wtv.pl > Świat > Dziennikarze TVP Info skarżą się, pokazują zadziwiające nagranie. Internauci nie wytrzymali, posypały się kpiny
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:31

Dziennikarze TVP Info skarżą się, pokazują zadziwiające nagranie. Internauci nie wytrzymali, posypały się kpiny

wtv
WTV.pl

– Jesteśmy teraz na jednym z rond w Waszyngtonie, gdzie zgromadziła się Antifa – słyszymy z ust Samuela Pereiry, szefa internetowego serwisu tvp.info, który prowadzi relację z wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.

– Trwa pewnego rodzaju odprawa tej grupy i tak naprawdę do końca nie wiemy, co się stanie – kontynuował Pereira.

Kolejno wskazał, że wybór miejsca nie był przypadkowy. Do ronda prowadzi osiem wyjść, co według dziennikarza Telewizji Polskiej miało znacznie utrudnić pracę waszyngtońskiej policji.

Szef portalu TVP Info o akcji Antify

W pewnym momencie przed kamerą pojawiły się transparenty, w tym m.in. z hasłem "We keep us safe" (w wolnym tłumaczeniu "Dbamy o nasze bezpieczeństwo"). Zdaniem Samuela Pereiry celowo utrudniały one nagrywanie.

Uczestnicy najwyraźniej mieli bowiem rozpoznać ekipę publicznego nadawcy. "Członkowie Antify utrudniają pracę dziennikarzom portalu TVP Info", czytamy na Twitterze serwisu.

Wpis wywołał niemałe poruszenie w sieci. "Narkotyki twarde, narkotyki miękkie, Samuel Pereira", pisze jedna z użytkowniczek Twittera, sugerując, jak się zdaje, delikatne odklejenie przedstawiciela TVP od rzeczywistości.

"Już i tam znają wasz »profesjonalizm«?", ironizuje kolejny. Niektórzy decydowali się na nieco mocniejsze słowa: "Pier****cie jak zwykle, ale gdyby nawet tak, to tylko świadczy o tym, że i w USA wiedzą, jakie z was f***y obrzydliwe".

Samuel Pereira w USA

Szef portalu TVP Info udał się do Stanów Zjednoczonych z misją relacjonowania prezydenckiego wyścigu, jaki odbywa się między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Jego przygodę, jak na razie, trudno uznać za udaną.

– Rozmawiamy z ludźmi, rozmawiamy z ekspertami, rozmawiamy również z Polakami, którzy obserwują, co się tutaj dzieje. Będziemy też pytać, czy wybuchną zamieszki po ogłoszeniu wyników wyborów, bo też na to przygotowują się miasta w Stanach Zjednoczonych. Zapraszam do śledzenia portalu TVP Info oraz naszych mediów społecznościowych – przekonywał w materiale Samuel Pereira.

Dziennikarz zapomniał jednak włączyć mikrofon, przez co efekt był co najmniej mało profesjonalny. O sprawie pisaliśmy TUTAJ

źródło: Twitter

Powiązane