Ministerstwo Edukacji i Nauki podejmuje najważniejsze decyzje w zakresie kształcenia młodzieży. Odpowiada za podstawę programową, kanon lektur, a także warunki pracy pedagogów.
Nadchodzi koniec roku szkolnego, jednak wiele osób zastanawia się, jak będzie wyglądało jego rozpoczęcie we wrześniu. Przemysław Czarnek przekazał, jakie plany względem nauki zdalnej i stacjonarnej ma obecnie resort edukacji.Kolejny rok szkolny musiał rządzić się nowymi, pnademicznymi zasadami. W najnowszym wywiadzie minister Przemysław Czarnek postanowił rozwiać nieco wątpliwości w tej kwestii.Czy we wrześniu powróci nauka stacjonarna? Okazuje się, że nie wszystko jest jeszcze przesądzone.
Aż 11 organizatorów zapowiedziało wspólny protest przeciwko ministrowi Przemysławowi Czarnkowi w poniedziałek w Warszawie. Rozpoczyna się o godzinie 18. Demonstrujący nie zgadzają się na „destrukcyjne zmiany ograniczające autonomię szkół i podporządkowujące je upolitycznionym kuratorom”.Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na utrudnienia związane z protestem przeciwko Przemysławowi Czarnkowi. Planowana na godzinę 18 demonstracja zgromadzi ogromną liczbę osób.Do organizacji wydarzenia „Czarnek, idź precz” włączyło się aż 11 ruchów. Na Facebooku swoje zainteresowanie zadeklarowało niemal 5 tys. osób.
W środę 2 czerwca, Zespół Szkół Specjalnych w Łukowie zaplanowały obchody z okazji 60 lat działalności. Gościem specjalnym będzie Minister Edukacji, Przemysław Czarnek wraz z delegacją. Dyrektorka szkoły postanowiła okazać ministrowi ogromną sympatię i postanowiła wysłać część podopiecznych w środku dnia do domu. Dla gości uroczystości ma być także zablokowany parking, z którego rodzice odbierają niepełnosprawne dzieci.Zespół Szkół Specjalnych w Łukowie zajmuje się rehabilitacją i nauką dzieci, które zmagają się z różnymi dolegliwościami. Szkoła w ten sposób reklamuje się na swojej stronie:“Jesteśmy najnowocześniejszą w regionie, specjalistyczną placówką dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym i głębokim oraz z niepełnosprawnościami sprzężonymi, a także z autyzmem”źródło: http://zsslukow.pl/oferta/2 czerwca szkoła obchodzi swoje 60-lecie. Na stronie szkoły możemy przeczytać, że w trakcie jubileuszu zaplanowane są przemówienia gości, wręczanie nagród i atrakcje dodatkowe. Okazuje się, że nie wszyscy są mile widziani.
Od 1 września uczniowie w całej Polsce powrócą do nauki stacjonarnej. Wytyczne na powrót do szkół opracowało już Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort szykuje też pakiety edukacyjne oraz wprowadzenie specjalnych stacji dezynfekujących.Już w najbliższy poniedziałek do szkół i samorządów trafią opracowane przez MEiN wytyczne epidemiologiczne dotyczące powrotu dzieci do nauki w placówkach.Co więcej, do wszystkich szkół i przedszkoli, które wyrażą taką chęć, dostarczone zostaną specjalne stacje dezynfekujące.
Przemysław Czarnek podpisał rozporządzenie o nowej liście lektur. Znika m.in. Marcin Świetlicki. Zgodnie z zapowiedziami ministra uczniowie będą za to czytali więcej Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego.Zmiana kanonu lektur stała się faktem. Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki podpisał rozporządzenie dotyczące lektur obowiązkowych i uzupełniających na nowy rok szkolny.Nowe pozycje dla podstawówek i szkół ponadpodstawowych wejdą w życie od 1 września.Według MEiN zostają wprowadzone nie tylko ze względu na swe "walory edukacyjne i wychowawcze", ale również na konstrukcję utworu oraz jego staranną i pozbawioną wulgaryzmów polszczyznę.
Rok szkolny zbliża się wielkimi krokami, tymczasem wiele szkół nie jest gotowych na przyjęcie uczniów. Powodem są ogromne braki kadrowe. Mowa nawet o ponad dwudziestu tysiącach brakujących nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego jest pewien jednego – jeśli sytuacja się nie poprawi, czeka nas poważny kryzys. Średni wiek nauczyciela w Polsce to ponad 44 lata. Przybywa coraz więcej nauczycieli w wieku okołoemerytalnym. Młodzi niechętnie decydują się na pracę w szkołach, co skutkuje poważnymi brakami kadrowymi. Powód? Niskie zarobki i proponowane przez Przemysława Czarnka zmiany w oświacie.Rzecznik Związku Nauczycielstwa Polskiego, Magdalena Kaszulanis, wskazuje, że rezygnujących z pracy nauczycieli przybywa z roku na rok, a wrzesień 2021 może okazać się pod tym względem przełomowym.
Opublikowano nowe wytyczne Ministerstwa Edukacji i Nauki. - Należy (je - przypd. red.) traktować jako zbiór zaleceń, porad i sugestii - czytamy w oficjalnym komunikacie. Resort Przemysława Czarnka rekomenduje, by studenci uczestniczyli w zajęciach w trybie stacjonarnym. - Dziś jesteśmy bogatsi o różnorodne doświadczenia związane z koniecznością dostosowania organizacji dydaktyki i działalności naukowej do zmienionej rzeczywistości - napisał w inauguracyjnym liście szef MEiN.W piątek 1 października oficjalnie rozpoczął się rok akademicki 2021/2022. Studenci wracają na uczelnie i większość zajęć odbywać będzie się w trybie stacjonarnym. Takie zalecenia przekazał MEiN.Minister Czarnek uświetnił uroczystość inaugurującą rok akademicki w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. - Przed nami kolejny rok, w którym – jak wszystko na to wskazuje – będziemy nadal mierzyli się z pandemią COVID-19 - napisał w liście minister edukacji.
Polacy ocenili kadencję Przemysława Czarnka, który sprawuje funkcję ministra edukacji i nauki od przeszło 10 miesięcy. Moment publikacji sondażu Wirtualnej Polski nie jest bynajmniej przypadkowy. W środę ruszył bowiem kolejny rok szkolny.1 września startuje nowy rok szkolny 2021/2022 – pierwszy, w którym od początku władzę nad edukacją dzieci sprawował będzie szef MEiN Przemysław Czarnek.Przypomnijmy, że polityk objął resort w październiku ubiegłego roku, po rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego. Na początku poprzedniego roku szkolnego ministrem edukacji pozostawał Dariusz Piontkowski.
Aktywiści już szykują się na spotkanie z Przemysławem Czarnkiem. Przygotowali konkretne postulaty. Tuż przed powrotem do szkół ruszy Okrągły Stół dla Edukacji? Na początku sierpnia troje społeczników przypięło się do bramy Ministerstwa Edukacji i Nauki. Laura Kwoczała, Franek Broda i Wiktoria Magnuszewska domagali się dymisji Przemysława Czarnka. - Minister Czarnek stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia młodych osób - relacjonowała Magnuszewska tuż przed podjęciem protestu.
Przemysław Czarnek zapewnił we wtorek, że dzieci powrócą do nauki stacjonarnej już za dwa tygodnie. Minister edukacji mówił też o ewentualnych restrykcjach. – Mamy różne inne scenariusze, ale w ogóle ich nie bierzemy pod uwagę na ten moment.W trakcie wtorkowej konferencji prasowej Przemysław Czarnek potwierdził, że uczniowie powrócą do szkół już 1 września. – Ale nie straszmy dzieci, przez dwa tygodnie mogą sobie jeszcze odpoczywać – żartował szef Ministerstwa Edukacji i Nauki.Minister wystosował też apel do rodziców, by przyszykowując dzieci do nowego roku szkolnego, korzystali z pomocy państwa, czyli tak zwanego 300 plus na szkolną wyprawkę.
Wątpliwości zostały rozwiane. Przemysław Czarnek ogłosił, że we wrześniu uczniowie powrócą do szkół w trybie stacjonarnym. Minister edukacji zachęcił też rodziców, by korzystali z programu socjalnego dotyczącego wyprawki szkolnej. Czwarta fala koronawirusa nie powstrzyma tradycyjnego rozpoczęcia roku szkolnego. Minister Czarnek ogłasza Na antenie TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przedstawił plan dotyczący trybu edukacyjnego, który będzie obowiązywał w nowym roku szkolnym. Choć jakiś czas temu pojawiły się w przestrzeni publicznej doniesienia wskazujące na to, że hybrydowy tok nauki może być rozpatrywany, polityk rozwiał wszelkie wątpliwości w tej materii. - Pierwszego września wszystkie dzieci i młodzież szkolna udają się do szkoły w pełnym trybie stacjonarnym - orzekł minister edukacji. Przemysław Czarnek podkreślił również, że na odpoczynek "po ciężkim ubiegłym roku szkolnym, który w dużej części był zdalny", uczniowie mają jeszcze trzy tygodnie. Czarnek wysyła rodziców na zakupy Zdaniem ministra edukacji, jest to już najwyższy czas, by rozejrzeć się za nowymi przyborami szkolnymi, w zakupie których, pomóc ma, według słów Przemysława Czarnka, jeden z programów socjalnych wprowadzonych przez rząd. - My rodzice, opiekunowie, przygotowujmy przybory, zakupmy wszystkie potrzebne rzeczy, korzystając również z tej wyprawki 300+, którą przygotował rząd Prawa i Sprawiedliwości i szykujmy nasze dzieci, naszą młodzież do szkoły w pełnym trybie stacjonarnym - podkreślił polityk. Czwarta fala koronawirusa, której nadejście prognozowane jest przez specjalistów na koniec sierpnia, przynieść ma większe niż w ubiegłych dwóch miesiącach ilości zachorowań na koronawirusa. Podkreśla się jednak, że z uwagi na to, że część społeczeństwa została już zaszczepiona, jej przebieg powinien być znacznie łagodniejszy niż w przypadku jej trzech poprzedniczek. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Główny Inspektor Sanitarny zabiera głos ws. powrotu dzieci do szkół. Zaskakujące słowaAdam Niedzielski wydał komunikat. Młodzież może szczepić się ModernąPrzemysław Czarnek zapowiada poszerzenie listy przedmiotów szkolnych. Uczniowie wiedzą za mało o historii i martyrologiiźródło: TVP Info, wtv.pl zdjęcie główne: Pawel Wodzynski/East News
Deklaracja Przemysława Czarnka jest jasna: w szkołach pojawi się nowy przedmiot. Skupi się na martyrologii i konkretnym okresie historii. Minister edukacji ma nowy plan na to, jak powinien wyglądać program w polskich szkołach.Minister Przemysław Czarnek był gościem programu "Sygnały dnia" emitowanego na antenie radiowej Jedynki. Prowadzący rozmowę dziennikarz zapytał o pomysł rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka na temat zwiększenia obecności "problemu martyrologii polskich dzieci". Przemysław Czarnek zareagował bardzo optymistycznie na tę propozycję.- Mówimy od początku, że wprowadzamy nowy przedmiot z kolejnym rokiem szkolnym bądź za dwa lata w zależności, jak nam się to uda – Historia najnowsza powszechna i polska w ramach drugiej połowy XX wieku - zadeklarował minister edukacji.
Już w środę zbierający się Sejm zagłosuje ws. wniosku KO o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji szefa MEiN. We wtorek zebrała się z kolei sejmowa komisja edukacji. Minister edukacji i nauki nie stawił się jednak na spotkaniu, choć wcześniej zapewniał, że "udowodni posłom obłudę".21 lipca Sejm zbierze się na trzydniowe posiedzenie. Posłowie zajmą się m.in. projektem odbudowy Pałacu Saskiego oraz budzącą ogromną emocją ustawą medialną, popularnie nazywaną ustawą anty-TVN.Parlamentarzyści zagłosują też ws. wniosku o wotum nieufności wobec szefa MEiN Przemysława Czarnka, który złożyli posłowie KO.
19 lipca w całym kraju odbywają się manifestacje będące efektem zmian szykowanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. W Warszawie zebrani "ugruntowują cnoty niewieście" pod siedzibą ministra Przemysława Czarnka.W poniedziałek organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet manifestacje odbywają się w całym kraju. To efekt słów doradcy Przemysława Czarnka, dr. Pawła Skrzydlewskiego, który przekonywał, że uczennice muszą zostać "ugruntowane do cnót niewieścich".Najgoręcej jest dziś w Warszawie, gdzie przed siedzibą szefa MEiN zebrało się około setki osób. Protest wspierają m.in. inicjatywy Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji oraz Protest z Wykrzyknikiem.
Przemysław Czarnek zapowiedział, że wbrew informacjom, które pojawiają się w mediach, ministerstwo nie zamierza wprowadzić obowiązkowych lekcji religii. Zastąpione mogą być one przez zajęcia z etyki. Ministerstwo Edukacji i Nauki zamierza rozpocząć wielką rekrutację nauczycieli etyki. Religia nieobowiązkowa Przemysław Czarnek był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia, gdzie opowiedział o planach dotyczących zmian w edukacji, jakie zamierza wprowadzić zarządzany przezeń resort. Minister poruszył również temat lekcji religii, które, jak podkreślił, nie będą obowiązkowe dla wszystkich uczniów. - Zarzuca nam się, że tak naprawdę zrobimy obowiązkową religię - skarżył się polityk. Zaznaczył, że religia nie będzie przedmiotem obowiązkowym, ale uczniowie, którzy zdecydują się nie uczęszczać na zajęcia, będą musieli obligatoryjnie brać udział w lekcjach etyki. Etyka lub religia - wybór konieczny Przemysław Czarnek zapowiedział wprowadzenie odpowiednich regulacji dotyczących uczestnictwa w zajęciach z omawianych przedmiotów. - Te przepisy pojawią się niebawem - obiecał minister - Zakładamy, że dojście do takiego pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy religią a etyką zajmie nam dwa lata - dodał. Polityk zapytany był również o tryb nauczania, który zostanie wprowadzony w szkołach we wrześniu, jeśli do Polski zawita czwarta fala zachorowań na koronawirusa. - W tym momencie najbardziej realny jest powrót do szkół w systemie stacjonarnym - ocenił Czarnek - Jeśli byłoby jednak zagrożenie ze strony koronawirusa, tego wariantu Delta albo innego wariantu, który by się pojawił, no to wariant hybrydowego nauczania też jest możliwy i jest rozważany, on jest też przygotowany - zaznaczył. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Doradca Czarnka wyjaśnia, na czym polegają wartości w nowym programie nauczania. "Ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich"30. pielgrzymka Radia Maryja na Jasną Górę. Tadeusz Rydzyk przedstawia tłumom żonę Przemysława CzarnkaPrzemysław Czarnek do dymisji? Ruszyła zbiórka podpisówŹródło: gazeta.pl, wtv.pl Zdjęcie główne: Andrzej Iwanczuk/Reporter
Wiceminister infrastruktury Marcin Horała odniósł się do słów doradcy Przemysława Czarnka dr Pawła Skrzydlewskiego dotyczących "właściwego wychowania kobiet". Zdaniem Horały, światopogląd konserwatywny jest traktowany niesprawiedliwie. Wciąż nie milkną echa kontrowersyjnej wypowiedzi jednego z doradców ministra edukacji. O co chodzi z "cnotami niewieścimi"? Gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski był wiceminister infrastruktury Marcin Horała. Z uwagi na fakt, że polityk ma córki, prowadzący zapytał go o opinię dotyczącą założeń nowego programu nauczania, który obowiązywać ma od września, a w zasadzie o wartości, którymi kierować ma się szkoła. W rozmowie z "Naszym dziennikiem" doradca ministra edukacji dr Paweł Skrzydlewski wyjaśnił, że pedagodzy mają promować "cnoty społeczne", którymi kierować się będą uczniowie. Wśród nowych założeń ma być również "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich", jak określił to współpracownik Przemysława Czarnka. To właśnie o owe "cnoty" zapytany został Marcin Horała, który zdecydował się odpowiedzieć na pytanie redaktora bardzo wymijająco. Konserwatywny światopogląd Zdaniem wiceministra infrastruktury, konserwatywne wartości traktowane są przez media niesprawiedliwie, w przeciwieństwie do poglądów osób LGBT. - Nie rozumiem, dlaczego jako naruszenie praw człowieka jest uznawane np. to, że ideologia LGBT nie powinna być promowana w szkołach i uważamy, że te środowiska mają pełne prawo do promowania, również wśród dzieci, swoich ideologii, natomiast jeżeli ktoś ma światopogląd bardziej konserwatywny i spojrzenie na te sprawy społeczne, to jest to już skandalem, że chciałby tego rodzaju wartości przekazywać - tłumaczył Horała. Co więcej, zdaniem polityka, konserwatywne poglądy przyniosły społeczeństwom wiele korzyści i przez lata służyły rozwojowi cywilizacyjnemu. - Ja powiedziałbym nawet, że przez lata to na tym drugim światopoglądzie się społeczeństwo opierało i się znakomicie rozwijało aż do tej pory, a to raczej to pierwsze to jest eksperyment, którego efekty już na zachodzie widzimy i nie są one zachęcające - powiedział wiceminister. Samą wypowiedź dr Pawła Skrzydlewskiego Horała uznał za wyrwaną z kontekstu i sztucznie rozdmuchaną przez media. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Lewica skontroluje środki finansowania ojca Rydzyka. "Defrauduje pieniądze"Agata Duda świadomie zrezygnowała z obecności medialnej. "Stopień manipulacji jest tak ogromny, że ja się na to nie godzę"Klaudia Jachira o incydencie w Sejmie. Kolega z klubu skrytykował ją za jej ubiórŹródło: wp.pl, wtv.pl Zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News
Doradca Przemysława Czarnka dr Paweł Skrzydlewski wyjaśnił na łamach "Naszego dziennika", na czym polegają wartości, którymi kierować ma się szkoła od września 2021 r., zgodnie z kierunkami polityki oświatowej. To m.in. "właściwe wychowanie kobiet". Czy polską szkołę czeka prawdziwa rewolucja?Wartości szkolne 8 lipca minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podpisał dokument wyznaczający nowe kierunki polityki oświatowej na zbliżający się rok szkolny. Treść przekazana została już instytucjom zajmującym się szkoleniem nauczycieli. Główne wartości, jakimi kierować ma się szkoła i jakie przekazywać ma uczniom, zawarte zostały w sześciu wyróżnionych punktach. Zakładają one m.in. podkreślanie wartości rodziny i wspieranie jej przez szkołę, kształtowanie postaw dotyczących poszanowania zdrowia, chęci udziału w życiu społecznym, czy "wrażliwości na prawdę i dobro". To również edukacja patriotyczna, odwołania do dziedzictwa kulturowego Europy, postawa odpowiedzialności za środowisko naturalne, czy poznawanie materialnych i "duchowych" osiągnięć polskiej kultury. Doradca Czarnka wyjaśnia Jak jednak wdrażanie tych wartości będzie wyglądało w praktyce? Z wyjaśnieniem nowych kierunków oświaty pospieszył dr Paweł Skrzydlewski, doradca ministra edukacji i nauki. W rozmowie z "Naszym dziennikiem" przedstawił "cnoty społeczne", które niezbędne są do osiągnięcia przez człowieka pełnej dojrzałości. To m.in. potrzeba posiadania "zdrowej" monogamicznej rodziny, zawarcia małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny. Według Skrzydlewskiego, niezwykle ważne jest również "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich". Na czym miałoby ono polegać? Jak twierdzi doradca Przemysława Czarnka, zaobserwować można dziś zjawisko polegające na zepsuciu kobiet, przejawiające się chociażby w ich... pysze. Charakteryzuje się ona "próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie", jak tłumaczył Skrzydlewski na łamach "Naszego dziennika". Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Przemysław Czarnek do dymisji? Ruszyła zbiórka podpisówWielkopolska. Z obozu ewakuowano blisko 70 harcerzyCzarnek znów oburza. Twierdzi, że Zachód przynosi "demoralizację"źródło: wyborcza.pl, wtv.pl zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News
Zmiany w edukacji postulowane przez Przemysława Czarnka budzą niepokój wśród części pedagogów. Magdalena Ogórek stwierdziła na antenie TVP Info, że presja wywierana przez nauczycieli na uczniów nie jest wymysłem Przemysława Czarnka. Zdaniem dziennikarki, zaczęła się ona już w czasach rządów Platformy Obywatelskiej.
Przemysław Czarnek w rozmowie z TVP Info stwierdził, że chce chronić młodzież przed "demoralizującymi treściami". Twierdził, że w szkołach w dużych miastach pojawiają się organizacje, które pod przykrywka edukacji seksualnej miałyby demoralizować młodzież. Chodzi również o organizacje lokalne. Pragnie również wzmocnienia roli i mocy kuratorów. Te stanowiska wybierane są przez ministra edukacji.
Zastanawiasz się nad wysłaniem dziecka do zagranicznej szkoły? To może być dobry pomysł. Na horyzoncie pojawia się reforma prawa oświatowego, która bardzo poważnie zagraża niezależności i autonomii polskich szkół. Minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek, chce zastąpienia “niepokornych” dyrektorów polskich szkół partyjnymi kandydatami, a nawet rozważa indywidualne kontrole treści przedstawianych na zajęciach klasowych. Zmiany mają obejmować także szkoły społeczne, których zróżnicowany program nauczania może stać się przeszłością. Na ten temat porozmawialiśmy z warszawską radną i aktywistką sprzeciwiającą się zmianom oświatowym, Dorotą Łobodą.Przemysław Czarnek jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych polityków w Polsce. Po słowach: “brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać idiotyzmów o prawach człowieka”, czy “nawet świnie wiedzą, jaka jest rola kobiety”, został mianowany Ministrem Edukacji i Nauki. Jego konserwatywne poglądy stają się oparciem dla planowanych zmian w systemie oświaty. Czego można się spodziewać?
Przemysław Czarnek zaproponował zmiany w systemie oświaty. Kurator będzie samodzielnie decydował o zwalnianiu dyrektorów. Konieczne będzie także uzyskanie pozytywnej rekomendacji urzędnika przy prowadzeniu zajęć z organizacją pozarządową. Dorota Łoboda, Magdalena Kaszulanis, Iga Kazimierczyk i Dominik Kuc komentują. Przemysław Czarnek chce, by kurator mógł decydować o powoływaniu, odwoływaniu lub zawieszeniu danego dyrektora w przypadku stwierdzenia uchybień.
Przemysław Czarnek przemodeluje system edukacji. Zmiany dotkną zarówno szkoły publiczne, jak i niepubliczne. Na stronie Sejmu jeszcze nie widnieje projekt ustawy. O projekcie poinformował MEiN. Przemysław Czarnek chce zwiększyć władzę kuratoriów, tym samym odbierając ją częściowo samorządom. Samorząd jest organem prowadzącym daną szkołę. Lokalni liderzy zatwierdzają nazwę placówki, wydają zgody na zwolnienie dyrektora, mogą także interweniować w przypadku nadużyć i nagradzać za odpowiednie postawy.
Wiemy już jakie zmiany w kanonie lektur szkolnych wprowadzić chce Przemysław Czarnek. W programie miałoby znaleźć się m.in. więcej dzieł autorstwa Jana Pawła II oraz jedno kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przemysław Czarnek nie pominął również tekstów poruszających tematykę życia dwóch najsłynniejszych polskich duchownych. Przemysław Czarnek proponuje zmiany w spisie lektur Ministerstwo Edukacji i Nauki skierowało projekt zmian w kanonie lektur do konsultacji. Większość wprowadzonych nowości nie powinna dziwić - zapowiadano je wszak już od jakiegoś czasu. Z czego mają wynikać zmiany? Resort Przemysława Czarnka argumentuje swoją inicjatywę "potrzebą pełniejszej korelacji wykazu lektur z celami kształcenia określonymi w podstawie programowej". Utwory zawarte w kanonie promować mają jasno określone wartości, być lepiej zbudowane pod względem warsztatowym oraz kłaść nacisk na walory językowe dotyczące m.in. braku kolokwializmów i wulgaryzmów. Jeśli plan ministra edukacji i nauki ostatecznie wejdzie w życie, z podstawy programowej dla klas I-III znikną m.in. "Oto jest Kasia" Miry Jaworczakowej, "Sposób na elfa" Marcina Pałasza, czy "Zaczarowana zagroda" Aliny i Czesława Centkiewiczów. Nowe dzieła To nie koniec "czystek" w kanonie lektur. Zgodnie z planem, uczniowie klas IV-VI nie będą musieli już sięgać po "Winnetou" Karola Maya (zniknie z listy uzupełniającej) i powieść "Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi" Rafała Kosika. Z listy lektur obowiązkowych zniknąć ma również twórczość Marcina Świetlickiego. Zdaniem Ministerstwa nie ma w nich wartości, "które wpisane zostały w podstawie programowej". Przemysław Czarnek proponuje w zamian wiele innych pozycji czytelniczych. To m.in. "Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły" Piotra Kordyasza, "Nie lękajcie się! Rozmowy z Janem Pawłem II" André Frossarda, czy fragmenty "Przekroczyć próg nadziei" Jana Pawła II. W lekturach uzupełniających znajdziemy chociażby fragmenty "Żywotów świętych" Piotra Skargi, "Raport Witolda" Witolda Pileckiego oraz "Pożoga. Wspomnienia z Wołynia 1917-1919" Zofii Kossak-Szczuckiej. Wśród lektur dla uczniów przygotowujących się do rozszerzonej matury z języka polskiego Ministerstwo Edukacji i Nauki planuje wprowadzenie "Fides et ratio" i "Przed sklepem jubilera" Karola Wojtyły, czy "Zapiski więzienne" Stefana Wyszyńskiego. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Czarnek zabrał głos w sprawie transpłciowości uczniów. Zdecydowane słowaCo po nauczaniu zdalnym? Dorota Łoboda: "Braki edukacyjne mogą poczekać"Czarnek ma odchudzać uczniów, a sam przyznał, że złamał obietnicę. Wyznał, jak dużo przytyłŹródło: wp.pl, wtv.pl
Minister edukacji Przemysław Czarnek przyznał w rozmowie z "Faktem", że choć w czasie Wielkiego Postu wziął się "za siebie" i udało mu się zrzucić trochę wagi, od tamtego czasu zdążył już przytyć 3 kg. Przemysław Czarnek zastrzegł, że dotrzymał słowa danego czytelnikom dziennika. Zapowiedzi Przemysława Czarnka Na początku lutego minister edukacji zapowiedział wprowadzenie w szkołach dodatkowych lekcji wychowania fizycznego, celem walki z otyłością wśród uczniów, jak podkreślił, zwłaszcza płci żeńskiej. Dziennik "Fakt" rzucił wówczas minstrowi wyzwanie ku temu, by sam stał się przykładem zdrowej sylwetki i schudł 20 kg. W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 polityk ogłosił, że przyjmuje wyzwanie. Zaznaczył jednocześnie, że zmodyfikuje je nieco do swoich potrzeb i zmniejszył zapowiadaną ilość kg o 15. - Przyjmuję troskę "Faktu", bardzo za nią dziękuję - stwierdził w radiu Czarnek - Deklaruję, że przez Wielki Post zrzucę pięć kilogramów - zapowiedział. Efekty odchudzania Od końca Wielkiego Postu minęły już ponad 2 miesiące, "Fakt" postanowił zatem zweryfikować zapowiedzi ministra edukacji. Okazało się, że w pewnym sensie zdołał wywiązać się z obietnicy. - Obiecałem czytelnikom, że przez czas postu będę się odchudzał - wspominał Przemysław Czarnek w rozmowie z dziennikiem - I słowa dotrzymałem - dodał. Polityk przyznał, że przez czas Wielkiego Postu udało mu się rzucić 7,5 kg. Niestety nie zmotywowało go to na tyle, by utrzymać tę wagę na kolejne miesiące. - Niestety, waga znów skoczyła w górę i przybyło mi na wadze trzy kilo - poinformował minister edukacji. Przemysław Czarnek zapowiedział jednak, że być może już wkrótce powróci do swojej formy z kwietnia. Sprzyjająca aura i wyższe temperatury skłoniły go do podjęcia aktywnej formy wypoczynku. - Jest jednak już wiosna i staram się aktywnie spędzać czas - powiedział polityk - Jeżdżę na rowerze, korzystam z pogody i pracuję w przydomowym ogrodzie. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Minister edukacji nie walczy z otyłością dziewczynek, tylko powiela stereotypy (Opinia)Przemysław Czarnek chce odchudzać uczniów. "Szczególnie dziewczynki, tu jest większy problem"Czarnek pod ostrzałem mediów po pomyśle odchudzania uczniów. Teraz sam ogłasza plany wobec swojego wygląduŹródło: wp.pl
Przemysław Czarnek rozpoczyna walkę z otyłością uczniów po przeciągającej się nauce zdalnej. Na przeszkolenie około 40 tys. nauczycieli wychowania fizycznego, którzy mają w ten sposób zyskać specjalistyczną wiedzę, również z zakresu psychologii, Ministerstwo Edukacji i Nauki wyda 42 mln zł.1 czerwca uruchomiono szkolenia dla nauczycieli WF na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Projekt MEiN zatytułowano jako "aktywny powrót do szkół".Przemysław Czarnek chce w ten sposób walczyć z nadwagą i pogorszeniem kondycji fizycznej uczniów, którzy od października ubiegłego roku przebywali na nauce zdalnej. W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej minister zachwalał zainteresowanie kadry nauczycielskiej nowym programem resortu.
Przemysław Czarnek podpisał rozporządzenie w sprawie zajęć wspomagających dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych oraz wszystkich klas szkół średnich. Dokument późnym wieczorem został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Warto się zainteresować i przygotować na dodatkowe zajęcia prowadzone po powrocie do szkół.Przemysław Czarnek zwiększył rezerwę oświatową o aż 187 milionów złotych. Środki te mają zostać przeznaczone na sfinansowanie zajęć wspomagających celem powtórzenia i utrwalenia wiadomości z obowiązkowych zajęć. Mogą to być lekcje języka, nauki ścisłe lub przedmioty charakterystyczne dla profilu danej klasy. Rozporządzenie zmienia opublikowane już rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.Dz.U. 2021 poz. 983Rozporządzenie @MEIN_gov_PL z dnia 28 maja 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, …https://t.co/2hoVJ24tgh— Dziennik Ustaw (@Dziennik_Ustaw) May 28, 2021
Na Facebooku pojawił się wpis językoznawcy Wojciecha Włoskowicza, który zdecydował się poprawić błędy w komunikacie Ministerstwa Edukacji i NaukiW czasie dokonywania korekty niemal każdy akapit oficjalnego pisma resortu edukacji zawierał błądJęzykoznawca znalazł m.in. powtórzenia, błędy interpunkcyjne, czy problemy w poprawnym stworzeniu zdań wielokrotnie złożonychPozostaje mieć nadzieję, że widząc wpis językoznawcy Wojciecha Włoskowicza osoby pracujące w Ministerstwie Edukacji i Nauki uderzą się w pierś i czym prędzej trafią do jednej z podległej im szkół na zajęcia wyrównawcze z języka polskiego.Komunikat opublikowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki nosi tytuł "Troska o rozwój i jakość polskiej nauki". Tłumaczy argumenty stojące za decyzję resortu Przemysława Czarnka w sprawie punktacji za publikacje w czasopismach naukowych. Kwestia ta dość mocno wzburzyła środowisko naukowe, jednak językoznawca postanowił spojrzeć na pismo nieco inaczej.
Jeszcze przed wybuchem trzeciej fali zakażeń, Przemysław Czarnek zapewniał, że nauczanie zdalne zakończy się już w lutym. Zniesienia obostrzenia miało być związane z postępem szczepień w środowisku nauczycieli i pracowników szkół. Ostatecznie udało się uodpornić ponad 90% przedstawicieli grupy zawodowej. Nagły wzrost zachorowań uniemożliwił realizację obietnicy. Do 28 marca wydłużono edukację w trybie zdalnym