Kiedy Przemysław Czarnek oficjalnie został szefem MEN, wiele osób podkreślało, że może to negatywnie odbić się na działaniu samego ministerstwa, w tym na jeszcze większym upolitycznieniu resortu. Chyba nikt nie spodziewał się, że stanie się to tak szybko. Nikt nawet nie udaje, iż nauczyciele i pedagodzy mogą odpowiedzieć zawodowo za poparcie Strajku Kobiet.
2 listopada 2020 roku zapisze się na kartach historii Wiednia oraz całej Austrii wyjątkowo krwawy sposób. Około 20 rozpoczął się atak terrorystyczny, na którego temat nie było zbyt wiele wiadomo. Od rana pojawiły się pierwsze oficjalne informacje przekazywane przez władze kraju.
Nie ulega wątpliwości, że Polsat News, tak jak i inne stacje skupia się obecnie nad dwóch najważniejszych w kraju tematach: Strajku Kobiet oraz koronawirusie. O ile w ostatnich dniach pierwsze skrzypce w relacjach dziennikarzy grały właśnie protesty na ulicach miast, to powoli powraca kwestia zagrożenia epidemiologicznego, w tym tego obecnego w działających stacjonarnie placówkach.
Drastycznie rozwijający się kryzys epidemiczny wymusił na rządzących podjęcie radykalnych decyzji. Jedną z nich było zawieszenie ośrodków sportowych. Wiadomości podawane przez media wskazywały wprost na całkowite zamknięcie basenów i siłowni. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii tłumaczy jednak, że ośrodki te wciąż prowadzą działalność.
Mowa o antykoncepcji barierowej, czyli prezerwatywach, tabletkach antykoncepcyjnych, wkładkach domacicznych czy plastrach antykoncepcyjnych.
Sławomir Broniarz, prezes ZNP, we wtorek wydał oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwia się próbom zastraszania dyrektorów, nauczycieli i pracowników oświaty w związku z poparciem, jakie wyrażają dla Strajku Kobiet. Przemysław Czarnek na swoim Twitterze odniósł się do tego stanowiska twierdząc, że działania MEN to nie zastraszanie, a "realizacja ustawowych obowiązków".
Odkąd zaczęły się protesty dotyczące orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, wiele gwiazd decyduje się na wyrażenie swojej opinii na ten temat w mediach społecznościowych. W trudniejszej sytuacji postawieni są celebryci pracujący w TVP, którzy w związku z konserwatywnym stanowiskiem stacji w kwestiach światopoglądowych mogą liczyć się z wyciągnięciem konsekwencji przez pracodawcę. Mimo to, do akcji wspierających Strajk Kobiet przyłączyli się już Michał Szpak, Marzena Rogalska czy Tomasz Wolny. W swoim poniedziałkowym wpisie inicjatywę poparła również była prowadząca "Pytanie na śniadanie", Marcelina Zawadzka.
Wiadomości o słowach użytych przez burmistrza Świdnika Waldemara Jaksona wywołały wśród mieszkańców ogromne emocje. W środę sprawa została nagłośniona przez członków ruchu miejskiego "Świdnik Wspólna Sprawa". Skrytykowany włodarz postanowił skomentować sprawę.
TikTok jest prężnie rozwijającym się medium społecznościowym, w którym każda nisza znajdzie miejsce dla siebie. Jak się okazuje, jest to atrakcyjna platforma komunikacji również dla duchownych, którzy wykorzystują aplikację do szerzenia wiary w Boga, a także uzewnętrzniania osobistych przemyśleń i opinii. Ostatnio swoją wizją na temat "zachowania czystości" (według niego prawdziwą i adekwatną) postanowił podzielić się ksiądz Jakub Piątkowski, na TikToku znany jako "jakubsdb".[EMBED-73]
Wciąż nie mamy odpowiednich mechanizmów, które w pełni uchronią społeczeństwo przed postępującym kryzysem epidemicznym. Od samego początku pandemii głównym tematem debaty publicznej wokół wirusa jest kwestia powstania szczepienia na COVID-19.Przytłaczająca fala dezinformacji oraz przekłamań dotyczących zakażeń sprawia, że coraz bardziej tracimy zaufanie do wiadomości o szczepieniach na wirusa. Warto podkreślić, że preparaty na choroby zakaźne mają na celu wytworzenie sztucznej odporności w organizmie człowieka.
Sama nominacja Przemysława Czarnka na zastępcę Dariusza Piontkowskiego i powierzenie mu MEN wywołało ogromne protesty w całym kraju. Rządzący jednak po raz kolejny udowodnili, że bardziej niż głos obywateli brana jest pod uwagę zgodność światopoglądu oraz gotowość do bezrefleksyjnego wykonywania powierzonych zadań. Przemysław Czarnek nie prowadzi Ministerstwa Edukacji zbyt długo, jednak próżno szukać ministra bardziej negatywnie nastawionego do indywidualności czy pielęgnowania w uczniach idei samodzielności i wolności.Wspieranie wychowanków w ich osobistych decyzjach oraz niewpływanie na osobiste poglądy rozsierdziło szefa MEN. Pojawił się kolejny wpis, jednak tym razem przedstawiono w nim winowajców całego procesu poszukiwania pedagogów zezwalających na udział ich uczniów w protestach w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Dziś, 6 listopada, ministerstwo zdrowia w rutynowym komunikacie przekazało wiadomości o kolejnych tysiącach zakażeń koronawirusem i setkach zgonów. - Mamy 27 086 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia (...) Z powodu COVID-19 zmarło 58 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 387 osób - czytamy na oficjalnym profilu resortu.W związku ze wzrostem liczby zakażeń, w ostatnich dniach rząd podjął decyzję o wdrożeniu nowych obostrzeń sanitarnych. W środę Mateusz Morawiecki poinformował m.in. o przejściu na nauczanie zdalne uczniów klas 1-3, zamknięciu placówek kulturalnych, oraz części sklepów w galeriach handlowych. Na terenie całego kraju budowane są szpitale polowe. Nowe obostrzenia wchodzą w życie od jutra.Nagły wzrost liczby przypadków zakażenia koronawirusem sprowokował falę spekulacji, dotyczących dalszych posunięć rządu, w ramach walki z epidemią. Jak pisaliśmy jeszcze dziś, zdaniem informatora "Super Expressu", planowane jest wdrożenie narodowej kwarantanny. Jak dokładnie miałaby ona wyglądać? Wiązałaby się na pewno z zamknięciem otwartych jeszcze punktów handlowych. - Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców na 7 dni w skali kraju to włączamy ten ostry hamulec bezpieczeństwa. Jeśli będzie w granicy 70-75 to wdrożymy zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu - przekazał 4 listopada premier.
Dziennikarz Michał Nobis zamieścił emocjonalny apel o pomoc dla legendarnej manufaktury rurek z kremem. Smak, który zna praktycznie każdy, a który jest symbolem prawego brzegu Warszawy. Prowadzone od 1958 roku Rurki z Bitą Śmietaną Rondo Wiatraczna znalazły się w trudnej sytuacji.Wizja bankructwa jest coraz bardziej realna. W tym momencie liczą się naprawdę małe gesty, liczy się każda pomoc. Razem jesteśmy w stanie uratować to kultowe miejsce i nie tylko mieszkańcy stolicy mogą wspomóc manufakturę worek z kremem.
Protestujący pod siedzibą PiS nie noszą maseczek, co również jest znakiem ich protestu przeciwko pandemii. Inaczej jest wśród uczestników Buntu Młodych, którzy odpowiednio przygotowali się na okres manifestacji. Protestujących na Rondzie Dmowskiego może czekać wiele atrakcji - tym razem przyjemnych.
W takich sytuacjach warto nie być obojętnym - podobny wypadek może spotkać każdego z nas.
Październik upłynął pod znakiem drastycznego rozwoju pandemii. Niemal codziennie bijemy kolejne rekordy zachorowań. Kryzys wymusił na rządzących wydania wielu zarządzeń. Obostrzenia obejmują zarówno handel, instytucje kultury, jak i szkoły.
Od października mamy do czynienia z drastycznym rozwojem pandemii. Zakażenia zaczynają dotykać zarówno naszych bliskich, jak i polityków, dziennikarzy oraz gwiazd show-biznesu. Teraz także Michał Kamiński przekazał wiadomości o przebiegu wirusa. Warto podkreślić, że członek koalicji PSL-Kukiz'15 zmaga się z cukrzycą. Diabetyk w wyniku choroby stracił aż 31 kilogramów, co wzbudziło spekulacje dotyczące rzekomego nowotworu. Senator w oficjalnej wiadomości przeciął pogłoski.
Rząd przekazuje doniesienia o nowych obostrzeniach na kilka chwil przed ich wdrożeniem. Dynamiczny rozwój sytuacji epidemicznej, jak deklaruje Zjednoczona Prawica, ma skutecznie uniemożliwiać przekazywanie informacji z należytym wyprzedzeniem.
W stolicy zebrali się aktywiści i zwykli obywatele, przeciwni obecnemu ministrowi edukacji, Przemysławowi Czarnkowi. Przypomnijmy, że polityk zasłynął szeregiem homofobicznych i mizoginistycznych wypowiedzi. Osoby nieheteronormaywne nazywał "ideologią". Pytał również prześmiewczo, ile dzieci zdąży urodzić wykształcona, pracująca kobieta po 30. roku życia.Obecnie o Czarnku głośno jest głownie, ze względu na jego stosunek do nauczycieli. Ostrzegał pracowników oświaty, wspierających Strajk Kobiet, że "będą wyciągane wobec nich konsekwencje".
10 listopada wygaszono obowiązujący dotychczas zakaz ograniczający ruch lotniczy w Polsce. Od 11 listopada obowiązują nowe restrykcje, które zostaną zaktualizowane już 24 listopada. TVN24 przekazał, jakie państwa nie będą mogły wykonać kursu do kraju. Chodzi głównie o dość odległe miejsca, co w założeniu ma przyczynić się do ograniczenia transmisji wirusa.
- Radni nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swojego stanowiska. Wystąpili przeciwko kobietom, swoim matkom, żonom, córkom. To skandaliczne. Radni mogą spodziewać się naszej wizyty w mieście. W najbliższym czasie - podała dla "GW" jedna z liderek Strajku Kobiet w Krakowie. Aktywistki chcą wyrazić sprzeciw wobec uchwały jawnie potępiającej działania ruchu społecznego.
"Ten uczuć kiedy jesteś podobno organizatorem marszu i za coś tam odpowiadasz a ktoś ma na balkonie flagę LGBT i logo Strajku Kobiet, więc nie reagujesz kiedy twoi ziomkowie przy pomocy fajerwerków podpalają mieszkanie. Sąsiadowi. Mieszkającemu dwa piętra niżej" - czytamy w ironicznym wpisie Michała Gołkowskiego na Facebooku.
Z deklaracji złożonych przez Przemysława Czarnka wynika, że już 29 listopada nauczanie zdalne zakończy przynajmniej część grup. Nie wszyscy będą mogli powrócić do szkolnych ławek. - Do 29 listopada mamy ten stan prawny, który mamy, a wszystko jest uzależnione od tego, jak będzie rozwijać się pandemia koronawirusa i jakie będą ostateczne opinie ekspertów z Rady Medycznej. Można mieć nadzieję, że po 29 listopada, przynajmniej stopniowo, nasze dzieci, nasza młodzież będą wracały do szkół - zadeklarował. Wiemy, o jakie konkretnie grupy może chodzić.
Problemy dotyczące m. in. składu komisji sygnalizowano już wcześniej.
Zofia Klepacka najwyraźniej zatęskniła za szumem wokół swojej osoby i po raz kolejny wzbudziła kontrowersje wśród internautów. Na swoim Instagramie opublikowała zdjęcia, na których zobaczyć możemy ją w towarzystwie dzieci, które w rękach trzymają broń. Na pozostałych fotografiach dostrzec możemy jak znana windsurferka uczy małoletnich strzelać do tarczy.
Młody kler Jakub Piątkowski na TikToku porównał kobiety do szklanki. Tłumaczył, że jak wielu gości pije ze szklanki, to jest brudna i pusta, a jak nikt nie pije – to jest czysta i pełna. W ten sposób próbował zachęcić do zachowania „czystości” do ślubu.WTV odkryło to nagranie już 5 listopada i nagłośniło jako pierwsze w mediach. Ksiądz na Tik Toku brak cnoty porównał do brudnej szklanki, obrażając kobiety. Sądzi, że ukazał prawdę Jako pierwsi w mediach nagłośniliśmy TikToka, którego nagrał #ksiądzjakubpiątkowski. https://t.co/DJwFDq0zsC pic.twitter.com/zurllCCbRJ— WTV - NOWA TELEWIZJA INTERNETOWA (@WTVPL) November 17, 2020Od tego czasu rozpoczęła się burza w mediach.
22 października okazał się przełomową datą dla ruchów obywatelskich w Polsce. Po wypalonej formule Komitetu Obrony Demokracji oraz zmarginalizowaniu grup, powstałych w wyniku rozłamów wewnątrz KOD-u, Strajk Kobiet skutecznie zdominował przestrzeń do debaty. Protest, jaki miał miejsce wczoraj, był kontynuacją obietnicy złożonej przez Martę Lempart.Forma koordynacji manifestacji zdaje się dość uproszczona. Ogólnokrajowymi liderkami protestów są Marta Lempart, Klementyna Suchanow oraz Agnieszka Czerederecka. Z organizacją współpracuje kolektyw antyrepresyjny "Szpila", odpowiadający za zapewnienie obrony zatrzymanym uczestnikom przedsięwzięć. Reszta pracy jest organizowana oddolnie, przez oburzone decyzją Trybunału Konstytucyjnego kobiety.
Nasz portal w ostatnich dniach miał do czynienia ze wschodzącymi "gwiazdami" takich platform jak TikTok czy YouTube. Tym razem trafiliśmy na kanał "Jednym Sercem", który tworzy małżeństwo, promujące katolickie wartości. Działanie na pierwszy rzut oka nie budzi większych zastrzeżeń. Niestety, młoda para serwuje przekaz niezgodny z wiedzą naukową, a dostęp do ich nagrań mają między innymi osoby nieletnie, które wciąż znajdują się w procesie rozwoju emocjonalnego.