wtv.pl > TV > Wyjątkowo przygnębiający widok, w mieszkaniu zalęgły się insekty, a zapach jest nie do wytrzymania. Sąsiedzi są bezradni i mają już dość
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:32

Wyjątkowo przygnębiający widok, w mieszkaniu zalęgły się insekty, a zapach jest nie do wytrzymania. Sąsiedzi są bezradni i mają już dość

wtv
WTV.pl

Robactwo i fekalia, porozrzucane śmieci i nieumyte naczynia. Nigdy nie czyszczona popielniczka, wszędzie butelki po alkoholu i resztki jedzenia. Tak wygląda mieszkanie pana Marka, mieszkańca Załomia.

Odrażające widoki w Wiadomościach

Pani Monika, która mieszka pod mieszkaniem pana Marka z czworgiem dzieci, nie może już wytrzymać. 

- Ja miałam tutaj pełno robaków w domu - mówiła. - Dzieciom wchodziły do nosa czy do buzi wlatywały. 

Kiedy okazało się, jak wielki problem sprawia zaniedbane mieszkanie pana Marka, do akcji wkroczyła sołtyska, pani Iwona Kaczyńska. Po zbadaniu stanu lokum, mówiła, że "było to po prostu straszne", "wytrzymać się nie dało". Postanowiła wraz z pomocą opieki społecznej postarać się wysprzątać miejsce zamieszkania mężczyzny. Chętnych do pomocy było więcej, włączyła się również pani Monika, która sprowadziła do sąsiada nowe meble, sołtyska zaś postarała się o nowe ubrania. Wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu, ale wkrótce mieszkanie ponownie zmieniło się w melinę, doprowadzając do jeszcze większych zniszczeń w domu pani Moniki.

Pani Monika pokazała swoją zalaną toaletę - na ścianach widać plamy po wielu przeciekach. Kiedy reporterka Wiadomości pyta, co zalało pomieszczenie, gospodyni odpowiada  - odchodami. 

- Sąsiad nie wiem, jak tam on się załatwia, bo on nie ma wody bieżącej, ma zakręconą i jak załatwia się, to wszystko do mnie cieknie - mówi zirytowana pani Monika.

- Nie da się żyć w takich, a nie innych warunkach. Dziewczyna ma dzieci i jest to wielki problem, przecież to są jakieś i skażenia i to wszystko razem wzięte - dodaje sołtyska. 

Wieczorne libacje w obskurnej norze

Jak się okazuje, w zaniedbanym lokalu odbywają się libacje alkoholowe. 

- Sprowadzał tam kolegów i koleżanki pan Marek. Pili, bardzo dużo pili. Śmierdziało w domu i w ogóle. Zgłaszałam to panu Markowi, ale on powiedział, że to jest jego, a z toalety nie korzysta i nie wie, skąd to cieknie - skarży się pani Monika. 

Reporterka Wiadomości rozmawiała również z jedną ze znajomych pana Marka, która, jak twierdzi, przyjeżdżała tu co jakiś czas na jedno piwo. Twierdzi też, że mieszkanie wygląda tak cały czas i nie wie, dlaczego, bo sama w tym miejscu nie mieszka. 

Sprawą zajmie się dokładniej Ośrodek Pomocy Społecznej w Goleniowie, który wyznaczył do tego zadania prawnika. Czy koszmar pani Moniki i pozostałych lokatorów bloku wreszcie się zakończy?

źródło: [Facebook/TVP3 Szczecin]

Powiązane