wtv.pl > Tvp

Tvp

wtv
19.03.2022 08:40 Jacek Kurski ujawnił swoje zarobki. "Poprosiłem o najniższe możliwe wynagrodzenie"

Gościem Komisji Kultury i Środków Przekazu był prezes TVP Jacek Kurski. Jak informują "Wirtualne Media", wspomniana komisja rozpatrywała ustawę o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, a także ustawy o opłatach abonamentowych. Dyskusja dotyczyła niemal 2 mld zł, które w ramach rekompensaty za niepłacone abonamenty przyznano Telewizji Polskiej.Kurski wyjawił, jaka część środków przeznaczana jest na poszczególne programy. Ze słów prezesa TVP wynika, że około jedną czwartą pieniędzy przeznacza się na informację i publicystykę, kolejne 24 proc. na sport, 22 proc. na rozrywkę, 23 proc. na kulturę oraz 5,7 proc. na edukację, podaje portal wirtualnemedia.pl.Przekazał również, że roczny budżet TAI wynosi 140 mln zł. Jednocześnie dodał, że jego zdaniem publiczne media "dobrze wykorzystują te pieniądze", a "oglądalność stale rośnie". Kurski nadmienił także, że TVP "poczyniła gigantyczne nakłady, idące w setki milionów złotych" na audycje sportowe . Wspomniał również audycje historyczne oraz filmy fabularne, których producentem jest Telewizja Polska. Przypomnijmy, że już 14 lutego swoją premierę będzie miał film opowiadający losy Zenka Martyniuka.Jacek Kurski: proponowano mi wyższe wynagrodzenieKurski nie zawahał się dodać, że sam oszczędza publiczne środki. – Poprosiłem radę nadzorczą o najniższe możliwe wynagrodzenie – zaręcza prezes TVP.– Proponowano mi wyższe – zaznacza Jacek Kurski – ale sam poprosiłem o takie. Wynosi ono 7-krotność średniej krajowej – wyznał.Jak podaje Wirtualna Polska, projekt ustawy budżetowej na rok 2020 zakłada, że średnia krajowa wynosić będzie około 5,2 tys. zł. Siedmiokrotność tej sumy daje zatem ponad 36 tys. zł. W tym miejscu warto jednak docenić oszczędność polityka PiS. Jego kontrakt dopuszcza bowiem nawet 15-krotność średniej krajowej, a zatem niemal 80 tys. zł miesięcznie.Przypomnijmy, że imponujące pieniądze zarabiają również dziennikarze Telewizji Polskiej. Prowadzący główne wydanie "Wiadomości" Danuta Holecka i Michał Adamczyk zarabiają około 40 tys. zł miesięcznie. Kurski zaznaczył jednak, że stawki są "niższe niż gwiazdorskie gaże z czasów redaktora Kraśki, zwłaszcza w przeliczeniu na liczbę wykonanych zadań".

wtv
19.03.2022 08:40 TVP pochwaliło się wyrokiem ws. swojej dziennikarki. Problem w tym, że pokazali tylko jego połowę

"TAK WYGLĄDA "PRAWDA" W WYDANIU TVP", czytamy na facebookowym profilu Ośrodka. Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, która uprzednio została skazana za rozpowszechnianie fałszywych informacji, publicznie ogłosiła, że wygrała proces z OMZRiK. W ślad za nią poszła Telewizja Polska."Ciąg dalszy problemów Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Lewicowa fundacja przegrała proces o pomówienie, który wytoczyła mu redaktor naczelna portalu Dzień Dobry Białystok Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska. OMZRiK będzie musiał ją przeprosić. To pierwszy przypadek w Polsce, kiedy sąd nie uznał tłumaczenia fundacji, która nie chce się przyznać do prowadzenia fanpage'a", czytamy na stronie internetowej TVP Info.Przedstawiciele OMZRiK informują jednak, że to jedynie połowa historii.TVP: "ciąg dalszy problemów OMZRiK"Na Facebooku Ośrodka czytamy, że zarówno TVP, jak i wspomniana dziennikarka "w swoich materiałach posługiwali się wyrokiem, który w połowie został zasłonięty".OMZRiK zamieścił ukrytą przez obie strony część wyroku sądu pierwszej instancji. Sąd w Białymstoku zasądził bowiem konieczność przeprosin ze strony dziennikarki:"Ja, Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska przepraszam Fundację Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Warszawie za treść artykułów...ktorych jestem autorką i które opublikowałam na portalu Dzień Dobry Białystok. Oświadczam, że w treści artykułów bezpodstawnie pomawiałam Ośrodek, poświadczałam nieprawdę na jego temat, a podawanych przeze mnie informacji nigdy nie skonfrontowałam z jakimikolwiek zapytaniami pracowników sprzeniewierzając się jednocześnie etyce dziennikarskiej nakazującej sprawdzić i źródła otrzymane informacje, czym naruszyłam dobre imię Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych".To najprawdopodobniej nie koniec tej sprawy. "Ośrodek przygotował kolejny pozew skierowany przeciwko TVP i skazanej dziennikarce", zapewniają przedstawiciele OMZRiK.

wtv
19.03.2022 08:40 Wiadomości TVP źle przedstawiły dziennikarkę. Wtopa na wizji

TVP w swoim materiale w wieczornym wydaniu Wiadomości zaliczyło kolejną, poważną wpadkę. Materiał był poświęcony Jolancie Turczynowicz-Kieryłło, szefowej kampanii Andrzeja Dudy w odniesieniu do artykułu "Gazety Wyborczej", w której to został opisany indycent związany z pogryzieniem przez nią mieszkańca Milanówka, co odbiło się wczoraj szerokim echem w mediach. Jednak uwagę w materiale Wiadomości TVP zwraca co innego.Wiadomości TVP i kolejna wtopa na wizji. Pomylili obecne miejsce pracy dziennikarki "Newsweeka"Co jakiś czas słyszy się o licznych manipulacjach ze strony telewizji oraz pomyłek i wtop. Mylą osoby, przypisując czyjąś tożsamość czy profesję komuś innemu, mylą także obecne miejsce pracy. Nieważne, że ktoś od kilku lat nie pracuje już w danej redakcji - dla ludzi, którzy zajmują się przygotowywaniem materiałów telewizji publicznej wydaje się to nieistotne. Jak w tym przypadku. Mało tego, cytując zmanipulowany przez nich wpis dziennikarki odnośnie sprawy szefowej kampanii Dudy, zarzucili jej "fake newsa".2. Niepokojąca wizja Jackowskiego. Przepowiada pożar w WarszawieNa odpowiedź dziennikarki Renaty Grochal nie trzeba było długo czekać. A pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy internautów, niektórzy są przychylni dziennikarce, inni zaś stoją murem za TVP i kpią z Grochal."W materiale "Wiadomości" było wiele manipulacji, natomiast ja zwracam się o sprostowanie nieprawdziwych info na mój temat. 1.Pani mec. przyznała, że ugryzła człowieka, więc mój zmanipulowany przez was tweet nie był "fejk-newsem". 2.Pracuję w Newsweeku, a nie w GW (od trzech lat)" - czytamy we wpisie Renaty Grochal, dziennikarki "Newsweeka"."A co to za różnica GW czy Newsweek?" - pisze jeden z internautów.Według nas jest różnica, a przede wszystkim chodzi też o rzetelność i profesjonalizm, którego oczekuje się od mediów publicznych.

wtv
19.03.2022 08:40 Niebawem mogą was odwiedzić ws. abonamentu RTV. Zmusili już 9,5 tys osób do zapłaty

Czy prezydent podpisze ustawę? Głosy są podzielone. Sceptycy zyskali właśnie kolejny argument, jakim jest sondaż United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM.Prawie 62 proc. respondentów negatywnie ocenia plan przekazania Telewizji Polskiej tak dużej kwoty. Większość ma nadzieje na prezydenckie weto a 14,7 proc., skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.Parlamentarne głosowanie nad ustawą, gwarantującą państwowym mediom zastrzyk pieniędzy, w wysokości kilkukrotnie przewyższającej wydatki na onkologię, odbiło się szerokim echem. Rozgłosu sprawie z pewnością nie odjął głośny gest posłanki Lichockiej, która środkowym palcem "przecierała oko". Finansowe losy Telewizji Polskiej (bo to właśnie jej należeć się będzie lwia część przegłosowanych 2 mld zł) nie zostały jednak jeszcze przesądzone. Ostateczny wyrok wyda Andrzej Duda.

wtv
19.03.2022 08:40 Dziennikarz TVP groził Tomaszowi Lisowi i go śledził? "Odbyli prywatną rozmowę"

Tomasz Lis stał się głównym bohaterem głośnego materiału "Gazety Wyborczej" z września 2019 roku. Medium przekazało wówczas po rozmowie z dziennikarzem, że rok wcześniej zadzwonił do niego niespodziewanie redaktor Telewizji Polskiej, Jacek Łęski. Lis ujawnił, iż podczas rozmowy, która odbyła się w późnych godzinach wieczornych, jedna z głównych twarzy telewizji publicznej skierowała pod jego adresem groźby.- Piszecie artykuł o Jacku Kurskim, no to teraz się nie dziw, TVP zajmie się twoją rodziną i dziećmi - miał powiedzieć Łęski, na co Lis zareagował rzuceniem słuchawką.Były dziennikarz Telewizji Polskiej, Mariusz Kowalewski dodał, że dzień później nad domem redaktora naczelnego "Newsweeka" pojawił się dron. Jak stwierdził redaktor, "chciano Lisa wystraszyć", jednak akcja nie udała się, gdyż ten zauważył urządzenie. - Nie mieściło mi się w głowie, by była to akcja zorganizowana przez TVP, brałem pod uwagę, że to może być prowokacja. Pracuję w mediach 30 lat i nie spotkałem się z tym, by ktoś choć pomyślał o takich gangsterskich metodach. A w TVP Kurskiego pomyślało, publicznie przedstawiło pomysł i wprowadziło go w życie - powiedział później Lis w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

wtv
19.03.2022 08:40 Wiadomości TVP pomyliły gości w głośnym materiale. Jest oficjalne oświadczenie

Wpadka Telewizji Polskiej wywołała lawinę drwin, zwłaszcza ze strony przeciwników partii rządzącej. Zdaniem wielu materiał przekonujący, że polska onkologia ma się świetnie, był nader oczywistą odpowiedzią na głosy, które pojawiły się po słynnym geście poseł PiS Joanny Lichockiej. Przypomnijmy, że polityk pokazała środkowy palec opozycji po przegłosowaniu przyznania 2 mld na media publiczne. Opozycyjni senatorowie sugerowali, by kwotę tę przeznaczyć właśnie na pomoc pacjentom onkologicznym.Wizerunek dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Onkologii miał zostać wykorzystany z powodu znakomitej reputacji, jaką w środowisku cieszy się profesor Góźdź. Jak wskazuje "Wirtualna Polska", mężczyzną, który w materiale "Wiadomości" opisywał kondycję polskiej onkologii był Mateusz Obarzanowski, zastępca kierownika kliniki urologii w tym samym szpitalu."Wiadomości" TVP: obu panów przepraszamyPomyłka Telewizji Polskiej w ekspresowym tempie obiegła internet. Długo czekaliśmy jednak na oficjalne stanowisko Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (jednostki TVP) w tej sprawie. W poniedziałek do sytuacji odniósł się wreszcie dyrektor TAI Jarosław Olechowski.We wpisie zamieszczonym na Twitterze Olechowskiego czytamy: "Szanowni Państwo, wskutek niezamierzonego błędu w materiale @WiadomosciTVP wypowiedź dra Mateusza Obarzanowskiego przypisano prof. Stanisławowi Góździowi. Obu Panów za pomyłkę przepraszamy".Działania Telewizji Polskiej spotykają się z coraz szerszą krytyką. Wśród skandalicznych zabiegów TVP wymienia się m.in. materiał ośmieszający Kingę Rusin oraz wspominanie choroby alkoholowej Borysa Szyca. Do ostatnich praktyk telewizji publicznej odniósł się również Maciej Orłoś, dziennikarz związany ze stacją przez przeszło 25 lat.

wtv
19.03.2022 08:40 TVP emituje na żywo imprezę z okazji podpisania ustawy o emeryturach. "Jak na Oscarach"

Ustawa wprowadza 13. emeryturę na stałe. Wypłacane od tej pory cyklicznie świadczenie wyniesie tyle, ile najniższa emerytura do 1 marca danego roku. Dodatkowe, niecałe tysiąc złotych, które już za kilka dni pojawi się na kontach seniorów i seniorek, z pewnością poprawi ich komfort życia. Polska nadal przoduje w niechlubnych rankingach państw o najgorszych warunkach materialnych, na jakie liczyć mogą osoby starsze.13. emerytury w stałej formie są częścią planu Prawa i Sprawiedliwości, związanego z seniorami i seniorkami. Nie ma wątpliwości, iż wybór akurat tej grupy społecznej, jako beneficjentki kolejnych programów socjalnych, zwyczajnie się partii opłaca. Osoby starsze stanowią bowiem lwią część jej elektoratu.TVP emituje wyjątkową uroczystośćJednym z dowodów tej politycznej świadomości może być rozmach, towarzyszący podpisaniu ustawy przez prezydenta. Andrzej Duda dokonał tego w hali widowiskowej Aqua Park w Żyrardowie.Tłum w ciszy obserwował składanie podpisu przez Dudę. Tym, którzy nie mogli się znaleźć blisko sceny, pomagał wielki telebim, ukazujący prezydenta. Po ostentacyjnym wetknięciu na długopis skuwki przez Dudę, zebrani na arenie zaczęli krzyczeć "brawo" oraz "dziękujemy".- Cieszę się z radości seniorów, ale cieszę się z tego, że tę radość widzą też młodzi, ci młodsi znacznie ode mnie, którym w przyszłości przyjdzie prowadzić polskie sprawy - mówił Andrzej Duda.Reporter RMF FM, Patryk Michalski zauważył, że całe wydarzenie prowadziła dziennikarka TVP, Anna Popek. - Czy dobrze widziałem, że Anna Popek - „dziennikarka tvp” - prowadzi kampanijną imprezę prezydenta z podpisania trzynastej emerytury i jest to transmitowane w tv? - napisał na swoim Twitterze.Sprawę opisała również "Gazeta Wyborcza", porównując uroczystość do rozdania Oscarów. Trudno nie odnieść podobnego wrażenia.

wtv
19.03.2022 08:39 Wiadomości TVP informują o koronawirusie. "Jutro w parafiach zostaną odczytane listy"

Wiadomości TVP od kilku dni informują o sytuacji, związanej z koronawirusem. W serwisach szczególny nacisk jest kładziony na sytuację w Polsce, podejmowaną prewencję oraz postawę ministerstwa zdrowia. Tak było i w ostatnim wydaniu. Zaskakuje tylko jedno wtrącenie.

wtv
19.03.2022 08:39 Wiadomości TVP atakują Kidawę-Błońską. Powód jest absurdalny, poszło o nazwisko

Materiał zapowiedziany przez Edytę Lewandowską – dodajmy, że poprzedzony opowieściami na temat spełniania wszystkich obietnic wyborczych przez Prawo i Sprawiedliwość – nosił tytuł "Kidawa-Błońska jak Komorowski?". Jego autorem jest Maciej Sawicki.Dziennikarz rozpoczął od skrytykowania występującego przed kandydatką PO Borysa Budki, który zdaniem pana Sawickiego "korzystał z kartki co dwie sekundy". "Miało być jak nigdy, ale nawet nazwisko swojej kandydatki trzeba było przeczytać z kartki", słyszymy w materiale "Wiadomości". Na wspomnianym nazwisku oprze się zresztą większość materiału.Wiadomości TVP: "To pokazuje płytkość kampanii""Co najmniej niefortunne zdaniem komentatorów były także okrzyki, bo jak zwrócili uwagę publicyści »prawdziwa prezydent« (mówi z przekąsem Sawicki, odnosząc się do Kidawy-Błońskiej – red.), jak mówi hasło wyborcze kandydatki KO, promuje swoje nieprawdzie nazwisko na potrzeby kampanii".Owym "nieprawdziwym nazwiskiem promowanym na potrzeby kampanii" jest użycie przez kandydatkę PO połowy swojego nazwiska. Za plecami kobiety znajdował się napis "Kidawa 2020".Następnie przyszła kolej na wypowiedź dziennikarza tygodnika "Sieci", Jakuba Majewskiego. "Dla wygody okrzyku krzyczy się tylko pierwszy człon, a nie całe nazwisko, to pokazuje płytkość kampanii", powiedział Majewski. I dodał: "Na potrzeby bieżące można sobie żonglować słownictwem".Dziennikarzom Telewizji Polskiej pragniemy przypomnieć, że pierwsza dama zamiast "Agatą Kornhauser-Dudą" jest zwykle nazywana "Agatą Dudą". Tak zwracał się do niej sam prezes Kaczyński podczas niedawnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości.W dalszej części materiału Sawickiego zaznaczono m.in. fakt, że podczas swojego przemówienia Kidawa-Błońska korzystała z kartki. Jego druga część skupiła się zaś na porównaniu kandydatki PO do Bronisława Komorowskiego, który w wyborach z roku 2015 przegrał wyścig do Pałacu Prezydenckiego z Andrzejem Dudą.Źródło: "Wiadomości" TVP

wtv
19.03.2022 08:39 Jacek Kurski postawiony pod ścianą. TVP za kilka dni może znaleźć się w poważnych tarapatach

- [Celem zebrania] będzie odbycie konsultacji w związku z prawdopodobną koniecznością przygotowania spółki i strony społecznej do przeprowadzenia zwolnień grupowych pracowników Telewizji Polskiej - brzmi, przytaczane przez "Dziennik", sygnowane przez Kurskiego pismo z 28 lutego.Jak dowiedział się przed kilkoma dniami "Dziennik Gazeta Prawna", na dziś w siedzibie TVP zaplanowano spotkanie kierownictwa ze związkami zawodowymi. Powodem miały być planowane, masowe zwolnienia.Informacja o zebraniu, którego przebieg nie dotarł jeszcze do mediów, była jednym z kilku sygnałów, sugerujących pogłębienie się problemów finansowych TVP. Do tej pory dziura w budżecie państwowego nadawcy zalepiana była coraz wyższymi "rekompensatami" za zwolnienia z obowiązku płacenia abonamentu RTV. Innymi słowy - prosto z naszych kieszeni.

wtv
19.03.2022 08:39 Zdobywca Oscara opowiedział brytyjskim mediom o TVP. Nie powstrzymywał mocnych słów, "groteskowa propaganda"

TVP oczami Pawła Pawlikowskiego? Obraz telewizji publicznej reżyser nakreślił w swym wywiadzie dla The Guardian, udzielonym Peterowi Bradshawowi. Przypomnijmy, że artysta może pochwalić się zaszczytem, do którego nawet nie zbliżyło się wielu jego kolegów z branży. Obraz "Ida" zdobył bowiem w 2015 roku Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny jako pierwszy pełnometrażowy polski film w historii. Za kamerą stał właśnie Pawlikowski.TVP według Pawła Pawlikowskiego- Obecnie w Polsce występuje tendencja do centralizowania władzy i pozbywania się rzeczy, które są łączone z "elitami" lub "inteligencją". Trzonem elektoratu partii rządzącej są przede wszystkim mieszkańcy małych miast i wsi, więc władze nie martwią się zbytnio naszym kinem. Są bardziej skupieni na mediach publicznych, które mają ogromny zasięg na prowincji. Zmieniono je w tubę groteskowej, obraźliwej propagandy. Poza tym ingerują w teatry i muzea, które nie podążają za ich linią ideologiczną. Twórcy filmowi są wolnymi duchami, więc trudno jest ich dokooptować - wyznał Pawlikowski.Dalej reżyser odniósł się do tego, jak zdaniem PiS powinna wyglądać polska kinematografia. Warunki w tej kwestii okazują się proste, jednak oczywiście nie chce ich akceptować większość uznanych reżyserów.- Rodzaj kina, które kocha rząd, to filmy w stylu Hollywood z gwiazdami i scenariuszem o złych oraz dobrych bohaterach, najlepiej polskich herosach z przeszłości. Nie te artystyczne dzieła, które pokazują świat skomplikowanym i niejednoznacznym - dodał reżyser.Źródło: The Guardian

wtv
19.03.2022 08:39 Po korytarzach Telewizji Polskiej krąży dokument, dot. dalszych losów Kurskiego. "Dramatyczny apel"

Pieniądze najpewniej zasiliłyby konto TVP, gdyby nie feralny gest niefrasobliwej posłanki Lichockiej. Jej "przecieranie oka" zostało wykorzystane w kampanii politycznej opozycji, jako pokazywanie środkowego palca chorym na raka. Warto bowiem pamiętać, że oddziały onkologiczne otrzymać mają zaledwie ułamek kwoty, jaką Sejm postanowił przeznaczyć na Telewizję Polską.Przypominamy, że jakiś czas temu niemal wszystkie krajowe media żyły głośnym głosowaniem nad ustawą, zakładającą przekazanie mediom publicznym niebotycznie wysokiej rekompensaty za zwolnienia z abonamentu RTV. Większość z 2 mld zł trafić miała do borykającej się z problemami finansowymi Telewizji Polskiej. Od chwili objęcia prezesury przez Jacka Kurskiego, spółka z roku na rok potrzebowała coraz wyższych nakładów z budżetu państwa, aby się utrzymać.Głosy oburzenia na plan takiego gospodarowania państwowymi pieniędzmi, odbiły się szerokim echem. W TVP doszło do spotkania kierownictwa ze związkami zawodowymi, obawiającymi się zawetowania ustawy przez prezydenta. Nie jest tajemnicą, że najwyższym i zarazem, niestety, najłatwiejszym do zmniejszenia wydatkiem telewizji są pensje pracowników.

wtv
19.03.2022 08:39 WP: Agata Duda wywierała presję na mężu. Domagała się zmian w TVP

W połowie lutego Sejm przegłosował ustawę o rekompensacie za nieuzyskane środki z abonamentu radiowo-telewizyjnego dla mediów publicznych. Wspomniana ustawa nadal czeka jednak na podpis prezydenta. Andrzej Duda ma czas do 6 marca, a zatem decyzję podejmie już dzisiaj.Nieoficjalne źródła donosiły, że Duda podpisze ustawę tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy z funkcji szefa TVP ustąpi Jacek Kurski. Na to Jarosław Kaczyński miał się jednak nie zgodzić. Jak podaje Wirtualna Polska, do gry wkroczyła Pierwsza Dama.Agata Duda i niechęć wobec KurskiegoZ informacji przekazanych przez WP wynika, że Agata Duda miała namawiać męża, by zajął "twarde stanowisko" i nie bał się bronić swoich argumentów. Dziennikarzom Wirtualnej Polski udało się dotrzeć do wypowiedzi jednej z osób ze środowiska pary prezydenckiej.– Nie podoba jej się to, co robi w TVP prezes Kurski. Mówiąc najdelikatniej, od samego początku nie przepadała za "Kurą”. Nigdy też nie zapomni, jak Telewizja Publiczna atakowała prezydenta, jak zawetował w 2017 r. ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. I to w jaki sposób był przez te pięć lat traktowany – przekazał informator portalu.Przed dwoma dniami informowaliśmy o nocnym spotkaniu Dudy z Kaczyńskim, jakie odbyło się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Gazeta.pl podała, że prezes Prawa i Sprawiedliwości postawił sprawę jasno: oczekuje prezydenckiego podpisu pod ustawą. Jak podaje portal, weto Dudy mogłoby nawet skutkować wystawieniem innego kandydata w zbliżających się wyborach. Jako ewentualnego zastępcę podaje się nazwisko Mateusza Morawieckiego.Część ekspertów twierdzi, że konflikt między Dudą a Kaczyńskim świadczy o rozłamie w partii. Zdaniem innych ów konflikt jest sztucznie wykreowany i ma na celu podkreślenie niezależności prezydenta.Źródło: WP

wtv
19.03.2022 08:39 Kontrolerzy mogą niebawem zapukać do twoich drzwi. Jest na nich sposób

Przepisy stawiają sprawę jasno: obowiązek opłacania abonamentu RTV mają wszyscy obywatele, którzy posiadają w domu telewizor bądź radio. W praktyce abonament płaci jednak mało kto. Opłaca go jedynie 31 proc. zobligowanych do tego osób, wynika z danych przedstawionych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.W związku z powyższym pracownicy Poczty Polskiej przeprowadzą wzmożone kontrole, by wykryć osoby uchylające się od uiszczania opłat, podaje portal gazeta.pl. Sprawdzamy, czy w przypadku niezapowiedzianej wizyty mamy obowiązek wpuścić kontrolera do domu.Abonament RTV. Uwaga na kontroleKontroler ma za zadanie stwierdzić, czy w domu znajduje się odbiornik, za który opłata nie jest wnoszona przez właściciela. W takim wypadku może wypisać mandat sięgający nawet 30-krotności miesięcznego abonamentu. Oznaczałoby to, że portfel osoby, która uchyla się od jego płacenia, uszczupliłby się o 681 zł. Z danych przedstawionych przez gazetę.pl wynika, że w roku ubiegłym ukarano w ten sposób około 10 tys. osób, co pozwoliło budżetowi uzyskać wpływy w wysokości przeszło 6,5 mln zł.Mamy jednak garść dobrych informacji. Nie mamy bowiem obowiązku wpuszczać kontrolera do domu. – Ustawa nie przewiduje żadnego trybu przeprowadzenia kontroli, podobnie jak akty wykonawcze do niej wydane. (...) Mamy prawo odmówić wpuszczenia kontrolera do domu, podobnie jak i listonosza – mówi portalowi adwokat Sylwia Grabowska.Przypomnijmy, że opłata abonamentowa wynosi 7 zł miesięcznie w przypadku, gdy w domu znajduje się jedynie radio, i 22 zł, jeśli w domu mamy telewizor bądź oba urządzenia. Opłaty są jednak niższe, jeśli zdecydujemy się uiścić je z góry za dłuższe okresy.Źródło: gazeta.pl

wtv
19.03.2022 08:39 PiS wycofa poparcie dla Dudy? Ważą się losy prezydenta

Liczne źródła podają, że swoją decyzję Duda uzależnił od pozostania na stanowisku Jacka Kurskiego. Prezydent domaga się zwolnienia szefa TVP. Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak Jarosław Kaczyński, który podczas nocnego spotkania z Dudą postawił sprawę jasno: oczekuje prezydenckiego podpisu niezależnie od okoliczności.Ustawa gwarantująca mediom publicznym 2 mld zł rekompensaty za utracone wpływy abonamentowe, która w połowie lutego została przegłosowana przez partię rządzącą, wciąż czeka na decyzję prezydenta. Andrzej Duda musi podjąć ją dzisiaj.

wtv
19.03.2022 08:39 Wiadomości TVP wyemitowały materiał o Agacie Dudzie. Prezydent ma być wściekły

Prezydentowi Andrzejowi Dudzie nie podoba się jakakolwiek krytyka jego żony, a wszelkie zarzuty pod jej adresem szczególnie go bolą i dotykają. Nie podobają mu się przede wszystkim sugestie, jakoby była bierna w roli pierwszej damy, gdyż zbyt mało się udziela i jest zbyt mało aktywna politycznie. Właśnie taką narrację przyjęły "Wiadomości" TVP1, ku zaskoczeniu Dudy i jego zwolenników. Jak to się skończy?Wiadomości TVP przesadziły w materiale o Agacie Dudzie?Jakiś czas temu media donosiły także o żądaniach Dudy ws. odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP oraz zawetowania kontrowersyjnej ustawy o rekompensacie dla mediów publicznych. Teraz materiał o Agacie Dudzie dolał oliwy do ognia i podsycił sytuację jeszcze większymi emocjami.W najnowszym materiale wyemitowanym przez "Wiadomości", obecna pierwsza dama przedstawiana jest w dobrym świetle. Jednak zestawiając to ze wcześniejszymi informacjami o podobnie przechwalanej Paulinie Kosiniak-Kamysz, która to, jak powiedział reporter "chce być aktywną pierwszą damą", zabrzmiało to źle. W kontekście zarzutów pod adresem Agaty Dudy, stawianych przez opozycję i część społeczeństwa, Andrzej Duda i zwolennicy PiS mogli poczuć się dotknięci i urażeni. Nie da się ukryć, że najnowsze wydanie wiadomości było próbą załagodzenia sytuacji i nie mieli złych zamiarów. Wyszło jednak tak, jakby Telewizja Polska poniekąd podzielała zdanie, że Agata Duda jest zbyt mało aktywna jako pierwsza dama, zaś Paulina Kosiniak-Kamysz mogłaby to zmienić i lepiej sprawdzać w tej roli.Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?Źródło: gazeta.pl

wtv
19.03.2022 08:39 Skandaliczna decyzja Dudy. Przeznaczy 2 mld dla TVP, podpisał ustawę

W piątkową noc Duda podczas briefingu w Pałacu Prezydenckim powiedział, co zamierza. Prezydent podpisze ustawę przyznającą mediom publicznym prawie dwa miliardy złotych. Dodał jednak, że zrobi to na pewnych warunkach. Andrzej Duda popisał ustawę o przyznaniu 2 mld zł dla TVP- Sprawę potraktowałem od samego początku bardzo poważnie. Spotkałem się z przewodniczącym KRRiT, przedstawicielami regionalnych rozgłośni polskiego radia i telewizji, prezesem TVP i Polskiego Radia. Regionalne ośrodki wymagają wsparcia i modernizacji. Powinny one wzmacniać i dokumentować lokalną kulturę i tradycję, mówić o lokalnych problemach. I to one wymagają przede wszystkim wsparcia. Nie miałem żadnych wątpliwości, ze pieniądze są dla ich funkcjonowania niezbędne. A mamy spadek wpływów abonamentowych - mówił.Duda podobno spotkał się z przedstawicielami mediów publicznych. Podobno jego jedynymi wątpliwościami było to, że telewizja dostanie dużą część tych pieniędzy w przeciwieństwie do radia i innych pokrzywdzonych spółek. - Wobec sporów o TVP zaproponowałem reset, danie nowej szansy, nowych rozwiązań w zarządzaniu - nie powiedział jednak o tym, czy zamierza odwołać Kurskiego.Dodatkowo pomysł o przeznaczeniu 2 mld na onkologię otwarcie nazwał oszustwem. Popisał ustawę na innych warunkach, ale nie powiedział na jakich. Ostatecznie do głosu dopuścił Morawieckiego.- Rząd PO udzielał rabatów różnym grupom, dlatego teraz rekompensaty są konieczne, to logiczny mechanizm. Żeby sport był pokazywany - mówił premier.Nadal nie wiadomo, czy Kurski zostanie odwołany. To nie prezydent odwołuje szefa TVP, a Rada Mediów Narodowych.Warto przypomnieć, kto wchodzi w skład RMN. Pięciu członków, jak podaje Gazeta Wyborcza to: "Krzysztof Czabański, b. poseł PiS, Joanna Lichocka, posłanka PiS (ta od środkowego palca), Elżbieta Kruk, europosłanka PiS, Juliusz Braun, b. szef TVP i KRRiT oraz Grzegorz Podżorny (z rekomendacji Kukiz'15)".Podobno do poniedziałku, ma odbyć się głosowanie korespondencyjne. Podobno już 4 z 5 głosów jest za odwołaniem Kurskiego. Na tej samej konferencji Morawiecki wspomniał o przeznaczeniu środków na onkologię. Poza 11 mld przeznaczonymi przez rząd, ma powstać specjalny fundusz medyczny na prośbę Dudy. Szczegóły funduszu mają wkrótce zostać przekazane do wiadomości publicznej.

wtv
19.03.2022 08:39 Polki i Polacy zbulwersowani decyzją Dudy. "Nie szanuje potrzebujących. Potrzebny nowy prezydent"

"Bogatemu, czyli telewizji, daje się tak niebagatelną kwotę, a społeczeństwo pada na SOR-ach, wykańcza nas rak, brakuje personelu w szpitalach", pisze kolejna z naszych czytelniczek, pani Elżbieta."To teraz riposta przy wyborach. Nie szanuje potrzebujących, to i nam potrzebny nowy prezydent", pisze jeden z naszych czytelników, pan Jacek. "Prezydent pokazał, gdzie ma swoich obywateli", twierdzi z kolei pani Wiesława.Przyznanie tak ogromnej kwoty Telewizji Polskiej oraz Polskiemu Radiu, jak można było przypuszczać, spolaryzowało polskie społeczeństwo. Jedni przyklaskują prezydentowi. Inni – i to ci, jak się zdaje, stanowią większość w tej sprawie – są, delikatnie rzecz ujmując, rozczarowani jego decyzją."No to już przesada z tymi mediami. Jeżeli finansuje rząd, to skończyć z tym haraczem w postaci abonamentu", ocenia pani Irena. "Liczyłam na inną decyzję", przyznaje zaś pani Magda.W Pałacu Prezydenckim odbyła się wczoraj konferencja, na którą z niecierpliwością czekali niemal wszyscy obywatele. Znajdująca się na prezydenckim biurku ustawa dotycząca przyznania mediom publicznym niemal 2 mld zł rekompensaty nareszcie doczekała się decyzji Dudy.

wtv
19.03.2022 08:39 Nie tylko Kurski ma zostać odwołany. Znamy potencjalnych następców

Dymisja Kurskiego staje się faktem. Jeszcze dziś RMN ma sporządzić protokół z głosowania z sprawie odwołania prezesa Telewizji Polskiej. Za zwolnieniem Kurskiego miało opowiedzieć się wszystkich pięciu członków Rady Mediów Narodowych.Przypomnijmy, że zmiana na stanowisku prezesa Telewizji Polskiej to efekt starań Andrzeja Dudy, który odwołanie Kurskiego uzależnił od złożenia podpisu pod ustawą gwarantującą w 2020 roku 2 mld zł rekompensaty dla mediów publicznych. Warto dodać, że w ciągu najbliższych pięciu lat będzie to niemalże 10 mld zł.Jacek Kurski mininstrem?Z informacji, które obiegają media, wynika jasno, że giełda nazwisk w sprawie wyboru nowego prezesa telewizji publicznej trwa w najlepsze. Murowanym kandydatem do objęcia tej funkcji wydaje się jednak Mateusz Matyszkowicz – członek zarządu TVP i były szef TVP Kultura i TVP1. Matyszkowicz ma również zostać nowym prezesem zarządu.Oddzwonił na numer i zebrał wszystkie potrzebne informacje. Miał ograniczone pole działania, ponieważ poszkodowana znajdowała się paręset kilometrów od niego.Portal wirtualnemedia.pl podaje, że Kurskiemu zaproponowano już funkcję ministra. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że Kurski przejdzie do jednej ze spółek skarbu państwa. Finansowo opłaca się to bowiem znacznie bardziej niż sprawowanie władzy nad którymś z resortów. – Wszyscy wiemy, że jest dla niego szykowana ciepła posadka w spółce Skarbu Państwa – przekazał portalowi jeden z rozmówców.Wiele wskazuje na to, że zmiany obejmą też inne niezwykle ważne stanowiska, w tym kierownicze funkcje w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Nadzór nad TAI ma przejąć Marzena Paczuska-Tętnik. Jak na razie ani prezes (Jarosław Olechowski), ani wiceprezes TAI (Paweł Gajewski) nie złożą jednak rezygnacji. Jak podaje WM, ma tak pozostać do czasu formalnego podjęcia uchwały w sprawie objęcia nadzoru Paczuskiej nad Agencją.Źródło: Radio ZET / Wirtualne Media

wtv
19.03.2022 08:39 Zwolniono ją z TVP, dziś się odgryzła. "Biedny prezes"

Z Telewizją Polską Monika Zamachowska związana była przez ponad 20 lat i prowadziła liczne programy. Za sprawą "dobrej zmiany", którą przyniosło za sobą przejęcie władzy przez PiS, doszło do masowych zwolnień w mediach publicznych. Miejsca dawnych pracowników zastąpili nowi, a Jacek Kurski, który był przed laty politykiem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, został mianowany prezesem Telewizji Polskiej. Teraz pojawiły się liczne informacje o jego odwołaniu z tej funkcji. Według doniesień ma to nastąpić już niebawem i jest to niemal przesądzone. Do sprawy odniosła się dziennikarka Monika Zamachowska.TVP i "dobra zmiana". Zamachowska została zwolniona, teraz to samo czeka Kurskiego. Dziennikarka z ironią komentuje sprawę. "Biedny prezes"Monika Zamachowska została zwolniona z TVP późną jesienią 2019 roku. Sprawę komentowała wówczas dość łagodnie lub całkowicie stroniła od tego, szczególnie unikając odnoszenia się do osoby Jacka Kurskiego, prezesa tej telewizji. Teraz wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie sam zostanie zwolniony z funkcji prezesa. Nowych, atrakcycjnych ofert pracy ma mu jednak nie brakować. Dziennikarka odważyła się zabrać głos w tej sprawie. Zrobiła to krótko, ale bardzo dosadnie. Dziennikarka wraz z wymownym wpisem zamieściła na Instagramie screen artykułu, z którego wynika, że Jacek Kurski ma przyjąć propozycję zostania ministrem lub może przejść do jednej ze spółek Skarbu Państwa. Zamachowska postanowiła w sarkastyczny sposób skomentować te doniesienia."A jakby tak nic mu nie znajdować...? #biednyprezes #nawet #niema #takiego #hashtagu #sic" - czytamy w ostatnim poście dawnej dziennikarki TVP.

wtv
19.03.2022 08:39 Gwiazdy odwracają się od TVP. Popularny zespół podjął ważną decyzję, rezygnują z "cichego protestu"

TVP znalazło się na językach dużej grupy obywateli z powodu nieoficjalnego wciąż odwołania prezesa Jacka Kurskiego. Wszystko wskazuje na to, że działacz wkrótce pożegna się z tym stanowiskiem. Za jego odejściem miał lobbować sam prezydent Andrzej Duda. Emocje budziły także dodatkowe 2 mld zł, przekazane na finansowanie mediów publicznych.Jak się jednak okazuje, nie jest to jedyny cios, który obecnie musi przyjąć stacja. Członkowie popularnego zespołu Kwiat Jabłoni przekazali oficjalnie, że podjęli ważną, związaną z TVP decyzję. Media dowiedziały się o niej ze strony grupy muzycznej na Facebooku.

wtv
19.03.2022 08:39 Jarosław Jakimowicz w oburzającym odcinku programu TVP Info. Żartowali sobie ze śmierci?

Obok Jakimowicza w studio gościli również Rafał Otoka-Frąckiewicz i Sławomir Jastrzębowski. Jednym z głównych tematów programu była podróż marszałka Tomasza Grodzkiego do Włoch. Prowadzący, Michał Rachoń cytował poszczególne wypowiedzi polityków Koalicji Obywatelskiej, które sprawiać miały wrażenie sprzecznych ze sobą.Jarosław Jakimowicz jednym z gości kontrowersyjnego odcinkaRafał Otoka-Frąckiewicz wydał dosyć mocne opinie na temat postawy marszałka, który jego zdaniem bagatelizuje ryzyko. "Ma cię w czterech literach" - wtórował mu Jakimowicz. Dziennikarz ocenił również, że Polki i Polacy w podręcznikowy sposób wyłapują najistotniejsze informacje z mediów i po powrocie do kraju sami poddają się badaniom.W pewnym momencie z jego ust padły jednak bardzo dotkliwe słowa.- Myjcie się dziewczyny i pierzcie chłopaki, a nic wielkiego się nie stanie. Trupów jest mało. Widać, że wirus zbudowany jest pod ZUS - powiedział, sugerując w swojej wypowiedzi powszechnie znane dane demograficzne, dotyczące śmiertelności.Jedną z osób, które poczuły się wyraźnie oburzone wypowiedzią dziennikarza jest Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej". - Sporą część programu "Jedziemy" w @tvp_info poświęcono #koronawirus. Jeden z gości Rachonia - Rafał Otoka-Frąckiewicz - powiedział w pewnym momencie, że koronawirus "nie ma wielkiego rażenia", a "trupów jest mało" - napisał a jego tweet podano dalej już 45 razy.

wtv
19.03.2022 08:39 Niewiarygodna grafika w Wiadomościach TVP. Trudno uwierzyć, że naprawdę została wyemitowana

Informację o znakomitym bilansie wykonywanych testów potwierdził również minister zdrowia Łukasz Szumowski. "Ilość testów na etap, na którym jesteśmy, jest stosunkowo dobra", usłyszeliśmy w materiale Telewizji Polskiej z ust szefa resortu. Następnie na ekranie ukazała się grafika. Wynika z niej, że w Polsce wykonuje się niemal 30 razy więcej testów, niż na podobnym etapie epidemii wykonywało się we Francji i przeszło 30 razy więcej niż w Stanach Zjednoczonych.

wtv
19.03.2022 08:39 TVP uczy Polki i Polaków, jak klękać przed telewizorem w trakcie mszy. O co chodzi?

Dość frustrujący jest fakt, że to właśnie na tego typu programy Telewizji Polskiej poszło 2 mld zł od rządu. Zagadka czy powinniśmy klękać przed telewizorem w trakcie nadawanej mszy świętej i porady jak to robić oraz wszelkie pytania z tym związane, zostały wyjaśnione podczas porannego programu śniadaniowego. Na pytania zadawane przez prowadzących odpowiedział ksiądz. Jak się z tym czujecie?TVP w czasach pandemii uczy klękania przed telewizorem w trakcie mszy. Czy i jak to robić? "Nic nie stoi na przeszkodzie"Jeden z poruszonych wątków w niedzielnym materiale programu "Pytanie na śniadanie" dotyczył tego, jak zachowywać się podczas oglądania mszy w telewizji. W studiu gościł ksiądz, który odpowiadał na pytania Marzeny Rogalskiej i Tomasza Kammela. Jedno z zadawanych pytań podejmowało tematu, czy powinniśmy klękać przed telewizorem.– Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby normalnie w domu powtarzać gesty wykonywane normalnie na mszy świętej. (…) Ważnym elementem jest to, na ile jesteśmy zjednoczeni duchowo z tym, co oglądamy – wyjaśniał kapłan w programie śniadaniowym.Źródło: natemat.pl

wtv
19.03.2022 08:39 Dziennikarze TVP zignorowali zalecenia władz, aby nagrać “śmieszny" filmik? Do sieci trafiło nagranie

Gdy niedawno Andrzej Duda zdecydował się założyć profil na Tik Toku, o aplikacji zrobiło się głośno także wśród starszych odbiorców mediów. Niewiele osób pamięta o tym, że prezydent nie jest jedynym przedstawicielem świata polityki lub mediów, który korzysta z narzędzia kierowanego głównie do nastolatków. Swoje konto ma także między innymi szef portalu TVP Info oraz częsty gość tej stacji, Samuel Pereira. Dziennikarz opublikował dotąd trzy filmy, jednak internauci dotarli do czwartego z nich, który miał już zniknąć z aplikacji.Jeden z użytkowników facebookowej grupy "Jak będzie w akapie?" udostępnił na niej dziś krótkie nagranie z profilu Pereiry. Nie wiadomo dokładnie, kiedy sam dziennikarz umieścił je w sieci, gdyż zostało usunięte z jego konta. Stąd nie mamy całkowitej pewności, czy powstało już w czasie kwarantanny. To może jednak sugerować zarówno godzina publikacji, wskazująca na to, iż ukazało się wczoraj, jak i przede wszystkim szybkie jego usunięcie.

wtv
19.03.2022 08:38 Lekarze murem za wybitnym ekspertem. Padł ofiarą ataków TVP, bo się sprzeciwił

– Pan premier, którego bardzo szanuję, mówił o maskach, o ograniczeniach, a następnego dnia całe towarzystwo wyszło i niczego nie przestrzegało. To nie jest zupełnie w porządku i to fatalnie oddziałuje na społeczeństwo – mówił we wtorek w "Faktach po Faktach" prof. Simon. Odnosząc się do obrazków składania kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym ofiary, stwierdził, że "nie było to spotkanie państwowe, a partyjne", całość uznając zaś za "niepotrzebną manifestację arogancji".Warto zwrócić uwagę, że profesor kilkukrotnie zalazł za skórę prorządowym mediom, krytycznie odnosząc się do niektórych wprowadzanych przez władze obostrzeń. Niezrozumiała wydała mu się choćby decyzja o zamknięciu lasów. Sytuacja zaogniła się jednak, gdy wrocławski lekarz zdecydował przekazać mediom swoje przemyślenia w sprawie szeroko komentowanych obchodów katastrofy smoleńskiej.

wtv
19.03.2022 08:38 Kinga Rusin padła ofiarą drwin TVP. Do sprawy wkracza prezes KRRiT

W materiale "Wiadomości" TVP zadrwiono ze słynnej już relacji wspomnianej dziennikarki z wielkiej prywatnej imprezy po ceremonii wręczenia Oscarów 2020, która odbyła się w lutym. Wszystko zaczęło się od zdjęcia Rusin z piosenkarką Adele, zamieszczonego w mediach społecznościowych i wpisów wyraźnie podekscytowanej tym wydarzeniem dziennikarki. TVP postanowiło nagłośnić to, stawiając dziennikarkę TVN w bardzo negatywnym świetle i wręcz z niej drwiąc.

wtv
19.03.2022 08:38 Dziś TVP wolałoby zapomnieć o swoim kontrowersyjnym materiale. Pandemia zmieniła opinię dziennikarzy?

W październiku 2017 roku rezydenci medyczni w Polsce zorganizowali akcję protestacyjną. Lekarze zdecydowali się wtedy na głodówkę oraz wypowiedzenie klauzuli opt-out, która umożliwiała im pracę w wielu miejscach. Protest zakończył się podpisaniem porozumienia z Ministerstwem Zdrowia, lecz wcześniej na służbę zdrowia wylano ogromne wiadro pomyj.TVP organizuje sondęDo ataku na lekarzy oddelegowano m.in. Łukasza Sitka, specjalistę od tego typu akcji. Szersza publika poznała dziennikarza przy okazji wojny telewizji rządowej z tragicznie zmarłym prezydentem Gdańska, Pawłem Adamowiczem. Sitek wielokrotnie organizował swego rodzaju rajdy za prezydentem, podczas których w napastliwy sposób zadawał mu pytania z tezą, mające na celu zdyskredytować włodarza miasta. W przypadku lekarzy natomiast, pracownik telewizji postawił na sondy. Chcąc pokazać, że żądania lekarzy rezydentów są bezsadane pytał ludzi na warszawskich ulicach czy lekarze w Polsce "klepią biedę". W materiale wyemitowano jedynie odpowiedzi zaprzeczające. Co bohaterowie sondy sądzili o innych postulatach rezydentów, na przykład na temat zwiększenia nakładów na służbę zdrowia? Tego z materiału się nie dowiemy, ponieważ nikt takiego pytania nie zadał. Błyskotliwa kariera Łukasza Sitka w telewizji polskiej zakończyła się w październiku 2019 roku. wspaniałą passę przerwał Sąd Rejonowy w Gdyni, skazując go na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 2,5 tys. zł grzywny i 8 tys. zł nawiązki za znieważenie policjanta, kierownika pociągu i funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei w lutym 2019 roku. Sytuacja miała miejsce w pociągu Pendolino, który szykował się do odjazdu z Gdyni do Krakowa. Z doniesień mediów wynika, że, pracownik TVP wszedł do wagonu bez biletu. Gdy został poinformowany, że będzie musiał uiścić opłatę dodatkową, miał zacząć się awanturować. Doszło do szarpaniny, Sitek zaczął więc grozić wezwanym na miejsce policjantom i funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei. Powoływał się na swojego pracodawcę. Odprowadzono go na posterunek SOK.Źródło: Wirtualne media