"Wiadomości" TVP przez aż 4 minuty krytykowały politykę Donalda Tuska. Zaskakujący materiał zestawiono ze zmianami wdrożonymi za rządów Jarosława Kaczyńskiego.Początek sobotniego wydania "Wiadomości" TVP zainicjował kongres partii rządzącej. Od razu poinformowano o jego zwycięstwie Jarosława Kaczyńskiego w wyborach na prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Temat kongresu obozu rządzącego uświetnił pasek o tytule "Polski Ład - sposób na dobrobyt Polaków".
"Zero tolerancji dla pedofilów". W materiale o takim tytule lakonicznie przedstawiono dane Episkopatu dotyczące pedofilii w Kościele. W "Wiadomościach" natychmiast podkreślono, że problem nie ogranicza się do księży. Wspomniano przy tym polskich celebrytów i kontrowersyjną produkcję Sylwestra Laskowskiego.28 czerwca opublikowano raport dotyczący przypadków wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez członków Kościoła katolickiego. Wynika z niego, że od lipca 2018 roku do końca grudnia roku 2020 w diecezjach i zakonach męskich odnotowano 368 podobnych zgłoszeń.
"Wiadomości" TVP postanowiły popisać się przed widzami. W telewizyjnym studio nagle ukazała się trąba powietrzna. Danuta Holecka opowiadała o zniszczeniach w województwie małopolskim. Piątkowe wydanie "Wiadomości" TVP z pewnością przejdzie do historii. Przy użyciu dostępnych technologii dziennikarze postanowili zobrazować widzom trąbę powietrzną, która doświadczyła mieszkańców Małopolski. Zjawisko wystąpiło w powiecie nowosądeckim, a konkretnie w okolicach Koniuszewa i Librantowej.
Donald Tusk w prześmiewczy sposób odniósł się do materiałów "Wiadomości" TVP z ostatnich dni. Telewizja Polska w kółko używała jednego materiału, na którym polityk mówi po niemiecku. "Do Chorwatów mówiłem po chorwacku", zakpił były premier.W minionym tygodniu jednym z tematów numer jeden na politycznej scenie były zapowiedzi Donalda Tuska, który sugerował, że mógłby na powrót stać się twarzą opozycji w Polsce.Były lider Platformy Obywatelskiej zapewnił, że "nie ma potrzeby spełnienie ambicji personalnych", jednak zamierza doprowadzić do zmiany politycznej, która byłaby "przywróceniem ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce".
Wielu widzów Telewizji Polskiej mogło być dziś zdziwionych, zauważając, że na antenie nie pojawiły się „Wiadomości” TVP. Serwis informacyjny nie pojawił się o stałej porze.Stali widzowie „Wiadomości” TVP mogli być zaskoczeni, że o 19:30 nie przywitał ich dziennikarz prezentujący najważniejsze informacje z kraju i zagranicy. W ostatnim czasie w kwestii „Wiadomości” TVP sporo się zmieniło. Wcześniej wiele osób pytało o to, dlaczego ich szefowa, Danuta Holecka, zniknęła z anteny.Teraz równie wiele pytań wywołał fakt, iż we wtorek serwis nie pojawił się o stałej godzinie. Bardzo rzadko TVP decyduje się na taki krok. Znamy powody przesunięcia godziny emisji „Wiadomości” TVP.
TVP wreszcie zauważyło, że Rafał Brzozowski nie dostał się do wielkiego finału tegorocznej Eurowizji. Jacek Kurski najprawdopodobniej nie przekonał Danuty Holeckiej deklaracjami, jakoby występ Polaka był jednym z lepszych konkursów. Naczelna "Wiadomości" o losach muzyka poinformowała dopiero w sobotę 22 maja. Czy dziennikarze Telewizji Polskiej nie potrafili przekuć przegranej artysty w zwycięstwo? Rafał Brzozowski nazywany przez złośliwych publicystów "wybrankiem Kurskiego" miał podbić międzynarodowy rynek muzyczny, serca Europejczyków oraz jury Eurowizji. Ostatecznie gwiazdor zajął jedno z ostatnich miejsc. TVP przemilczało porażkę, całkowicie pomijając sytuacje w piątkowym wydaniu "Wiadomości". Ostatecznie zaskakująco krótki materiał ukazał się wczoraj w wieczornym dzienniku informacyjnym.
Chwaląc szczegóły Polskiego Ładu, "Wiadomości" TVP pokazały wrażliwe dane jednej z pacjentek. Prezentując plany inwestycji w system ochrony zdrowia, główne pasmo informacyjne Telewizji Polskiej, najprawdopodobniej przez przypadek, ujawniło nazwisko i PESEL kobiety.W trakcie sobotniego wydania "Wiadomości" TVP przedstawiono plany pocovidowego projektu Prawa i Sprawiedliwości, zaprezentowanego na zeszłotygodniowej konferencji prasowej liderów partii.Przypomnijmy, że według zapowiedzi wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckie Polski Ład ma opierać się na pięciu filarach.Głównymi rozwiązaniami programu mają być: emerytury bez podatku do 2,5 tys. zł, obniżka podatków dla 18 milionów obywateli, inwestycje, które stworzą 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez konieczności posiadania wkładu własnego oraz 7 proc. PKB, które zostanie przekazane na zdrowie.
Zwolniła Danutę Holecką z "Wiadomości" TVP. Musieli przenosić ją do serwisów informacyjnych TVP Info. Co więcej, wygryzła Jacka Karnowskiego z funkcji redaktora naczelnego "Wiadomości". Małgorzata Wyszyńska po 2013 roku zapadła się pod ziemię. Kim jest doświadczona dziennikarka związana przed laty z Telewizją Polską? Danuta Holecka poniosła przykre konsekwencje zmian we władzach "Wiadomości" TVP. Przypomnijmy, że dyrektorka Programu I Polskiego Radia - Iwona Schymalla w 2010 roku złożyła Małgorzacie Wyszyńskiej propozycję kierowania redakcją, odpowiedzialną za emisję wieczornego dziennika informacyjnego. Dziennikarka po przejęciu władzy w "Wiadomościach" TVP podjęła niemałe ryzyko. Zadecydowała o przeprowadzeniu solidnych zmian kadrowych w redakcji. Poza Jackiem Karnowskim z pracą w redakcji pożegnała się Danuta Holecka oraz Marzena Paczuska. Wszystko przez wzgląd na zarzuty o jednostronny sposób prezentowania najważniejszych informacji z Polski i świata.
Nie ulega wątpliwości, że Danuta Holecka jest twarzą TVP. Szefowa „Wiadomości” prowadzi życie, które dokładnie skrywa przed oczami postronnych widzów. Dziennikarka ma jednak ciekawy życiorys. Mało kto wie, że bardzo wcześniej zdecydowała się na wyprowadzkę z domu. Dodatkowo kolejne interesujące kwestie dotyczą jej związku, który nie jest zgodny z prawicową wizją świata.Krytycy Danuty Holeckiej wskazują, iż nie jest ona obiektywną dziennikarką. Podkreślana jest jej przychylność w stosunku do polityków partii rządzącej oraz kolejnych działań Prawa i Sprawiedliwości.Prywatna strona życia Danuty Holeckiej nie przebija się jednak do prasy. Okazuje się bowiem, że szefowa „Wiadomości” TVP skrzętnie dba o to, by w wydarzenia dziejące się za zamkniętymi drzwiami nie stawały się medialnymi sensacjami.Sam życiorys Danuty Holeckiej nie jest jednak tajemnicą. Niektóre jego elementy mogą być jednak powodem do spojrzenia nieco inaczej na gwiazdę Telewizji Polskiej.
To było naprawdę niezwykłe wydanie "Wiadomości" TVP. Wieczorny program informacyjny w pewnym momencie pomylić można było z dokumentami prezentowanymi na kanałach pokroju Discovery. Widzowie dowiedzieli się kilku ciekawostek z dziedziny fizyki. "Wiadomości" TVP postanowiły przekazać widzom wiedzę dotyczącą powstawania burzy. TVP informuje i... uczy Osoba "przeskakująca" po kanałach w okolicach godziny 19.30, która natrafiła na wieczorny program informacyjny TVP, z pewnością mogła być nieco skonfundowana. "Wiadomości" w pewnym momencie przypominać mogły wszak dokumentalny film przyrodniczy. Wysoka temperatura w ostatnich dniach, którą cieszyli się Polacy, została wczoraj sfinalizowana przez przechodzące przez kraj burze. Najwięcej zaobserwowano ich w województwach śląskim, dolnośląskim i opolskim. To właśnie tam doszło też do znacznych zniszczeń, o których opowiedzieć chciano w "Wiadomościach" TVP. Zanim zdecydowano się jednak przejść do reportażu, postanowiono wytłumaczyć widzom, na czym tak naprawdę polega burza. Oglądający mogli być w niemałym szoku, gdy w studiu pojawiło się nagle coś w rodzaju chmury dymu, która stanowić miała wizualizację do słów wypowiadanych przez prowadzącą. Pioruny w studio - Aby mógł powstać piorun w chmurze, muszą pojawić się elementy naładowane dodatnimi i ujemnymi ładunkami - tłumaczyła widzom Edyta Lewandowska - W chmurze burzowej występują krople wody oraz kryształki lodu, które zderzając się ze sobą nadają chmurze odpowiedni ładunek - kontynuowała prezenterka. Ku zaskoczeniu widzów, nagle w studio dał się słyszeć ogromny huk grzmotu, a we wspomnianej chmurze "dymu" pojawiły się pioruny. Przygotowana na te okoliczności dziennikarka przekazywała dalej cenną wiedzę. - Kiedy nagromadzona siła jest dostatecznie duża, przeciwstawne cząsteczki przyciągają się i wyładowują swoją energię właśnie w postaci piorunów - tłumaczyła. Dopiero po tym "przygotowaniu" widza do tematyki związanej z burzami, przedstawiony został reportaż dotyczący zniszczeń wywołanych przez zjawisko atmosferyczne w Szczytnej na Dolnym Śląsku. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Godzina policyjna dla niezaszczepionych, a nawet zakaz przemieszczania się? Doradca premiera wyszedł z kontrowersyjną propozycjąLeszek Miller bezpardonowo o Andrzeju Dudzie. "Urząd prezydenta ośmieszony"Nie będzie uchylania obostrzeń, a jedynie "łagodzenie"? Na oficjalnej rządowej stronie nastąpiła zmianaŹródło: Wp.pl
Ostatnie wydanie "Wiadomości" TVP w znacznej mierze zostało poświęcono inwestycjom i polityce społecznej rządu oraz aktywnościom prezydenta Warszawy - Rafała Trzaskowskiego. "Paskowy" niespodziewanie określił działania jednego z liderów Platformy Obywatelskiej, uwaga, "Meuchhanseniadą". O co chodzi?Wczorajsze wydanie "Wiadomości" TVP z 7 maja poprowadził Michał Adamczyk. Głównymi tematami wieczornego dziennika informacyjnego była: poprawiająca się sytuacja sanitarno-epidemiczna, polityka gospodarcza rządu, emerytury stażowe oraz przedsięwzięcia Andrzeja DudyDziennikarze Telewizji Polskiej oskarżyli Borysa Budkę o "granie przyszłością Polski", a następnie przeszli do krytyki Rafała Trzaskowskiego. "Munchhanseniada Rafała Trzaskowskiego" - czytamy na pasku.- Teraz w "Wiadomościach" Rafał Trzaskowski i jego popis, który mija się w prawdą - deklarował prowadzący. Munchhanseniada pochodzi od XVIII wiecznego barona Munchhausena, który według opowieści regularnie kłamał- Teraz w "Wiadomościach" Rafał Trzaskowski i jego popis, który mija się w prawdą, a chodzi o wypowiedź prezydenta Warszawy dla jednej z zagranicznych organizacji. Wypowiedź, jak się okazało, z rzeczywistością ma niewiele wspólnego - mogliśmy usłyszeć w "Wiadomościach" TVP. Oczom widzów równolegle okazał się pasek o tytule "Munchhanseniada Rafała Trzaskowskiego". Prowadzący nawet nie mógł widzieć na tle jakich treści prezentuje najważniejsze informacje z kraju i świata.
Fragment debaty z programu Andrzeja Morozowskiego "Tak Jest" w TVN24 posłużył "Wiadomościom" TVP do przygotowania materiału uderzającego w Koalicję Obywatelską i wskazującego na rzekome faworyzowanie jej przez część mediów.W środę media rozpisywały się na temat debaty z programu Andrzeja Morozowskiego "Tak Jest" w TVN24, w której brali udział Jan Kanthak z Solidarnej Polski oraz Beata Maciejewska z Wiosny. Rozmowa dotyczyła m.in. wsparcia udzielonego PiS-owi przez Lewicę podczas głosowania w sprawie Funduszu Odbudowy.Prowadzący dopytywał posłankę Maciejewską o motywy tego kroku Lewicy i związanego z nim odwrócenia się od Koalicji Obywatelskiej, dając też do zrozumienia, że Lewica niewiele uzyskała w ramach negocjacji z premierem Morawieckim.Wyraźnie podenerwowany Morozowski zasugerował ponadto, że Lewica będzie odtąd skłonna popierać także inne projekty PiS.- Jest pomysł, żeby Czesi wyłapywali Polki i odsyłali do kraju. To także poprzecie? A za zmianą ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, żeby odwołać Bodnara bez zgody Senatu? Jest jeszcze sporo rzeczy - prowokował posłankę Morozowski, wysuwając także zarzut, że Lewica zaprzepaściła szansę na odsunięcie PiS-u od władzy.
Celowy zabieg czy niewinna wpadka? Trudno osądzić, jednak wiemy, że dzięki oryginalnej stylizacji widzowie TVP mogli z ciekawością wsłuchiwać się w doniesienia o najnowszych odkryciach archeologów. Mało kto interesuje się ich pracą. W ostatnim czasie natrafili na prawdziwy skarb. Wykopaliska prowadzone na terenie bitwy pod Grunwaldem umożliwiły poszerzenie wiedzy o ważnym wydarzeniu historycznym. TVP postanowili zaprosić eksperta, który przedstawił owoce żmudnych prac.
Czyżby Jacek Kurski wstydził się tegorocznego wyniku?
Nie milkną echa po zablokowaniu konta Donalda Trumpa przed przedstawicieli Twittera. Działanie miało związek z dalszym przekonywaniem odchodzącego prezydenta o sfałszowaniu minionych wyborów. Przypomnijmy, że podobne wystąpienie polityka, wygłoszone przed Białym Domem, zapoczątkowało niejako zamieszki na Kapitolu, do których doszło w minioną środę.Zdaniem „Wiadomości” TVP „internetowi giganci” dopuszczają się w ten sposób cenzurowania internetu. W wieczornym wydaniu głównego pasma informacyjnego mówiono o „walce o wpływy”.W kolejnym materiale, będącym niejako następstwem przybliżenia sytuacji zza Oceanu, zaznaczono z kolei, że zagrożeniem dla wolności słowa mogą być działania zapowiedziane przez część opozycyjnych polityków.
Adrian Kleć jest studentem dziennikarstwa, a także założycielem bloga sportowego, skupiającego się historii i współczesności Formuły 1. Od zeszłego roku prowadzi też stronę "TVPiSCodzienny", na której codziennie opisuje materiały, przedstawiane w "Wiadomościach" TVP. Od tego czasu udało mu się zarchiwizować blisko 250 wydań programu.
"Puste hasła, bez konkretów" - brzmiał pasek "Wiadomości" TVP z 6 lutego. Platformie Obywatelskiej poświęcono aż 5 minut wydania serwisu informacyjnegoMateriał odnosił się do najnowszej konwencji PO, podczas której zaproponowano zjednoczenie opozycji tak, by uzyskać 276 mandatów w SejmieDanuta Holecka mówiła o "politycznym teatrze", a reporter Marcin Tulicki ponownie przypomniał o awarii Czajki - Nowa koalicja i stare pomysły Koalicji Obywatelskiej - zaczęła Danuta Holecka, prezentując streszczenie materiałów, jakie ukazały się w "Wiadomościach" TVP.
"Widzowie wybierają pilotami, dziękujemy" - brzmiał pasek "Wiadomości" TVP, zapraszający do materiały o wczorajszym rozdaniu Telekamer- A teraz w "Wiadomościach" podziękowania dla państwa, naszych widzów. To dzięki państwa zaufaniu nasze programy cały czas cieszą się wysoką popularnością i wysoką oglądalnością - zaczynała Danuta HoleckaMówiono o "ustawionym konkursie" i "karykaturze", bo nikt z TVP nie otrzymał Telekamery. Na wyróżnienie mógł zaś liczyć między innymi Piotr Kraśko i Bogdan Rymanowski- A teraz w "Wiadomościach" podziękowania dla państwa, naszych widzów. To dzięki państwa zaufaniu nasze programy cały czas cieszą się wysoką popularnością i wysoką oglądalnością. Za to chcemy bardzo podziękować. Niezależnie od konkursów, czy plebiscytów - zaczęła Danuta Holecka w samym środku "Wiadomości" TVP.
W czwartek na portalu Wykop.pl pojawiło się zamieszczone przez użytkownika o nicku @FlasH zestawienie pasków "Wiadomości" TVP z okresu od czerwca 2019 roku do marca 2021 roku. Okazuje się, że w tym czasie TVP aż 16 razy powieliło pasek o tej samej treści.Powielanie pasków o tej samej treści w "Wiadomościach" TVP może dziwić w świetle przytaczanych przez tygodnik "Newsweek" w roku 2019 doniesień o zarobkach twórców tych pasków, którzy za swoją pracę mieliby otrzymywać 9 tys. zł miesięcznie.- Polska bezpieczna jak nigdy w historii - czytamy na paskach z kolejnych wieczornych wydań "Wiadomości" TVP o godzinie 19:30 prowadzonych przez Michała Adamczyka, Danutę Holecką czy Edytę Lewandowską.Jak wskazuje Wirtualna Polska, niezależnie od tych rozważań śledztwo użytkownika portalu Wykop.pl obala mit rzekomej kreatywności i pomysłowości twórców pasków wyświetlanych w "Wiadomościach" TVP.Jeśli wziąć deklaracje "Wiadomości" TVP za dobrą monetę, musimy dojść do wniosku, że z każdym pojawieniem się paska o tej treści w Telewizji Publicznej bezpieczeństwo Polski wzrastało, bijąc kolejny historyczny rekord.Źródło: Wykop.pl, Wirtualna Polska / teleshow.wp.plNa problem ten zwróciła uwagę także Rada Języka Polskiego. Zdaniem przywoływanych przez Wirtualną Polskę językoznawców dziennikarze "Wiadomości" TVP "traktują język nie jako dobro społeczne, ale jako instrument w walce politycznej, służący jednemu podmiotowi politycznemu w celu kreacji własnej wizji świata i narzucania jej obywatelom".To jednak niejedyne zdanie, które regularnie powraca na pasku "Wiadomości" TVP. Według użytkownika portalu Wykop.pl o nicku @FlasH podobnie było z paskiem o treści: Inwestycje ratują polską gospodarkę. Źródło zdjęcia: Wykop.pl / FlasHJednak w tym przypadku przekaz "Wiadomości" TVP okazałby się bardziej problematyczny, bo wynikałoby z niego, że polska gospodarka zdumiewająco często znajduje się w na tyle złej kondycji, że wymaga ratowania jej za pomocą inwestycji.Jak tłumaczy Wirtualna Polska, paski TVP od wielu lat przykuwają uwagę komentatorów ze względu na ich niejednokrotnie absurdalną treść, tendencyjność czy upolitycznienie, które czyni z nich narzędzie propagandowe rządu.
„Wiadomości” TVP postanowiły w swoim wydaniu zamieścić materiał atakujący stację TVN.Ta miała wcześniej wyprodukować w „Faktach” materiał dotyczący Daniela Obajtka.Pojawił się wątek wuja Obajtka, ale także przejęcia przez Orlen „z niemieckich rąk lokalnych gazet i portali”.To kolejne treści TVP uderzające w jednego z telewizyjnych konkurentów.
Wiadomości TVP codziennie około godziny 20:00 udostępniały swoje materiały z wieczornego wydania serwisu w specjalnej zakładce na stronie internetowej TVP Info. Dziś internauci przekazują jednak, iż niemożliwe jest ich obejrzenie. Co więcej, od kilku godzin występują najpewniej duże problemy techniczne, odbierające możliwość zapoznania się z wszystkimi treściami mediów publicznych.
Telewizja Polska od wielu lat zmaga się z poważnymi oskarżeniami. Wielu widzów oraz zwolenników opozycji deklaruje, że materiały emitowane przez TVP nie są obiektywną formą dziennikarstwa. Spór w tej sprawie nabrał na sile zwłaszcza podczas ostatniej kampanii wyborczej. "Wiadomości" TVP ponownie zaskoczyły swoim przekazem. Danuta Holecka wspólnie z reporterami skupili się na działalności Platformy Obywatelskiej. Senator Grodzki, "Czajka" i polska suwerenności, to zaledwie część bulwersujących aspektów wieczornego wydania programy informacyjnego TVP.
"Wiadomości" TVP postanowiły przedstawić widzom wszelkie nadchodzące jesienią produkcje publicznego nadawcy, które realizowane są z coraz to większym rozmachem. Nie bez ironii należałoby się zastanowić, czy coraz śmielsze poczynania Telewizji Polskiej mają pewny związek z przyznawanymi kilka miesięcy temu 2 mld zł dla mediów publicznych. Całość rozpoczęła się od koncertu polskich artystów, w trakcie którego mieli oni wyrazić swoją solidarność z obywatelami Białorusi.– To zresztą jedna z wielu propozycji na weekend dla państwa z Telewizją Polską – przekazał Michał Adamczyk. I tak: koncert "Gramy dla Białorusi", nowy program "Anything goes. Ale jazda!", czyli "dużo tańca i pozytywnej energii", nowa edycja "The Voice of Poland" czy program wychwalający Stany Zjednoczone (dla którego, jak wielokrotnie twierdziło TVP, jesteśmy jednym z najważniejszych sojuszników") zatytułowany "Ameryka da się lubić". Na ekranie zobaczyliśmy choćby Marcina Gortata czy Edytę Górniak.
"Nie realne problemy gospodarcze i strukturalne Unii Europejskiej, a lewicowy program i inżynieria społeczna są dziś priorytetem Komisji Europejskiej, tak wynika z orędzia, które wygłosiła dziś przewodnicząca komisji Ursula von der Leyen", usłyszeliśmy z ust Michała Adamczyka zapowiadającego materiał zatytułowany jako "Bruksela prze do lewicowej rewolucji".
Przypomnijmy, że Kancelaria Prezydenta opublikowała zaskakujący komunikat na swojej oficjalnej stronie internetowej. Okazało się, że Kinga Duda jeszcze w sierpniu rozpoczęła pracę w Pałacu Namiestnikowskim. Andrzej Duda mianował ją swoją osobistą doradczynią do spraw społecznych. "Wiadomości" TVP postanowiły przedstawić doświadczenie oraz kwalifikacje młodej prawniczki. Materiał Telewizji Polskiej z pewnością nie przypadnie do gustu przeciwnikom Prawa i Sprawiedliwości.
TVP od chwili przejęcia sterów w zarządzie Telewizji Polskiej przez Jacka Kurskiego (z kilkoma pozornymi przerwami), oskarżane jest o jednostronny, niekiedy zakrawający o mowę nienawiści przekaz. Państwowy nadawca z zarzutami o brak obiektywizmu mierzył się co prawda od samego początku swojego istnienia, jednak od 2016 roku krytyczne głosy się nasiliły.Poczas gdy w ostatnich dniach ton głównego pasma informacyjnego stacji, choć nadal zaskakująco nasycony wątkami kościelnymi, zdawał się złagodnieć. Powodem była względna zgodna między opozycją i rządem na polach, takich jak konflikt w Białorusi, czy "Piątka dla zwierząt". Dzisiejsze wydanie, z 19 września, wróciło poniekąd do dawnych praktyk, wytykając prezydentowi Warszawy bycie złym gospodarzem. Przy okazji ujawniono nieznane nagranie z głośnego wypadku autobusu.
Wszystko zaczęło się przez uchwalenie zasady must carry/must offer, które nakazuje wszystkim nadawcom, którzy zbierają publikę powyżej 100 tyś. osób nadawanie programów, które niegdyś były dostępne w wersji analogowej, czyli trzy kanały TVP. Polsat, TVN, TV Puls i TV4 - to jest część tzw. must carry. Must offer oznacza, że wskazani wcześniej nadawcy tych kanałów mają obowiązek udostępnić je za darmo, co od długiego czasu budzi kontrowersje.
Robactwo i fekalia, porozrzucane śmieci i nieumyte naczynia. Nigdy nie czyszczona popielniczka, wszędzie butelki po alkoholu i resztki jedzenia. Tak wygląda mieszkanie pana Marka, mieszkańca Załomia.