Jarosław Kaczyński bez wątpienia ma powody do radości po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach prezydenckich. Tym, co spędza sen z powiek prezesa PiS, może okazać się jednak bardzo niewielka różnica zdobytych przez kandydatów głosów. Istnieje prawdopodobieństwo, że to właśnie z tego powodu polityk planuje niemałe zmiany w Radzie Ministrów, o których miał rozmawiać z najbliższymi współpracownikami podczas wtorkowej, wieczornej narady w siedzibie partii.
Od kilku tygodni prasa informuje o nadchodzących rekonstrukcjach rządu. Wiadomości o zmianach potwierdzali już przedstawiciele Rady Ministrów oraz liderzy Prawa i Sprawiedliwości. Wiemy, że Jarosław Kaczyński chce zmniejszenia liczby etatów w ministerstwach. Z ławami rządowymi pożegnał się już Łukasz Szumowski i jego zastępca Janusz Cieszyński. W resorcie spraw zagranicznych również doszło do przetasowań. Niewykluczone, że już w najbliższej przyszłości Mateusz Morawiecki przyjmie kolejne dymisje.
Jak podaje redakcja Konkret24.pl, Rada Ministrów składa się z 24 członków. Wśród nich znajduje się Mateusz Morawiecki, 21 liderów danego resortu, minister bez teki oraz szef Kancelarii Premiera. Jest to najliczniejszy skład rządu na tle całej Unii Europejskiej. Od kilku tygodni dyskutuje się o rekonstrukcji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński zapowiedział znacznie ograniczenie współpracowników Mateusza Morawieckiego.
Wdrożenie nowych, jeszcze bardziej radykalnych obostrzeń wywołane jest ogromnym, choć niestety spodziewanym, wzrostem rejestrowanych zakażeń koronawirusem. Druga fala pandemii już teraz wymusiła na rządzie utworzenie szpitala polowego na terenie PGE Narodowego.Dziś od rana media spekulują na temat potencjalnych obostrzeń, jakie ogłoszone zostaną podczas dzisiejszej konferencji. Wśród nich wymieniono m.in. ograniczenie możliwości opuszczania domów przez seniorów oraz zamknięcie lokali gastronomicznych (pozwolenie wyłącznie na składanie zamówień na wynos).Jeszcze wcześniej pojawiały się głosy zakładające, że rządzący postanowią rozszerzyć obszar strefy czerwonej na cały kraj. Do tej pory obejmowała ona 152 powiaty.
Przypomnijmy, że dziś po godzinie 11 odbyła się konferencja premiera Mateusza Morawieckiego. Razem z minister rodziny i polityki społecznej Marleną Maląg, ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim oraz przewodniczącym grupy rządowych doradców epidemiologicznych prof. Andrzejem Horbanem, przekazali informacje, dotyczące nowych obostrzeń. Ich wdrożenie jest odpowiedzią na ogromny wzrost wykrywanych przypadków zakażenia koronawirusem. Dziś było ich ponad 13 tys.Od jutra cała Polska ma być strefą czerwoną. Ograniczona zostanie mobilność osób powyżej 70 r.ż. oraz młodzieży. Lokale gastronomiczne oferować będą mogły usługi wyłącznie na dowóz - to zaledwie kilka, z najważniejszych obostrzeń, o których wdrożeniu od jutra poinformowano podczas konferencji prasowej.Dziś o godzinie 20 wyemitowano z kolei orędzie premiera, będące niejako kontynuacją konferencji. Mateusz Morawiecki zwrócił się do wszystkich Polek i Polaków.
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki wydał pilne rozporządzenie, które znacznie zmieni wygląd polskich miast w najbliższych dniach. Decyzja została już podjęta i została oficjalnie opublikowana w Monitorze Polskim w poniedziałek 26 października. Wojsko skierowane zostanie do patrolowania ulic i utrzymywania tam porządku.
Trwa transmisja na żywo, w której premier Mateusz Morawiecki odpowiada na pytania internautów. Pani Anna postanowiła zapytać premiera, czy sylwester zostanie odwołany za pięć dwunasta, czy też może rządzący dadzą ludziom trochę czasu.
Dziennik Super Express opublikował komentarz osoby związanej z premierem Mateuszem Morawieckim. Niezwykle wymowna wiadomość dotyczy kwestii kwarantanny narodowej, która od jakiegoś czasu jest tematem numer jeden. Obawiają się jej już nie tylko właściciele biznesów, którzy i tak obecnie przeżywają kolejny lockdown.Wszyscy oczekują deklaracji dotyczącej dalszych kroków rządzących i ogłoszenia ich wcześniej niż kilka godzin przed ich obowiązywaniem. Wypowiedź przekazana przez Super Express może rzucić nowe światło na kolejne ogłoszenia Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Październik upłynął pod znakiem drugiej fali zachorowań. Mateusz Morawiecki w ciągu kilku dni musiał podjąć strategiczne decyzje, by skutecznie zahamować rozwój pandemii. Nieustannie statystyki wykazują na ponad 20 tysięcy zakażeń w ciągu jednego dnia. Prezes Rady Ministrów poprosił tak zwanych ozdrowieńców o wsparcie działań rządzących.
Ostatnia, środowa konferencja, przyniosła wiele nowych obostrzeń, a także pytań od konkretnych branż, które po ogłoszeniu rozporządzenia zostały nagle zmuszone do zamknięcia swoich placówek, jak np. sklepy meblowe.
Przekazano informacje z najnowszego sondażu CBOS-u.
– Podjęliśmy decyzję o tym, że ferie, czyli przerwa edukacyjna, będą skumulowane w jednym okresie, między 4 stycznia a 17-18 stycznia – ogłosił przed tygodniem premier Mateusz Morawiecki.I dodał: – Ferie, które zwykle były rozłożone na różne województwa w różnym czasie, dzisiaj, w roku 2021, muszą być skumulowane w jednym czasie po to, by ruch był najmniejszy, by nie zamawiać wyjazdów, by nie wyjeżdżać za granicę, by siedzieć w domu, by mobilność była jak najmniejsza.Wśród hotelarzy i właścicieli stacji narciarskich na Podhalu natychmiast podniosły się głosy, że grozi im bankructwo. Skrócenie sezonu turystycznego ze zwyczajowych sześciu tygodni do dwóch spowoduje ogromne straty przedsiębiorców żyjących z turystyki.
Od kilku dni trwa wizyta Mateusza Morawieckiego na Węgrzech, gdzie premier prowadzi rozmowy ze swoim największym unijnym sojusznikiem, Viktorem Orbanem.Podczas spotkań pojawiły się już zapewnienia o wzajemnym wsparciu i pomocy w walce o zniesienie zasady praworządności z unijnego budżetu.O 20:30 odbył się briefing prasowy Piotra Müllera, rzecznika rządu, który odpowiedział dziennikarzom na pytania dotyczące pobytu Morawieckiego na Węgrzech. Morawiecki z pewnością będzie mógł zaliczyć wizytę do udanych, podobnie jak jego węgierski sojusznik.
Premier, chcąc rozluźnić napiętą atmosferę, opublikował mema, nawiązującego do Cyberpunk 2077Chwilę później wymowny komentarz opublikował Marek Belka"Wstawaj samuraju i weź się do pracy!" - czytamyMało kto mógł spodziewać się, że popularne gry komputerowe zostaną wciągnięte do wielkiego świata polityki. 10 grudnia na rynek trafił długo wyczekiwany Cyberpunk 2077. Polski, dość brutalny projekt, osadza gracza w rzeczywistości dystopijnej przyszłości.
Premier zwołał konferencję na godzinę 13.00.Podczas swojego wystąpienia opowiedział więcej o kondycji polskiej gospodarki.Przekazał, że wkrótce ruszy rozdysponowywanie środków w ramach Tarczy 2.0.Niespodziewana konferencja prasowa dostarczyła wielu nowych i ważnych informacji na temat najbliższych tygodni.
Mateusz Morawiecki skomentował plany Jarosława Kaczyńskiego dotyczące politycznej emeryturyZarówno prezes PiS, jak i premier podzielili się swoimi opiniami na łamach "Rzeczpospolitej"Mateusz Morawiecki nie ukrywa, że będzie próbował odwieść Jarosława Kaczyńskiego od rezygnacji z udziału w życiu politycznymSłowa, jakie padły ze strony zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i Mateusza Morawieckiego opublikowane zostały na łamach "Rzeczpospolitej". Najpierw głos zabrał prezes, a później o stanowisko w sprawie jego zaskakujących planów zapytany został premier.Chyba nikt nie spodziewał się, że Jarosław Kaczyński zapowie koniec swojej kariery politycznej. Było to szokiem dosłownie dla wszystkich, jednak wyjątkowo zawiedziony wydaje się Mateusz Morawiecki. W czasie swojego wywiadu, poza wyrażeniem nadziei na zmianę decyzji, zdecydował się na podkreślenie wagi osoby prezesa PiS.
Jak podaje onet.pl, nowelizacja ustawy o działach administracji publicznej ma zgodnie z zamysłem rządu uporządkować strukturę rządu. Obecnie ta może być kształtowana bardzo elastycznie, co doprowadziło do powoływania w ramach rekonstrukcji rządu coraz to nowych ministrów i tworzenia kolejnych resortów czy departamentów i - w konsekwencji - do chaosu. Przykładem może być przypadek Tadeusza Kościńskiego, który sprawuje urząd ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej, podczas gdy Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej pozostają dwoma odrębnymi resortami.Podobnie jest w przypadku ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotra Glińskiego, który odpowiada za Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz za Ministerstwo Sportu. Zgodnie z nowelizacją część kompetencji tego ostatniego miałoby przejąć Narodowe Centrum Sportu.Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dopiero pod sam koniec ubiegłego roku zostały zniesione, by w ich miejsce powstało powierzone już kilka miesięcy temu Przemysławowi Czarnkowi Ministerstwo Edukacji i Nauki.Ten chaos miałaby uporządkować proponowana nowelizacja. Jak podaje onet.pl, powołując się na prawnika prof. Huberta Izdebskiego, nowelizacja ustalałaby stałą liczbę działów administracji, departamentów oraz sekretarzy i podsekretarzy stanu.- Podstawową jednostką podziału z punktu widzenia działów nie jest ministerstwo, tylko departament - co najmniej jeden departament może obsługiwać ministra właściwego ds. danego działu - przywołuje słowa prof. Izdebskiego onet.pl.Obecnie, chociaż nominalnie na każde ministerstwo przypada jeden sekretarz stanu, który - jako jedyny w resorcie poza samym ministrem - może być zarazem parlamentarzystą, przepisy te są obchodzone np. przez powoływanie pełnomocników rządu w randze sekretarzy stanu.Problematyczny jest też nierównomierny rozdział działów administracji pomiędzy poszczególne ministerstwa, z których niektóre dysponują tylko jednym działem, przez co - jako relatywnie słabe - wykorzystywane są jako sposób na wywiązanie się ze zobowiązań koalicyjnych przy przyznawaniu resortów poszczególnym partiom.
18 stycznia, w poniedziałek, Mateusz Morawiecki zdecydował się na zorganizowanie konferencji prasowej. W ostatnim czasie niezbyt często towarzyszył swoim ministrom w czasie spotkań z przedstawicielami mediów.
Z ustaleń dziennika dotyczących sytuacji Mateusza Morawieckiego w obozie rządzącym wynika, że obecny szef Rady Ministrów miał pożegnać się z pełnioną funkcją już za dwa miesiące, w okolicy końca marca. Do zmiany jednak nie dojdzie.Z pomysłu miał wycofać się sam Jarosław Kaczyński. Według „Wyborczej” prezes Prawa i Sprawiedliwości wstrzymał proces ze względu na przedłużającą się epidemię koronawirusa.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" Mateusz Morawiecki może zostać zdymisjonowanyMiałoby to nastąpić wkrótce po zakończeniu pandemii koronawirusaPo zakończeniu obowiązków premiera, Mateusz Morawiecki przejmie być może fotel prezesa NBPJeśli wierzyć doniesieniom "Gazety Wyborczej", Mateusz Morawiecki jest przymierzany jako nowy prezes Narodowego Banku Polskiego.
Premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się na temat terminu zniesienia obostrzeńDecyzja ta będzie zależna od postępów w szczepieniachCzęść przedsiębiorców będzie musiała poczekać na wznowienie działalności do maja lub czerwcaJak podaje Radio ZET, w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl premier Mateusz Morawiecki pytany był o termin zniesienia obostrzeń dla przedsiębiorców wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa. Przedsiębiorcy będą musieli poczekać co najmniej do maja lub czerwca, kiedy odsetek zaszczepionych Polaków będzie wystarczająco wysoki.Właściciele lokali gastronomicznych, szczególnie poszkodowani w wyniku lockdownu, który - ze względu na ograniczenie ich działalności do wydawania dań na wynos i z dowozem - doprowadził do drastycznego zmniejszenia się ich obrotów, nie mają zatem perspektyw na szybkie wznowienie funkcjonowania.Przykładem ich desperacji może samowolne wznawianie działalności przez część z nich. Tak było w połowie stycznia w Częstochowie, gdzie pomimo obowiązywania obostrzeń doszło do otwarcia Restauracji 68 i Gospody Złoty Garniec. Przy otwarciu obecna była policja oraz sanepid. Właściciel Gospody Złoty Garniec tłumaczył swoją decyzję właśnie ogromnymi stratami poniesionymi w czasie pandemii, kiedy to obroty jego lokalu spadły o 90-95 procent względem wcześniejszego okresu. Część przedsiębiorców powołuje się również na to, że wprowadzone obostrzenia są ich zdaniem niezgodne z konstytucją.Trochę lepsza jest sytuacja innych branż. Jak podaje Radio ZET, od 1 lutego działalność ponownie mogą prowadzić centra handlowe oraz sklepy wielkopowierzchniowe. Z nieoficjalnych informacji wynika ponadto, że od połowy lutego zniesione zostaną także obostrzenia dla branży hotelarskiej.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiada program "Nowy polski ład"Program ma służyć odbudowie gospodarki po pandemiiBędzie dotyczył 16 filarów funkcjonowania państwaWedług portalu onet.pl programowi może się sprzeciwić Zbigniew ZiobroOd początku roku premier Mateusz Morawiecki w różnych wypowiedziach publicznych zapowiada ogłoszenie programu rządowego, mającego być odpowiedzią państwa na kryzys gospodarczy spowodowany pandemią i potrzebę przygotowania gospodarki na energetyczną transformację."Premier @MorawieckiM w #Starachowice: Udało się przechować wartość gospodarki. Polska ma jedną z najniższych recesji w UE. Za sprawą #NowyŁad, polskich inwestycji i nowych nadziei dla gospodarki, rok 2021 będzie dobry dla Polski" - czytamy we wpisie opublikowanym w czwartek na Twitterze przez Kancelarię Premiera. [EMBED-1457]Jak podaje za portalem Puls Biznesu businessinsider.com.pl, "Nowy polski ład" ma być programem inwestycyjnym, który pozwoli polskiej gospodarce na szybki powrót na ścieżkę wzrostu. Program miałby objąć między innymi inwestycje infrastrukturalne oraz wsparcie dla firm. Jak relacjonuje Business Insider, "Nowy polski ład" miałby dotyczyć 16 filarów takich jak neutralizacja skutków pandemii, finanse publiczne, przedsiębiorstwa, rynek pracy, sektor inwestycji, rynek mieszkaniowy, rodzina, sektor zdrowotny, edukacja, klimat, środowisko, energetyka, proces cyfryzacji, sprawy młodych i sprawy seniorów, rolnictwo oraz kultura i nauka.Chociaż nie znamy jeszcze szczegółów planu, to jednak według portalu onet.pl już teraz wywołuje on zgrzyty w koalicji rządzącej. Miałaby na to wskazywać interpelacja wystosowana przez posłów koalicyjnej Solidarnej Polski kierowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, w której pytają oni premiera Mateusza Morawieckiego o stan realizacji jego wcześniejszego programu.Chodzi o pochodzący z roku 2017 program "Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju". "Dla oceny efektywności „Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”, która jest realizowana w reżimie projektowym, wymagana jest szczegółowa ewaluacja i analiza realizacji wskaźników zawartych w dokumencie z przedstawieniem stopnia osiągnięcia oczekiwanych rezultatów z podziałem na poszczególne lata 2017 – 2020" - czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku przez Mariusza Goska z Solidarnej Polski."Powyższa ewaluacja i analiza nie tylko wykażą, w jakim stopniu udało się zrealizować założenia zdefiniowane w dokumencie rządowym określającym politykę ekonomiczną państwa, ale też powinna stać się realnym punktem wyjścia do projektowania wszelkich zmian w polityce gospodarczej rządów Zjednoczonej Prawicy, który to program wspiera moje ugrupowanie: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro" - tłumaczy Gosek.W dniu dzisiejszym, jako poseł Solidarna Polska, skierowałem do Premiera Pana Mateusza Morawieckiego interpelację w...Opublikowany przez Mariusz Gosek Środa, 3 lutego 2021Chociaż z deklaracji Goska wynika, że tego rodzaju ewaluacja dotychczasowych działań rządu ma służyć "projektowaniu" nowego programu, co Solidarna Polska popiera, to jednak - jak podaje onet.pl - tajemnicą poliszynela jest, że posłowie frakcji Zbigniewa Ziobro z dystansem podchodzą do inicjatyw premiera Mateusza Morawieckiego.Jak podaje onet.pl, przykładem może być projekt odchodzenia od węgla wpisany w rządową strategię energetyczną rozpisaną do roku 2040. W trakcie posiedzenia rządu ministrowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciwko temu projektowi.Kością niezgody pomiędzy Kancelarią Premiera a Solidarną Polską jest także unijny Fundusz Odbudowy, który wprowadza mechanizm uzależnienia wypłaty środków unijnych od praworządności. Wbrew stanowisku Zbigniewa Ziobry w grudniu 2020 roku premier Mateusz Morawiecki wycofał groźbę weta wobec unijnego programu. Eskalacja tych konfliktów może zagrozić spójności koalicji.Źródło: onet.pl, Puls Biznesu, Business Insider / businessinsider.com.plArtykuły polecane przez redakcję WTV:Nawet dwunastopak za darmo, inny produkt za 2 zł. Błąd w Biedronce na korzyść klientaMałgorzata Rozenek nie chudnie cudnie – chudnie dzięki pracy sztabu ludzi. Większości ludzi na to nie stać (OPINIA)Prokuratura odmówiła Jarosławowi Kaczyńskiemu wszczęcia postępowania. Ujawniono uzasadnienie
10 lutego w Polsce ruszyła akcja "Media bez wyboru". Aż 60 wydawnictw, grup mediowych, portali i radiostacji zawiesiło prace, by pokazać, czym skończy się nałożenie kolejnej opłatyProjekt Ministerstwa Finansów został skrytykowany przez Koalicję Obywatelską, Konfederację, Lewicę, PSL, a nawet Porozumienie Jarosława GowinaTymczasem Mateusz Morawiecki uważa, że wpisuje się w narracje krajów wspólnoty Unii Europejskiej. "Na forum UE Polska zamierza aktywnie wspierać regulację przestrzeni cyfrowej oraz działalności platform internetowych, lecz w taki sposób, który będzie chronił wolność słowa i lokalne wartości" - zapewnia Morawiecki"Nasze działania wpisują się w ogólny trend prac na forum UE i OECD zmierzający do bardziej sprawiedliwego opodatkowania globalnych korporacji, przede wszystkim z sektora internetowego" - skomentował ustawę o podatku medialnym Mateusz Morawiecki.Nasze działania wpisują się w ogólny trend prac na forum UE i OECD zmierzający do bardziej sprawiedliwego opodatkowania...Opublikowany przez Mateusz Morawiecki Sobota, 13 lutego 2021
Kantar Polska zrealizował badanie opinii publicznej na próbie 1010 osób. Wiek ankietowanych wynosił od 15 do 75 lat. Ankieterzy wykonywali swoją pracę techniką CATI 11 lutegoProtest "Media bez wyboru" miał miejsce tego samego dnia. 66% badanych przyznało, że boi się świata bez niezależnych mediówNajwiększe poparcie dla akcji wyraziły osoby najmłodsze. Aż 71% ankietowanych w wieku 15-24 lat wsparło prywatne grupy mediowe
Premier postanowił podzielić się kolejnymi wyjaśnieniami w sprawie planowanego podatku od reklamMateusz Morawiecki wskazał, że byłby to podatek progresywny i najwięcej zapłaciłby w jego ramach duże koncerny medialneMiałoby to służyć wyrównaniu szans m.in. dla małych i lokalnych tytułówDodatkowo premier wskazał, że pieniądze pozyskane w ramach tej daniny miałyby pokrywać koszty budowy drógW Gdańsku premier Mateusz Morawiecki postanowił poruszyć temat podatku od reklam, który znalazł się w centrum zainteresowania po akcji "Media bez wyboru". Prezes Rady Ministrów podzielił się zaskakującymi informacjami.Okazuje się, że wizja Mateusza Morawieckiego na temat pieniędzy, które miałyby spływać do budżetu państwa w ramach nowego podatku, nieustannie ulega zmianie. W czasie spotkania z dziennikarzami wśród rzeczy, które miałyby być finansowane z tego funduszu, znalazły się teraz m.in. drogi.
Badanie przeprowadzono zróżnicowanymi metodami. 44,3% osób odpytano metodą CAPI. 40,1% zaś metodą CATI, a pozostała grupa, czyli 15,6% odpowiadało metodą CAWIDane były gromadzone między 1 a 11 lutego bieżącego roku. Łącznie zbadano opinię aż 1179 osób43% Polaków nie wyraziło poparcia dla rządu Prezesa Rady Ministrów. Odmienne zdanie wyraziło 32% ankietowanych. Jednoznacznej opinii nie wyraziło 15% osóbJak podaje CBOS, rząd zaskarbił sobie sympatię seniorów, jednak sam Mateusz Morawiecki odnotował jeszcze większy brak zaufania od Rady Ministrów. 48% badanych źle oceniło pracę polityka Prawa i Sprawiedliwości na stanowisku premiera. Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, Solidarna Polska ma wnioskować o dymisję Morawieckiego, jeśli zatwierdzi unijny kompromis dotyczący powiązania budżetu z przestrzeganiem mechanizmów praworządności.
Ukazał się drugi spot Polskiej Fundacji Narodowej promujący film "Poland: The Royal Tour"Premier Morawiecki przedstawiony został jako człowiek, który przyczynił się do upadku "imperium zła"Opozycja krytykuje wydanie pieniędzy publicznych na "peany na temat Morawieckiego""The Royal Tour to amerykańska seria znanych programów telewizyjnych, przedstawiająca podróż przez dany kraj z głową państwa. Autorem tej międzynarodowej produkcji filmowej jest Peter Greenberg, wielokrotnie nagradzany Emmy reporter i producent. W polskiej edycji w rolę przewodnika wciela się premier Mateusz Morawiecki" - informowała w lipcu 2019 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.Dokument ma przedstawiać Polskę jak kraj nowoczesny, który zarazem czerpie ze swojej historii i tradycji. Film przedstawia między innymi Warszawę, Wrocław, Kraków czy Wieliczkę oraz Auschwitz, Malbork, Gdynię czy Hel.- Staramy się z powrotem wywalczyć swoje miejsce na mapie Europy, na mapie świata. Jednym z elementów jest dbałość o dobre imię Polski. Mamy wiele instrumentów, żeby inspirować innych i być potęgą turystyczną - tłumaczył cel powstania filmu przywoływany przez gov.pl premier Mateusz Morawiecki.Pod koniec lutego, niemal dwa lata po premierze dokumentu, Polska Fundacja Narodowa zdecydowała się wypuścić drugi spot promujący dokument Petera Greenberga "Poland: The Royal Tour". Oglądając spot, można jednak odnieść wrażenie, że film opowiada nie tyle o Polsce, ile o samym premierze.
"Mateusz, zgodnie z postulatem Strajku Kobiet, czym prędzej się oddalił" - czytamy we wpisie Donalda Tuska. Krótki komentarz w ciągu dwóch godzin zebrał ponad 4 tysiące reakcji, blisko 600 udostępnień oraz 400 odpowiedzi. Żart nie spodobał się między innymi byłej dziennikarce "Rzeczpospolitej", Anecie Mościckiej, która przypomniała, że Mateusz Morawiecki pełnił funkcję członka Rady Gospodarczej przy byłym Prezesie Rady Ministrów, którym był założyciel Platformy Obywatelskiej.