Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Dąbrowie Górniczej poszukuje osób, które w niedawnym czasie odwiedziły restaurację McDonald’s. U jednego z klientów wykryto koronawirusa.
Od północy w kilkunastu powiatach w kraju funkcjonują tzw. żółte i czerwone strefy, gdzie restrykcje pandemiczne zostały szczególnie zaostrzone. To właśnie tam miała trafić największa grupa kontrolerów sanepidu, których zadaniem będzie sprawdzanie, czy mieszkańcy dostosowują się do narzuconych wytycznych. "Trzeba się liczyć z surowymi karami finansowymi. Kontrole będą skrupulatne. Zakres kontroli obejmuje kilkadziesiąt pozycji. (...) Tam, gdzie to będzie konieczne, inspektorzy będą korzystać ze wsparcia policji", przekazał rzecznik GIS-u, cytowany przez RMF FM.
Kryzys epidemiczny wymusił na Ministerstwie Zdrowia i GIS-ie podjęcie ważnych decyzji. Od kilku miesięcy żyjemy zgodnie z przepisami, obowiązującymi w reżimie sanitarnym. Dzięki natychmiastowym reakcjom rządzących oraz solidarności społecznej udało się znacznie zmniejszyć liczbę zakażeń. Dobre wiadomości podawane przez rządzących doprowadziły do poluzowania części obostrzeń. Niestety wielu Polaków zaczyna na własną rękę rezygnować ze stosowania się do panujących przepisów. Niewykluczone, że nagłe udostępnienie najróżniejszych ośrodków również nie było dobrym pomysłem.
Przed wybuchem pandemii organizacja ceremonii ślubnych była wielkim i uroczystym przedsięwzięciem. Jedynym problemem, z jakim zmagali się goście zaproszeni przez parę młodą, był prezent na wesele. Dziś są to kolejne obostrzenia, jakie mogą zostać narzucone przez rząd i Główny Inspektorat Sanitarny. Ślub i wesele mogą spotkać się z kolejnymi ograniczeniami. Trzeba jednak podkreślić, że zalecenia GIS-u mają chronić życie oraz zdrowie gości. Pamiętajmy, by stosować się do zasad bezpieczeństwa.
Marek Posobkiewicz, były szef GIS-u, który stał na czele Głównego Inspektoratu Sanitarnego w latach 2012-2018, wystąpił w niedzielę w TVN24, gdzie komentował trwającą akcję "Zaszczep się w majówkę", w ramach której osoby dysponujące e-skierowaniem mogą zaszczepić się bez dodatkowej rejestracji.O ile sam wzrost ilości zakażeń na jesieni miałby być czymś normalnym, o tyle jego skala zależeć będzie zdaniem Posobkiewicza od postępów w szczepieniach. - Im większa będzie grupa osób niezaszczepionych na jesieni, tym większa będzie jesienna fala zachorowań i zgonów - tłumaczył były szef GIS-u w rozmowie z TVN24.Źródło: Wirtualna Polska / wiadomosci.wp.pl, tvn24.plByły szef GIS-u skrytykował także osoby, które odradzają czy nawet zabraniają swoim rodzicom-seniorom przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19.Marek Posobkiewicz, były szef GIS-u, w rozmowie z TVN24 skomentował akcję "Zaszczep się w majówkę", podkreślając, jak ważne jest, aby jak największa część społeczeństwa przyjęłą szczepionkę przeciw COVID-19. Ostrzegł również, że niezaszczepione osoby przyczynią się do wystąpienia kolejnej, jesiennej fali epidemii.- Tak wygląda „Świadectwo Dojrzałości” w dobie pandemii... - pisał 28 grudnia 2020 roku, prezentując potwierdzenie przyjęcia pierwszej dawki preparatu firm Pfizer/BioNTech.Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:W każdym województwie utworzono w tym celu punkt szczepień, w którym można zaszczepić się jednodawkową szczepionką firmy Johnson&Johnson.W rozmowie z TVN24 były szef GIS-u podkreślał, że ważne jest, aby jak największa część społeczeństwa przyjęła szczepionkę przeciw COVID-19, w związku z czym należy znaleźć sposób na dotarcie do osób niechętnych szczepieniom. Tak wygląda „Świadectwo Dojrzałości” w dobie pandemii...#Covid19 #ZdajEgzaminDojrzałości pic.twitter.com/Xo2GrLyiTC— Marek Posobkiewicz (@MPosobkiewicz) December 28, 2020 - Na szczepienie można przyjść z marszu. Wystarczy zgłosić się w mobilnym punkcie szczepień powszechnych i poczekać na swoją kolej. Mając e-skierowanie, nie musisz nigdzie się rejestrować - podaje gov.pl.Uchwalono obowiązkowe szczepienia. Bez nich prawdopodobnie nie wejdziesz też do wielu miejscUrodziny o. Rydzyka już za kilka dni. Szykują dla niego specjalny "prezent", raczej się nie ucieszyJedna z głównych twarzy PiS nagle odchodzi z klubu. Wiadomo, co teraz planuje, prezes będzie wściekły?- Jest niestety sporo takich osób, które nierozważnie podchodzą do tego, co się w tej chwili dzieje w Polsce i na świecie - stwierdził przywoływany przez TVN24 Posobkiewicz, sugerując także, że odpowiedzialność za wystąpienie jesiennej fali zachorowań spoczywać będzie na osobach niezaszczepionych.- To jest nieszanowanie własnych rodziców. To jest narażanie własnych rodziców na ciężkie przechorowanie, również na zgon - mówił przywoływany przez TVN24 Posobkiewicz, który zresztą od samego początku zachęcał do szczepień.
Informację o zagrożeniu podano w komunikacie Państwowej Inspekcji Sanitarnej o niebezpiecznej bakterii salmonelli z gr. O7, którą znaleziono w czterech z pięciu badanych próbek mięsa.
Po raz kolejny Kraśnik stał się bohaterem ogólnopolskie dyskusji, tym razem kontrowersje wywołał Kościół. Proboszczowie dwóch parafii wykazali się wyjątkowym brakiem empatii i nie pozwolili, aby na czas ceremonii pogrzebowej w kościele umieszczone zostały trumny ze zmarłym. Na usprawiedliwienie swojej decyzji przytoczyli wytyczne sanepidu, GIS zabrał głos w tej sprawie.
Ze względu na stale rosnąca liczbę pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa, która według raportu Ministerstwa Zdrowia przekroczyła wczoraj 20 tys., niewykluczone, że oto spełnia się czarny scenariusz, według którego konieczne może okazać się utworzenie zbiorowych mogił.Szczegóły działań Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Katowicach przytacza internetowy serwis telewizji Polsat News. Za pośrednictwem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wojewódzki sanepid zapytał urząd miasta w Bielsku-Białej oraz pozostałe gminy należące do powiatu o liczbę miejsc zbiorowego pochówku na cmentarzach komunalnych. Poproszono ponadto o wskazanie lokalizacji możliwej zbiorowej mogiły oraz przybliżenie jej pojemności.– To realizacja planu zarządzania kryzysowego, abyśmy byli przygotowani na wypadek nagłego wzrostu liczby zgonów z powodu COVID-19 – przekazał dyrektor stacji.
Na wstępie zaznaczmy, że nasz rozmówca poprosił o anonimowość. Kryzys epidemiczny odcisnął piętno na niemal każdej płaszczyźnie naszego życia. W dobie pandemii nieustannie piszemy oraz mówimy o dramatycznej sytuacji medyków, przedsiębiorców, rodziców, nauczycieli i seniorów. W mediach trudno jednak zdobyć wiadomości o warunkach, z jakimi mierzą się osoby zatrudnione w sanepidzie. Nasza redakcja dotarła do pracownika, który od dekady realizuje obowiązki w stacji sanitarno-epidemiologicznej, leżącej na terenie jednego z największych miast w Polsce. - Odezwała się do mnie stacja powiatowa sanepidu, deklarując, że szukają ludzi. Podczas rozmowy myślałem, że będzie to praca mojego życia. Dyrektor przedstawiła mi, jak wyglądają warunki pracy, co mogę osiągnąć, a raczej czego nie mogę osiągnąć, bo wszystko zależy "od góry". Gwoździem do trumny były zarobki. One stanowią źródło wszelkiego rodzaju konfliktów, stanów depresyjnych oraz niezadowolenia. Walka o podwyżki w sanepidzie toczy się od wielu lat - wspomina pracownik Inspekcji.
Wszelkie instytucje opiekujące się dziećmi, które to nie trafiły jeszcze do szkoły podstawowej, zostały objęte kolejnymi zasadami bezpieczeństwa. Główny Inspektorat Sanitarny podał oficjalne wiadomości. Zaleca się między innymi przyporządkowanie grupy dzieci do jednego opiekuna, by ograniczyć kontakt między pociechami. Należy też wyznaczyć jedną, stałą przestrzeń dla podopiecznych.
Bogdan Rymanowski rozpoczynając w Polsat News program "Gość Wydarzeń" zapewne nie przypuszczał, iż goszczenie na antenie Edyty Górniak wywoła aż tak spore emocje. Dziennikarz również nie uniknął kilku słów krytyki ze strony internautów, jednak negatywne komentarze pojawiły się praktycznie każdemu aspektowi wieczornej rozmowy.Sam fakt zaproszenia do Polsat News Edyty Górniak wypowiadającej się w kwestii pandemii oraz szczepień okazał się kontrowersyjny. Niemniej rozmówca artystki, który wcześniej dość jednoznacznie reagował na słowa, jakie padały z jej ust, w czasie samej rozmowy wydawał się wyjątkowo spokojny i zdecydowanie mniej sceptyczny w stosunku do poglądów diwy. Internauci byli jednak bezwzględni.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał publiczne ostrzeżenie dotyczące żywnościW surowcu użytym do produkcji partii czarnego sezamu dostępnego w sklepach wykryto tlenek etylenuStosowanie tlenku etylenu w obróbce żywności jest zakazane na terenie Unii EuropejskiejNa kanałach informacyjnych sanepidu pojawił się ważny komunikat. Konsumenci powinni się z nim niezwłocznie zapoznać, gdyż do ich koszyków trafić mógł produkt potencjalnie wywołujący niepożądane działania w organizmie.
Do akcji służb doszło 15 stycznia w godzinach wieczornych. Właściciele restauracji "Ściema" zadeklarowali dla dziennikarzy Mojaolesnica.pl, że nie mieli innego wyjścia. Sytuacja branży gastronomicznej w dobie pandemii jest coraz cięższa. - Czekając długo tak nie pociągniemy. Każą nam płacić podatki, składki na ZUS, koncesje - tłumaczył jedna z właścicielek restauracji w rozmowie z lokalnym medium.
W Polsce wykryto pierwszy przypadek brytyjskiej odmiany koronawirusaRzecznik GIS-u twierdzi, że objawy nie powinny różnić się od dotychczasowychJan Bondar uspokaja, że szczepionki poradzą sobie z nowym wariantem wirusaPierwszy przypadek brytyjskiej odmiany koronawirusa w naszym kraju odkryto w Małopolsce.
Do Polski dotarła tzw. brytyjska mutacja koronawirusaW przyszłym tygodniu rozpocząć ma się proces badań w celu uzyskania informacji o skali zagrożenia w naszym krajuBrytyjski wariant koronawirusa może okazać się dużo bardziej niebezpieczny od podstawowegoJarosław Rybarczyk z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia przyznaje, że brytyjski wariant może być o wiele bardziej zaraźliwy.
Decyzję o wycofaniu wadliwej partii po kontroli sanepidu podjęła firma MAKAR BAKALIE Sp. z. o. o.
Kongres Polskiego Biznesu stworzył stronę zapytajsanepid.plProjekt ma być odpowiedzią na „prześladowanie” przedsiębiorców ze strony sanepiduStrona generuje losowy wniosek do sanepidu i dostarcza bazę kontaktów, gdzie należy przesłać stworzony dokumentPrzed pandemią niewiele osób wiedziało, czym w godzinach pracy zajmuje się sanepid. Większość ludzi utożsamiała go z miejscem, gdzie można dowiedzieć się, czy zebrany przez nas grzyb jest trujący, czy nie.Wszystko zmieniło się w momencie, gdy koronawirus zupełnie zmienił naszą rzeczywistość, a przedsiębiorcy zapewne nie spodziewali się, iż trafią z sanepidem na wyjątkowo brutala ścieżkę wojny. Po masowych kontrolach i mandatach przedsiębiorcy postanowili wykorzystać przychylne dla nich prawo i ogłosili, że nie poddadzą się tak łatwo.
Powiatowa Inspekcja Sanitarna rozpoczęła prowadzenie kontroli na terenie Warmii i Mazur. Od 12 lutego dopuszczono działalność instytucji kultury i branży turystycznej. Niestety, rozwój epidemii w północnej części kraju wymusił zaostrzenie restrykcji dla jednego województwa.Obecnie inspektorzy nadzorują, czy przedsiębiorcy stosują się do najnowszych regulacji. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w Mikołajkach miało dojść od niespotykanej dotąd zabawy.
Główny Inspektorat Sanitarny 15 kwietnia przedstawił obszerny artykuł dotyczący konkretnych partii produktu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością FSF OLEJ. Pełna nazwa produktu to - Olej z nasion gorczycy, tłoczony na zimno, 100%, 250 ml.
Dziś, 22 kwietnia na oficjalnej stronie sanepidu poinformowano o efektach kontroli Inspekcji Weterynaryjnej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Na powierzchni skorupek jaj wykryto i potwierdzono obecność pałeczek Salmonelli. Doszło do przeprowadzenia szczegółowej analizy ryzyka dla jajek z tą samą datą minimalnej trwałości. Produkty zakwalifikowano do wycofania z rynku.Przedstawiciele organu deklarują, iż spożycie objętych ostrzeżeniem jaj bez zastosowania odpowiedniej obróbki może doprowadzić do wystąpienia salmonellozy, wiążącej się z wyjątkowo dotkliwymi objawami.
Główny Inspektorat Sanitarny odniósł się dziś do kwestii wyborów w Rzeszowie. Wskazano, że nie tylko przedsięwzięcie w stolicy województwa podkparpackiego, ale także wszystkie planowane głosowania przedterminowe dotyczące wyboru wójtów, burmistrzów, prezydentów, uzupełnienie rady gmin powinny zostać przesunięte.Przedstawiciele sanepidu swoje stanowisko argumentują niestabilną sytuacją epidemiczną w kraju. Każde radykalne zwiększanie społecznej mobilności może doprowadzić do drastycznego rozwoju pandemii.
Główny Inspektorat Sanitarny przeprowadził kolejną kontrolę, dzięki której udało się zatrzymać dopuszczenie do obrotu zakażonych produktów spożywczych. Parówki miały dotrzeć do sieci Lidl w całej Polsce.Kontrolerzy podali dokładne dane parówek, które zostały objęte ostrzeżeniem publicznym. "Nazwa produktu: PIKOK PURE PARÓWKI Z SZYNKI 250 g; Numer partii: 11031; Numer serii: Seria C: 10349134; Termin przydatności do spożycia: 04.05.2021; Producent: „SOKOŁÓW” S.A. Oddział w Czyżewie, ul. Zarębska 48, 18-220 Czyżew; weterynaryjny numer identyfikacyjny 20134001" - wymieniali inspektorzy.
Tuż przed Wielkanocą w Polsce wybuchła trzecia fala zachorowań, jednak dziś, tuż przed majówką, udało się znacznie obniżyć poziom zachorowań. Rząd ogłosił plan znoszenia części obostrzeń, a Polacy już planują wypoczynek. Główny Inspektorat Sanitarny prosi jednak o zastanowienie się, zanim wyjedziemy nad jezioro, zorganizujemy rodzinnego grilla lub inną imprezę towarzyską. "Apeluję do wszystkich o rozwagę i respektowanie przepisów prawa" - czytamy w komunikacie.Inspektor podziękował wszystkim, którzy sumiennie stosowali się do zasad sanitarno-epidemicznych. Padły słowa o uwzględnieniu kontekstu etycznego, jakim jest ponoszenie odpowiedzialności za zdrowie swoje, bliskich, a także wszystkich obywateli.
Dziś na oficjalnej stronie GIS-u możemy dostrzec komunikat w sprawie obecności koronawirusa w wodzie. Eksperci postanowili jednoznacznie zaprzeczyć fałszywym informacjom, jakoby w wodzie pitnej mógł znajdować się koronawirus. "Woda przeznaczona do spożycia przez ludzi dostarczana w ramach systemu zbiorowego zaopatrzenia w wodę jest bezpieczna zarówno do spożycia, jak i celów gospodarczych w kontekście potencjalnego skażenia wirusem SARS-CoV-2" - uspokaja Główny Inspektor Sanitarny.ℹ️Komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego dot. bezpieczeństwa wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi w odniesieniu do wirusa SARS-CoV-2 https://t.co/ttjZehoVo5— Główny Inspektorat Sanitarny (@GIS_gov) April 29, 2021
Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) wydał w piątek, 30 kwietnia, ostrzeżenie publiczne dotyczące żywności w związku z informacją dystrybutora o wycofywaniu z obrotu określonej partii popularnego produktu.
Od początku pandemii nieustannie zmieniane są panujące obostrzenia. Identyczne pozostają jedynie restrykcje obowiązujące miejsca kultu. Były szef GiS-u ostrzega przez nowymi ogniskami zachorowań, które mogą wybuchnąć właśnie w kościołachPodczas nabożeństw i pozostałych ceremonii na jedną osobę musi przypadać 15 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej danego kościoła. Naruszenie przepisu może wiązać się z mandatem lub karą administracyjną w wysokości od 10 do 30 tysięcy złotych"Powinna zapaść decyzja o zamknięciu kościołów" - przekonywał Andrzej Trybusz w rozmowie z Onetem17 marca Ministerstwo Zdrowia odnotowało ponad 25 tysięcy nowych i potwierdzonych zakażeń koronawirusem. Kilka godzin później zadecydowano o wprowadzeniu dawnych obostrzeń nie na terenie 4 województw, a na terenie całego kraju. Zamknięto kina, teatry, galerie sztuki, baseny - nie zamknięto miejsc kultu. Kościół katolicki, choć odwiedzany w znacznie częściej niż galerie sztuk, według rządu pozostaje bezpiecznym miejscem. Andrzej Trybusz w rozmowie z Onetem nie krył zdziwienia. Według byłego szefa GiS-u niezbędne jest zamknięcie związku wyznaniowego podczas świąt Wielkanocy. W przeciwnym razie możemy mieć do czynienia z drastycznym rozwojem pandemii. Przypomnijmy, że podczas Bożego Narodzenia media niejednokrotnie ujawniały zdjęcia wypełnionych po brzegi kościołów.