Do okrutnych zdarzeń dochodziło w województwie zachodniopomorskim. W gminie Sucha, jak podaje Polsat News, miał rozgrywać się dramat dwojga dzieci. Ojciec maluchów nagrał, jak kobieta stosuje wobec nich przemoc fizyczną oraz psychiczną. Służby otrzymały doniesienie w tej sprawie od pracowników opieki społecznej oraz autora filmu. Polsat News wyjaśnia, że tata nie mieszka wspólnie ze swoją rodziną.
W Polsce mamy niezwykle szeroką ofertę programów rozrywkowych. W największych stacjach telewizyjnych możemy obserwować rywalizację na głosy, układy taneczne, przepisy kulinarne, a nawet stylizacje fryzur. Jednym z liderów wyróżniających się jako talent-show jest właśnie "Taniec z Gwiazdami:. Na antenie Polsatu mogliśmy oglądać, jak celebryci walczą o tytuł najlepszego tancerza. Uczą się choreografii hip-hopowych, towarzyskich czy też klasycznych. Za dobrą zabawę otrzymują wynagrodzenia.
W debacie publicznej od kilku tygodni dominuje temat policyjnej przemocy. Stosowanie środków przymusu bezpośredniego możemy zauważyć zwłaszcza podczas protestów organizowanych przez przeciwników Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem kontrowersje dotyczą wydarzeń z Jeleniej Góry. Właśnie tam miała miejsce akcja wynoszenia 35-latka z autobusu. Opinia publiczne poddała służby ostrej krytyce. Ujawniono jednak niepokojące doniesienia w sprawie mężczyzny.
Założyciel Radia Maryja budzi w naszym kraju kontrowersje. Kapłan, mimo skandalicznych deklaracji, wciąż cieszy się zaufaniem niektórych wiernych oraz wsparciem ze strony wysoko postawionych polityków Prawa i Sprawiedliwości. W ostatni wtorek na antenie Polsat News debatowano o zamknięciu hodowli zwierząt futerkowych. Okazuje się, że redemptorysta nie popiera inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego. Poseł Lewicy wprost nazwał go "szkodnikiem", co wywołało niemały spór na antenie. W ostatnim czasie opisywaliśmy działania duchownego w sprawie hodowców zwierząt futerkowych. Artykuł na ten temat znajdziecie pod tym LINKIEM.
W ostatnim czasie ujawniono porażające nagranie ze Starogardu Gdańskiego. Widzimy na nim strażnika miejskiego, który uderzył osobę bezdomną. Do zdarzenia doszło w ostatni piątek. W sprawę zaangażowano organy ścigania. Telewizja Polsat postanowiła przyjrzeć się działalniom strażników. Jeden ze świadków ujawnił, co mogło się wydarzyć na tamtejszym dworcu. - Strażnik miejski wziął piwo, wyciągnął z siatki bezdomnemu i wylał mu na głowę. Siedzący obok znajomy, stanął w jego obronie. Doszło do szarpaniny. Później poszkodowany był skuty - deklaruje rozmówca telewizji Polsat. Prokuratura postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
W ostatnim czasie media społecznościowe obiegły przykre informacje. Polsat News podał, że w niewielkiej miejscowości zabito zwierzęta znajdujące się pod ścisłą ochroną. Od dłuższego czasu łabędzie są zagrożone wyginięciem. Na terenie stawu w Lubięcinie przebywało stado złożone z 11 ptaków. Odkryto, że okolicznym zbiorniku pływają już tylko dwa z nich. Nieznani sprawcy wyrządzili im okrutną krzywdę. Ich ciała były porzucone w lesie.
W trakcie programu poruszono sprawę zatrzymania aktywistki LGBT, przytaczając artykuł, który pojawił się w tygodniku "Polityka", według którego Margot można by uznać za pierwszy od roku 1989 przypadek wystąpienia zjawiska więźnia politycznego. – Mam rozumieć, że Margot jest jak Frasyniuk? Jak Królewski? Jak internowani w stanie wojennym? – pytała, nie dowierzając, Agnieszka Gozdyra. – Nie wiem, kogo poniosło, bo nie wiem, kto jest autorem – dodała dziennikarka Polsatu. – Ja się nie przyłączę do tych porównań, bo wolałabym poczekać, co się z całej tej historii okaże.
Polsat, w ramach uwielbianego przez Polaków programu „Nasz nowy dom”, odwiedził rodzinę mieszkającą w województwie mazowieckim. Wiele osób zapomina, że województwo to, to nie tylko bogata i rozwinięta stolica, ale również tereny wiejskie, gdzie ludzie nie żyją już tak dostatnio. Samotna matka martwiła się nie tylko o przyszłość swojego syna, ale o każdy dzień spędzony w domu, do którego bardziej pasuje określenie rudera. Katarzyna Dowbor postanowiła zmienić ten stan rzeczy. Nie mogła patrzeć na warunki, w jakich żyje kobieta i 12-letni chłopiec i patrząc na zdjęcia - trudno się temu dziwić.
Nie wszyscy wiedzą, że za zasiadanie na widowni popularnych telewizyjnych talent-show otrzymuje się wynagrodzenie. Zdradzamy ile zarabiają statyści w polskich produkcjach telewizyjnych. Stawki są zróżnicowane. Czy ze statystowania da się uzbierać na miesięczną pensję? Niewątpliwie jest to zadanie interesujące i pozwalające zajrzeć nieco od kuchni na telewizyjne programy rozrywkowe. Ujawniamy zarobki telewizyjnych statystów. Z naszego artykułu dowiesz się ile zarabia statysta w talen-show.
Jak czytają uczestnicy przed zadaniem: "By jeszcze mocniej pokochać dziewczyny i zrozumieć, co przechodzi kobieta dająca początek życiu, dziś to wy zajdziecie w ciążę". Jak widać zadanie ubrano w piękne, empatyczne słowa. Była to jednak tylko jego pierwsza część.
Pan Zawalski w 2016 roku wynajął dwójce lokatorów 50-metrowe mieszkanie, odziedziczone po rodzicach. W rozmowie z reporterami "Interwencji" Polsatu przyznał, że razem z żoną poszukiwał konkretnego profilu najemców, w który wpisała się pani Jadwiga i jej syn. - Bardzo miła rozmowa, wykształceni ludzie, takich też szukaliśmy, spokojnych, z którymi ta współpraca będzie się dobrze układała – wspomina mężczyzna.
Tuż po godzinie 11 Przemysław Czarnek, który według wszelkich przesłanek doczeka się nominacji na szefa nowego resortu edukacji i nauki, poinformował, że uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. "Chciałbym Państwa poinformować, że przed chwilą potwierdzono u mnie koronawirusa. Udałem się rano na badania w związku z bólem głowy, nie chcąc narażać Prezydenta RP, Rady Ministrów i innych uczestników dzisiejszych wydarzeń. Czuję się dobrze. Nie lekceważcie objawów", czytamy we wpisie posła Prawa i Sprawiedliwości.
Agnieszka Gozdyra jest dobrze znana wszystkim widzom Polsat News, lecz to, co ostatnio mogli oni usłyszeć na antenie, wprawiło wszystkich w osłupienie. Wiele osób zapomina, że internet daje tylko pozorną anonimowość i brak odpowiedzialności za swoje słowa. Dziennikarka Polsat News postanowiła pokazać, z jakimi komentarzami w sieci spotyka się na co dzień. Wszystko związane jest z jej pracą oraz poruszanymi przez nią tematami.
Mirosław B. prawie połowę swojego życia spędził w więzieniu. 25 lat temu został skazany za zabójstwo 9-letniej Basi. Mężczyzna przejawiał skłonności pedofilskie. Pod odsiedzeniu wyroku morderca wyszedł na wolność, co wzbudza strach i niepokój mieszkańców niewielkiej wsi w województwie lubelskim, na której obecnie przebywa. Mężczyzna nie został skierowany do zamkniętego ośrodka w Gostyninie. Reporterzy Polsatu badają, jak wygląda teraz życie Mirosława B.
Na Instagramie dziennikarki znaleźć można zdjęcia pokazujące zakulisowe momenty pracy na planie programów informacyjnych Polsatu. Stacja od lat współpracuje z Joanną Górską, a ta z dumą pokazuje przygotowania do kolejnych wydań serwisów informacyjnych. Niestety dziennikarka Polsatu nie mogła cieszyć się wygraną na polu zdrowotnym, kolejna choroba postanowiła sprawdzić jej siłę.
Mimo śmierci odtwórcy kultowej roli Boczka w "Świecie według Kiepskich", producenci nie rezygnują z nagrywania kolejnych odcinków serialu. Obecnie poszukiwany jest odpowiedni aktor, który zdołałby udźwignąć dziedzictwo Dariusza Gnatowskiego i wcielić się w odgrywaną przezeń przez lata postać. Niektórzy proponowani kandydaci mogą jednak budzić kontrowersje wśród fanów "Świata według Kiepskich".
Pierwsza połowa listopada upłynęła pod znakiem Marszu Niepodległości. Wcześniej przez Polskę przeszły demonstracje organizowane przez Strajk Kobiet. Feministki gromadziły się między innymi pod Kościołami. Jak relacjonował Polsat, grupa sprzeciwiała się ingerencji hierarchów w prowadzoną przez rząd politykę. Wówczas Jarosław Kaczyński wygłosił orędzie, w którym wezwał do walki w obronie katolickich świątyń. - Ci, którzy wzywają do protestów po wyroku TK, oraz ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się poważnego przestępstwa - deklarował prezes PiS-u.
"Wolna aborcja i wolna edukacja!", pod takim hasłem odbył się protest przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie. W geście solidarności z nauczycielami, wobec których Przemysław Czarnek zapowiedział już represje za wsparcie Strajku Kobiet, studentki zablokowały wjazd na teren resortu. Część z nich przykuła się do bramy.Demonstrantki postulowały ponadto o dymisję Czarnka z pełnionej przez niego funkcji, nazywając go m.in. mizoginem, homofobem i fundamentalistą religijnym, który maszeruje ramię w ramię z ONR-em.
W trakcie wtorkowej "Debaty Dnia", emitowanej w Polsat News, goszczący w programie poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk oraz Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy po raz kolejny komentowali sprawę trwających po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego manifestacji oraz kwestię obowiązującego w Polsce prawa aborcyjnego.
Jarosław Gugała zniknie na dłuższy czas z „Wydarzeń” PolsatuPowód tej decyzji tłumaczy Dorota Gawryluk, szefowa dziennika informacyjnegoGugała ma skupić się na własnym programie, „Prezydenci i premierzy”, który na tę chwilę ma niską oglądalnośćNie wiadomo, czy i w jakim wymiarze znany dziennikarz wróci do serwisu informacyjnego Polsatu.
Michał Szpak był jedną z gwiazd imprezy sylwestrowej PolsatuObserwatorzy zauważyli istotny element w charakteryzacji artystyNa paznokciach piosenkarza pojawiły się symbole Strajku KobietEmblemat jaki znalazł się w charakteryzacji Michała Szpaka to jeden z najważniejszych symboli ubiegłego roku.
W internecie wciąż mówi się o występie Czadomana, który podczas imprezy sylwestrowej Polsatu wcielił się w tenora Andreie BocellegoCzęść widzów czuła się zawiedziona, że Polsat do samego końca nie wyznał prawdy o tym, że podczas wydarzenia nie pojawi się znany tenorManager Czadomana twierdzi, że zespół nie miał wpływu na to, w jaki sposób stacja promować będzie występManager Czadomana twierdzi, że zespół nie miał wpływu na decyzje podjęte przez Polsat.
Niedawno aktor Mariusz Czajka apelował o finansową pomoc w pochowaniu mamy. Zebrana kwota znacznie przekroczyła zakładany górny prógArtysta poinformował, że prócz pomocy od obcych ludzi, otrzymał również propozycje zawodoweMariusz Czajka po 17 latach wraca do obsady "Świata według Kiepskich"Aktor Mariusz Czajka znalazł się na ustach wielu osób. Artysta podzielił się w sieci szczerym wyznaniem na temat swoje trudnej sytuacji życiowej związanej głównie z brakiem pieniędzy, rosnącymi długami oraz śmiercią bliskiej mu mamy.Na portalu pomagam.pl Mariusz Czajka zdecydował się poprosić Polaków o pomoc w pochowaniu mamy. Kwota otrzymana przez aktora znacznie jednak przekroczyła zakładany górny limit. Okazuje się, że nie był to koniec pozytywnych zmian w jego życiu.
Wśród widzów w wieku 16-49 lat w styczniu 2021 pozycję lidera pod kątem oglądalności osiągnęły „Fakty”. Proponowany przez TVN dziennik oglądało 1,15 mln osób ze wspomnianej grupy.Pasmo zaliczyło tym samym 1,61-procentowy wzrost w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku, wynika z analizy przeprowadzonej przez Wirtualne Media.Na drugim miejscu znalazły się proponowane przez Polsat „Wydarzenia”, które śledziło 788 tys. osób. Program odnotował tym samym znaczny, aż 11,95-procentowy spadek. Podium w grupie 16-49 lat zamyka „Teleexpress” (667 tys. widzów; spadek o 5,31 proc.).Czwarte miejsce przypadło „Wiadomościom” TVP z wynikiem 646 tys. widzów. Program Telewizji Polskiej zaliczył spadek o 9,58 proc. Zestawienie uzupełnia „Panorama” (310 tys. widzów; spadek o 18,26 proc.), która w porównaniu do stycznia 2020 straciła najwięcej.
Dyrektorką programową Polsatu jest Nina Terentiew. Od 2007 roku to właśnie ona podejmuje najważniejsze decyzje dotyczące formatów o charakterze rozrywkowym. Jak podaje "Plotek", jej doradcy mieli zasugerować przeprowadzenie zmian w gronie gwiazd, promujących stacje. Kolorowa prasa spośród zagrożonych wymieniła Agnieszkę Hyży, Krzysztofa Ibisza oraz Macieja Dowbora.- Nina ma nowych doradców i to oni jej doradzają w kwestii odmłodzenia wizerunku gwiazd - przekazał informator.
Badania pokazują, że Polacy należą do społeczeństw, które nie darzą mediów specjalnym szacunkiem. Przeprowadzone trzy lata temu badanie przez Attention Marketing pokazało, że mediom publicznym ufa jedynie w Polsce 18% badanych a komercyjnym 32%. Oznacza to, że media dzisiaj cieszą się podobnym poziomem zaufania co polski parlament. Media bardzo ciężko na taki wizerunek zapracowały. Dlaczego nie ufamy mediom publicznym łatwo zrozumieć. Wszechogarniająca rządowa propaganda i toporne manipulacje wypełniają czas większości programów informacyjnych i publicystycznych. Dlaczego jednak tak słabo wypadają media prywatne? Większość z nas czuje, że one również serwują propagandę, mniej obcesową, bardziej wysublimowaną, ale wciąż propagandę.Jeden z ideowych założycieli neoliberalizmu Walter Lippmann pisał, że w ustrojach autorytarnych nie ma specjalnego znaczenia co ludzie sądzą. Władza wymusza posłuszeństwo w sposób fizyczny. Jeśli będziesz protestować wtrącą cię do więzienia, zwolnią z pracy, albo zabiją. W państwach demokratycznych tak łatwo już nie jest. Władza zdobywa mandat do rządzenia w wolnych wyborach. Lippmann należał do grona czołowych konserwatywnych uczonych, którzy twierdzili, że demokracja przedstawicielska wymaga kontroli ze strony elit. Masy są zbyt niedojrzałe, żeby miały same się rządzić. Zwykły człowiek nie był w stanie ogarnąć swoim umysłem złożonej rzeczywistości. Elity muszą jednak zdobyć poparcie szarych mas do rządzenia. Jak to zrobić? I tutaj z pomocą przychodzą media. To media miały „fabrykować zgodę” na ich rządy sprzedając gawiedzi uproszczoną wizję świata dostosowaną do jej zdolności poznawczych. Walter Lippmann pisał te słowa w latach międzywojennych. Do koncepcji wytwarzania zgody wrócił po pół wieku wybitny amerykański intelektualista Noam Chomsky. Jego zdaniem w Stanach Zjednoczonych istnieje cenzura być może skuteczniejsza niż w krajach autorytarnych. Cenzura w krajach zachodu działa po cichu, gdy w krajach bloku komunistycznego wszyscy wiedzieli, że oficjalne przekazy są ściśle kontrolowane. Cenzura w mediach zachodu - przekonuje Chomsky - polega na pozorowaniu publicznej debaty i eliminowaniu z niej głosów, które negują oficjalną linię władzy. Kto trzyma władzę we współczesnych państwach zachodu? Oczywiście wielki biznes. Zarówno władza korporacji i mediów nie podlega demokratycznej kontroli. Interesy mediów i interesy społeczeństwa rzadko są tożsame. Media żyją ze sprzedaży reklam i coraz częściej naszych danych. Jesteśmy dla nich produktem - ciemną masą, którą im mniej niezależnie myśli tym lepiej. Stoją na straży oligarchicznej i feudalnej wizji świata, w której do rządzenia mogą być dopuszczeni jedynie „oświeceni eksperci” i przedstawiciele elit.Po 1989 roku niemal wszystkie „niezależne media” poparły neoliberalny program Balcerowicza, który doprowadził do długotrwałego dwudziestoprocentowego bezrobocia i masowej emigracji. Media rzadko dawały łamy głosom, które negowały ten model. Władze się zmieniały a kolejne rządy od lewa do prawa popierały program prywatyzacji majątku publicznego, deregulacji i obniżki podatków najbogatszym. Gazeta Wyborcza założona dzięki związkowi zawodowemu Solidarność włożyła gigantyczny wysiłek w dezawuowaniu strajków i całego ruchu robotniczego. Autor książki o pierwszych latach istnienia Gazety Wyborczej Stanisław Remuszko przez lata nie doczekał się żadnej recenzji swojej - wydanej własnym sumptem - książki. Próbował wykupić ogłoszenie w kilku gazetach, które w teorii nie miały specjalnie ciepłych uczuć do Wyborczej - m.in. Rzeczpospolitej. Bez skutku. Książka sprzedała się w liczbie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy drogą pantoflową! Nikt nie chciał narazić się Adamowi Michnikowi i jego wpływowemu otoczeniu. Mam zresztą podobne doświadczenia. Moja książka „Ukradzione Miasto” - doczekała się słownie jednej recenzji w jednym z internetowych portali. Gdy w 2013 roku zacząłem zdawać sobie sprawę ze skali działalności mafii reprywatyzacyjnej w stolicy żadne mainstreamowe media nie chciały dać nam głosu. Nikt nie chciał psuć relacji z warszawskim ratuszem, deweloperami, warszawską socjetą i Platformą Obywatelską. Dopiero zmiana władzy w 2015 roku rozszczelniła zasłonę milczenia, ale jeszcze w 2016 roku udzieliłem wywiadu Tygodnikowi Polityka na temat afery reprywatyzacyjnej, który nigdy się nie ukazał, bo cytuję z pamięci „nie możemy atakować Hanny Gronkiewicz-Waltz, gdy rządzi PiS”.Media godzą się jedynie na debatę publiczną, w której politycy, którzy jeszcze wczoraj byli w jednej partii, okładają się wyzwiskami. Rzadko jednak debata wykracza poza ramy neoliberalnej hegemonii i dotyczy realnych problemów Polaków. Te od lat pozostają nierozwiązane. Smog, śmieciowe warunki pracy, upadek polskich uniwersytetów, zapaść służby zdrowia, patodeweloperka, niszczenie środowiska naturalnego, globalne ocieplenie. Media - używając terminu Chomskiego i Lippmann - poprzez dobór tematów i informacji fabrykują w społeczeństwie zgodę na dalszą prywatyzację usług publicznych i publicznych zasobów, niszczenia środowiska naturalnego, czy coraz mniejsze mieszkania. Jesteśmy na co dzień karmieni łatwą i przyjemną papką, która ma nas utwierdzić we własnych już zastanych przekonaniach i prostym czarno-białym obrazie świata jednocześnie dając coraz więcej władzy wielkiemu biznesowi nad naszym życiem. Czy jest wyjście z tej sytuacji? Przede wszystkim powinniśmy zachować zdrowy sceptycyzm wobec czwartej władzy. Jak pokazują badania Polakom tego nie brakuje.
Polsat News doniósł, że jedna z aktorek występujących w serialu "Przyjaciółki" została okradzionaŁupem przestępców padło 3-letnie auto marki BentleyInteria sugeruje, że samochód mógł należeć do Joanny LiszowskiejChoć oficjalnie nie wiadomo, która aktorka była właścicielką auta, Polsat News donosi, że chodzi o gwiazdę "Przyjaciółek".
Spot promocyjny TVP trwa minutę. Udział w nim biorą czołowe twarze formatów rozrywkowych stacji. Mowa o Cleo, Izabeli Krzan, Joannie Jędrzejczyk, Agustinie Egurroli, Bartoszu Gajdzie, Robercie Motyce, Rafale Brzozowskim, Patryku Szwichtenbergu, Piotrze Roguckim, Małgorzacie Tomaszewskiej, Idzie Nowakowskiej, Aleksandrze Sikorze, a także o Tomaszu Kammelu. Cały materiał jest uzupełniony utworem "Bratnie dusze". Twórczość Cleo i Dawida Kwiatkowskiego opowiadała o historii ich przyjaźni, zawiązanej na planie "The Voice of Kids".