Rządzący 11 stycznia ogłosili, że klasy I-III powrócą do nauki w formie stacjonarnej już pierwszego dnia po feriach.– Mam pełne przekonanie, że jesteśmy przygotowani do powrotu dzieci – przekonywał szef Ministerstwa Edukacji i Nauki w trakcie zeszłotygodniowej konferencji prasowej, przeprowadzonej wspólnie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim.Tego samego dnia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk przekazał jednak, że zapisy na szczepienia dla nauczycieli ruszą w drugiej połowie marca lub na przełomie marca i kwietnia.Narodowy Program Szczepień ulega ciągłym zmianom. Podczas wczorajszej konferencji prasowej Dworczyk, pytany o pomysł przyspieszenia szczepień pedagogów, odparł: – Mogę powiedzieć jedną sprawę, którą wielokrotnie powtarzaliśmy: najbardziej narażoną grupą są seniorzy i podejmując te trudne decyzje dotyczące stworzenia poszczególnych grup, które otrzymują szczepienia, zdecydowaliśmy się chronić najsłabszych. Nic się w tej kwestii nie zmienia.Rząd żongluje terminami. Jeden pozostaje jednak niezmienny. Edukacja wczesnoszkolna powróci do placówek już jutro.
Przemysław Czarnek ogłosił, że 99% klas I-III działa już stacjonarnieMinister edukacji zapowiedział, że dalsze kroki zależne będą od sytuacji epidemicznejOdniósł się także do szczepienia posła Zbigniewa GirzyńskiegoPrzemysław Czarnek opowiedział o tym, jak wygląda sytuacja w szkołach po umożliwieniu dzieciom klas I-III powrotu do nauki stacjonarnej.
29 stycznia w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki ws. edukacji zdalnejOd 1 lutego wchodzą w życie ogłoszone wcześniej zapisy o organizacji próbnych egzaminów, a także dostosowania metod nauki do osób z niepełnosprawnościami14 lutego zapadną rekomendację w sprawie klas VIII szkół podstawowych i III szkół średnichRząd od 18 stycznia obserwuje, jak wygląda przejście z nauczania zdalnego na nauczanie stacjonarne. Odnotowano 99-procentową frekwencję w ciągu 8 dni od zniesienia obostrzenia. Miało nie dojść do wybuchów ognisk zachorowań, bądź transmisji zakażeń.
Przemysław Czarnek podczas środowego wystąpienia chciał opowiedzieć o planach resortu na możliwy powrót do nauki stacjonarnejOkazało się, że ministerstwo planuje zająć się również kwestią otyłości i wad postawy wśród dzieciNie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zdanie, które wskazywało na to, że problem ten w większości dotyczy dziewczynekMinister minął się z prawdą. Według wszystkich badań dot. otyłości wśród dzieci, to chłopcy mają o wiele większe skłonności do wpadania w otyłośćJak był więc cel wypowiedzi ministra czy po prostu była ona skrajnie nieprzemyślana?
- W poniedziałek rozpoczną się zapisy 2 kanałami - elektronicznie nauczycieli i opiekunów pracujących w żłobkach, którzy będą chcieli teraz zaszczepić się przeciw COVID-19. Nieco inaczej będzie to wyglądało w szkołach i przedszkolach niż w żłobkach - przekazał Michał Dworczyk.Aby zgłosić się do programu szczepień, nauczyciel musi zgłosić się do dyrektora. Ten następnie korzystając z SIO, będzie mógł zainteresowanego zarejestrować.
1 lutego Przemysław Czarnek spotkał się z rektorami Akademii AWF, by wypracować rozwiązania zachęcające młodzież do podejmowania aktywności fizycznychW środę, podczas wystąpienia minister powiedział, że oferta będzie kierowana w szczególności do dziewcząt, co oburzyło opinię publiczną. "Tu jest większy problem" - przekonywałDziś w trakcie konferencji prasowej członek rządu wyjaśnił, że chodzi o mniejsze zaangażowanie nastolatek w uczęszczanie na WFDziś Michał Dworczyk wraz z Przemysławem Czarnkiem zorganizowali konferencję prasową celem poinformowania o nadchodzących szczepieniach dla nauczycieli. Spotkanie wykorzystał dziennikarz TVN, by dopytać o program zwalczania otyłości "szczególnie wśród dziewcząt". - Mam pytanie do pana ministra Czarnka. Jedna z ostatnich pana wypowiedzi wzbudziła kontrowersje w społeczeństwie. Chodzi o zwalczanie otyłości wśród dzieci, zwłaszcza wśród dziewczynek, jednak specjaliści alarmują, że problem ten znacznie częściej dotyka chłopców - zapytał podczas konferencji prasowej.
Słowa ministra edukacji Przemysława Czarnka to zwyczajnie nieprawda. I wskazują na to badania. Zgodnie z międzynarodowym badaniem HBSC (Health Behaviour School-aged Children), w którym od lat uczestniczy Polska, nadmierna masa ciała występuje u 29,7% chłopców i 14,3% dziewcząt. W porównaniu do tego samego badania z 2014 r. odsetek dzieci i nastolatków z nadmierną masą ciała wzrósł z 19,9% do 21,7% – a wśród chłopców wzrósł bardziej.Badania wskazują jednak na inny problem – związany ze zdrowiem psychicznym. Zgodnie z raportem UNICEF-u z 2020 r. „Świat zależności. Czynniki wpływające na jakość życia dzieci w krajach bogatych” Polska zajęła pierwsze miejsce w kategorii dzieci, które czują się zbyt grube. 38% dzieci między 11. a 15. rokiem życia czuje się zbyt grube. Nie wynika to z obiektywnych przesłanek – zgodnie z raportem, 1/3 dzieci z badanych krajów cierpi na otyłość lub ma nadwagę, a w Polsce ten odsetek wynosi znacznie mniej – 1/4.Wytłumaczyć taki stan rzeczy może inna kategoria tego raportu. Zgodnie z nim Polska zajmuje niechlubne 30. miejsce na 38 krajów pod kątem zdrowia psychicznego dzieci. O nim także wspomniał minister edukacji na konferencji. Niestety, jego słowa o otyłości w trakcie tej konferencji mogły nie pozostać bez wpływu na pogorszenie zdrowia psychicznego dziewczynek.Przemysław Czarnek to doktor habilitowany nauk prawnych i wykładowca. Ale z łatwością wygłosił swoją teorię bez sprawdzania badań i faktów. Nieszczególnie to naukowe podejście, prawda?
Przemysław Czarnek zapowiedział, że w ciągu Wielkiego Postu schudnie 5 kgZapowiedź jest konsekwencją wyzwania rzuconego mu przez dziennik "Fakt"Minister edukacji planuje postawić większy nacisk na edukację wychowania fizycznego w szkołachPrzemysław Czarnek przyjął wyzwanie "Faktu", choć trochę je ograniczył.
Przemysław Czarnek zapowiedział "odchudzanie" uczniówMinister zasugerował, że wśród dziewczynek jest to "większy problem"Wypowiedź Czarnka wywołała falę krytykiGłos w sprawie zabrała także dziennikarka Agata MłynarskaW środę odbyła się konferencja prasowa ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, podczas której zapowiedział pakiet wsparcia dla uczniów wracających do nauki stacjonarnej. Przypomnijmy, że 18 stycznia naukę w szkole wznowili uczniowie klas I-III.Jak podaje Radio ZET, wsparcie to ma dotyczyć czterech sfer: zdrowia psychicznego uczniów, badań wzroku (który mógł się pogorszyć u uczniów wskutek nauki zdalnej wykorzystującej urządzenia elektroniczne), niwelowania "niedostatków wiedzy" poprzez dodatkowe zajęcia oraz walki z otyłością wśród uczniów.- Robimy specjalny program wsparcia dla dzieci i młodzieży, żeby z tą otyłością walczyć - mówił przywoływany przez Radio ZET minister Czarnek, zapowiadając wprowadzenie specjalnych zajęć, ćwiczeń i gier mających na celu przeciwdziałanie otyłości wśród najmłodszych.- Część z tych zajęć już jest uruchomiona przez ministerstwo sportu, ale chcemy dołożyć dodatkowe zajęcia, zwłaszcza skierowane do dziewcząt, bo tu jest większy problem, bo w zajęciach pozalekcyjnych głównie biorą udział chłopcy - dodał Czarnek. I to właśnie ta wypowiedź wywołała najwięcej kontrowersji, bo słowa ministra odczytano jako wyraz podwójnych standardów, seksizmu i dyskryminacji dziewcząt.Na łamach WTV.pl aktywistka i feministka Maja Staśko zwracała uwagę, że tego rodzaju wypowiedzi wysoko postawionego polityka powielają szkodliwe stereotypy dotyczące wyglądu dziewcząt i kobiet, narażając ich zdrowie psychiczne.
Tematem rozmowy przedstawicieli KEP-u z Przemysławem Czarnkiem była prawdopodobnie kwestia matury z religiiDariusz Piontkowski nie potwierdził doniesień TVN24Wiceminister przyznał jednak, że temat matury z religii rozważany jest już od jakiegoś czasuDariusz Piontkowski podkreślił, że pomysł wprowadzenia religii do matury jest rozważany już od jakiegoś czasu.
Prawniczka wysnuwa tezę, że polska tożsamość narodowa jest zagrożonaCórka Lecha i Marii Kaczyńskich wskazuje, że globalizacja jest coraz chętniej wybierana zamiast tożsamości lokalnejChociaż Marta Kaczyńska stara się unikać kontaktu z mediami, nie stroni od korzystania z okazji do zaprezentowania swojego poglądu na świat. W swoim najnowszym felietonie podzieliła się spojrzeniem na zagrożenia czyhające na Polskę.W opublikowanym na łamach "Sieci" felietonie Marta Kaczyńska wprost mówi o tym, że globalizacja to realne zagrożenie dla tożsamości lokalnej. Nagłaśniając zauważony przez siebie trend, postarała się wskazać jednocześnie jego hamulce.
18 stycznia nastąpił powrót do szkół klas I-IIIPrzemysław Czarnek wypowiedział się na temat powrotu do szkół kolejnych rocznikówMinister powołał się na opinie epidemiologówPonad miesiąc temu, 18 stycznia, nastąpił powrót do szkół uczniów z klas I-III. Wydawało się wtedy, że wznowienie nauczania stacjonarnego dla uczniów klas IV-VIII nastąpi w ciągu kilku kolejnych tygodni. Szybko okazało się jednak, że wzrost ilości zakażeń koronawirusem może uniemożliwić te plany.W połowie lutego pojawiły się ponadto dane wskazujące na to, że chociaż decyzją ministerstwa najmłodsi uczniowie powrócili do nauki w szkołach, to jednak na szczeblu lokalnym w wielu przypadkach zarządzono ponowne przejście na nauczanie zdalne lub hybrydowe.Jak podawało tvn24.pl, liczba szkół podstawowych działających w trybie zdalnym wzrosła z 9 placówek 18 stycznia do 83 placówek 17 lutego. W tym samym okresie z 13 do 330 wzrosła liczba podstawówek działających w trybie mieszanym czy hybrydowym.Według tvn24.pl najczęstszym powodem ponownego przejścia szkół na nauczanie zdalne lub hybrydowe były choroby nauczycieli i uczniów oraz ich krewnych, niekiedy przyczyną były jednak także braki kadrowe lub zbyt długie oczekiwanie na decyzję sanepidu (w takich wypadkach szkoły zamykano w ramach tzw. dni dyrektorskich).
Część podstawówek ponownie przechodzi na nauczanie zdalneRośnie także absencja wśród uczniówMinister Czarnek wypowiedział się na temat tych danych w TVP InfoZdaniem Czarnka szkoły podstawowe nie są obecnie ogniskami zakażeńMinister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wypowiedział się w TVP Info na temat sytuacji epidemicznej w klasach I-III, które 18 stycznia wznowiły nauczanie stacjonarne po długim okresie nauki zdalnej.W połowie ubiegłego miesiąca wyszło na jaw, że pomimo decyzji ministerstwa o powrocie najmłodszych uczniów do szkół kilkaset z nich zdążyło w międzyczasie z powrotem przejść na nauczanie zdalne lub hybrydowe z powodu zakażeń wśród nauczycieli i uczniów lub ich krewnych albo z powodu braków kadrowych. W związku z tym pod znakiem zapytania stoją plany wznowienia nauczania stacjonarnego dla kolejnych roczników. - Jeśli epidemiolodzy (…) stwierdzą, że są warunki do tego, by można było posłać uczniów do szkoły w trybie stacjonarnym (…), to niezwłocznie to zrobimy - mówił w TVP1 minister Czarnek.W trakcie rozmowy minister edukacji i nauki wyraził zarazem nadzieję, że jeszcze w tym semestrze powrót do nauczania stacjonarnego nastąpi na uczelniach wyższych.W najnowszej wypowiedzi dla TVP Info Przemysław Czarnek ustosunkował się do niepokojących danych dotyczących sytuacji epidemicznej w podstawówkach. - Byłem w kontakcie przez cały poprzedni tydzień, także wczoraj, przedwczoraj, z Głównym Inspektorem Sanitarnym: nie notuje się ognisk zakażeń w szkołach podstawowych - stwierdził minister.
Początek nowego roku Przemysław Czarnek powitał skandalem. Polityk, chcąc walczyć z otyłością, obraził młode kobiety i dziewczynki. Wówczas winą za wpadkę obarczył dziennikarzy, którzy opatrznie zrozumieli jego wypowiedźIdąc w ślad za złożonymi deklaracjami, polityk obiecał zrzucenie 5 kilogramów do Wielkanocy. Dziś na antenie Polsat News dziennikarz zapytał o dawne obietnice"Zrzuciłem 5,5 kilograma. Jeszcze trochę czasu do kwietnia" - zapewniał. Polityk korzysta ze zmodyfikowanej diety doktor Dąbrowskiej- Robimy program wsparcia dla dzieci, żeby walczyć z otyłością. Chcemy przeszkolić nauczycieli WF-u, by specjaliści podali sposób na najbardziej efektywne wykorzystanie tych czterech godzin zajęć tygodniowo, aby były takie zajęcia, które będą najbardziej efektywnie walczyć z otyłością i wadami postawy - poinformował Przemysław Czarnek. Przemiany mają przejść także Szkolne Kluby Sportowe. Oferta ma zwrócić uwagę również nastolatek. Podczas konferencji prasowej polityk zwrócił uwagę, że korzystać z niej mają "w szczególności dziewczęta", ponieważ, jak wskazał, "tu problem jest większy".
W związku z drastycznym wzrostem ilości zakażeń koronawirusem, wśród których przeważa bardziej zakaźna i skutkująca cięższym przebiegiem zakażenia brytyjska odmiana, od soboty w całym kraju obowiązują zaostrzone restrykcje obejmujące także nauczanie zdalne dla uczniów klas I-III.Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wystąpił we wtorek na antenie Polskiego Radia, wypowiadając się między innymi na temat sytuacji polskiego systemu edukacji w obliczu ogólnokrajowego lockdownu i ewentualnego terminu powrotu uczniów do nauczania stacjonarnego- Powrót dzieci do szkół nastąpi wówczas, gdy ustąpi III fala i sytuacja pandemiczna na to pozwoli. Zakładamy, że ten lockdown będzie trwał 3 tygodnie. Jeśli będzie to możliwe, to powrót do szkół nastąpi 12 kwietnia - przywołuje słowa ministra polskieradio24.pl.
Wydanie "Wiadomości" TVP z 24 marca poprowadziła Edyta Lewandowska. W materiałach mówiono o sytuacji epidemicznej w kraju, "atakach opozycji" na Daniela Obajtka, skazaniu Andżeliki Borys, a także o "wartości życia poczętego""Każde życie jest ważne" - mówiła prezenterka, przypominając o Narodowym Dniu Życia. Tym razem pasek informacyjny nie wzbudził większej sensacji. Sensacyjne okazały się jednak deklaracje o "dzieciach nienarodzonych w 3D"Przemysław Czarnek podczas konferencji zapowiedział przekazanie specjalnych broszur do szkół. Mówiono też o walce Strajku Kobiet, by móc "zabijać dzieci na życzenie"- Każde życie jest ważne. Przypomina o tym Narodowy Dzień Życia, jednak nie wszyscy zgadzają się z tą prawdą. Niektórzy wprost atakują ludzkie życie życie - przekonywała prowadząca "Wiadomości" TVP, zapraszając do materiału autorstwa Rafała Wolskiego. Następnie informowano o rozszerzaniu programu Za życiem. Przedstawiono deklaracje Marleny Maląg, zapewniającej o wielkiej wadze rodziny w polityce Zjednoczonej Prawicy. Mówiono również o hospicjach perinatalnych.- To człowiek, nie zlepek komórek - dodał reporter, przedstawiając broszury autorstwa grupy "Genesis". Widzimy na nich zdjęcia małych stópek. Następnie "Wiadomości" TVP przedstawiły "dziecko nienarodzone w 3D". Ujęcie zaprezentowaliśmy na samym końcu artykułu.
Przemysław Czarnek i Agata Duda rozmawiali na temat zagrożenia związanego z przedłużającym się nauczaniem zdalnymPierwsza dama wskazuje negatywne oddziaływanie na psychikę uczniówMinister edukacji zapewnił, że po powrocie do szkół uczniowie objęci zostaną specjalnym programem, który pomoże im nadrobić braki w wiedzyProgram ma kosztować polski budżet blisko 200 mln złotychIstnieje szansa, iż wizyta Przemysława Czarnka na rozmowie z Agatą Dudą to jeden z nielicznych momentów, gdy minister nie wywołał kontrowersji. Tematem oficjalnej wizyty ministra gabinetu Mateusza Morawieckiego była nauka zdalna.Będąca w przeszłości nauczycielką Agata Duda zapewne ma świadomość, iż przekazywanie wiedzy uczniom w szkołach w czasie zajęć stacjonarnych jest trudną sztuką. Robienie tego samego zdalnie jest wręcz kosmicznym wysiłkiem kadry pedagogicznej. Pierwsza dama postanowiła jednak zauważyć, że sytuacja ta nie jest łatwa również dla samych żaków.
W ramach Narodowego Programu Zdrowia Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło otwarty konkurs ofert na realizację zadania z zakresu profilaktyki problemów zdrowia psychicznego i poprawy dobrostanu psychicznego społeczeństwa. Konkurs wygrała Fundacja Drabina RozwojuZgodnie z umową na realizację zadania MEiN zostały przekazane środki dotacji w wysokości 469 700,00 zł. Wkład własny Fundacji wyniósł 35 750,00 zł. Łączna kwota realizacji zdania wyniosła 505 450,00 złPoradnia on-line miała ruszyć 1 stycznia 2021 roku. Od tego czasu strona Zawszejestwyjście.pl wita użytkowników informacją o ciągnących się w nieskończoność "pracach technicznych""Rząd nie chce finansować telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży, więc wymyśla własny projekt, który okazuje się całkowitym niewypałem, tak jak wszystkie projekty, które Przemysław Czarnek próbuje wdrożyć" - ocenia radna m.st. Warszawy oraz przewodnicząca komisji edukacji, Dorota ŁobodaJak informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki, na stronie Zawszejestjakieswyjscie.pl od początku roku funkcjonuje poradnia on-line. Inicjatywa wystartowała w związku z zagrożeniami zdrowia psychicznego, wynikającymi z pandemii. Przemysław Czarnek dostrzegł potrzebę zwiększenia dostępności pomocy psychologicznej nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale również dla uczniów i nauczycieli. Portal ma za zadanie wspierać współpracę między resortem a sektorem prywatnym, jakim są fundacje pozarządowe.
Prowadzący rozmowę na antenie radia RMF FM Robert Mazurek wskazał na wpis Krystyny Pawłowicz, w którym skrytykowała ona szkołę, której nauczyciele poprosili uczniów, by zwracając się do dziesięcioletniej transpłciowej uczennicy, używali jej żeńskiego imienia.Przypomnijmy, że sędzina TK opublikowała przy tym zarówno miejscowość, nazwę szkoły, jak i imię i nazwisko dziewczynki. Po fali krytyki, jaka spłynęła na byłą posłankę Prawa i Sprawiedliwości, tweet został usunięty.Dla dobra dziecka kasuję swój wtorkowy wpis.— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) April 8, 2021Pytany, czy jeśli rodzice wyrażają zgodę na podobny zabieg, szkoła powinna oponować, minister Przemysław Czarnek odparł, że "szkoła nie jest od tego, żeby zmieniać płeć kogolwiek. Jak zapewnił, "od tego jest procedura sądowa".
Przemysław Czarnek zapowiedział wstępne daty powrotu dzieci do szkółZgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, żłobki i przedszkola uruchomione zostają już od przyszłego tygodniaNauka w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych miałaby rozpocząć się jeszcze przed początkiem majaZdaniem Przemysława Czarnka, jeśli warunki pozwolą, dzieci powrócą do szkół jeszcze przed majem.
Na ostatnią niedzielę przypadł 5. Narodowy Dzień Czytania Pisma Świętego, w ramach którego wierni w parafiach w całej Polsce zachęcani byli do częstszego sięgania po Biblię. - Zachęcam wszystkich do czytania Słowa Bożego ponieważ bez Słowa Bożego nie ma Kościoła - mówił w niedzielę przywoływany przez episkopat.pl abp Stanisław Gądecki. - Za mało czyta się Pismo święte, za mało poważa wypowiedź Pisma świętego - dodał abp Gądecki.W związku z inauguracją tego wydarzenia w niedzielę na Jasnej Górze pojawił się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który ogłosił powołanie nowej dyscypliny naukowej. Do klasyfikacji dziedzin i dyscyplin naukowych w Polsce dodana ma zostać biblistyka.- Mamy w naszym kraju wielu wspaniałych biblistów, a Polska staje się obecnie jednym z trzech najważniejszych ośrodków tej nauki. Stworzenie nowej dyscypliny - biblistyki - z pewnością pomoże w jej rozwoju - mówił na Jasnej Górze Przemysław Czarnek.[EMBED-2687]Za tę decyzję podziękował ministrowi Przemysławowi Czarnkowi biblista i teolog ksiądz Henryk Witczyk, stwierdzając, że umożliwi ona podjęcie dialogu badawczego z zajmującymi się biblistyką ośrodkami zagranicznymi: w Izraelu, we Włoszech, w Szwajcarii, Anglii, USA czy w Niemczech.[EMBED-2688]- To przełomowe wydarzenie dla polskiej biblistyki. Cieszymy się z tego bardzo - dodał ksiądz Witczyk. Mniej entuzjastycznie do pomysłu nastawieni są niektórzy internauci. - Czy planowane jest otwarcie katedry nauk o Wróżce Zębuszce? - czytamy w jednym z komentarzy na Twitterze.[EMBED-2689]
Od dłuższego czasu zaczynamy odnotowywać spadki zachorowań. W 11 województwach wprowadzono nauczanie hybrydowe dla klas I-III. W debacie publicznej już pojawiają się pogłoski o stopniowym powrocie do edukacji w trybie stacjonarnym. Powrót do normalności może nie oznaczać dobrych wiadomości Według ekspertki priorytetem dla nauczycieli i Ministerstwa Edukacji powinno być zadbanie o odbudowę poczucia bezpieczeństwa i dobrostanu uczniów i uczennic. Tymczasem będziemy mieć do czynienia z pogonią za nadrabianiem zaległości. - To dobro dziecka nie przejawia się w nadrabianiu zaległości, a w dbaniu o jego komfort psychiczny - przekonuje doktorka nauk społecznych w obszarze pedagogika- Wrócimy do nauki stacjonarnej, tak jak gdyby nic się nie wydarzyło - zaznacza dla naszej redakcji. Nasza rozmówczyni zwróciła także uwagę na potrzebę dostosowania oraz okrojenia podstawy programowejPoprosiliśmy o ocenę sytuacji, jaka zastanie uczniów już po zakończeniu nauczania zdalnego. Iga Kazimierczyk deklaruje, że krajobraz szkoły po "powrocie do normalności" może nie napawać optymizmem. Uczniowie i uczennice mogą napotkać kolejne trudności. - Nie jestem odosobniona w tej ocenie, a właściwie diagnozie. O złej sytuacji systemu edukacji mówią wszyscy specjaliści, możemy o tym przeczytać w dostępnych raportach - komentuje.- Ministerstwo Edukacji i Nauki, za pomocą Uniwersytetu im. Kardynała Wyszyńskiego, przygotowuje lub planuje przygotować kolejny raport o stanie dzieci i młodzieży po zdalnej edukacji, ale my już wiemy, co dzieje się z młodzieżą - dodaje, po czym zwraca uwagę na podstawowy problem, z jakim pedagodzy będą musieli zmierzyć się po zakończeniu nauczania zdalnego. - Na samym początku ze zbieraniny dzieci będzie trzeba zrobić małą, dobrze funkcjonującą grupę społeczną, gdzie panują konkretne normy, zasady - słyszymy.