wtv.pl > Polityka > Błażej Spychalski odszedł z Kancelarii Prezydenta, może trafić do Orlenu. Schetyna: tu nie ma żadnych standardów
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 09:12

Błażej Spychalski odszedł z Kancelarii Prezydenta, może trafić do Orlenu. Schetyna: tu nie ma żadnych standardów

Piotr Molecki/East News
Piotr Molecki/East News

Po trzech latach pracy Błażej Spychalski odszedł z Kancelarii Prezydenta. Wcześniej pojawiły się informacje, że rzecznik zrezygnuje z funkcji, ponieważ stara się o posadę w zarządzie PKN Orlen. Zdaniem Grzegorza Schetyny (PO) taki transfer nie jest wcale wykluczony, ponieważ rząd PiS nieustannie pokazuje, że “nie ma żadnych zasad”.

Spychalski odchodzi, ale będzie doradcą społecznym Dudy

Trwa exodus w Kancelarii Prezydenta. Do 2017 r. na stanowisku rzecznika zasiadał Marek Magierowski, później tę funkcję przejął Krzysztof Łapiński. Trzy lata temu rzecznikiem prasowym został Błażej Spychalski. Wczoraj poinformował o swoim odejściu za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Dzisiaj kończę pracę ministra, ale nadal będę wspierał prezydenta jako społeczny doradca”, czytamy we wpisie na Twitterze. Jego post skomentował rzecznik rządu Piotr Müller, który podziękował Spychalskiemu za “dobrą i konstruktywną współpracę".

Spychalski w PKN Orlen? Schetyna komentuje

Jeszcze przed oficjalną rezygnacją Spychalskiego pojawiły się doniesienia w sprawie jego dalszej kariery. Zgodnie z doniesieniami medialnymi z połowy września rzecznik miał odejść z Kancelarii Prezydenta, ponieważ stara się o posadę w zarządzie PKN Orlen.

O ewentualny transfer do spółki Skarbu Państwa był pytany Grzegorz Schetyna (PO) w programie “Tłit” Wirtualnej Polski. - Wszystko jest możliwe i mówię to z ciężkim sercem, bo tu nie ma żadnych standardów - stwierdził polityk.

Ktoś, kto zajmował się polityką w PiS-ie, dostaje intratną posadę w spółce Skarbu Państwa. Tutaj nie ma żadnych zasad - podkreślił. - Nigdy tak nie było. [...] W tej kwestii decyduje prezes Kaczyński. To element korupcji politycznej PiS - ocenił Schetyna.

Spychalski pójdzie w ślady Sadurskiej? Może się opłacać

Na podobny transfer zdecydowała się kilka lat temu Małgorzata Sadurska. W 2017 r. szefowa kancelarii Andrzeja Dudy i była posłanka PiS została przeniesiona do zarządu PZU.

Sprawę nagłośnił Onet, który we współpracy z RMF FM i “Gazetą Wyborczą” prześledził powiązania między politykami a pracownikami spółek Skarbu Państwa. Sprawozdania finansowe wskazują, że Sadurska zarabia w PZU 6 tys. zł dziennie, podczas gdy w Kancelarii Prezydenta mogła liczyć na “zaledwie” 14,3 tys. zł miesięcznie, czyli ok. 680 zł za każdy dzień pracy. W PZU zarabia rocznie ponad 2 mln zł.

Sadurska nie miała żadnego doświadczenia w biznesie. Jednak zdaniem polityków PiS w zarządzie PZU powinna zasiadać osoba, która zna program partii. Czy podobną potrzebę widzą w PKN Orlen? Przekonamy się.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV: