Policja użyła siły, ściąga ludzi z ulicy, ktoś rzucił świecę dymną. Protest w Warszawie, co tam się dzieje?
W stolicy zebrali się aktywiści i zwykli obywatele, przeciwni obecnemu ministrowi edukacji, Przemysławowi Czarnkowi. Przypomnijmy, że polityk zasłynął szeregiem homofobicznych i mizoginistycznych wypowiedzi. Osoby nieheteronormaywne nazywał "ideologią". Pytał również prześmiewczo, ile dzieci zdąży urodzić wykształcona, pracująca kobieta po 30. roku życia.
Obecnie o Czarnku głośno jest głownie, ze względu na jego stosunek do nauczycieli. Ostrzegał pracowników oświaty, wspierających Strajk Kobiet, że "będą wyciągane wobec nich konsekwencje".
Protest przeciwko Przemysławowi Czarnkowi
Właśnie teraz w Warszawie ma miejsce ogromny protest, przeciwko polityce ministra edukacji. Jak słyszymy od manifestujących, są z nimi przedstawiciele oświaty. "Studentki, studenci, doktorantki, doktoranci, pracownice i pracownicy oświaty, nauczycielki, nauczyciele, uczennice i uczniowie, dyrektorki, dyrektorzy, jesteśmy Z WAMI!" - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.
- W poniedziałek o godz.18:00 zaniesiemy na Szucha tablice z grzechami pana Czarnka. Jeśli też nie zgadzacie się na to, żeby stanowisko Ministra Edukacji i Nauki zajmował taki człowiek, przygotujcie swoje tablice. Można zostawiać je pod jedną z siedzib ministerstwa, kuratorium czy PiSu, oczywiście wszystko to w ramach bezpiecznych spacerów - czytamy na stronie wydarzenia.
Hasłem protestu jest "Czarnek, idź do diabła!". Odbywa się pod Ministerstwem Edukacji. Demonstranci okupujący siedzibę resortu, są ściągani przez policję z ulicy. Na ten moment wiemy o zatrzymaniu jednej z liderek manifestacji, oraz Strajku Kobiet - Klementyny Suchanow. Tłum skanduje: "wypuśćcie ją". Odpalona została również świeca dymna.
Przypomnijmy, że Komitet Nauk o Kulturze PAN wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego. Komitet domaga się natychmiastowego odwołania Przemysława Czarnka z pełnionej funkcji. Autorów listu oburzają m.in. "gorszące wypowiedzi pana Czarnka podważające istotę demokracji i tolerancji oraz szerzące nienawiść do różnych grup społecznych".