Powstał płot w obronie przed Ordo Iuris i fundamentalizmem religijnym. Instytut na rzecz Obrony Praw Człowieka mówi dość
O powstaniu Instytutu na rzecz Obrony Praw Człowieka, który ma za zadanie przeciwstawianie się jawnemu fundamentalizmowi religijnemu, jaki zdaniem Ordo Iuris powinien dyktować zasady panujące w społeczeństwie, w rozmowie z "Na temat" mec. Agnieszka Wierzbicka. Prawniczka, zapytana, czy jest dumna z tego, że wejdzie w skład anty – Ordo Iuris, odpowiada: – Bardzo. Już od dawna brakowało adekwatnej odpowiedzi środowiska popierającego prawa człowieka na działalność tej groźnej organizacji. Mam wrażenie, że długo nie doceniano, jak groźny jest marsz w kierunku fundamentalizmu religijnego.
Ordo Iuris ma przeciwnika
Zdaniem mecenas Wierzbickiej fundamentaliści często zarzekają się, że "nie chcą urządzać innym życia", a jedynie cenią sobie tradycyjne wartości. W jej opinii nie zdają sobie sprawy z faktu, jak niebezpieczne może być ich działanie. – Już czas, by na serio się temu przyjrzeć, włącznie z tym od kogo OI bierze pieniądze na swoją działalność. W 2019 roku kwota samych darowizn wyniosła 6 348 804,79 zł. Warto sprawdzić powiązania z rosyjskimi oligarchami, o których w swojej książce pisała Klementyna Suchanow – zaznacza rozmówczyni portalu.
Jak zaznacza prawniczka, która wejdzie w skład Instytutu na rzecz Obrony Praw Człowieka, na pomoc organizacji będą mogli liczyć również mężczyźni. – Ofiarami łamania praw człowieka padają zwykle kobiety i ludzie LGBT+, ale przecież w takiej sytuacji znajdują się również mężczyźni. Naszym celem jako Instytutu jest to, by wszyscy w Polsce byli równo traktowani, a ich prawa człowieka przestrzegane – zapewnia. Wierzbicka dodaje, że instytut liczy na współpracę z innymi formacjami, które walczą o prawa dyskryminowanych osób. – Decentralizacja działań na rzecz praw człowieka jest dobrą rzeczą. My jesteśmy kolejnym ogniwem w tym łańcuchu – mówi mecenas.
Organizacja informuje o możliwości udzielenia pomocy finansowej ofiarom skrajnie prawicowych fundacji, w tym, rzecz jasna, Ordo Iuris. Instytut ma ponadto szerzyć wiedzę, m.in. jak radzić sobie przy natknięciu na tzw. pogrombusy. – Oczywiście będziemy też prowadzić wybrane sprawy, oferując bezpłatną pomoc prawną, zwłaszcza tam, gdzie naprzeciw człowieka staje Ordo Iuris, ale nawet gdybyśmy miały kilka razy więcej ludzi i znacznie więcej środków, to nie byłybyśmy w stanie być wszędzie – mówi Wierzbicka, cytowana przez Natemat.pl.
Prawniczka zapowiada ponadto pociągnięcie polityków do odpowiedzialności. – Nie przez przypadek nasza siedziba mieści się przy Wiejskiej. Będziemy monitorować, jak projekty ustaw wpływają na prawa człowieka w Polsce, i alarmować, gdy zauważymy, że jakaś ustawa ogranicza naszą wolność. Będziemy opiniować projekty ustaw i uczestniczyć w debatach na ich temat – wskazuje.
Źrodło: Na Temat