencje naszego społeczeństwa. Ankietowani oczekują, że zniesienie zakazu handlu zostanie ogłoszone przynajmniej do końca tego roku. Przeciwnego zdania jest jedynie co trzeci ankietowany.Konsumeci wspólnie z przedsiębiorcami zaczęli mówić jednym głosem. Uważają, że rozwiązanie to zmniejszy gigantyczne kolejki. Zmagają się z nimi pracownicy wielu sieci. Ich zdaniem może to wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa tych, którzy opuścili swoje mieszkania. Jak wskazuje Rzeczpospolita, zyska na tym nasza gospodarka. Przypomnijmy, że w tym roku zakupy wykonamy tylko w 7 niedziel. Obecnie zostały nam już tylko 4. Są to: 28 czerwca, 30 sierpnia, 13 grudnia i 20 grudnia.Źródło: [Rzeczpospolita]