Dziennikarka TVP postanowiła wypytać Polki i Polaków o to, czy ich zdaniem zasądzenie prac społecznych na rzecz wspólnoty byłoby odpowiednią karą wobec wywieszenia tęczowych flag na stołecznych pomnikach. Jak czytamy na stronie internetowej TVP Info, część osób wskazywała, że "autorzy profanacji powinni raczej zapłacić grzywnę". Jedna z uczestniczek sondy nie znała jednak sprawy, za co winą obarczono TVN.
Przypomnijmy, że przedwczoraj w centrum Warszawy doszło do starć między policją a aktywistami i aktywistkami, broniącymi Małgorzatę. Margot usłyszała zarzuty zmuszania do określonego zachowania, spowodowania uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenia mienia i udziału w nielegalnym zbiegowisku. W ostatniej chwili sąd na wniosek prokuratury, podjął decyzję o zastosowaniu środka prewencyjnego - 2-miesięcznego aresztu. Jest to środek, zdaniem obrońców aktywistki, nieadekwatny wobec ciężaru jej przewinienia. Areszt tymczasowy stosowany jest zazwyczaj w sytuacjach, kiedy istnieje wysokie prawdopodobieństwio, że podejrzany będzie namawiał innych do składania fałszywych zeznań, bądź ucieknie z kraju.Choć Margot jeszcze pod samą siedzibą KPH na Solcu deklarowała chęć oddania się w ręce policji - zebrani licznie na miejscu funkcjonariusze nie reagowali. Ostatecznie dopuszczono do eskalacji, aktywiści i aktywistki przeszli aż na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją (w części nieumundurowaną). Ostatecznie poza Małgorzatą zatrzymano prawie 50 osób.Sprawę Margot relacjonują nie tylko największe polskie media, ale i te zagraniczne. Najczęściej umieszczają ją w kontekście wzmożonych, homofobicznych nastrojów w Polsce oraz niespodziewanie szybkiej reakcji służb na ostatni happening, polegający na rozwieszaniu tęczowych flag na stołecznych pomnikach.
Jarosław Jakimowicz od dłuższego czasu pozostaje – ujmijmy rzecz możliwie delikatnie – w nie najgorszych stosunkach z Telewizją Polską. W ostatnich miesiącach aktor coraz częściej gościł na antenie telewizji publicznej, wyrastając na jednego z głównych ekspertów stacji. Ochoczo komentowane przez niego wszelkie społeczno-polityczne doniesienia, w sprawie których nie przebierał on w słowach, zaowocowały zaoferowaniem Jakimowiczowi posady współprowadzącego nowy program TVP Info, zatytułowany "W kontrze".
Na Białorusi trwają duże protesty, spowodowane wynikiem wyborów prezydenckich. Wiele wskazuje na to, że wybory zostały sfałszowane przez urzędników podległych obecnemu prezydentowi Alexandrowi Łukaszence. Demonstranci domagają się unieważnienia wyborów i powołania nowych, uczciwych. Do zakończenia przemocy wezwała główna kontrkandydatka Alexandra Łukaszenki Swiatłana Cichanouska. Jednocześnie wskazała na odpowiedzialność władz za wszystkich, którzy ucierpią podczas protestów. W dwóch bliżej nieokreślonych miejscowościach OMON i milicja zdecydowały o samorozbrojeniu i złożyły policyjne tarcze na ulicach. Manifestacje są transmitowane przez media na całym świecie.
Wiadomości TVP codziennie około godziny 20:00 udostępniały swoje materiały z wieczornego wydania serwisu w specjalnej zakładce na stronie internetowej TVP Info. Dziś internauci przekazują jednak, iż niemożliwe jest ich obejrzenie. Co więcej, od kilku godzin występują najpewniej duże problemy techniczne, odbierające możliwość zapoznania się z wszystkimi treściami mediów publicznych.
Prowadzenie jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce wiąże się z niemałym wyzwaniem. Zatrudnienie odpowiednio wykwalifikowanych dziennikarzy to nic w porównaniu z koordynacją emisji reklam oraz programów. Nieoficjalne doniesienia medialne zostały potwierdzone przez władze stacji.
Nie jest tajemnicą, że sytuacja w obozie rządzącym jest wyjątkowo napięta. Sprawy nie ułatwia zapowiadana w październiku rekonstrukcja rządu, przed którą rękami i nogami bronią się politycy partii Zbigniewa Ziobry, chcąc utrzymać swoje stołki. Bez Solidarnej Polski, która ma 19 posłów w Sejmie, PiS utraci jednak większość w Parlamencie. Na prawicy trwają zatem przepychanki, które zintensyfikowały się po wyborach prezydenckich. Od tygodni głównym rozgrywającym zdaje się minister sprawiedliwości, co najwyraźniej finalnie rozzłościło Jarosława Kaczyńskiego.
Medium publiczne nie od dziś zmaga się z wpadkami. Również materiały emitowane na antenie TVP Info budzą liczne kontrowersje. Tym razem emocje wzbudził jeden z lepiej oglądanych programów publicystycznych. "Studio Wschód" w TVP Info przedstawia najważniejsze wydarzenia z krajów położonych na wschód od Polski. Okazało się, że osoby pracujące w produkcji pomyliły flagi dwóch, różniących się od siebie państw. Niecodzienna sytuacja wymagała sprostowania ze strony kierownictwa stacji.
Skandaliczne zachowanie dziennikarza TVP Info postanowiły opisać "Wirtualne Media". Okazało się, że Graczak bardzo niestosownie zwrócił się na Twitterze do dwóch posłanek.
Edyta Lewandowska poprowadziła ostatnie wydanie "Wiadomości" TVP. Chwilę po zakończeniu wieczornego programu informacyjnego rozpoczyna się "Gość Wiadomości". Dziennikarka zaprosiła do dyskusji polityka PiS-u oraz Lewicy. Poruszono temat działalnosci CBA w sprawie Sławomira Nowaka oraz ułaskawień ze strony Andrzeja Dudy. Oponenci Marcina Kulaska wytknęli, że Aleksander Kwaśniewski ułaskawił Zbigniewa Sobótkę, twarz "afery starachowickiej". Chwilę później doszło do poważnego konfliktu.
"Nie realne problemy gospodarcze i strukturalne Unii Europejskiej, a lewicowy program i inżynieria społeczna są dziś priorytetem Komisji Europejskiej, tak wynika z orędzia, które wygłosiła dziś przewodnicząca komisji Ursula von der Leyen", usłyszeliśmy z ust Michała Adamczyka zapowiadającego materiał zatytułowany jako "Bruksela prze do lewicowej rewolucji".
Sprawę finansów Telewizji Polskiej, które już niedługo mogą zostać skontrolowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, w marcu bieżącego roku analizował portal Money.pl. Czas publikacji nie był bynajmniej przypadkowy. Kilka dni wcześniej podpis pod projektem gwarantującym publicznym mediom niemal 2 mld zł za "utracone wpływy abonamentowe" złozył bowiem Andrzej Duda.Zarówno TVP, jak i Polskie Radio z założenia utrzymują się z abonamentu RTV, który w Polsce wynosi niewiele ponad 245 zł w skali roku. W praktyce płaci go jednak niewielu. Co więcej, znaczne grono obywateli jest zwolnione z opłat (m.in. osoby po 75. roku życia). Tu z pomocą mediom publicznym przychodzi polski rząd, rokrocznie przyznając TVP astronomiczne wprost kwoty.
Pereira szybko wspiął się na szczyt kariery w telewizji publicznej, w 2017 roku obejmując funkcję redaktora naczelnego i kierownika redakcji portalu TVP Info. Znany ze swych skrajnie prawicowych poglądów dziennikarz budował swą pozycję w środowisku, pojawiając się m.in. w programach Telewizji Republika (screen za programu Michała Rachonia widoczny powyżej) czy współpracując z Polskim Radiem. Niemniej zainteresowania wzbudza również działalność Samuela Pereiery w mediach społecznościowych.
Wczoraj miał miejsce ważny dzień dla ruchów miejskich w całej Polsce. Dzień bez samochodu przypadł właśnie na 22 września. Politycy oraz aktywiści społeczni zorganizowali tego dnia kampanię w mediach społecznościowych. Zachęcali do korzystania z autobusów, tramwajów, pociągów oraz rowerów. Szef portalu TVP Info również pochwalił się zdjęciem z przejażdżki. Co ciekawe na fotografii z "wycieczki rowerowej" mogliśmy zauważyć odbijającą się brudną szybkę oraz wnętrze jednego ze środków transportu miejskiego.
Na Nowogrodzkiej wciąż trwają rozmowy na temat przyszłości Zjednoczonej Prawicy. "Piątka dla zwierząt" oraz rekonstrukcja rządu wywołały liczne spięcia w obozie rządzącym. TVP Info na bieżąco relacjonuje wydarzenia, jakie mają miejsce pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarze nie spodziewali się jednak, że spotkają Władysława Kosiniaka-Kamysza, który został przyłapany na opuszczaniu warszawskiej ulicy. Niewykluczone, że lider Polskiego Stronnictwa Ludowego negocjuje z Jarosławem Kaczyńskim.
Kraśnik ponownie znalazł się na medialnym świeczniku. Wszystko za sprawą niecodziennej postawy włodarzy gminy, którzy postanowili "obronić" swoich mieszkańców przed siecią 5G oraz wyimaginowaną "ideologią LGBT". Uchwały miejskie Kraśnika zostały też przedstawione przez TVP Info. Telewizja Polska skupiła się na działalności klubu sportowego, który w swojej nazwie zawiera słowo "tęcza". LKS "Tęcza" Kraśnik wydał ważne oświadczenie w sprawie ostatnich, lokalnych wydarzeń.
TVP Info najwyraźniej upodobało sobie wyszukiwanie coraz to ciekawszych osobistości, które swoimi eksperckimi obserwacjami mogliby uświetnić programy publicznego nadawcy. Niekwestionowaną gwiazdą ostatnich miesięcy jest bez wątpienia Jarosław Jakimowicz, który w efekcie doczekał się swoistego awansu, zostając współprowadzącym programu "W kontrze" oraz telewizyjnym partnerem Magdaleny Ogórek. Niewykluczone, że Telewizja Polska znalazła jednak nowego eksperta. W porannym wydaniu prowadzonego przez Michała Rachonia programu "#Jedziemy" wystąpił lider zespołu "Bayer Full" Sławomir Świerzyński.
Związana z TVP Info dziennikarka już niedługo może nie pojawić się na ekranie milionów Polaków. Władze stacji z Jackiem Kurskim na czele zdecydowały o sporych roszadach w zakresie gwiazd najbardziej popularnych formatach stacji. Niektóre z nich zostały wymuszone przez zaistniałe okoliczności, inne wydają się przemyślanym krokiem.
Przed kilkoma dniami Polską wstrząsnęła wiadomość o śmierci 12-latki z Kozienic, która popełniła samobójstwo w wyniku prześladowań, jakich miała doświadczać ze względu na swą orientację seksualną. Sprawę upubliczniła "Gazeta Wyborcza", a internet wkrótce rozgrzały screeny jawnych przypadków agresji i internetowego hejtu, z jakimi musiała borykać się Zuzia. Tezę skontestować postanowił jednak internetowy serwis TVP Info. Powołując się na anonimową przyjaciółkę dziewczynki, stwierdzono, że "to samobójstwo nie było z powodu orientacji".
TVP Info najwyraźniej rozmiłowało się w zapraszaniu do swych programów mocno kontrowersyjnych ekspertów – cudzysłowu unikamy z czystej kurtuazji – którzy mimo braku bliższej znajomości tematu chętnie komentują wszelkie doniesienia społeczno-polityczne. Najjaskrawszą karierę u publicznego nadawcy zrobił bez wątpienia Jarosław Jakimowicz, któremu w nagrodę powierzono prowadzenie programu "W kontrze". Telewizyjną partnerką celebryty została była kandydatka na prezydenta RP Magdalena Ogórek. Po aktorze przyszła pora na wokalistę disco polo, a teraz również zawodnika Fame MMA.
Tego raczej żaden z zagorzałych fanów TVP Info się nie spodziewał. Kiedy nowa duma narodowa, młodziutka Iga Świątek, udzieliła wywiadu tuż po wygraniu prestiżowego turnieju Wielkiego Szlemu, Telewizja Polska nie mogła opuścić transmisji wywiadu z nową nadzieją polskiego sportu. Niestety zapewne na Woronicza pojawiły się wyjątkowo nietęgie miny ze względu na konieczność umieszczenia pewnej adnotacji. Niespodziewany napis skierowany w stronę TVN na długo zostanie w pamięci wielu osób.
Drastyczny rozwój pandemii wciąż nie przekonuje zwolenników teorii spiskowych do porzucenia antynaukowych poglądów. W TVP Info podczas emisji programu "Forum" doszło do poważnej awantury między Adrianem Klarenbachem a Grzegorzem Braunem. Poszło o książkę "Fałszywa pandemia". Lokowanie produktu w produkcji publicystycznej wymusiło na dziennikarzu TVP Info podjęcie natychmiastowych działań. Przedstawiciel skrajnie prawicowego ugrupowania nawet nie mógł pożegnać się z widzami.
Wszystko przez... niefortunne oświetlenie.
Do bardzo nietypowego wydarzenia doszło wczoraj ok. godz. 14 na antenie TVP Info. Jeden z czołowych prezenterów stacji, Michał Cholewiński nie wytrzymał i postanowił wygłosić krótkie oświadczenie... na żywo. Wystąpienie zadziwiło widzów, a nawet gościa programu. Jak zareaguje na to Jacek Kurski?
Od 22 października przez Polskę przetaczają się demonstracje kobiet. Decyzja TK stanowiła przełom nie tylko dla ruchów obywatelskich, ale też dla TVP Info. Telewizja Polska wielokrotnie emitowała materiały budzące zastrzeżenia, jednak od 9 dni dziennikarze otwarcie wyrażają swoją dezaprobatę dla Strajku Kobiet i polityków opozycji. Wczoraj promowano "Różaniec do granic" w intencji nienarodzonych dzieci, a Edyta Lewandowska powiedziała wprost "Opozycja gra zdrowiem i życiem Polaków".
Nie jest to pierwszy raz, gdy nie tylko widzowie zauważają, iż TVP Info oraz "Wiadomości" prezentują materiały, które nie tylko w Telewizji Polskiej nie powinny mieć miejsca. Stacja, z dumą prowadzona przez Jacka Kurskiego, przekroczyła kolejną granicę? We wczorajszym wydaniu Polacy usłyszeli coś na kształt ukrytego ostrzeżenia. Pytanie jednak, czy jest to radosna twórczość dziennikarzy TVP Info, czy nieco bardziej zewnętrzna prośba.
– Jesteśmy teraz na jednym z rond w Waszyngtonie, gdzie zgromadziła się Antifa – słyszymy z ust Samuela Pereiry, szefa internetowego serwisu tvp.info, który prowadzi relację z wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.– Trwa pewnego rodzaju odprawa tej grupy i tak naprawdę do końca nie wiemy, co się stanie – kontynuował Pereira.Kolejno wskazał, że wybór miejsca nie był przypadkowy. Do ronda prowadzi osiem wyjść, co według dziennikarza Telewizji Polskiej miało znacznie utrudnić pracę waszyngtońskiej policji.
Choć w minionych latach TVP Info nie dawało wielu powodów, by kojarzyć stację z dziennikarską rzetelnością, program "W tyle wizji" raz po raz funduje nam nowe poziomy niewybrednego poczucia humoru. Dość powiedzieć, że przed kilkoma tygodniami do studia ni stąd, ni zowąd wjechała pani na rowerze, która zaczęła lawirować między dziennikarzami.Zastanawiająca inicjatywa zapowiadała fragment słuchowiska Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego pt. "Medea, moja sympatia". Na ekranie pojawił się wówczas homoseksualny król Kreon (w tej roli Mieczysław Czechowicz), który jadąc na rowerze, śpiewał: "Jam król Kreon wspaniały, Kreon wspaniały, Kreon wspaniały. A to moje pe**ły, moje pe**ły dwa". Następnie królowi wtórowały "jego pe**ły". Piosenkę poprzedziło wspomnienie aktywistki Margot (o sprawie pisaliśmy TUTAJ).Tym razem prowadzący postanowili skomentować decyzję prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który zwolnił z pracy wiceprezydenta stolicy Pawła Rabieja.