Czy w najbliższym czasie media Rydzyka zdołają się podnieść? Bardzo prawdopodobne, szczególnie, gdy wokół mediów Tadeusza Rydzyka wybuchną kolejne kontrowersje.
MKiDN ujawniło, ile pieniędzy przyznało fundacji Tadeusza Rydzyka w latach 2016-2020W ramach czterech dotacji Fundacja Lux Veritatis otrzymała 223,9 tys. złW tym roku Lux Veritatis otrzyma kolejne funduszeFundacja Tadeusz Rydzyka dostaje pieniądze także z Ministerstwa ZdrowiaJak podaje portal wirtualnemedia.pl, w odpowiedzi na interpelację złożoną przez posła Nowoczesnej Michała Jarosa Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało do wiadomości publicznej łączną kwotę dotacji przyznanych w latach 2016-2020 Fundacji Tadeusza Rydzyka przez podmioty podlegające MKiDN.W ramach czterech dotacji Fundacja Lux Veritatis otrzymała w tych latach 223,9 tys. zł. Dwie z tych dotacji miały posłużyć sfinansowaniu programów promocji czytelnictwa i literatury. W roku 2019 Fundacja otrzymała 85,5 tys. zł na program "Regał".Z kolei rok później 25,2 tys. zł przyznano Fundacji na wydanie książki pod tytułem "Zachowali godność w czasie próby. Literackie świadectwo postaw Polaków wobec Żydów w czasie II wojny światowej". W roku 2018 podlegające MKiDN Biuro Programu Niepodległa przekazało Fundacji 83,2 tys. zł na organizację koncertu "Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego dla Niepodległej". Ponadto w roku 2018 fundacja Tadeusza Rydzyka otrzymała od Muzeum Historii Polski 30 tys. zł dotacji na realizację filmów dokumentalnych opowiadających o osobach ratujących Żydów w czasie II wojny światowej oraz o świadkach tego rodzaju pomocy.Z odpowiedzi MKiDN na interpelację posła Jarosa wynika, że w latach 2016-2020 Ministerstwo Kultury nie przekazało jednak żadnych środków finansowych innym podmiotom związanym z Tadeuszem Rydzykiem takim jak spółki Uzdrowisko Termy Toruńskie, Geotermia Toruń czy Nasza Przyszłość.
Kosztowne imperium Rydzyka wciąż się poszerza, a wszystko za sprawą rządowych dotacji i datków zaangażowanych słuchaczy Radia Maryja.
Były ksiądz Michał Woźnicki skrytykował Tadeusza RydzykaStwierdził, że dyrektor Radia Maryja korzysta na naiwności starszych kobietOpowiedział też o urodzinach rozgłośni, w których uczestniczyłWoźnicki wspominał zorganizowane przez Tadeusza Rydzyka urodziny Radia Maryja, na których miał okazję gościć.
Szczepan Wójcik chce stworzyć "dom aukcyjny skór naturalnych"Biznesmen jest przyjacielem Tadeusza RydzykaPrzedsięwzięcie dalekie jest od postulatów "Piątki dla zwierząt"Czy to oznaka kryzysu na linii Tadeusz Rydzyk - Jarosław Kaczyński?Jak podaje Super Express, o przedsięwzięciu, które może być oznaką konfliktu na linii Tadeusz Rydzyk - Jarosław Kaczyński, przyjaciel toruńskiego redemptorysty Szczepan Wójcik poinformował na Twitterze."P**owstanie globalnego domu aukcyjnego skór naturalnych w Polsce jest coraz bliżej. Ogromne zainteresowanie wśród polskich i chińskich inwestorów nadaje tempa realizacji tego wspaniałego projektu.** Trzymajcie kciuki! Poniżej strona z całym opisem inwestycji. http://furhub.pl" - czytamy we wpisie Wójcika.Powstanie globalnego domu aukcyjnego skór naturalnych w Polsce jest coraz bliżej. Ogromne zainteresowanie wśród polskich i chińskich inwestorów nadaje tempa realizacji tego wspaniałego projektu. Trzymajcie kciuki! Poniżej strona z całym opisem inwestycji. https://t.co/mmfftE7h0a— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) February 7, 2021Ze wskazanej przez Wójcika strony furhub.pl możemy się dowiedzieć, że dom aukcyjny skór naturalnych, w którym licytowane miałyby być między innymi futra zwierzęce, zapewniałby uczestnikom aukcji także zakwaterowanie, wyżywienie oraz "atrakcyjne formy spędzania wolnego czasu"."W skład planowanego przedsięwzięcia wchodzi centrum konferencyjne z rozbudowaną aulą aukcyjną, potężne centrum logistyczne, duża powierzchnia biurowa i magazynowa, sieć transportowa umożliwiająca sprawne dotarcie do FurHub, jak również fachową wysyłkę skór do wszystkich zakątków świata. Na znaczeniu zyskają lotniska zlokalizowane nieopodal FurHub. Nie bez znaczenia będzie też transport kolejowy" - snują wizje przyszłości autorzy strony.Wartość inwestycji szacowana jest na od 60 do 80 mln zł. W samym domu aukcyjnym miałoby znaleźć zatrudnienie 600 osób. Odbywałoby się tam od 5 do 7 aukcji rocznie, a łączny roczny obrót aukcji wyniósłby "25 mln sztuk rocznie".
Kierujący Fundacją Lux Veritatis Tadeusz Rydzyk stanie przed sądemOrganizacja Watchdog zarzuca fundacji naruszenie prawaFundacja nie udostępnia informacji o przedsięwzięciach realizowanych ze środków publicznychOd początku rządów PiS fundacji Tadeusza Rydzyka przekazano co najmniej 214 mln zł z publicznych pieniędzyJak podaje onet.pl, Tadeusz Rydzyk oraz reszta osób kierujących Fundacją Lux Veritatis staną przed sądem w procesie wytoczonym im przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska, która zarzuca fundacji naruszenie artykułu 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej."Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku" - brzmi przywoływany przez onet.pl fragment ustawy. Fragment ten powiązano także z dwoma paragrafami art. 231 Kodeksu karnego dotyczących działania na szkodę interesu publicznego, za grozi do 10 lat więzienia.Według przedstawicieli organizacji Watchdog Fundacja Lux Veritatis dopuściła się naruszenia prawa, nie udzielając odpowiedzi na złożony przez Watchdog 3 listopada 2016 roku wniosek o udostępnienie informacji publicznej na temat przedsięwzięć realizowanych ze środków publicznych.Jak podaje onet.pl, Watchdog wniósł wtedy sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który po stwierdzeniu, że Fundacja Lux Veritatis naruszyła prawo, nałożył na nią karę 1000 zł grzywny.
Dr Grzegorz Osiński pracuje na uczelni założonej przez ojca RydzykaArtykuł informatyka został opublikowany przez Nasz DziennikDr Grzegorz Osiński ostrzega w nim przed "nadciągającą dyktaturą"W opublikowanym na łamach czasopisma Nasz Dziennik artykule dra Grzegorza Osińskiego, informatyka z założonej przez Tadeusza Rydzyka Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, wszystko łączy się ze wszystkim, aby w końcu okazać się elementem światowego spisku środowisk lewicowych.Dr Grzegorz Osiński rozpoczyna swój wywód od ostatnich wydarzeń związanych z rządowym projektem podatku od reklam, który wywołał protest większości polskich mediów - a w szczególności portali internetowych.Zdaniem naukowca tak silny sprzeciw środowiska medialnego wobec projektu, którego szczegóły nie zostały jeszcze nawet przedstawione, wskazuje na to, że sprawa musi dotyczyć "bardzo ważnych aspektów funkcjonowania nie tylko rynku medialnego, ale również geopolitycznych problemów, które obecnie stają się najważniejszą przyczyną zmian zarówno w polityce, jak i na światowych rynkach finansowych" - czytamy w Naszym Dzienniku.Następnie dr Grzegorz Osiński wskazuje na dwie branże, którego jego zdaniem najwięcej finansowo zyskały na pandemii: gigantów technologicznych takich Google, Amazon, Facebook, Apple i Microsoft oraz firmy farmaceutyczne. Te dwie branże łączyć miałby nieokreślony bliżej wspólny interes, któremu sprzyja wymuszona przez koronawirusa izolacja ludzi na całym świecie, a przede wszystkim izolacja młodzieży.
8 grudnia 1991 roku założono katolicką rozgłośnię. Już za 9 miesięcy rodziny Radia Maryja będzie obchodzić jubileuszową rocznicę. Pierwsze działania zostaną podjęte już w pierwszą sobotę marcaCo miesiąc Tadeusz Rydzyk będzie prowadzić dziękczynne modlitwy. Odmawiany będzie także akt oddania pod opiekę Matki BoskiejRedemptoryści chcą wynagrodzić Maryi zniewagi w postaci ataków dotyczących jej niepokalanego poczęcia, dziewictwa, a także macierzyństwa. Oficjalny komunikat w sprawie wydali pracownicy Radia Maryja Jak podaje katolickie medium, Tadeusz Rydzyk chce zawierzyć swoje losy w ręce Matki Boskiej. 30. rocznica powstania projektu minie dopiero 8 grudnia, jednak do tego czasu co miesiąc będą odprawiane msze. Przedsięwzięcia będą odbywać się w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Jana Pawła II. Kustosz sanktuarium, ojciec Andrzej Laskosz wskazał, że Radio Maryja jest nieustannie atakowane, oczerniane, szkalowane i ośmieszane. - Zawierzamy Maryi i poprzez nabożeństwo, o którego podjęcie prosiła w Fatimie, chcemy Jej wynagradzać, dziękując też za opiekę, prosząc o dalszą pomoc, aby dawała moc i siły w przezwyciężaniu wszelkich trudności - komentował .
Z nadawania audycji Radia Maryja zrezygnowała ostatnia kanadyjska rozgłośniaDecyzja władz CKJS to efekt działań Thomasa Lukaszuka, który od lat wskazuje na szkodliwość mediów ojca Tadeusza RydzykaZdaniem działacza ogłoszenie wspomnianej decyzji w Dzień Kobiet ma również charakter symboliczny. – Wszak Radio Maryja promuje wartości sprzeczne również z wolnością kobiet – wskazujePoczątek swoistego upadku przedsięwzięć ojca Rydzyka w Kanadzie rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku, gdy redemptorysta otrzymał zakaz odprawiania mszy w części kraju.Za problemami założyciela Radia Maryja stoi Thomas Lukaszuk, były kanadyjski polityk polskiego pochodzenia, który od lat zwraca uwagę obywateli Kanady, że w mediach ojca dyrektora pojawiają się wypowiedzi, które należy uznać za mowę nienawiści, jak choćby ataki na środowiska LGBT czy ekologów, wskazuje Onet.Lukaszuk mówił też o wystąpieniach Tadeusza Rydzyka, które noszą znamiona antysemityzmu.
W 1998 roku Radio Maryja mogło poszczycić się 7-letnim doświadczeniem we wpływaniu na opinię publiczną poprzez przekazywanie Polakom wartości konserwatywno-katolickich. Tymczasem Jarosław Kaczyński zasiadał w Sejmie III kadencji, do którego wszedł z warszawskiej listy Ruchu Odrodzenia Polski. Wówczas w natłoku konfliktów wewnątrz ugrupowaniach prawicowych obecny polityk Prawa i Sprawiedliwości udzielił wywiadu dla "Gazety Polskiej".
Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która zajmuje się kontrolowaniem dostępu do informacji publicznej, spotka się w sądzie z fundacją Lux Veritatis Tadeusza Rydzyka.Chodzi o kwestię wykorzystywania przez fundację redemptorysty publicznych pieniędzy i brak odpowiedzi na dostęp do rozliczeń, które przysługują każdemu obywatelowi. Watchdog Polska natrafiło w związku z tym na wiele problemów - początkowo sprawę chciała umorzyć prokuratura. Wiadomo już, że pierwsza rozprawa odbędzie się 9 kwietnia w Sądzie Rejonowym Warszawa-Wola. Sprawa ciągnie się już od 2016 roku. Wcześniej Warszawski Sąd Administracyjny zdążył nałożyć na fundację Rydzyka grzywnę za brak udostępnienia pełnej informacji o wydatkach publicznych pieniędzy.
9 kwietnia w Sądzie Rejonowym Warszawa-Wola ruszył proces zarządzanej przez ojca Tadeusza Rydzyka Fundacji Lux VeritatisOskarżycielem jest Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która zarzuca zakonnikowi nieudostępnienie wykazów dotyczących środków publicznych przekazanych na fundacjęNie podawszy przyczyny, ojciec Rydzyk nie stawił się na rozprawieSzczegóły sprawy, która ciągnie się nieprzerwanie od 2016 roku, przytaczaliśmy TUTAJ. Oskarżenie ma związek z nieudostępnieniem pełnej informacji o wydatkach publicznych pieniędzy przez Fundację Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka.Przed pięcioma laty Watchdog Polska, organizacja, która ma na celu kontrolowanie dostępu do informacji publicznej, zwróciła się z prośbą do wspomnianej fundacji o ujawnienie rozliczeń związanych z pieniędzmi płynącymi do Torunia od rządu Prawa i Sprawiedliwości.
W piątek, 9 kwietnia, ruszył proces karny wytoczony kierowanej przez Tadeusza Rydzyka Fundacji Lux Veritatis przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska, która oskarża fundację o to, że wbrew obowiązkowi nie udostępniła informacji publicznej dotyczącej wykorzystywania publicznych pieniędzy.Jak podaje OKO.press, w ciągu pięciu lat do podmiotów związanych z Tadeuszem Rydzykiem - Fundacji Lux Veritatis oraz spółki Geotermia Toruń - trafiło 325 mln zł z publicznych pieniędzy, w tym między innymi z Ministerstwa Kultury, Ministerstwa Sprawiedliwości i Funduszu Ochrony Środowiska.Uzasadnione wydaje się więc zainteresowanie organizacji pozarządowych sposobem wydatkowania publicznych pieniędzy przez biznesowo-medialne imperium Tadeusza Rydzyka. W oparciu o wniosek o udostępnienie informacji publicznej Fundacja Lux Veritatis powinna przedstawić Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska pełną dokumentację dotyczącą wykorzystania pieniędzy uzyskanych z budżetu państwa. Jednak fundacja kierowana przez Tadeusza Rydzyka najpierw zwlekała z odpowiedzią na wniosek, a potem udostępniła jedynie część dokumentacji. - Oczekując udostępnienia wszystkich żądanych informacji oraz chcąc pokazać, że niepełna realizacja wniosku o informację niemal rok po jego złożeniu jest pogwałceniem prawa do informacji, kontynuowaliśmy postępowanie na drodze sądowej - informuje Sieć Obywatelska Watchdog Polska.Organizacja złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Fundację Lux Veritatis. Jako że prokuratura odmówiła zajęcia się sprawą, Sieć Obywatelska złożyła subsydiarny akt oskarżenia.Termin pierwszej rozprawy wyznaczono na piątek, 9 kwietnia, jednak Tadeusz Rydzyk oraz inni członkowie zarządu nie stawili się na rozprawie. Na rezerwowy termin rozprawy już wcześniej wyznaczono 29 kwietnia.
Słuchacze i widzowie mediów katolickich tworzonych przez Tadeusza Rydzyka mogą być spokojni. Kolejne ich potrzeby artykułowane redemptoryście zostały spełnione.O. Tadeusz Rydzyk nie pozostał głuchy i stworzył zaplecze umożliwiające spełnienie pragnień dotyczących wsparcia dzieła i ewangelizacji prowadzonych w jego opinii przez między innymi Radio Maryja. Na stronie rozgłośni pojawił się specjalny odnośnik.
Jak podaje Wirtualna Polska, od początków rządów Zjednoczonej Prawicy kierowana przez Tadeusza Rydzyka Fundacja Lux Veritatis i inne podmioty związane z toruńskim redemptorystą regularnie otrzymują wielotysięczne dotacje z Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ).
Mimo że do urodzin Radia Maryja jeszcze wiele miesięcy, Tadeusz Rydzyk szykuje się na nie już teraz. TV Trwam pokazała urywki z sobotniej nowenny do Matki Bożej, która miała mieć charakter przygotowawczy przed wielkim jubileuszem stacji.W świątyni niektóre osoby nie zasłaniały twarzy maskami i nie byli to jedynie celebransi, a wierni, których powinny obowiązywać obostrzenia.
Tadeusz Rydzyk został wzięty w obronę przez Zbigniewa Ziobrę. Minister sprawiedliwości przekonuje, że proces przeciwko założonej przez ojca dyrektora Fundacji Lux Veritatis to przykład "nękania i inwigilacji". –To są metody wzięte rodem z reżimu Łukaszenki.Tadeusz Rydzyk wraz z pozostałymi członkami zarządu Fundacji Lux Veritatis zostali oskarżeni o nieujawnienie informacji publicznych dotyczących ilości i sposobu rozdysponowania środków finansowych przekazanych przez państwoRolę oskarżyciela pełni organizacja Watchdog PolskaZakonnik przekonywał już, że jest bohaterem niesłusznych ataków, porównując się przy tym choćby do księdza PopiełuszkiTym razem w obronie Rydzyka stanął Zbigniew Ziobro. "To, co się dzieje, jest szykanowaniem, które nie mieści się w głowie", przekazał goszczący na antenie Radia Maryja minister sprawiedliwości W miniony czwartek ojciec Tadeusz Rydzyk stawił się w toruńskim Sądzie Rejonowym, gdzie w formie wideokonferencji został przesłuchany w sprawie dotyczącej prowadzonej przez niego Fundacji Lux Veritatis.Organizacja jest oskarżana o uchylanie się od konieczności ujawnienia informacji publicznych w sprawie pieniędzy płynących do fundacji z budżetu państwa. Proces Lux Veritatis wytoczyli przedstawiciele Watchdog Polska.Publiczne fundusze zaczęły płynąć do Torunia po wyborczym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości. Potwierdzono, że w okresie od października 2015 roku do czerwca roku 2016 założona przez Rydzyka organizacja otrzymała od państwa blisko 1,4 mln zł. Oskarżyciel żąda jednak pełnej dokumentacji z kolejnych lat. W związku z toczącym się postępowaniem ojciec dyrektor raz po raz wskazywał w swych mediach, że rodzina Radia Maryja padła ofiarą zorganizowanych ataków. Efektem była manifestacja sympatyków rozgłośni pod toruńskim sądem. O demonstracji w obronie zakonnika pisaliśmy TUTAJ.
Sanepid 14 kwietnia przeprowadził niezapowiedzianą inspekcję w akademiku uczelni Tadeusza RydzykaStudenci mieli być zaskoczeni i spanikowani tą wizytąWedług informacji jednego ze studentów posiadającym dostęp do prywatnej grupy społeczności toruńskiej uczelni, obecni w budynku zaczęli przekazywać sobie informacje o tym, że sanepid jest na terenie holu i niezbędne jest obecnie przestrzeganie restrykcji, w tym noszenie maseczekCzy relacja studenta Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej sprawi, że o. Tadeusz Rydzyk będzie miał spore problemy? Po opublikowaniu skandalicznego opisu tego, co dzieje się w uczelni redemptorysty oraz w tamtejszym akademiku, podano, iż podjęte zostały już pierwsze kroki.Cała sprawa zatacza coraz szersze kręgi i nawet już politycy PiS głośno mówią o tym, że konieczne jest podjęcie stanowczej interwencji, nawet biorąc pod uwagę, że spraw dotyczy Tadeusza Rydzyka. o2, które dotarło do studenta, przekazało kolejne ustalenia w tej sprawie.
15 kwietnia portal o2.pl opublikował rozmowę ze studentem Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej Tadeusza Rydzyka. Z jego reakcji wynikało, że na terenie uniwersytetu ma dochodzić do łamania zasad sanitarno-epidemicznychW akademiku miały odbywać się dyskoteki. Zajęcia mają być prowadzone w trybie stacjonarnym. Studenci oraz pracownicy uczelni mają nie nosić maseczek, jak i nie stosować się do zasad dystansu społecznegoPosłowie Lewicy - Beata Maciejewska i Maciej Kopiec - przeprowadzili interwencję poselską w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu. Złożono zawiadomienia o możliwości rażącego złamania panujących obostrzeńBeata Maciejewska opublikowała wpis, w którym przedstawiła dokumenty skierowane do inspektora Macieja Lewandowskiego - Komendanta Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Wszystko wskazuje na to, że sprawą Tadeusza Rydzyka będzie musiał zająć się sam kierownik jednostki. Posłowie Wiosny Roberta Biedronia oparli swoją interwencje o ogólnodostępne doniesienia prasowe dziennikarzy portalu o2.pl.???????? Wraz z posłem @KopiecMaciej złożyliśmy zawiadomienie oraz interwencję poselską do Komendy Miejskiej Policji w Toruniu o możliwości rażącego złamania zasad sanitarnych w prywatnej uczelni T. Rydzyka.????????Sytuację opisał portal https://t.co/BWNHrnSn1P #NaTropie pic.twitter.com/iieK3YYU8S— Beata Maciejewska #PosłankaLewicy ⚡️ (@B_Maciejewska) April 16, 2021
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zakonnik przekonywał o misji toruńskich podmiotów– Jak zakładaliśmy radio, powiedzieliśmy sobie, że nie będzie ono utrzymywało się z reklam – przekonywał Tadeusz Rydzyk, mówiąc o niezależności swojego imperiumW trakcie wywiadu raz jeszcze zaapelował o finansowe wsparcie swoich instytucji– Tylu mamy katolików, dobrych Polaków. Gdyby zechcieli przekazywać stały datek na naszą uczelnię, przeznaczać odpis podatkowy na dobry cel… – mówił ojciec dyrektorOjciec Tadeusz Rydzyk udzielił wywiadu na łamach "Naszego Dziennika", wchodzącego w skład powstałego w Toruniu imperium. Na początku rozmowy zakonnik zwracał uwagę na misję, jaką postawili przed sobą założyciele WSKSiM.Redemptorysta wspomniał przy tym konieczność inwestowania w przyszłość, przypominając przy tym słynną maksymę hetmana Zamoyskiego: Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie. Wypowiedziane 400 lat temu słowa nie raz przytaczali również członkowie obozu rządzącego, w tym prezydent Andrzej Duda czy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.Rydzyk wskazał, że jednym z celów uczelni jest "formowanie człowieka, który będzie kimś wielkim". Kolejno przestrzegał przed "lewackimi siłami", które "wchodzą na uniwersytety". Wspomniał przy tym choćby doktoraty honoris causa, które zostały nadane Barackowi Obamie, mimo że ten "był za aborcją".Podniesienie kwestii kształcenia młodych było jednak jedynie wstępem do zwrócenia uwagi na konieczność finansowego wsparcia założonej przez ojca dyrektora toruńskiej uczelni.
Tadeusz Rydzyk zaapelował do bogatych katolików o pomoc. Poprosił o datki, które miałyby wspomóc studentów jego uczelniJak twierdził, jego uczelnia jest „nieskażona marksizmem”Uczelnia Rydzyka miała być dziełem podobnym do tego, które tworzyło niegdyś Radio Maryja - miało być zasilane głównie z datków i czesnych Rydzyk twierdzi, że taka pomoc powinna być istotna dla każdego katolika.
Jak przypomina toruńska "Gazeta Wyborcza", organizowana z okazji urodzin ojca Tadeusza Rydzyka "Chryja pod Radiem Maryja" jest organizowana od 2018 roku. Kolejną edycję wydarzenia zapowiedziano na 2 maja 2021 roku.Choć założyciel rozgłośni obchodzi swe urodziny dzień później, zorganizowanie wydarzenia tego dnia okazało się niemożliwe. Ktoś zajął już bowiem ten termin. Dziennik przypomina, że przed dwoma laty podobną próbę podjęli studenci założonej przez Rydzyka Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
W czasie, gdy Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego zarządzał Jarosław Gowin, fundacje i ośrodki edukacyjne związane z Tadeuszem Rydzykiem otrzymywać miały ogromne dotacje finansoweChodziło m.in. o stypendia socjalne oraz dostosowywanie uczelni do potrzeb osób niepełnosprawnychIlość przekazanych pieniędzy sięga prawie 3,5 mln złOgromne sumy pieniędzy wypływały z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na rzecz działalności Tadeusza Rydzyka.
O. Rydzyk we czwartek będzie zeznawał w procesie karnym przeciwko jego fundacji. Chodzi o brak ujawnienia informacji o rozdysponowaniu przez nią środków publicznych.W wywiadzie z „Naszym Dziennikiem” redemptorysta porównał się m.in. do księdza Popiełuszki oraz innych księży męczenników.Stwierdził również, że Sieć Obywatelska Watchdog Polska finansowana jest przez George'a Sorosa. Rydzyk nie szczędził słów, mówiąc, że w tej chwili kościół po raz kolejne prześladowany jest jak za czasów II wojny światowej i PRL.
29 kwietnia ma odbyć się rozprawa pomiędzy Watchdog Polska i fundacją Lux Veritatis. Chodzi o nieudostępnienie rozliczeń publicznych pieniędzy, które chciała otrzymać Sieć Obywatelska, a które przysługują każdemu obywatelowiNa wcześniejszej kwietniowej rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel fundacji, tłumacząc się sytuacją epidemicznąTym razem spotkanie ma odbyć się za pośrednictwem wideokonferencjiSprawa toczy się od 2016 roku i była już trzykrotnie umarzana przez prokuraturę, która, według relacji Watchdog, naginała swoje kompetencjeTadeuszowi Rydzykowi grozi nawet kara więzienia. Zakonnik apelował do swoich słuchaczy i wiernych o pomoc.
Tadeusz Rydzyk trafił przed sąd w wyniku subsydiarnego aktu oskarżenia ze strony aktywistów Watchdog Polska. Redemptoryście oraz innym przedstawicielom jego fundacji zarzuca się przekroczenie uprawnień (art. 231 KK), a także naruszenie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznejSpołecznicy w 2016 roku skierowali wniosek do Fundacji Lux Veritatis. Zażądano wyjaśnienia, w jaki sposób wydano pieniądze przyznane organizacji w formie rządowych dotacji. Oskarżający deklarują, że do dziś nie otrzymali wyczerpującej odpowiedziDziś kapłan prosił o interwencję prezydenta. Mówił też o 53 tysiącach artykułów prasowych, nadających się do złożenia pozwów o pomówienie i naruszenie dóbr osobistychTadeusz Rydzyk za pośrednictwem Radia Maryja wydał ważny komunikat do całej wspólnoty wiernych, zrzeszonych wokół rozgłośni. Przypomniał o początkach istnienia medium, które już w latach 90. miało zmagać się z problemami. Co ciekawe, duchowny poinformował, iż od czerwca 1997 roku rozpoczął gromadzenie artykułów prasowych na temat swój i swojego projektu.
Tadeusz Rydzyk stanął dziś przed sądem w Toruniu. Chodzi o proces wytoczony przez organizację Watchdog PolskaRydzyk oraz inni członkowie zarządu Lux Veritatis oskarżani są o nieujawnienie informacji publicznych dotyczących ilości i sposobu rozdysponowania środków pienięznych przekazanych przez polski rząd i inne publiczne instytucjePrzed toruńskim sądem zgromadziła się grupa osób, manifestujących swój sprzeciw wobec działalności Tadeusza RydzykaPrzed toruńskim sądem pojawiła się grupa demonstrantów chcących wyrazić sprzeciw wobec działalności Tadeusza Rydzyka.
Rozprawa Tadeusza Rydzyka miała ruszyć 9 kwietnia, jednak ostatecznie żaden z przedstawicieli Fundacji Lux Veritatis nie pojawił się na ławie oskarżonych. Przedłożono zwolnienia lekarskie, a także wyznaczono kolejny termin rozprawy. Dziś odbyło się przesłuchanie ojca Rydzyka oraz ojca Jana Króla, którzy odpowiadali przed wymiarem sprawiedliwości w formie zdalnej. Redemptorysta musiał stawić się w Sądzie Rejonowym w Toruniu.