wtv.pl > Polityka > Lekarze murem za wybitnym ekspertem. Padł ofiarą ataków TVP, bo się sprzeciwił
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:38

Lekarze murem za wybitnym ekspertem. Padł ofiarą ataków TVP, bo się sprzeciwił

wtv
WTV.pl

– Pan premier, którego bardzo szanuję, mówił o maskach, o ograniczeniach, a następnego dnia całe towarzystwo wyszło i niczego nie przestrzegało. To nie jest zupełnie w porządku i to fatalnie oddziałuje na społeczeństwo – mówił we wtorek w "Faktach po Faktach" prof. Simon. Odnosząc się do obrazków składania kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym ofiary, stwierdził, że "nie było to spotkanie państwowe, a partyjne", całość uznając zaś za "niepotrzebną manifestację arogancji".

Warto zwrócić uwagę, że profesor kilkukrotnie zalazł za skórę prorządowym mediom, krytycznie odnosząc się do niektórych wprowadzanych przez władze obostrzeń. Niezrozumiała wydała mu się choćby decyzja o zamknięciu lasów. Sytuacja zaogniła się jednak, gdy wrocławski lekarz zdecydował przekazać mediom swoje przemyślenia w sprawie szeroko komentowanych obchodów katastrofy smoleńskiej.

TVP: "31 stycznia ogłosił, że epidemii nie będzie i leci do Chin"

Reakcja Telewizji Polskiej nadeszła już niespełna dwie godziny po występie wrocławskiego lekarza. Na stronie internetowej TVP Info pojawił się tekst, według którego 31 stycznia lekarz miał "publicznie ogłosić, że epidemia nam nie grozi, i prosić dziennikarzy, by nie siali paniki, bo on za kilka dni leci do Chin".

"Wyborcza" wskazuje, że media publiczne, delikatnie rzecz ujmując, minęły się z prawdą. Profesor starał się, co prawda, uspokajać nastroje, nie twierdził jednak, że epidemia nie przywędruje do naszego kraju. "Wrocław jest w stanie przygotować tyle łóżek, ile będzie potrzeba", jednak "na razie nie ma takiej potrzeby", przekazał, cytowany przez dziennik. Słowem: apelował o spokój.

"GW" zwraca uwagę, że tego samego dnia w podobnym tonie wypowiadał się sam minister zdrowia Łukasz Szumowski. "Nie szturmujmy oddziałów zakaźnych, jeżeli nie byliśmy w Chinach ani nie mieliśmy w ciągu 14 dni kontaktu z osobą, która była w Chinach. W większości przypadków jest to ostra choroba infekcyjna, która kończy się wyzdrowieniem", przekazał wówczas szef resortu.

Teraz w obronie prof. Simona stanęli również członkowie Zarządu Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. W przytaczanym przez "Wyborczą" oświadczeniu napisano: "W związku z nagonką prowadzoną przez telewizję publiczną wobec profesora Krzysztofa Simona Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych uważa za niedopuszczalne podawanie nieprawdziwych informacji o wypowiedziach prof. Krzysztofa Simona, a także negowanie przez osoby niekompetentne prawa do wypowiedzi lekarza, specjalisty chorób zakaźnych na temat COVID-19. Ponadto ZG PTEiLChZ popiera stwierdzenia prof. Simona o absurdalności niektórych ograniczeń nałożonych na społeczeństwo oraz o niedopuszczalności stosowania wyjątków dla wybranych osób".

Źródło: Gazeta Wyborcza / TVP Info

Powiązane