wtv.pl > TV > Obejrzał 250 wydań "Wiadomości" TVP. "Jak biuletyn informacji partyjnej"
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:43

Obejrzał 250 wydań "Wiadomości" TVP. "Jak biuletyn informacji partyjnej"

"Wiadomości" TVP
Zdjęcie ilustracyjne: Wiadomości TVP/04.02.21/screen

Adrian Kleć jest studentem dziennikarstwa, a także założycielem bloga sportowego, skupiającego się historii i współczesności Formuły 1. Od zeszłego roku prowadzi też stronę "TVPiSCodzienny", na której codziennie opisuje materiały, przedstawiane w "Wiadomościach" TVP. Od tego czasu udało mu się zarchiwizować blisko 250 wydań programu. 

Kiedy zacząłeś prowadzić relacje z wydań "Wiadomości" TVP?

Początek mojej działalności w "TVPiSCodzienny", a jednocześnie pierwszy skrót wydania wiadomości, miał miejsce 15 kwietnia poprzedniego roku. Skróty publikuję do tej pory, w niemal niezmienionej formie. Gdy zaczynałem, miałem niewielkie doświadczenie z relacjonowania, dlaczego początki tej działalności były jednocześnie sprawdzeniem, czy jestem w stanie podjąć się tego wyzwania. Wystarczyło kilka dni, bym się przekonał, że dam sobie radę.

Co zainspirowało Cię do podjęcia działania?

Nie nazwałbym tego inspiracją, a trzema powodami - wszystkie pośrednio związane z dziennikarstwem. 14 miesięcy wcześniej rozpocząłem swoją przygodę z dziennikarstwem. Piszę, między innymi o Formule 1. Poszukiwałem jednak dodatkowej tematyki, gdyż prywatnie jestem politematyczny. Publikacja większej ilości materiałów może sprawić, że w przyszłości będę lepszym, bardziej rozpoznawalnym i bardziej uniwersalnym dziennikarzem.

Tu pojawia się drugi powód: zainteresowanie polityką. Znając szkodliwość działalności TVP Jacka Kurskiego na polskim społeczeństwie, chciałem okazać swój osobisty sprzeciw.

Ostatnim powodem była moja chęć do samonauki. Uznałem, że umiejętność szybkiego pisania i zapamiętywania może mi się przydać w przyszłości, a przepisywanie prezentowanych wątków w Wiadomościach będzie świetnym sposobem na przyswojenie tych umiejętności.

W jaki sposób opisujesz przedstawione przez Telewizję Polską materiały? 

Włączam główne wydania wiadomości o godzinie 19.30 i jednocześnie podczas ich "oglądania" przepisuje ich zawartość. Wszystko robię na telefonie. Z powodu ilości zagadnień do przepisania bardzo często zdarza mi się używanie ogromnej liczby skrótów, a początkowa wersja skrótu zawiera bardzo dużo błędów ortograficznych.

Po zakończeniu wydania poświęcam od kilku do kilkunastu minut na poprawienie błędów, uzupełnienie skrótów itd. Po zakończeniu poprawek wystarczy tylko opublikować i internauci mogą tuż po "Wiadomościach" TVP zapoznać się z danym wydaniem.

Jeżeli chodzi o mój cel, chcę przede wszystkim, w dość obiektywny sposób, zarchiwizować w tekście, jak wygląda obecna propaganda w mediach publicznych. Dzięki temu internauci mają możliwość zapoznania się z obecnymi trendami propagandowymi bez włączania telewizji, a w przyszłości skróty mogą posłużyć jako archiwum z pierwszej ręki na temat działalności TVP.

Czy jest/są jakieś wydania/materiały, które szczególnie zapadły Ci w pamięć? 

Jest tak dużo większych i mniejszych materiałów "godnych" zapamiętania, że trudno je zliczyć. Jeżeli chodzi o internautów - czytelników TVPiSCodzienny - to przed szereg wychodzi materiał Macieja Sawickiego z 24 czerwca 2020 roku pt. "Przedwyborcza Mobilizacja". Nie bez powodu Emil Truszkowski z kanału Pozdro z KRLD, kanału zajmującego się Koreą Północną,  porównując KCTV z TVP, uznał ten materiał za wierne odwzorowanie najlepszych propagandowych trendów z Korei Północnej.

Jeżeli chodzi o mnie, wyróżniłbym materiały z przełomu października-listopada 2020 roku, dotyczące Strajku Kobiet. To, jak obecnie jest odbierany Strajk Kobiet, jest zupełnie innym tematem, ale na samym początku Strajk posiadał ogromną liczbę zwolenników. Wyliczono nawet, że były to największe protesty w historii Polski.

TVP w "Wiadomościach" przedstawiła setki tysięcy młodych osób, martwiących się o los nie tylko prawa aborcyjnego, ale przede wszystkim swojej ojczyzny, jak najgorsze, skrajnie-lewackie, agresywne zło. Było to całkowite zaprzeczenie stanu faktycznego, gdyż w tamtym momencie wielu uczestników protestów miało bardzo zróżnicowane poglądy, a przedstawiono wszystkich, jak najgorsze odłamy "skrajnego lewactwa".

Oglądałeś "Wiadomości" przez zmianą władzy? Dostrzegasz różnice, czy odnosisz wrażenie, że zarówno przed, jak i po dochodziło do nadużyć?

Oglądałem "Wiadomości" dosyć regularnie i to był zupełnie inny program. Telewizja była rządowa, ale w dobrym tego słowa znaczeniu: przedstawiała opinię i punkt widzenia osób rządzących, ale dopuszczała do głosu opinie krytyczne środowisk opozycyjnych i nie interpretowała tej krytyki w taki sposób, by tę krytykę ukryć.

Kiedy miały miejsce wydarzenia polityczne na niekorzyść władzy, to Wiadomości nie starały się ukrywać tego faktu. Informowały o tym widzów w całkiem obiektywny sposób. Oczywiście w przestrzeni medialnej nigdy nie można liczyć na pełny obiektywizm, gdyż polityki redakcyjne stacji informacyjnych zawsze starają się grać do "własnej bramki". Istnieje jednak spora różnica pomiędzy uzasadnionym publikowaniem niewygodnych dla naszych poglądów informacji a bezczelnym kłamaniem i tuszowaniem faktów, jakie ma miejsce obecnie.

Jak, według Ciebie, wygląda przeciętne wydanie "Wiadomości" TVP?

Jest wiele różnych czynników, które wpływają na to, jak wygląda dane wydanie, jednak głównymi z nich są: aktualne wydarzenia polityczne, sytuacja w Polsce i nastroje społeczne.

Przede wszystkim głównym celem "Wiadomości" jest dotarcie ze swoimi poglądami do wyborców PiS-u i osób nieodpornych na medialną propagandę. Z tego powodu przeciętne wydanie programu nie różni się specjalnie od biuletynu informacji partyjnej, która informuje o swoim punkcie odbioru rzeczywistości, ze wskazaniem na to, że ten punkt widzenia jest jedyny i słuszny.

Widzowie TVP mają myśleć, że ich poglądy są wynikiem ich własnych przemyśleń bądź doświadczeń, a tak naprawdę jest to jedynie kopia tego, czego się dowiedzieli w "Wiadomościach". Wygląd przeciętnego wydania w skrócie jest przedstawieniem świata w bieli i czerni, bez odmian szarości. Jest to wizja świata niezgodnego z rzeczywistością.

Materiały o koronawirusie: Tylko zwycięstwa Polski, a porażki Europy. Materiały gospodarcze są tworzone w identycznej konwencji. Emitowane są materiały stricte polityczne: Prawo i Sprawiedliwość to partia świętych i nieskazitelnych osób, a opozycja jest definicją zniszczenia i najgorszej Sodomii.

Poza tym TVP uwielbia prezentować w kraju i zagranicą nowych wrogów, w zależności od sytuacji, by móc jednoczyć swoich widzów przed złem.

Co czujesz po obejrzeniu całego wydania?

Wkrada się szereg emocji, jak wśród każdej osoby świadomej występującej propagandy. Naturalną rzeczą jest wściekłość, oburzenie, bezsilność wobec zaistniałej sytuacji, lecz u mnie dominuje przede wszystkim szok i smutek. Szok jest spowodowany sytuacją, w której partia wybrana w demokratycznych wyborach, decyduje się na zastosowanie totalnej propagandy, w celu utrzymania władzy.

Ta władza ma świadomość, że w przypadku obiektywnego przedstawienia jej zalet i wad, w obiektywnym starciu z innymi partiami nie uzyskałaby wymaganej większości do rządzenia. Smutek ma swoje głębsze korzenie, a odnosi się do społeczeństwa. Mamy w nim bardzo wiele osób, które nie są odporne na propagandę medialną.

W internecie można przeczytać na każdym kroku wiele historii, jak propaganda TVP potrafiła zmienić bardzo dobrego człowieka w bezkrytycznego wyborcę PiSu nienawidzącego wszystkiego, co w telewizji mu powiedzą. TVP Jacka Kurskiego zmieniła społeczeństwo na gorsze. Ta zmiana ma na celu zaprogramować rzeszę wiernych, kochających i nienawidzących wyborców, nie tak, jak czują, a tak, jak partia im nakaże.

Z tego powodu dotarcie z merytorycznymi argumentami do tych osób jest bardzo utrudnione, a debata publiczna stoi na coraz gorszym poziomie. Zresztą to jest problem, który nie wynika tylko i wyłącznie z działań TVP, a całej klasy politycznej i medialnej w naszym kraju. Ma miejsce przyjemne okopanie się w bańkach informacyjnych i politycznych, które gwarantują określone korzyści. 

Nie jesteś zmęczony relacjonowaniem każdego wydania "Wiadomości"?

Niespecjalnie. Czuję pasję do dziennikarstwa oraz do pisania. Piszę nie tylko dlatego, żeby okazać swój sprzeciw, ale także dlatego, żeby udoskonalać swój warsztat dziennikarski i zdobywać większą rozpoznawalność. Oczywiście pojawiają się momenty zmęczenia, ale w takim wypadku wystarczy, że zrobię sobie dzień wolnego i akumulatory wystarczająco się regenerują.

Jak długo masz zamiar opisywać działania dziennikarzy TVP? 

Wszystko zależy od tego, przez jak długi okres będzie występować propaganda w "Wiadomościach" TVP Jacka Kurskiego. Moja działalność nie jest skierowana bezpośrednio w partię rządzącą, a nawet TVP jako ogólną telewizję. Jeżeli dzisiaj skończyłaby się propaganda, to mogę zakończyć swoją działalność. Niestety, najprawdopodobniej TVP nie zmieni swojego kierunku aż do utraty władzy przez PiS.

Jest jeszcze osobista kwestia. Chcę w przyszłości zostać dziennikarzem. Nie wiem, gdzie ostatecznie znajdę pracę. Co prawda, "TVPiSCodzienny" wyraźnie zbliża mnie do działalności politycznej, lecz będę również szukał w kierunku innych płaszczyzn: chociażby sportowej. Jakbym już znalazł zatrudnienie, to w zależności od formatu mojej pracy, prowadzenie "TVPiSCodzienny":, byłoby utrudnione, a być może nawet niemożliwe.

Termin zakończenia działalności "TVPiSCodzienny" na pewno kiedyś się pojawi, jednak do niego jest jeszcze bardzo daleko.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane