Trybusz: Bezwzględnie powinna zapaść decyzja o zamknięciu kościołów
Od początku pandemii nieustannie zmieniane są panujące obostrzenia. Identyczne pozostają jedynie restrykcje obowiązujące miejsca kultu. Były szef GiS-u ostrzega przez nowymi ogniskami zachorowań, które mogą wybuchnąć właśnie w kościołach
Podczas nabożeństw i pozostałych ceremonii na jedną osobę musi przypadać 15 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej danego kościoła. Naruszenie przepisu może wiązać się z mandatem lub karą administracyjną w wysokości od 10 do 30 tysięcy złotych
"Powinna zapaść decyzja o zamknięciu kościołów" - przekonywał Andrzej Trybusz w rozmowie z Onetem
17 marca Ministerstwo Zdrowia odnotowało ponad 25 tysięcy nowych i potwierdzonych zakażeń koronawirusem. Kilka godzin później zadecydowano o wprowadzeniu dawnych obostrzeń nie na terenie 4 województw, a na terenie całego kraju. Zamknięto kina, teatry, galerie sztuki, baseny - nie zamknięto miejsc kultu. Kościół katolicki, choć odwiedzany w znacznie częściej niż galerie sztuk, według rządu pozostaje bezpiecznym miejscem.
Andrzej Trybusz w rozmowie z Onetem nie krył zdziwienia. Według byłego szefa GiS-u niezbędne jest zamknięcie związku wyznaniowego podczas świąt Wielkanocy. W przeciwnym razie możemy mieć do czynienia z drastycznym rozwojem pandemii. Przypomnijmy, że podczas Bożego Narodzenia media niejednokrotnie ujawniały zdjęcia wypełnionych po brzegi kościołów.
Kościół katolicki powinien zostać zamknięty dla wiernych? Były szef GiS-u zabrał głos w sprawie
- W mojej ocenie w sytuacji, jaką mamy, przy lawinowo rosnącej liczbie zakażonych, przy coraz bardziej niewydolnej i niedającej sobie rady z liczbą chorych służbie zdrowia bezwzględnie powinna zapaść decyzja o zamknięciu kościołów - deklarował ekspert. Trybusz dodał, że jedynym środkiem, który może zapobiec pandemii, jest społeczna odpowiedzialność. Tak długo, jak nie osiągniemy odporności populacyjnej, chronić może nas jedynie zmniejszenie społecznej mobilności.
- Przez samoograniczanie się rozumiem konieczność znacznego zmniejszenia naszej mobilności, rezygnacji ze spotkań. Tyle że w słowach ministra zdrowia umknął jeden kluczowy fakt – mianowicie zbliżające się święta wielkanocne - dodawał rozmówca Onetu.
Prowadzenie nabożeństw w Wielkanoc stanowi także zagrożenie dla duszpasterzy, którzy będą wystawieni na stały kontakt z obywatelami. Adam Niedzielski, według Trybusza, nie ma zamiaru nakładać dodatkowych zasad sanitarnych na Kościół katolicki.
- Obawiam się jednak, że milczenie ministra Niedzielskiego w tej kwestii oznacza, że on już skapitulował, że się na taki krok nie zdecyduje. A to bardzo poważny błąd. Rozumiem wymogi tradycji, ale musimy zrozumieć, że pozostawienie świątyń otwartych może nam zafundować "nową, świecką tradycję" – zakażania się w kościołach. Tego nikt nie chce - deklarował były szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego dla Onetu.
Rozmówca medium opowiedział o też o milczącym Episkopacie. - To właśnie Episkopat powinien zaapelować do wiernych, by nie brali osobiście udziału w nabożeństwach, zwłaszcza podczas nadchodzących świąt Wielkanocy. Nie ma żadnego problemu, by w mszach uczestniczyć zdalnie i takiego stanowiska bym od kościelnych hierarchów oczekiwał - przekonywał Andrzej Trybusz.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Następna afera związana z Danielem Obajtkiem. Wyszły na jaw kolejne fakty
"The New York Times" ujawniło przyczynę śmierci Aleksandra Doby. Rzuca na sprawę nowe światło
WHO pilnie alarmuje Polaków. Mapa pokazuje prawdę, która u nas się dzieje
źródło: [Onet]