Mateusz Morawiecki

Nieoficjalne doniesienia medialne na temat odejścia Jarosława Kaczyńskiego z rządu Mateusza Morawieckiego skomentował sam premier. Nie ukrywa on, iż ma nadzieję, że są to jedynie plotki, które nie znajdą odzwierciedlenia w rzeczywistości.Wiadomość, jakoby wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński miał szykować się do opuszczenia gabinetu ministrów Mateusza Morawieckiego, obiegła w czwartek całą Polskę.Nieoficjalne stanowisko zza kulis Zjednoczonej Prawicy zdobyte przez Super Express wprowadziło spore poruszenie. Czy prezes PiS ma dość rządu i chce powrócić do polityki partyjnej (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<)?Teraz głos w sprawie doniesień na temat niedalekich planów wicepremiera Kaczyńskiego zabrał sam Mateusz Morawiecki. Nie ukrywa on, że ma nadzieję, iż nieoficjalne wiadomości pozostaną jedynie nieoficjalnymi wiadomościami.

Mateusz Morawiecki natychmiast zareagował na wydarzenia w Afganistanie. Po zdobyciu Kabulu przez talibów, premier wydał specjalny komunikat. - Dotrzymujemy swych sojuszniczych zobowiązań - przekonywał.Tuż przed godziną 19:00 Prezes Rady Ministrów wydał oświadczenie dotyczące wydania wiz humanitarnych dla przebywających w Afganistanie osób, które współpracowały z Polską.- W Święto Wojska Polskiego nie zapominamy o sojusznikach, zwłaszcza tych w największej potrzebie - przekonuje Mateusz Morawiecki.

Czy Mateusz Morawiecki powinien stanąć przed sądem za organizację wyborów kopertowych? Takie pytanie padło w sondażu zamówionym przez „Rzeczpospolitej”. Sprawa wciąż rozpala polską scenę polityczną, tym bardziej po zawiadomieniu do prokuratury złożonym przez NIK. Jak odpowiedzieli Polacy?Nie ma jednomyślności w tej sprawie. Czy związane jest to z podziałami politycznymi w Polsce?

Super Express dotarł do informacji, jakoby prezes PiS Jarosław Kaczyński miał zamiar odejść z rządu kierowanego przez Mateusza Morawieckiego. Wicepremier ma chcieć zająć się „zaniedbaną” partią.Super Express rozmawiał z wysoko postawionym politykiem Zjednoczonej Prawicy, który poinformował, iż niedługo Jarosław Kaczyński może przestać być członkiem rządu Mateusza MorawieckiegoPowodem takiej decyzji ma być fakt, iż prezes PiS chce skupić się na partiiW opinii wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego Prawo i Sprawiedliwość ma być nieco „zaniedbane”Zbliżająca decyzja o odejściu z rządu ma być również powiązana z koniecznością rozpoczęcia działań przed kampanią wyborczą i samymi wyborami, które odbędą się na wiosnę 2022 rokuZaskakujące wiadomości na temat przyszłości Jarosława Kaczyńskiego w rządzie. Czyżby premier Mateusz Morawiecki miał już niedługo przyjąć dymisję prezesa PiS?Nieoficjalne źródła Super Expressu przekazały, iż wicepremier Jarosław Kaczyński bierze pod uwagę taką opcję. Powodem ma być stan jego partii politycznej.

Przewodniczący Episkopatu arcybiskup Stanisław Gądecki wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego. Prosi w nim o jak najszybsze zmniejszenie obostrzeń dotyczących liczby wiernych w kościołach. List abp Stanisława Gądeckiego zamieszczony został na oficjalnej stronie KEP-u. Abp Stanisław Gądecki nalega na zmniejszenie obostrzeńW wyniku nałożonych przez rząd obostrzeń mających przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa, w kościołach oraz innych miejscach kultu religijnego na 15 m2 powierzchni przypadać może tylko jedna osoba. Wprowadzone 4 maja regulacje wynikają z polepszającej się sytuacji pandemicznej w Polsce - ilość osób mogących uczestniczyć w nabożeństwach została zwiększona w porównaniu z tą, która obowiązywała jeszcze w kwietniu. Okazuje się jednak, że dla Episkopatu to wciąż zbyt uciążliwe ograniczenia. Jego przewodniczący, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki wystosował do premiera RP oficjalne pismo. Nawołuje w nim do natychmiastowego umożliwienia uczestnictwa w obrzędach religijnych znacznie większej liczbie wiernych. Swoje słowa argumentuje m.in. Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz naukami Jana Pawła II. "Rodzaj dyskryminacji" W swoim liście arcybiskup tłumaczy, że Kościół przez długi czas podchodził do nakładanych przez rząd obostrzeń z dużym zrozumieniem. W sytuacji, gdy sytuacja pandemiczna uległa poprawie, nie może jednak godzić się na ich przedłużanie. We wcześniejszych listach do Pana Premiera przypominałem, że możliwość wyznawania i praktykowania wiary jest niezbywalnym prawem człowieka i wpływa na jego kondycję – sferę duchową, psychiczną i fizyczną, stąd restrykcje w tak ważnej sferze życia społecznego powinny być ograniczone do koniecznego minimum - napisał abp Stanisław Gądecki. Duchowny tłumaczy, że przedłużanie obowiązku zachowywania obostrzeń w kościołach w obecnym stanie poczytane zostać może przez Kościół jako celowe uniemożliwianie wiernym uczestnictwa w nabożeństwach religijnych. Utrzymywanie tak dużych ograniczeń może być postrzegane nie tylko jako rodzaj dyskryminacji, ale ograniczanie wolności religijnej - stwierdził kapłan. Abp Stanisław Gądecki wyraził wdzięczność wobec premiera za troskę o ochronę zdrowia Polek i Polaków; zaznaczył jednak, że w związku z tym, że w kinach i teatrach obłożenie wynosić może 50 % miejsc, a w transporcie publicznym nawet 75 %, kościoły nie powinny być wyjątkiem. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Ksiądz powiedział, że "szczepienia to zbrodnia". Jest reakcja kuriiO. Szustak ostro o Episkopacie: „Do k. nędzy, ręce mi opadają”. Abp Gądecki zaprasza go na rozmowęMinister zdrowia ogłosił, kiedy życie powróci do normalności. "Wychodzimy na ostatnią prostą"Źródło: episkopat.pl

Barack Obama udzielił głośnego wywiadu telewizji CNN, w którym mówił m.in. o stanie demokracji na świecie. W trakcie rozmowy były amerykański przywódca nawiązał też do Węgier i Polski, które jego zdaniem "w gruncie rzeczy stały się państwami autorytarnymi". Na słowa polityka zareagował już Mateusz Morawiecki. W wystąpieniu wyemitowanym w poniedziałek przez amerykańską stację CNN Barack Obama analizował zagrożenia, jakie czyhają na ustroje demokratyczne na całym świecie.Były prezydent Stanów Zjednoczonych wskazał, że ich koniec nie musi być nagły i nastąpić jako efekt "wojskowego przewrotu".Obama wskazał, że demokracja może umrzeć też przy urnie wyborczej. Nawiązał przy tym Rosję Putina, gdzie mimo iluzji wyboru ustrój jest w istocie autorytarny.

Pilna konferencja Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego. Premier przede wszystkim opowiedział o obawach dot. możliwego wzrostu zachorowań na jesieni oraz o sytuacji gospodarczej w Polsce. Premier zaczął jednak od chwalenia Polskiego Ładu, który miał podnieść ocenę agencji ratingowych w stosunku do Polski.

W środę premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Wielkopolsce. Na spotkaniach z Polakami nie brakowało osób, które nie zgadzały się ze słowami szefa rządu. Rolnicy zrzeszeni w Agrounii przerwali wystąpienie Mateusza Morawieckiego i domagali się, by ten się z nimi spotkał.W środę premier Mateusz Morawiecki odwiedził jedno z gospodarstw we wsi Marianowo Brodowskie w woj. wielkopolskimLokalni rolnicy, którzy odmówili udostępnienia rządzącym na czas wystąpienia swoich gospodarstw, poinformowali o planach premiera AgrounięMimo działań służb i odcięcia wielkopolskiej wsi niezadowolonym rolnikom udało się dotrzeć na miejsce i zagłuszać wystąpienie politykaIch okrzki, m.in. "Chodź do rolników" miały być zagłuszane przez nagłośnienieRolnicy byli gonieni przez policjantów obecnych na miejscu. Ich głównymi postulatami była prośba o spotkanie oraz dyskusję z premierem i wskazanie, że Polski Ład wcale nie jest dla nich korzystnyMinister rolnictwa Grzegorz Puda miał zignorować grupę około 30 protestujących rolników i stojąc do nich plecami robić sobie zdjęcia z kołem gospodyń wiejskichSłowa chwalące pomysły w ramach Polskiego Ładu nie przypadły go gustu Agrounii "towarzyszącej" premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w podróży po Wielkopolsce.Szef rządu pojawił się dziś we wsi Marianowo Brodowskie w woj. wielkopolskim. Szansę na spotkanie z premierem wykorzystali członkowie Agrounii.

Ożarów Mazowiecki. Odbyło się tajne spotkanie członków rządu oraz parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Liderzy już szykują plan ofensywy na najbliższe tygodnie. Wzrost poparcia ma zapewnić Polski Ład.23 lipca w godzinach wieczornych doszło do wyjazdowego zebrania liderów obozu rządzącego. Do Ożarowa Mazowieckiego udali się najwyżej postawieni politycy klubu parlamentarnego.Na miejscu stawił się między innymi Jarosław Kaczyński, który od kilku tygodni zmaga się z powrotem Donalda Tuska oraz spadkiem poparcia dla partii.

Mateusz Morawiecki poinformował o przyjęciu projektu ws. nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zaakceptowane przez rząd rozwiązanie ma zakładać "radykalne zaostrzenie" kar za wykroczenia. – Właśnie zrobiliśmy kolejny krok w wojnie z przestępcami drogowymi – przekazał premier.Nowela Prawa o ruchu drogowym ma posłużyć za narzędzie w walce z nieprzestrzeganiem przepisów przez kierowców.Projekt mówi m.in. o podniesieniu grzywien oraz mandatów dla piratów drogowych. – Statystki drogowe nie kłamią – podkreślił Mateusz Morawiecki. – Wciąż na naszych drogach ginie zbyt dużo osób.

W nocy z niedzieli na poniedziałek antyszczepionkowcy podpalili punkt szczepień i siedzibę sanepidu w Zamościu. Surową reakcję zapowiedział już Mateusz Morawiecki. Premier wysłał też na miejsce ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – ustalił "Wprost".Rosnąca agresja środowisk przeciwnych szczepionkom, która dotąd koncentrowała się na mediach społecznościowych, coraz częściej zaczyna przyjmować fizyczny wymiar.Tak było między innymi w Grodzisku Mazowieckim i Gdyni, gdzie zaatakowano punkty szczepień. O krok dalej antyszczepionkowcy poszli w Zamościu.Na południu Lubelszczyzny podpalono nie tylko mobilny punkt do zabiegów wakcynacji, ale również siedzibę sanepidu.

Zakulisowe rozgrywki mające przynieść dymisję Michała Dworczyka wchodzą na nowy poziom. Mariusz Chłopik z PKO BP, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Mateusza Morawieckiego straci pracę. - Walka w obozie PiS o Chłopika trwała od ponad dwóch miesięcy - informuje gazeta.pl. Premier miał interweniować w tej sprawie zarówno u Jarosława Kaczyńskiego, jak i Jacka Sasina. Bezskutecznie.Pierwsze informacje, że Mariusz Chłopik ma stracić pracę, przekazywał dla Onetu Andrzej Stankiewicz. Żeby pozbyć się człowieka Mateusza Morawieckiego, zdecydowano o likwidacji całego biura zajmującego się marketingiem sportowym w PKO BP.Oddział Mariusza Chłopika zniknąć ma już we wtorek 1 września. Zabieg ten zlecił Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. Między nim a Mateuszem Morawieckim nie ma dobrych stosunków.

Franek Broda, siostrzeniec Mateusza Morawieckiego i dawny działacz młodzieżówki PiS zdradził gospodarzom programu "Ok, Boomer", że w partii rządzącej nie brakuje osób homoseksualnych. Należy przyznać, że coming out polityków PiS wywołałby istne trzęsienie ziemi na polskiej scenie politycznej. Siostrzeniec Morawieckiego zaczynał w PiS Franek Broda to znany aktywista i zadeklarowany homoseksualista, uczeń III klasy liceum. Brał udział w licznych manifestacjach, wspierał osoby LGBT oraz występował przeciwko reformie edukacji Przemysława Czarnka. Prywatnie, co może zaskakiwać zwracając uwagę na jego poglądy, jest siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego. W piątek, działacz gościł w programie WTV "Ok, boomer", prowadzonym przez Michalinę Koblę i Alana Wysockiego. Gospodarze programu chętnie wysłuchali opowieści i anegdot opowiedzianych przez młodego mężczyznę. Broda zdradził, że swoje pierwsze kroki w działalności polityczno-społecznej stawiał w młodzieżówce Prawa i Sprawiedliwości. Wstąpienie w szeregi organizacji motywował chęcią rozpoczęcia przygody z polityką, ale przede wszystkim pomocy ludziom. - Im dłużej tam byłem, tym bardziej czułem, że nie pomagam ludziom, wręcz przeciwnie - przyznał jednak w rozmowie z dziennikarzami WTV. Osoby homoseksualne w PiS-ie?Korzystając z informacji o tym, że Franek Broda przez jakiś czas związany był z Prawem i Sprawiedliwością, Alan Wysocki zapytał go żartobliwie, czy Jarosław Kaczyński jest gejem. - Liczę na to - żartował działacz - Śmieję się, że Kaczyński może na łożu śmierci powiedzieć TVP: zawsze byłem gejem - dodał. Przyznał jednak, że w szeregach partii rządzącej nie brakuje homoseksualistów, którzy nie chcą ujawniać się z różnych powodów. - Są tacy, nie będę mówił kto, bo nikogo outować na siłę nie będę, ale są w PiS-ie nawet jako posłowie czy senatorowie, osoby, które są homoseksualne - przyznał aktywista. Całą rozmowę z Frankiem Brodą w programie "Ok, boomer" możecie obejrzeć poniżej. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTVAndrzej Duda podpisał rozporządzenie o stanie wyjątkowym, a następnie udał się na mecz. Wiceszef MSWiA komentujeAdam Bielan zabrał głos ws. rekonstrukcji rządu. Twierdzi, że rozmawiał o tym z Jarosławem KaczyńskimMateusz Morawiecki o praworządności w Polsce: "Nikt nie będzie nas pouczał"źródło: wtv.pl

Klara Williams wystąpi w popularnym programie Polsatu, "Twoja twarz brzmi znajomo". Choć jej imię i nazwisko nie mówi zbyt wiele, wystąpiła już w kilku filmach i serialach. Dodatkowo, jest siostrzenicą Mateusza Morawieckiego. Czy pokrewieństwo z premierem wpłynie na jej popularność?Siostrzenica premiera w Polsacie Już w piątek wystartuje kolejna, 15. już edycja popularnego show Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym uczestnicy wykonują utwory muzyczne ucharakteryzowani na gwiazdy, które śpiewają je w oryginale. Jedną z uczestniczek nowej odsłony show jest Klara Williams, pochodząca z Wrocławia 29-letnia aktorka, absolwentka Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. >Artystka wystąpiła już w kilku filmach, m.in. "Fudze" Agnieszki Smoczyńskiej, czy "Sługach bożych" Mariusza Gawrysia. Widzowie TVP mogli ją również zobaczyć w serialu "Osiecka". Większe emocje od jej dorobku artystycznego wśród widzów programu wzbudzi jednak z pewnością fakt jej pokrewieństwa z jedną z najważniejszych osób w państwie - premierem Mateuszem Morawieckim. Kim jest Klara Williams?Klara Williams, to tak naprawdę Klara Broda - córka Jarosława Brody i Anny Morawieckiej, siostry szefa Rady Ministrów. Bratem aktorki jest Franek Broda, znany aktywista działający na rzecz praw osób LGBT+ oraz przeciwnik reform edukacyjnych Przemysława Czarnka. W sprawie występu Klary w programie "Twoja twarz brzmi znajomo", głos zabrał jej ojciec Jarosław. W rozmowie z "Super Expressem" wyznał, że bardzo wspiera i trzyma kciuki za swoją córkę. - Od tego przecież jest ojciec! - orzekł rodzic artystki - Moja córka to osoba wielu talentów. Śpiewa, gra aktorsko... - wyliczał. Stwierdził również, że aktorstwo to ciężki kawałek chleba, ale głęboko wierzy w swoją pociechę. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Nieoczekiwana śmierć Wiesława Gołasa. Znajomi aktora twierdzą, że zaczynał nabierać siłTop Model. Marianna Schreiber przeprasza za homofobiczny wpisMorawiecki uderza w TVN24. "To nie są wolne media, to są wolne żarty"Źródło: se.pl, wtv.pl

Nawiązując do niesławnej wypowiedzi Mateusza Morawieckiego o cenach chleba, Anna Maria Żukowska stwierdziła, że wyborcy Lewicy nie kupują tego produktu spożywczego. Zamiast niego nabywać mają... bułki. Zastanawiać może, co na to sami wyborcy Anny Marii Żukowskiej. Spór o chleb Wszystko zaczęło się naturalnie od wywiadu Mateusza Morawieckiego, którego premier udzielił "Faktowi" podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Szef rządu zapytany został o znajomość ceny chleba. Premier kluczył wokół pytania sugerując, że rolnicy cieszą się ze wzrastających cen zbóż i mleka, ale ostatecznie nie udzielił odpowiedzi. Wypowiedź Morawieckiego stała się prawdziwym viralem w sieci, a nawiązywało do niej już wielu polityków, m.in. Donald Tusk, który stwierdził, że premier nie nauczył się niczego na błędach swoich poprzedników. Temat poruszony został również w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii", w którym do studia zaproszona została m.in. posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Lewica chleba nie kupuje Polityczka wprowadziła obecnych w studiu polityków w prawdziwe zdumienie twierdząc, że Polki i Polacy, którzy oddali na nią swój głos, nie sięgają w sklepach po wyrób piekarniczy, o który pytany był premier. - Moi wyborcy i wyborczynie, gdzie przewyższają młode osoby, raczej nie kupują chleba - orzekła posłanka - Kupują bardziej bułki, bo nie chcą marnować żywności - dodała. Żukowska poinformowała również, że sama jest miłośniczką kajzerek. Zdaniem posłanki, jej wyborcy to osoby prowadzące najczęściej jedno- lub dwuosobowe gospodarstwa, a większość kosztów poświęcają na wynajem mieszkania. Polityczka wyraziła również nadzieję, że rząd rozpatrzy pomysł rewaloryzacji programu "Rodzina 500 +", ponieważ, jak stwierdziła, "obecne skoki ceny powodują, że cierpią na tym najubożsi". Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Morawiecki zapytany przez dziennikarzy o cenę chleba. Nietuzinkowa odpowiedź premieraMarek Suski został zapytany o cenę kostki masła. Jego odpowiedź rozbawiła internautówMorawiecki reaguje na propozycję Tuska. Zaprasza na “rzeczową dyskusjꔏródło: onet.pl, wtv.pl

Według nieoficjalnych informacji Polska obraziła się na Czechy za kopalnię Turów i nie ma już zamiaru współpracować również z Grupa Wyszehradzką. Według współpracowników Morawieckiego ma być to twarde postawienie sprawy w związku z nieustępliwością strony czeskiej. - To jest definitywna decyzja z naszej strony - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawiciel polskiego rządu.

Kompromitujące, ukrywane nagranie może poważnie obciążyć premiera Mateusza Morawieckiego. Komu zależy na ujawnieniu “zagubionej taśmy”? Jest jeden, główny kandydat. Jednak rzeczniczka rządu zaprzecza i przekonuje, że współpraca między politykami układa się “bardzo dobrze”.

Podczas wystąpienia Mateusza Morawieckiego podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim doszło do protestu. Przemówienie zostało przerwane już na samym początku. Premier zdążył zaledwie przywitać zgromadzonych na uroczystości.

Premier Mateusz Morawiecki opublikował wpis z okazji drugiej rocznicy śmierci ojca - Kornela Morawieckiego. Szef rządu podziękował za miłość, “hartowanie charakteru” i wysokie wymagania. Zacytował także słowa Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w “Ogólnopolskich Senioraliach 2021”. W trakcie wystąpienia wychwalał działania PiS na rzecz osób starszych i zadeklarował, że program “Senior plus” zostanie rozszerzony. “Marzeniem” partii jest bowiem “rzeczywista solidarność międzypokoleniowa”.

W przyszłym roku wydatki Kancelarii Premiera wzrosną o 214 mln zł. Rzecznik rządu nie jest w stanie powiedzieć, na co zostaną przeznaczone te ogromne pieniądze. Za zwiększony budżet rządu zapłacą - a jakże - wszyscy Polacy.

Udział w programie TVN nie opłacił się obecnemu szefowi Kancelarii Premiera?TVN24 zdecydowało się zawiesić dziennikarza Krzysztofa Skórzyńskiego po tym, jak na jaw wyszły e-maile, z których wynikało, że miał on nieoficjalnie doradzać Michałowi Dworczykowi. Okazało się, że nie wszystkie "porady" miały być trafne.

Mateusz Morawiecki oficjalnie ogłosił wprowadzenie możliwości zaszczepienia trzecią dawką szczepionki na koronawirusa osoby w wieku powyżej 50 lat. Do tej pory ten przywilej miały tylko osoby o obniżonej odporności. Jeszcze w poniedziałek Adam Niedzielski ogłosił, że polski rząd najprawdopodobniej wyprzedzi decyzje Europejskiej Agencji Leków. Trzecia dawka szczepionki już pewna Podczas konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego i wiceministra zdrowia Waldemara Kraski przedstawiono decyzje dotyczące wprowadzenia możliwości zaszczepienia się trzecią dawką szczepionki na koronawirusa. - Dyskutowaliśmy na posiedzeniu, ostatnich paru posiedzeniach rady medycznej o jak najlepszym zabezpieczeniu osób najbardziej narażonych na Covid-19 - przekazał premier Morawiecki. Dodał, że przy spójnej rekomendacji rady medycznej rząd zdecydował się na wprowadzenie po 6 miesiącach dawki przypominającej szczepionki na koronawirusa. Tuż po premierze głos zabrał wiceminister Waldemar Kraska. Zapowiedział, że wielkimi krokami zbliża się do nas czwarta fala zachorowań, a jedyną bronią, jakiej możemy w tym przypadku użyć, są szczepienia. Dawka przypominająca tylko dla wybranych- Warto się szczepić, dlatego rozszerzamy te szczepienia o trzecią dawkę, aby jeszcze wzmocnić tę naszą odporność – zachęcam wszystkich państwa, aby tę trzecią dawkę przyjąć - przekonywał Kraska. Możliwość zaszczepienia się trzecią dawką dotyczyć ma dwóch grup społecznych: pracowników służby zdrowia oraz osób, które ukończyły 50. rok życia. Preparaty zostały wykonane przez firmy Pfizer oraz Moderna. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet jeśli zaszczepiliśmy się substancją wykonaną przez inną firmę farmaceutyczną, możemy z nich skorzystać. Wiceminister Kraska wyraźnie zaznaczył, że można je "mieszać". W przypadku osób, które podjęły wakcynację jednodawkowym preparatem firmy Johnson&Johnson, dodatkowe szczepienie będzie dawką drugą, równoznaczną z przyjęciem trzech dawek. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Konferencja Adama Niedzielskiego. "Dynamika procesu epidemicznego przyrasta"Premier Mateusz Morawiecki uruchamia podcast. Oficjalnie ogłosił premieręKPRM. Doradcy polityczni i społeczni premiera Morawieckiego nie pobierają wynagrodzeniaŹródło: wtv.pl

Prawdziwą furorę w sieci zrobił skecz Kabaretu Młodych Panów, będący parodią jednego z ostatnich wywiadów udzielonych przez Mateusza Morawieckiego. Artyści celnie odnieśli się do słów premiera o cenie chleba. Czy faktycznie tak mogłaby wyglądać "pomoc" Morawieckiego w "Milionerach"?

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła redakcja "Wprost" wynika, że Mateusz Morawiecki zatwierdzi trzecią dawkę szczepionki na koronawirusa dla seniorów. Decyzja zapaść miała po konsultacji z ministrem zdrowia i Radą Medyczną. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiadał, że decyzja zapaść ma jeszcze w tym tygodniu. Trzecia dawka już wkrótce?Źródło, na które powołuje się "Wprost" to osoba pochodząca z kręgów rządowych. Redakcja dowiedziała się od niej, że decyzja Mateusza Morawieckiego ma zapaść podczas posiedzenia rady ministrów. Chodzi o trzecią dawkę szczepionki na koronawirusa, która do tej pory przysługiwać miała jedynie osobom z obniżoną odpornością, szczególnie narażonym na działanie Covid-19. Jeśli premier oficjalnie zatwierdzi decyzję, trzecia partia wakcynacji przysługiwać będzie również wszystkim osobom, które ukończyły 50. rok życia. Zaszczepienie się trzecią dawką ma być naturalnie dobrowolne. Dziś poznamy decyzję?Na 21 września zapowiedziano konferencję, podczas której wystąpić mają Mateusz Morawiecki oraz wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Choć jej temat nie jest jeszcze znany, spodziewać należy się, że poruszona zostanie kwestia trzeciej dawki szczepionki dla seniorów. O tym, że jeszcze w tym tygodniu poznamy postanowienie w tej sprawie rządu informował w poniedziałek sam Kraska. O wprowadzeniu trzeciej dawki informował również Adam Niedzielski, który sugerował, że rząd najprawdopodobniej wyprzedzi decyzję Europejskiej Agencji Leków i wprowadzi taką możliwość znacznie wcześniej. Niewykluczone, że seniorzy nie będą ostatnią grupą społeczną, która będzie miała możliwość kolejnego zaszczepienia się na Covid-19. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Konferencja Adama Niedzielskiego. "Dynamika procesu epidemicznego przyrasta"Premier Mateusz Morawiecki uruchamia podcast. Oficjalnie ogłosił premieręKPRM. Doradcy polityczni i społeczni premiera Morawieckiego nie pobierają wynagrodzeniaŹródło: wprost.pl, wtv.pl

Tuż po godzinie 10:50 rozpoczęła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i komendanta straży granicznej Tomasza Pragi. Tematem zwłoki odnalezione przy polsko-białoruskiej granicy.– W ostatnich godzinach dokonane zostało odkrycie, które jest tragiczne – rozpoczął Mateusz Morawiecki, wspominając odnalezienie zwłok trzech osób, które zmarły wskutek wycieńczenia i hipotermii.– Mamy do czynienia z masową akcją dobrze wyreżyserowaną w Mińsku i Moskwie – ocenił premier rządu PiS.Premier @MorawieckiM w @Straz_Graniczna w #Warszawa: W ostatnich godzinach minionego weekendu zostało dokonane bardzo tragiczne odkrycie — doszło do tego, że 3 osoby, które przekroczyły polską granicę, na skutek głównie hipotermii i wycieńczenia, zmarły.— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 20, 2021

Trwa narada premiera z szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim i Tomaszem Pragą, komendantem straży granicznej. Tematem rozmów są odnalezione przy polsko-białoruskiej granicy zwłoki kilkorga migrantów.19 września w trzech różnych miejscach przy granicy z Białorusią odnaleziono zwłoki migrantów.Po polskiej stronie znaleziono ciała trzech osób. Według wstępnych ustaleń ludzie ci zmarli z wychłodzenia. Sprawę wyjaśniają służby oraz prokuratura.

W regionie przygranicznym znaleziono zwłoki trzech osób. Głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przekazał, że zwłoki odnaleziono również po stronie białoruskiej. Morawiecki odbył już rozmowy z szefem MSWiA i komendantem głównym Straży Granicznej, a jutro weźmie udział w odprawie z przedstawicielami służb.