Starcia, do których dochodzi między środowiskami LGBT a skrajnie prawicowymi manifestantami, należy uznać za swoiste pokłosie wyjątkowo agresywnej kampanii prezydenckiej, w trakcie której "ideologię LGBT" porównywano do neobolszewizmu, raz po raz opowiadając się po stronie tzw. tradycyjnego modelu rodziny, czego najlepszym dowodem było podpisanie Karty Rodziny przez kandydata związanego z Prawem i Sprawiedliwością Andrzeja Dudę. Gest obozu PiS miał zapewne stać w kontrze do podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT. Postawienie na homofobiczną kartę ostatecznie dało efekt, przynosząc Dudzie reelekcję. Skutki owego zabiegu zbierać będziemy jednak jeszcze długo.
Temat przestępstw oraz wykroczeń przedstawicieli Kościoła katolickiego od kilku miesięcy dominuje w debacie publicznej. Media nieustannie donoszą o kapłanach przenoszonych z parafii do parafii, księżach agitujących z ambony czy też ofiarach duchownych-pedofilów. W sprawie przestępstw seksualnych powołana została specjalna komisja sejmowa. Nie każdy duszpasterz aprobuje pomysły rządzących. Jeden z nich tłumaczył, dlaczego Kościół powinien utworzyć własne sądy i zakłady karne.
Szczegóły sprawy ks. Stanisława P., którą jako pierwszy opublikował ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, przypomina Interia. Pierwsze doniesienia dotyczące podejrzanego zachowania duchownego do kurii wpłynęły w roku 2002. Wówczas skargi dotyczące kapłana, który na lekcjach religii miał dotykać uczniów w intymnych miejscach, złożyli rodzice pokrzywdzonych dzieci.
Szczegóły sprawy przytacza "Fakt". Jak czytamy, 62-letnia Antonia Guerra de Pinho była członkinią Zgromadzenia Służebnic Maryi Posługujących Chorym. Siostra zakonna zginęła 8 września 2019 roku. Sprawca podstępem zwabił kobietę do swojego mieszkania. Alfredo Manuel da Silva Santo zaproponował jej kawę, która miała posłużyć jako podziękowanie za zapewnienie mu leków oraz pomoc w dostaniu się do domu. Jak podaje dziennik, ofiara całe swoje życie starała się nieść pomoc osobom chorym oraz cierpiącym.
Sprawę wpisu zakonnicy imieniem Beata postanowili nagłośnić przedstawiciele OMZRiK. Nie zamierzają jednak składać zawiadomienia w tej sprawie. "Nie będziemy tego ścigać, bo wg nas nie można »znieważyć» symboli. Można człowieka. Ale czy siostrze nie jest wstyd? Tak zwyczajnie, po ludzku?", czytamy we wpisie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Tadeusz Rydzyk niejednokrotnie zapraszał do Radia Maryja oraz Telewizji Trwam gości, którzy wprost i w bardzo obraźliwy sposób wypowiadali się na temat społeczności LGBT. Byli wśród nich politycy, ale także inni kapłani. Na antenie wielokrotnie padały słowa o "ideologii", którą mówcy zrównywali z bolszewizmem, czy myślą neomarksistowską. To oczywiście jedynie część przekłamań i oskarżeń, jakie wysuwano przeciw osobom nieheteronormatywnym.Co ciekawe, w piątek Konferencja Episkopatu Polski niejako odpowiedziała na podobne słowa. Jak stwierdzono, "obowiązek szacunku dla osób związanych z ruchem LGBT+ nie oznacza bezkrytycznego akceptowania ich poglądów". Jednocześnie podkreślono jednak, iż "nie do zaakceptowania są jakiekolwiek akty przemocy fizycznej lub werbalnej, wszelkie formy chuligańskich zachowań i agresji wobec osób LGBT+". Polski Kościół bardzo stanowczo pozostał oczywiście przy swych postulatach, co może bulwersować wielu komentatorów stających w obronie społeczności LGBT. "Kościół nie może się zgodzić na rozszerzenie rozumienia małżeństwa i rodziny, zrównanie praw i przywilejów małżeństw heteroseksualnych i homoseksualnych, uznanie związków partnerskich tworzonych przez pary tej samej płci wraz regulacją sytuacji majątkowej, alimentów i dziedziczenia, a także umożliwienie związkom monopłciowym adopcji dzieci oraz przyznanie osobom od 16. roku życia prawa do określenia swojej płci", przekazano. Nie jest to niczym nowym, gdyż krajowi biskupi od lat pozostają przy tym stanowisku.W dokumencie dodano także, iż "postulat szacunku dla każdej osoby, w tym osób identyfikujących się z LGBT+, jest w pełni słuszny, zaś demokratyczne państwo prawa powinno zadbać o to, aby żadne z podstawowych praw tych osób, niestojące w oczywistej sprzeczności z ludzką naturą i dobrem wspólnym (jak monopłciowy związek czy adopcja dzieci przez takie związki), nie było naruszane".Mimo stanowczego stanięcia w obronie konserwatywnych postulatów, charakterystycznych dla Kościoła, silnie podkreślono potrzebę traktowania społeczności LGBT z pełnym szacunkiem. Czas pokaże, czy prawicowe media i politycy, a także najbardziej kontrowersyjna część wspólnoty, do której bez wątpienia należy Tadeusz Rydzyk, wezmą sobie to polecenie do serca.Źródło: RMF FM / WTV
Kościół pod wezwaniem Św. Franciszka Ksawerego w Anderlechcie zostanie zmieniony w centrum kultury i sportu. Świątynia została sprzedana za 1 euro. To kolejny tego rodzaju przypadek w Belgii. Decyzja ma związek z brakiem wiernych.Przypadek świątyni w Anderlechcie, miasta położonego w zespole miejskim Brukseli, to kolejny przykład upadku belgijskich kościołów, do których nie uczęszczają wierni.Kościół pod wezwaniem św. Franciszka Ksawerego, odwiedzony przez reporterkę Polsatu News, wybudowano przeszło 100 lat temu. Miejscowi wspominają, że w przeszłości odwiedzało go mnóstwo wiernych. Od przeszło 6 lat budynek pozostaje jednak zamknięty i powoli niszczeje.Choć, jak wskazują mieszkańcy, obok sprzedaży zabytkowej świątyni za symboliczną kwotę 1 euro przejść niełatwo, jest to bez wątpienia lepsze rozwiązanie od pozwolenia, by pusty kościół nadal niszczał.
Kościół katolicki słynie z prawicowych i konserwatywnych poglądów wiernych. Część z nich zaczęła zrzeszać się w osobnych grupach. Jedną z nich jest inicjatywa "Żołnierze Chrystusa". Należeć do nich mogą jedynie mężczyźni. Ich akcje nagłośnił OMZRiK, który jak sam wskazuje, ma zamiar monitorować zachowania organizacji, które z założenia dyskryminują inne grupy społeczne. Aktywiści opublikowali nagranie, na którym możemy zapoznać się z poglądami jednego z ich członków.
Religia pojawiła się w szkołach z inicjatywy KEP, który zaapelował do władz o rozważenie podobnego rozwiązania w 1990 roku, a zatem tuż po zmianie ustroju. W związku z okrągłą rocznicą przedstawiciele Kościoła katolickiego postanowili zaapelować do rządzących, by tradycja katechezy w szkołach była kontynuowana. W oficjalnym komunikacie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, który opublikowano tydzień przed powrotem uczniów do szkół, zaznaczono, że katecheza ma ogromne znaczenia dla wychowania dzieci.
Ksiądz, który w 2001 roku pełnił posługę kapłańską w parafii w Żyrardowie, zdecydował się opowiedzieć OKO.press o wizycie w mieszkaniu należącym do innego duchownego. – Pewnego wieczoru słyszę jakieś, hałasy. Idę do Rajmunda i łapię za klamkę. A tam leży dwóch nagich ministrantów i trzech rozebranych księży. Na stole wóda, w telewizorze gejowskie porno – przekazał w rozmowie z portalem.Wspomnieni przez kapłana duchowni to: Rajmund R. i Waldemar M., a także wymieniony powyżej Jarosław W. (ten do Żyrardowa przejechał z innej parafii). Zawiadomiwszy o sprawie miejscowego proboszcza, ksiądz usłyszał, że ten nic nie może zrobić, po czym bezradnie wzruszył ramionami. O zdarzeniu rozmówca OKO.press postanowił powiadomić więc łowicką kurię. Wkrótce doszło do rozmowy z jej kanclerzem. – Powiedział, że jak mi nie pasuje, to mnie przeniosą. No i mnie przenieśli.
Katecheza coraz częściej znika z planów lekcji. Od wprowadzenia religii do szkół mija już 30 lat, zainteresowanie uczęszczaniem na zajęcia z religii jednak spada. Zajęcia są nieobowiązkowe, jeśli wcześniej wyrażą na to zgodę rodzice. Kiedyś takie sytuacje były rzadkimi przypadkami, ale obecnie robią się coraz bardziej powszechne. W niektórych szkołach w ogóle nie ma chętnych na katechezę.
Ostatnia dekada nie była najłaskawsza dla instytucji Kościoła katolickiego w Polsce. Znaczący spadek liczby wiernych czy coraz częściej wychodzące na jaw przypadki czynności pedofilskich, których dopuszczali się duchowni (jak i ich krycie przez przełożonych, którzy częstokroć przenosili duchownych z parafii do parafii) – to tylko niektóre z problemów, z jakimi kapłani musieli zmierzyć się w minionych latach. Sprawą, o której nieco rzadziej słyszymy w mediach, a która, jak się zdaje, przynosi Kościołowi niemniej problemów, to coraz mniejsza ilość chętnych do zostania księdzem.
Od kilku miesięcy osoby LGBT w Polsce padają ofiarami wzmożonej dyskryminacji i przemocy. Nagonka na mniejszości seksualne nabrała tempa wraz z kampanią prezydencką. Część fundamentalistów religijnych i skrajnych działaczy prawicowych wprost deklarowała, że mniejszości seksualne to ideologia, a "seks-edukatorzy" będą uczyć dzieci masturbacji. Skandaliczne tezy oraz założenia wywołały falę dezinformacji. Tym razem konserwatyści poszli o krok za daleko.
Do debaty publicznej niczym bumerang wraca temat pedofilii w Kościele katolickim. Dzięki pracy braci Sekielskich oraz organizacji pozarządowych ofiary po wielu latach wykorzystywania seksualnego, mogą otwarcie opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Okazuje się, że do podobnych wyznań zachęcali księża z parafii w Błędowie. Kapłani pytali wprost, czy molestowane dzieci wybaczyły swoim rodzicom. Treść "rachunku sumienia" zniknęła z sieci.
Wielu duchownych w naszym kraju nie cieszy się najlepszą reputacją. Homofobiczne deklaracje czy też skandale znacznie nadszarpnęły sposób, w jaki potrzegamy instytucję Kościoła katolickiego. Opinia publiczna wciąż żyje doniesieniami o czynach pedofilskich niektórych księży. Warto podkreślić, że nie każdy duszpasterz identyfikuje się jednak z tymi kontrowersyjnymi poglądami.
Założyciel jednych z pierwszych katolickich mediów od początku swojej kariery buduje tak zwane imperium. Toruński redemptorysta jest przedsiębiorcą, który funkcjonuje nie tylko w Kościele katolickim. Tadeusz Rydzyk inwestuje w polską kulturę, telewizję, a nawet w edukcję. Jego Wyższa Szkoła Kultury Społecznej nieustannie oferuje coraz to nowsze kierunki swoim studentom. Tym razem zakonnik postanowił skupić się na działalności religijnej. Jego najnowsza inicjatywa, jak podaje "Oko.Press", spotkała się z poparciem ze strony ministra sprawiedliwości.
Abp Stanisław Gądecki zaskoczył wszystkich swoim stanowiskiem przekazanym przez Kanclerza Kurii oraz Katolicką Agencję Informacyjną. Kościół katolicki zdecydował się wyruszyć na krucjatę w obronie tradycyjnych wartości, takich jak rodzina. Zdaje się jednak, iż wybrał najgorszą z możliwych dróg. Przykazanie miłości, będące jednym z najważniejszych przykazań każdego chrześcijanina, odeszło w zapomnienie i w czasie zeszłotygodniowych nabożeństw wielu wiernych mogło złożyć swój podpis pod kontrowersyjnym projektem społecznym Kai Godek. Abp Stanisław Gądecki zdecydował się wyrazić oficjalne stanowisko w tej sprawie.
Religia pojawiła się w szkołach tuż po zmianie ustroju, z inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski, który zaapelował do władz, by katecheza weszła do polskich placówek. Okrągła, trzydziesta już rocznica zaowocowała kolejnym apelem przedstawicieli Kościoła katolickiego, którzy przypomnieli, że lekcje religii mają ogromny wkład w wychowanie dzieci. Episkopat wskazywał, że na zajęcia uczęszczać powinni też uczniowie niewierzący (bądź tzw. poszukujący). Zdaniem duchownych jest to bowiem znakomite źródło wiedzy o religii w historii czy w kulturze.
O powstaniu Instytutu na rzecz Obrony Praw Człowieka, który ma za zadanie przeciwstawianie się jawnemu fundamentalizmowi religijnemu, jaki zdaniem Ordo Iuris powinien dyktować zasady panujące w społeczeństwie, w rozmowie z "Na temat" mec. Agnieszka Wierzbicka. Prawniczka, zapytana, czy jest dumna z tego, że wejdzie w skład anty – Ordo Iuris, odpowiada: – Bardzo. Już od dawna brakowało adekwatnej odpowiedzi środowiska popierającego prawa człowieka na działalność tej groźnej organizacji. Mam wrażenie, że długo nie doceniano, jak groźny jest marsz w kierunku fundamentalizmu religijnego.
Świątynie katolickie, podobnie jak inne miejsca publiczne, nie są wolne od wirusa. Zarówno w kawiarniach, jak i w kościołach możemy wywołać kolejne ognisko zakażeń. Wiele sakramentów oraz uroczystości wiąże się z bezpośrednim kontaktem z duchownym. Episkopat, chcąc zadbać o zdrowie katolików, ustanowił nowe zasady. Komunia w Polsce będzie przyznawana na rękę. Zalecenie to zostało przedstawione przez najwyższych hierarchów związku wyznaniowego.
Polskę obiegły sensacyjne doniesienia na temat arcybiskupa Głódzia. OKO.press przekazało, jakoby Watykan zdecydował się na wszczęcie względem emerytowanego hierarchy procesu kanonicznego. Z wiadomości ujawnionych przez dziennikarzy - jednak niepotwierdzonych oficjalnie - arcybiskup Głódź miał pomagać nawet 4 księżom pedofilom.
Czy nowa technologia rzeczywiście może uchronić nas przed koronawirusem?
Zawsze interesującym wydaje się fakt, że to właśnie katolicki ksiądz poucza, ile kto powinien mieć dzieci. Kneblewski po raz kolejny przekroczył granicę.
Kryzys epidemiczny wymusił na hierarchach Kościoła katolickiego podjęcie decyzji, które mają zapewnić bezpieczeństwo członkom wspólnoty wyznaniowej. W mediach społecznościowych od początku pandemii słyszymy doniesienia o kolejnych ogniskach zakażeń, jakie wybuchają w świątyniach. Oczywiście, każde miejsce publiczne może być miejscem transmisji wirusa. Niezbędne jest jednak wprowadzanie zasad reżimu sanitarnego, które minimalizują ryzyko wzrostu zachorowań. Duchowni muszą przygotować się do obostrzeń obejmujących chodzenie po kolędzie, święto zmarłych oraz przyjmowanie pieniędzy na tacę. Okazuje się, że duszpasterze zaczynają odchodzić od tradycyjnych rozwiązań.
Wierni zgromadzeni wokół Tadeusza Rydzyka raczej nie byli zadowoleni słysząc, że ich uwielbiany duchowny z Torunia otrzymał zakaz odprawiania mszy. W przypadku, gdyby go rozszerzyć, redemptorysta musiałby całkiem poświęcić się swoim biznesom polegającym na sprzedawaniu winnym absurdalnych przedmiotów za wyjątkowo wysokie kwoty. Wiele osób nie ma pojęcia, że w przeszłości Tadeusz Rydzyk już dwa razy otrzymał upomnienia papieskie. Czyżby nad głową założyciela Radia Maryja i TV Trwam zaczynały zbierać się czarne chmury?
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zarejestrował ostatnio kilka takich wypowiedzi. Nie powinno się ich nawet cytować ze względu na zawartość. Pytanie, czy Żołnierze Chrystusa od słów nie przejdą do czynów...
Ich skandaliczne podejście do ograniczeń i ryzykowne podejście do zdrowia możemy zobaczyć nie tylko na zdjęciu przed katedrą, ale również na zdjęciach ze mszy.
Niedaleko Częstochowy jest kościół, który stał się sławny na cały kraj, jednak o takim rozgłosie raczej mało kto marzy. Niestety ksiądz zdecydował się na szerzenie kłamliwych informacji, które stoją w sprzeczności z wszystkimi informacjami dostarczanymi przez lekarki i pielęgniarzy. O. Daniel Galus namawia swoich wiernych do ryzykowania otrzymania wysokiej kary, ale przede wszystkim naraża ich życie i zdrowie. Wizyta w tym kościele na pewno zostanie zapamiętana na długo.