Prawo I Sprawiedliwość

Jarosław Gowin w intrygujący sposób skomentował swoje ewentualne problemy w Zjednoczonej Prawicy. Czy koalicjanci szukają na niego haków?Politycy Zjednoczonej Prawicy, w tym posłowie Porozumienia Jarosława Gowina, nie zawsze podzielają ten sam pogląd na istotne sprawy w kwestii rządów. Potwierdza to sam były minister.Jednocześnie w rozmowie z Onetem Jarosław Gowin podkreśla, że w koalicji rządzącej zbieżnych poglądów jest więcej niż tych dzielących polityków Zjednoczonej Prawicy.

Nieoficjalne doniesienia medialne na temat odejścia Jarosława Kaczyńskiego z rządu Mateusza Morawieckiego skomentował sam premier. Nie ukrywa on, iż ma nadzieję, że są to jedynie plotki, które nie znajdą odzwierciedlenia w rzeczywistości.Wiadomość, jakoby wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński miał szykować się do opuszczenia gabinetu ministrów Mateusza Morawieckiego, obiegła w czwartek całą Polskę.Nieoficjalne stanowisko zza kulis Zjednoczonej Prawicy zdobyte przez Super Express wprowadziło spore poruszenie. Czy prezes PiS ma dość rządu i chce powrócić do polityki partyjnej (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<)?Teraz głos w sprawie doniesień na temat niedalekich planów wicepremiera Kaczyńskiego zabrał sam Mateusz Morawiecki. Nie ukrywa on, że ma nadzieję, iż nieoficjalne wiadomości pozostaną jedynie nieoficjalnymi wiadomościami.

W wieku 67 lat odszedł Wojciech Grzeszek, radny Sejmiku Województwa Małopolskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący małopolskiej "Solidarności" oraz działacz antykomunistycznej opozycji z czasów PRL-u. Wojciech Grzeszek nie żyje Informacja o śmierci znaczącego polityka pojawiła się w mediach społecznościowych marszałka województwa małopolskiego Witolda Kozłowskiego. Z wielkim bólem i żalem przyjąłem informację o śmierci przewodniczącego klubu i wiceprzewodniczącego sejmiku, przewodniczącego zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” śp. Wojciecha Grzeszka - powiadomił samorządowiec - Składałam wyrazy najszczerszego współczucia dla najbliższych i przyjaciół Wojtka. Z wielkim bólem i żalem przyjąłem informację o śmierci przewodniczącego klubu i wiceprzewodniczącego sejmiku, przewodniczącego zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” śp. Wojciecha GrzeszkaSkładałam wyrazy najszczerszego współczucia dla najbliższych i przyjaciół Wojtka.— Witold Kozłowski (@Kozlowski_W) June 25, 2021 Grzeszek odszedł w wieku 67 lat po długiej walce z chorobą. Przez dziesiątki lat bardzo angażował się w życie społeczne i polityczne swojego regionu. Urodził się w 1954 r. Od 1976 r. pełnił funkcję specjalisty ds. organizacji zarządzania w Drukarni Narodowej w Krakowie, by już cztery lata później zaangażować się w sprawę "Solidarności". Diałacz i ceniony polityk Po ogłoszeniu stanu wojennego w 1981 r. zajmował się kolportażem podziemnych wydawnictw. Z "Solidarnością" związany był również w wolnej Polsce - od 2001 r. pełnił funkcję przedstawiciela jej małopolskiego oddziału w Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Wojciech Grzeszek był również radnym sejmiku wojewódzkiego, z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Pełnił tam funkcje przewodniczącego Komisji Polityki Prorodzinnej i Społecznej oraz wiceprzewodniczącego Komisji Ochrony Zdrowia W 2015 r. Instytut Pamięci Narodowej uhonorował go tytułem "świadka historii". Śmierć śp. Wojciecha Grzeszka mocno mnie dotknęła i przeszyła bólem serca wielu Małopolan, którym od zawsze wiernie służył. Będzie nam bardzo brakować Jego życzliwości, silnego zaangażowania na rzecz potrzebujących i tak wielu cennych spostrzeżeń - napisał o zmarłym wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected] Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Poznań: zwłoki mężczyzny przed blokiem. W akcji policja i prokuratorNie żyje Ryszard Bacciarelli, aktor filmowy i teatralny. Był potomkiem nadwornego malarza ostatniego króla PolskiNie żyje dziennikarz TVP, Tomasz Nowakźródło: twitter.com, krakowwpigulce.pl, gazetakrakowska.pl, malopolska.uw.gov.pl, wtv.pl Zdjęcie ilustracyjne: Legolasek/pixabay.com

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w programie 500 plusNazwane zostały one „kontynuacją”, a ich ogłoszenie ma mieć miejsce w następnym tygodniu w czasie prezentacji „Nowego Ładu”Spekuluje się, iż zmianą będzie waloryzacja wypłacanego świadczeniaW czasie konferencji „Coalition Pro Familia” premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w 500 plus. Pewne jest, że chodzi o jego kontynuację, jednak spekuluje się, iż wprowadzona zostanie istotna zmiana.Słowa Mateusza Morawieckiego dotyczące kwestii 500 plus mogą być głównym tematem nadchodzącej prezentacji programu „Nowy Ład”. Wszystko wskazuje na to, że rządzący zdecydowali się na wysłuchanie próśb ze strony wyborców.Poza osobami pobierającymi 500 plus krytycznie do braku zmian w świadczeniu podchodzili również eksperci badający polską gospodarkę. Wszystko wskazuje na to, że niedługo ulegnie to zmianie.

Nie żyje polityk Prawa i Sprawiedliwości, Jerzy Wilk. Parlamentarzysta obozu rządzącego zmarł w wieku 66 lat. O śmierci byłego prezydenta Elbląga poinformował przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Sobolewski za pośrednictwem Twittera wydał przykry komunikat. "Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dać, Panie, a Światłość Wiekuista Niechaj Mu Świeci. Niech Odpoczywa w Pokoju Wiecznym. Amen" - czytamy we wpisie Krzysztofa Sobolewskiego. Jerzy Wilk zmarł w wojewódzkim szpitalu pod opieką lekarzy specjalistów. Spoczywaj w Pokoju Przyjacielu 🙏🙏🙏 Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dać, Panie, a Światłość Wiekuista Niechaj Mu Świeci. Niech Odpoczywa w Pokoju Wiecznym. Amen🙏@WilkJerzy pic.twitter.com/0OuVZg8cgP— Krzysztof Sobolewski 🇵🇱100PL🇵🇱 (@AC_Sobol) May 16, 2021 Na ten moment nie są znane przyczyny śmierci Jerzego Wilka. Nie podano informacji na temat planowanej ceremonii pogrzebowej. Obecnie jego mandat przejmie kandydat z najlepszym wynikiem na liście wyborczej.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, wraz z politykami Zjednoczonej Prawicy, na niedawnej konwencji ujawnili długo przygotowywany plan rozwoju Polski, nazwany “Polskim Ładem”. Plan ten zakłada krajową strategię rozwoju z pomocą pieniędzy z Funduszu Odbudowy UE, który ma wynieść aż 770 miliardów złotych. Filarem Polskiego Ładu ma być rodzina, a plan zakłada m.in. regulacje podatkowe, mieszkania bez wkładu własnego, czy 12 tysięcy złotych dotacji dla nowo narodzonych dzieci. Obietnice robią wrażenie. Czy spełnienie ich jest możliwe, a może są tylko elementem manipulacji politycznej? Zapytaliśmy eksperta.Polski Ład jest na razie planowaną strategią, jednak to nie obietnice, a sposób ich przedstawiania zwrócił uwagę Mirosława Oczkosia, specjalisty w zakresie Public Relations i autoprezentacji:- Źródłem tych nowych pomysłów jest 500+, czyli pomysł sprzed sześciu lat, który z góry był reklamowany jako sposób na dzietność - mówi Oczkoś.- Prawdą jest to, że 500+ nie miało pomóc. To był sposób na kiełbasę wyborczą PiS-u. Po wprowadzeniu 500+, magicznego leku na dzietność, zmieniono narrację, co w PR się zdarza. Kiedy po kilku latach okazało się, że program nie wpłynął na demografię, nikt już nie mówił o dzieciach, tylko o walce z ubóstwem. Mówiono że ten program od początku do tego służył - dodaje.Oczkoś zauważa zależność między obietnicami z pierwszej kampanii PiS, w tym 500+, a Polskim Ładem:- Ponieważ szykuje się niewyobrażalna góra pieniędzy, nie ma co się dziwić rządowi, że chce wykorzystać dokładnie ten sam numer. Żeby wejście dwa razy do tej samej rzeki się udało, za drugim razem trzeba wejść głębiej - mówi.- Będzie znowu dużo mówiło się o dzietności, stąd wzrost kwoty na start do 12 tys złotych. Mieszkania bez wkładu własnego mają być impulsem do zakładania rodzin tak jak wcześniej zerowy PIT. To z PR nie ma zbyt wiele wspólnego, jest to bliższe propagandy - dodaje Oczkoś.- Dla PiS ten sposób był skuteczny, wyborcy stwierdzili, że przecież wszyscy politycy są beznadziejni, a ci przynajmniej dają. W Polsce modne jest lansowanie podejścia, że wszyscy kradną. Ludzie powiedzą wtedy, że ci i ci kradną, ale tamci drudzy też coś dają, więc jest okej, a łamanie praworządności, zasad demokracji nie ma znaczenia. To jest absurdalne w normalnym świecie. Ale jesteśmy w Polsce, czyli w zasadzie nigdzie - kontynuuje.

Partia Kukiz’15 zniknęła z sondaży. Aktualne prognozy nie przewidują, aby miała szanse na samodzielne wejście do parlamentu. Sytuacja partii już jakiś czas temu spowodowała plotki o planowanej współpracy Kukiz'15 z Prawem i Sprawiedliwością. Dzisiaj pierwsze strony obiegła informacja o nieoficjalnym podpisaniu umowy, dotyczącej współpracy programowej między partiami. Jako pierwsi znamy komentarz posła Kukiz'15, Jarosława Sachajko.- Jest to prawdą, umowa została podpisana, natomiast nie znam jeszcze jej szczegółów - mówi poseł Sachajko.- Ja byłem odpowiedzialny za strategię i zakres współpracy. Rozmawiałem dzisiaj z Pawłem o podpisaniu tej umowy - dodaje.- Uważam, że jeśli jest podpisane porozumienie, i możemy zrobić coś dobrego dla Polaków, to jest to dobra decyzja. Dziwi mnie brak podobnej decyzji ze strony pozostałych ugrupowań. Jeśli możemy zrobić coś teraz, to to zrobimy, bez względu na to kto aktualnie rządzi - mówi poseł Sachajko.

Według najnowszego sondażu United Survey Prawo i Sprawiedliwość pozostaje głównym kandydatem do zwycięstwa w najbliższych wyborach parlamentarnych. Kolejne badania coraz wyraźniej obrazują również umocnienie pozycji lidera wśród opozycyjnych ugrupowań.W najnowszym badaniu United Survey, zrealizowanym na zlecenie Wirtualnej Polski, respondentów zapytano, na kogo oddaliby swój głos, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ubiegłą niedzielę.

Zapowiedziany w Polskim Ładzie tzw. Rodzicielski Kapitał Opiekuńczy w kwocie 12 tys. zł ma przysługiwać na drugie i każde kolejne dziecko. Według zapewnień minister rodziny Marleny Maląg program ruszy już w przyszłym roku.Jednym z głównych założeń zaprezentowanego przed miesiącem Polskiego Ładu, nowego programu Prawa i Sprawiedliwości, ma być poprawienie sytuacji demograficznej.Oprócz utrzymania 500 plus czy tzw. 300 plus na wyprawkę szkolną, w osiągnięciu celu pomóc ma zapowiedziany przez Mateusza Morawieckiego Rodzicielski Kapitał Opiekuńczy.

Dziś swoje 72 urodziny obchodzi jedna z najbardziej znaczących postaci polskiej polityki po 90. roku, wicepremier rządu, Jarosław Kaczyński. Nasza redakcja skontaktowała się z kilkoma politykami, by dowiedzieć się, czego życzą z tej okazji prezesowi PiS.

W środę prezes PiS Jarosław Kaczyński ukarany został najwyższą możliwą karą przez Komisję Etyki Poselskiej. To pokłosie jego słów z mównicy sejmowej w okresie, gdy przez Polskę przetaczały się masowe protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.Emocje w Polsce pod koniec października 2020 były ogromne i udzieliły się one Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wicepremier ds. bezpieczeństwa w przypływie emocji wypowiedział kilka ostrych słów.Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat opozycji zasiadającej w Sejmie daleka była od krytyki oponentów politycznych i światopoglądowych. W środę podjęto decyzję o ukaraniu prezesa PiS.

Trzech posłów Prawa i Sprawiedliwości postanowiło odejść z partii. To Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski. Powołane ma zostać nowe koło poselskie o nazwie "Wybór Polska". Trójka posłów Prawa i Sprawiedliwości postanowiła ogłosić dziś swoje odejście z partii. Chodzi o trzech ważnych polityków ugrupowania: Zbigniewa Girzyńskiego, Małgorzatę Janowską i Arkadiusza Czartoryskiego. W związku z zaistniałą sytuacją, Zjednoczona Prawica formalnie traci większość parlamentarną. Jeszcze do dzisiaj w jej skład wchodziło 232 posłów. Do uzyskania większości wymaganych jest co najmniej 231. Dziś obóz rządzący zajmuje w Sejmie 229 miejsc. Decyzję o założeniu nowego koła poselskiego "Wybór Polska", Girzyński, Janowska i Czartoryski argumentowali chęcią utworzenia przestrzeni dla wyborców, którzy poczuli się w ostatnim czasie "zostawieni" przez Prawo i Sprawiedliwość. Sami wspomnieni politycy w przeciągu ostatnich miesięcy również poczuć mogli się nieco odrzuceni. Zbigniew Girzyński został zawieszony w prawach członka partii po tym, jak przedterminowo zaszczepił się na koronawirusa, korzystając z możliwości wakcynacji na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, na którym wykłada. Małgorzata Janowska głosowała przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy. W swoich mediach społecznościowych tłumaczyła również, że PiS-owi nie podobają się jej poglądy dotyczące rozwoju energetycznego kraju. Czarę goryczy w przypadku Arkadiusza Czartoryskiego przelały rządowe plany dotyczące elektrowni w Ostrołęce. PiS potrzebuje zwolenników Należy się spodziewać, że brak większości parlamentarnej obozu Zjednoczonej Prawicy to z pewnością krótki okres przejściowy. Zarząd koalicji z pewnością szybko pozyska nowych posłów, choć Prawo i Sprawiedliwość bacznie obserwować będzie musiało działania swoich koalicjantów. Warto zaznaczyć, że były poseł PiS Lech Antoni Kołakowski, który zdecydował się odejść z partii po próbie przeforsowania przez ugrupowanie ustawy tzw. piątki dla zwierząt, obecny był na konwencji partii Adama Bielana - Republikanie. Nieoficjalnie mówi się, że Kołakowski zechce dołączyć do partii, czym wzmocni liczbowo Zjednoczoną Prawicę. Dodatkowo, Jarosław Kaczyński nawiązał pod koniec maja porozumienie z Pawłem Kukizem, co z pewnością zaowocuje głosami czterech posłów należących do koła Kukiz'15. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected] Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Za stwierdzenie "jesteście przestępcami" Jarosław Kaczyński otrzymał naganęSejm. Przemysław Czarnek odpowiedział posłance Lewicy: Ja pani nie będę wyjaśniał słówAntoni Macierewicz dla WTV o kryzysie dotyczącym wyboru RPO: "Robimy wszystko, co tylko możliwe"Źródło: wtv.pl Źródło zdjęcia głównego: Piotr Molecki/East News

W środę premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Wielkopolsce. Na spotkaniach z Polakami nie brakowało osób, które nie zgadzały się ze słowami szefa rządu. Rolnicy zrzeszeni w Agrounii przerwali wystąpienie Mateusza Morawieckiego i domagali się, by ten się z nimi spotkał.W środę premier Mateusz Morawiecki odwiedził jedno z gospodarstw we wsi Marianowo Brodowskie w woj. wielkopolskimLokalni rolnicy, którzy odmówili udostępnienia rządzącym na czas wystąpienia swoich gospodarstw, poinformowali o planach premiera AgrounięMimo działań służb i odcięcia wielkopolskiej wsi niezadowolonym rolnikom udało się dotrzeć na miejsce i zagłuszać wystąpienie politykaIch okrzki, m.in. "Chodź do rolników" miały być zagłuszane przez nagłośnienieRolnicy byli gonieni przez policjantów obecnych na miejscu. Ich głównymi postulatami była prośba o spotkanie oraz dyskusję z premierem i wskazanie, że Polski Ład wcale nie jest dla nich korzystnyMinister rolnictwa Grzegorz Puda miał zignorować grupę około 30 protestujących rolników i stojąc do nich plecami robić sobie zdjęcia z kołem gospodyń wiejskichSłowa chwalące pomysły w ramach Polskiego Ładu nie przypadły go gustu Agrounii "towarzyszącej" premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w podróży po Wielkopolsce.Szef rządu pojawił się dziś we wsi Marianowo Brodowskie w woj. wielkopolskim. Szansę na spotkanie z premierem wykorzystali członkowie Agrounii.

Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu projektu ws. nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zaakceptowane przez rząd rozwiązanie ma zakładać "radykalne zaostrzenie" kar za wykroczenia. – Właśnie zrobiliśmy kolejny krok w wojnie z przestępcami drogowymi – przekazał premier.Nowela Prawa o ruchu drogowym ma posłużyć za narzędzie w walce z nieprzestrzeganiem przepisów przez kierowców.Projekt mówi m.in. o podniesieniu grzywien oraz mandatów dla piratów drogowych. – Statystki drogowe nie kłamią – podkreślił Mateusz Morawiecki. – Wciąż na naszych drogach ginie zbyt dużo osób.

W piątek po godzinie 23 na Pol'and'rock Festival Jurek Owsiak powiedział ze sceny, że dostał nietypowy telefon od wojewody zachodniopomorskiego. Polityk związany z PiS miał mieć za złe okrzyki wznoszone przez publiczność i niektórych artystów.Piątkowe koncerty na Pol'and'rock Festival nie przypadły do gustu Zbigniewowi Boguckiemu, wojewodzie zachodniopomorskiemu. Jurek Owsiak otrzymał od niego telefon.Okazuje się, że hasła skandowane przez publiczność nie spodobały się politykowi związanemu z PiS. Popularne w ostatnim czasie stwierdzenie "j***ć PiS" padało również ze sceny. Wykrzykiwali je m.in. Łona i Webber.

- Nie wierzę w to, że kolejny rząd będzie skonstruowany beze mnie - deklaruje Michał Kołodziejczak. Dodatkowo oświadcza, że Agrounia czeka na decyzję sądu w związku z rejestracją partii i jest gotowa na wybory parlamentarne. Poparcie dla działań Michała Kołodziejczaka, młodego rolnika, który organizuje kolejne protesty - rośnie. Działający społecznie aktywista, chce ten potencjał przekuć w sukces polityczny.Instytut Badań Spraw Publicznych (IBSP) od kilku miesięcy sonduje poparcie dla Michała Kołodziejczaka i prowadzonej przez niego Agrounii. Okazuje się, że formacja przekroczyła próg 3 procent poparcia, który gwarantuje subwencję dla partii z budżetu państwa.

Jako członek rady nadzorczej spółki PKP Cargo Antoni Duda zarobił w minionym roku ponad 56 tysięcy złotych. Wszystko za około cztery miesiące pracy. Były poseł PiS oraz stryj prezydenta utrzymuje, że posadę otrzymał dzięki doświadczeniu zawodowemu.Stryj Andrzeja Dudy został jednym z 11. członków rady nadzorczej PKP Cargo 21 sierpnia 2020 roku. W roku ubiegłym zarobił z tego tytułu 56 015,25 złotych – podała Wirtualna Polska. Szybko licząc: około 13 tys. złotych miesięcznie.Od 2015 do 2019 roku Antoni Duda pełnił funkcję posła Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich wyborach bezskutecznie starał się o reelekcję.

Radny PiS Rafał Wróbel ma obiekcje co do kolorowych parasolek rozwieszonych nad ulicą Bankową w Pszczynie. - Ja bym się chciał dowiedzieć, ile kosztuje nas, podatników gminy Pszczyna inscenizacja tęczowej flagi pod przykrywką kolorowych parasoli - zapytał radny podczas Rady Miejskiej. Lokalny polityk powołał się na aranżację z innego kraju, gdzie wprost było napisane, iż jest to odwołanie do flagi społeczności LGBT. Mieszkańcy krytykują Rafała Wróbla.Reprezentujący w Radzie Miasta Pszczyny PiS Rafał Wróbel ma obiekcje co do tego, czy kolorowe parasolki będące główną atrakcją miasta powinny być finansowane z publicznych pieniędzy.Zapytał burmistrza Dariusza Skrobola, o to ile kosztowało zamontowanie parasolek nad ulicą bankową. - Myślałem, że jest pan jest poważnym radnym - odpowiedział radnemu PiS burmistrz.

Po wypowiedzi Ryszarda Terleckiego, w której polityk wskazywał na możliwość opuszczenia Unii Europejskiej przez Polskę, w przestrzeni publicznej rozpętała się burza. Zdaniem wicemarszałka Sejmu zamieszenie to jednak efekt działań opozycji. "Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24" – zapewnił w krótkim komunikacie.– Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli – mówił Ryszard Terlecki podczas dyskusji, która w środowy wieczór odbyła się w ramach Forum Ekonomicznego w Karpaczu.Wicemarszałek Sejmu zapewnił, że "my wychodzić nie chcemy". – No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój – dodał jednak. Wskazał też, że jeśli wszystko "pójdzie tak, jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań".Poseł @RyszardTerlecki zawsze powie prawdę. Chcą nas wyprowadzić z Unii Europejskiej. @tvn24 @faktypofaktach pic.twitter.com/qBDeD5BTuu— Bartek Star (@Bartek_Star) September 8, 2021

W trakcie jednego z posiedzeń Sejmu Anna Siarkowska została wyproszona z sali za brak maseczki. Posłanka klubu PiS utrzymuje, że ma lekarski zakaz jej noszenia, który przedstawi Elżbiecie Witek. Polityczka zarzuca marszałek Sejmu brak kultury osobistej.W polskim Sejmie obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust, za łamanie którego posłowie zwykle wypraszani są z sali plenarnej. Obostrzenia najczęściej zwykli lekceważyć posłowie Konfederacji, na czele z Grzegorzem BraunemW trakcie jednego z posiedzeń≥ Elżbieta Witek po raz kolejny upominała członków ugrupowania. Jak przypomina Interia, ci zwrócili jednak uwagę, że nie są jedynymi, którzy nie noszą maseczek.– Siarkowska bez maseczki! – krzyknął wówczas poseł PO Sławomir Nitras.

Miejsce na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości uzależnione od pełnego zaszczepienia przeciwko koronawirusowi? Ryszard Terlecki udzielił komentarza, który wskazuje, że taki scenariusz brany jest pod uwagę. - Takim listom wyborczym nie wróżę sukcesu - stwierdziła Anna Maria Siarkowska. Partia Jarosława Kaczyńskiego zdecyduje się na tak stanowczy krok wobec swoich członków?Ryszard Terlecki zapytany został o to, jak ocenia zachowanie posłanki Anny Marii Siarkowskiej, która po sejmowych korytarzach przechadza się bez respektowania obowiązku zakrywania ust oraz nosa.Polityk nie zdecydował się na wymijającą odpowiedź. - Będziemy bardzo sceptyczni wobec takich posłów, którzy swoje opinie czy indywidualne poglądy przedkładają ponad interes Zjednoczonej Prawicy - zadeklarował w radiowej Jedynce Ryszard Terlecki. To jednak nie wszystko.

Filip Kaczyński z PiS, który prowadzi biuro poselskie razem z Beatą Szydło w Wadowicach, stwierdził, że winę za atak ponoszą posłowie Koalicji Obywatelskiej. Polityk wymienił dwa nazwiska.- Zadowoleni jesteście z siebie? - pisał Kaczyński, oznaczając przy tym Platformę Obywatelską.

W czasie czatu na żywo Donald Tusk odczytał wiadomość SMS od swojej teściowej. Mama żony polityka ponownie pojawiła się w jego wypowiedzi. Lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że PiS to "samobójcy".Obserwatorzy sceny politycznej oraz wyborcy Platformy Obywatelskiej mogli nie wiedzieć, że Donald Tusk tak mocno liczy się ze zdaniem swojej teściowej.Sporym zaskoczeniem było również to, że mama Małgorzaty Tusk tak aktywnie włącza się w dyskusje polityczne ze swoim zięciem. Teściowa Donalda Tuska ponownie pojawiła się w centrum zainteresowania.

- Za ten stan odpowiedzialni są Łukaszenka, Putin, FSB rosyjskie i KGB białoruskie - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. Polityk PiS reaguje na przemówienie Agnieszki Holland. Reżyserka nawiązała do kryzysu migracyjnego przy granicy z Białorusią w czasie odbierania Platynowego Lwa za całokształt twórczości podczas 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.Słowa Agnieszki Holland dotarły do Prawa i Sprawiedliwości. Reżyserka krytykowała działania władzy wobec uchodźców przetrzymywanych na granicy.Sytuacja w Usnarzu Górnym przyćmiła radość Agnieszki Holland z przyznanej nagrody. - Trudno mi dzisiaj cieszyć się naszym świętem, gdy na naszej granicy umierają ludzie, których jedynym grzechem jest to, że są inni oraz to, że chcą żyć bezpiecznie - mówiła reżyserka.

Monika Pawłowska zamierza opuścić Porozumienie Jarosława Gowina i dołączyć do Zjednoczonej Prawicy. Według doniesień Gazeta.pl, posłanka otrzymała propozycję od Mateusza Morawieckiego. Szokujące było dla opinii publicznej odejście polityczki z Lewicy. Tym razem będzie jeszcze bardziej szokująco. Od Lewicy aż po PiS Monika Pawłowska zrezygnowała z członkostwa w Lewicy w marcu bieżącego roku. Zdecydowała się dołączyć do Porozumienia Jarosława Gowina, co niezwykle zadziwiło lewą stronę sceny politycznej. Zwracając uwagę jednak na to, że Porozumienie jest prawicowym, ale najbardziej liberalnym ugrupowaniem z prawicowych sił w Sejmie, można było w jakiś sposób usprawiedliwić ten transfer. Jarosław Gowin wpadł jednak w konflikt z obozem rządzącym przez co Porozumienie przestało być częścią Zjednoczonej Prawicy. W tej sytuacji Pawłowska stała się przedstawicielką najmniej popieranej w sondażach siły obecnej w sejmowych ławach. Zadziwiająca podróż Ok. dwóch tygodni temu Gazeta.pl poinformowała, że prowadzone są rozmowy w sprawie przejścia Moniki Pawłowskiej z Porozumienia do klubu Prawa i Sprawiedliwości. O posłankę zabiegać miał osobiście Mateusz Morawiecki. Według źródeł, na które powołuje się portal, zaproponowano polityczne niewymierne korzyści z tytułu jej transferu. Na czym mają one polegać? Pawłowska ma znaleźć się podobno na wysokim miejscu w swoim okręgu w przyszłych wyborach. Co więcej, jej współpracownikom zagwarantowane zostały podobno stanowiska w Społecznych Inicjatywach Mieszkaniowych na Lubelszczyźnie. Już podczas wczorajszego głosowania w Sejmie, Pawłowska głosowała w opozycji do ugrupowania Jarosława Gowina. Posłanka poparła pomysł przedłużenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią o 60 dni. Polityczka przyznała również, że rezygnuje z członkostwa w Porozumieniu. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Prezydent podpisał ustawę o rekompensatach dla przedsiębiorców dotkniętych stanem wyjątkowym. Wkrótce rozporządzenie wejdzie w życieFundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje do Adama Niedzielskiego w sprawie telefonu dla dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznymAndrzej Duda podpisał rozporządzenie przedłużające stan wyjątkowy przy granicy z BiałorusiąŹródło: gazeta.pl, wtv.pl

Po trzech latach pracy Błażej Spychalski odszedł z Kancelarii Prezydenta. Wcześniej pojawiły się informacje, że rzecznik zrezygnuje z funkcji, ponieważ stara się o posadę w zarządzie PKN Orlen. Zdaniem Grzegorza Schetyny (PO) taki transfer nie jest wcale wykluczony, ponieważ rząd PiS nieustannie pokazuje, że “nie ma żadnych zasad”.

Pracownia UCE Research postanowiła sprawdzić, co Polacy uważają o niedzielnym zakazie handlu. Z badania wynika, że prawie 55 proc. ankietowanych domaga się przywrócenia handlu w ostatni dzień tygodnia. Tymczasem rząd pracuje nad uszczelnieniem zakazu, aby uniemożliwić sieciówkom udawanie placówek pocztowych.

Najnowszy sondaż Ipsos to dla rządzącego Prawa i Sprawiedliwości słodko-gorzka wiadomość. Poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego wzrosło o 2 pkt. procentowe, ale nadal nie osiągnęło poziomu, który gwarantował sejmową większość. Największy konkurent PiS, Koalicja Obywatelska zanotowała duży wzrost i osiągnęła aż 24-proc. poparcie. Kto jeszcze wszedłby do Sejmu?35 proc. poparcia ankietowanych dla Prawa i Sprawiedliwości w przeliczeniu daje 205 mandatów sejmowych.Sondaż przeprowadzony przez Ipsos pokazał, kto stanowi dla PiS największe zagrożenie. Okazuje się, że najnowsze badanie potwierdziło również, w jak trudnej sytuacji znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe.