Aleksander Kwaśniewski pokusił się o prognozę wyników kolejnych wyborów parlamentarnych. Zdaniem byłego prezydenta PiS zwycięży w 2023 r., ale nie uzyska większości. Jedyną szansą na odwrócenie tego scenariusza jest zaangażowanie Donalda Tuska.
Donald Tusk wezwał do debaty Jarosława Kaczyńskiego. Apel byłego premiera skomentowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Na starcie odwiecznych rywali nie ma na razie szans. Wielu komentuje jednak sposób, w jaki rzeczniczka ucięła wszelkie spekulacje.
W trakcie rozmowy z mediami Donald Tusk przerwał wypowiedź, by zwrócić się z apelem do dziennikarki TVP, którą jednocześnie nazwał "funkcjonariuszką telewizji PiS-owskiej". – Ja wam serdecznie współczuję – mówił lider PO, po czym po raz kolejny wystosował apel do Jarosława Kaczyńskiego.Polityk, który z początkiem lipca powrócił na polskie podwórko, we wtorek spotkał się z senatorami PO, a po wyjściu ze spotkania odpowiadał na pytania dziennikarzy.Donalda Tuska zapytano m.in. o decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Izby Dyscyplinarnej oraz o to, czy polski rząd dostosuje się do stanowiska TSUE.Lider PO ocenił, że zapewne nie, ponieważ w tej sprawie "PiS-owski rząd działa wbrew polskiemu interesowi" i najwyraźniej nie ma zamiaru odbudowywać "ładu praworządności" w naszym kraju.
Od czasu powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki "Wiadomości" TVP nie ustają w atakach na lidera PO. Poniedziałkowe wydanie pasma wyznaczyło im jednak zupełnie nowy poziom. "To element walki politycznej, która przed wyborami jeszcze będzie się intensyfikować" – ocenia politolożka prof. Ewa Marciniak.Od 3 lipca i słynnego już "wróciłem", jakie padło z ust Donalda Tuska podczas konwencji PO, "Wiadomości" TVP stale atakują lidera Platformy Obywatelskiej. Używają przy tym różnorakich technik.Od tygodni w głównym pasmie informacyjnym stacji obserwujemy Tuska mówiącego po niemiecku i przypominanie zamierzchłych afer wewnątrz obozu PO.
Donald Tusk skomentował materiały emitowane w “Wiadomościach” TVP. Były premier zwrócił uwagę, że według TVP jest “Niemcem na pełnym etacie”. W trakcie wystąpienia wezwał do debaty swojego największego rywala - Jarosława Kaczyńskiego.
W wieczornym wydaniu "Wiadomości" TVP po raz kolejny zaatakowano Donalda Tuska. Przekonywano, że powrót byłego premiera przyniósł ze sobą falę agresji. W głównym paśmie informacyjnym stacji rekordową ilość razy pokazano też znane materiały Tuska mówiącego po niemiecku.Po dobrych kilku minutach chwalenia dokonań rządu Prawa i Sprawiedliwości w "Wiadomościach" TVP nawiązano do głośnego wystąpienia Donalda Tuska w Gdańsku, podczas którego były premier wezwał do otwartej debaty Jarosława Kaczyńskiego.Tego w wieczornym wydaniu jednak nie wspomniano. Wyliczono za to stare afery, co kilkadziesiąt sekund prezentowano, jak polityk mówi po niemiecku, i mówiono o "ruskim ładzie" lidera PO.
W trakcie wystąpienia w Gdańsku Donald Tusk bezpośrednio wezwał Jarosława Kaczyńskiego do wzięcia udziału w debacie. – Jestem do dyspozycji wszędzie, gdzie chcesz – mówił powracający lider PO.Spotkanie Tuska z mieszkańcami Gdańska było pierwszym tak szeroko zakrojonym wydarzeniem, od kiedy w trakcie konwencji PO były premier zapowiedział, że wraca do polskiej polityki.Najszerzej komentowanym fragmentem poniedziałkowego wystąpienia polityka jest, rzecz jasna, otwarte wezwanie Jarosława Kaczyńskiego do debaty.
W najnowszej rozmowie z TVN24 Donald Tusk zapewniał, że przed laty Lech Kaczyński przestrzegał go przed bratem. Na słowa nowego lidera PO obojętny nie pozostał obóz władzy. Do gry włączyła się również Krystyna Pawłowicz.Na antenie TVN24 Donald Tusk komentował spór Sądu Najwyższego z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zdaniem nowego szefa Platformy PiS konsekwentnie usiłuje osłabiać autorytet UE.Konsekwencją działań rządu, przekonywał Tusk, może być nawet opuszczenie wspólnoty przez Polskę.
Telewizja Polska nie odpuszcza. Od początku weekendu "Wiadomości" TVP wymieniły nazwisko Donalda Tuska ponad 130 razy. Były minister zdrowia mówi wprost: "To jest podżeganie do zła."Przepychanka TVP-Tusk trwa od kilku dni. Telewizja Polska usilnie próbuje sprowokować lidera Platformy. Sytuację skomentował Bartosz Arłukowicz, który był gościem porannego programu "Tłit" w studio Wirtualnej Polski. Były minister zdrowia odniósł sie do narracji TVP wobec nowego lidera Platformy Obywatelskiej.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Koalicja Obywatelska znalazłaby się przed Polską 2050. Sytuację na politycznej scenie po powrocie Donalda Tuska przeanalizowano w sondażu "Puls Opinii" zrealizowanym dla RMF FM.Z badania zrealizowanego przez agencję Opinia24 wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w tym tygodniu, frekwencja mogłaby okazać się rekordowo wysoka.Gotowość do udziału w głosowaniu wyraziło aż 81 proc. uczestników sondażu. Co więcej, 66 proc. respondentów zapewniło, że na pewno poszłoby do urn.
W trakcie wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk po raz kolejny wdał się w dyskusję z dziennikarzami TVP Info. – Ja wiem, że pan nie rozumie roli dziennikarza, to wszyscy wiedzą w Polsce – mówił przewodniczący PO.Od czasu sobotniej Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej i słynnego już "Wróciłem na 100 procent", które padło z ust Donalda Tuska, Telewizja Polska nie ustaje w atakach na powracającego na polskie podwórko polityka.Ten nie pozostaje jednak dłużny dziennikarzom telewizji Jacka Kurskiego. Do kolejnego starcia na linii Tusk – TVP doszło we wtorek.
Spotkanie Donalda Tuska z dziennikarzami. Doszło do ostrej wymiany zdań. Lider Platformy nie udaje sympatii do Telewizji Polskiej. Donald Tusk na dobre powrócił do polskiej polityki. W drodze na spotkanie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim miał chwilę, by porozmawiać z dziennikarzami. Podczas rozmowy padło pytanie o to, czy ma obawy, że "codzinne szczucie" na niego w publicznej telewizji w końcu "źle się skończy". Nowy lider Platformy nie przebierał w słowach i szczerze odpowiedział, co sądzi o narracji telewizji publicznej:- Tak, jestem o tym przekonany, że się źle skończy. Ja i moja rodzina mamy tego przykłady każdego dnia - powiedział Donald Tusk podczas rozmowy z mediami i zwrócił się do stojącej obok niego dziennikarki TVP Info. - Gratuluję pani inwencji, muszę pani powiedzieć, że pani również będzie moralnie odpowiedzialna za to, co się musi zdarzyć po tym, co robicie w przestrzeni publicznej. To się na pewno zdarzy, już raz żeście na to ciężko zapracowali i dojdzie do strasznych rzeczy przez to, co robicie w Polsce - powiedział lider Platformy. - Ja nie potrafię o tym spokojnie mówić - dodał.Przewodniczący @donaldtusk znów w parlamencie ✌️ Na początek wizyta u marszałka Senatu @profGrodzki.#PoZwycięstwo pic.twitter.com/OOF4c8ZbgL— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) July 6, 2021 Jak podaje gazeta.pl podczas spotkania z mediami lider Platformy został zapytany o to, czy podpisał się pod wnioskiem o likwidację TVP Info. - Nie miałem okazji. Ja zresztą uważam, że ludzie potrzebują w Polsce rzetelnej informacji i oczywiście trzeba zrobić wszystko, żeby tego typu zwyrodnienia, jak dzisiaj TVP Info czy Telewizja Publiczna zmieniły zasadniczo swój charakter - powiedział polityk. Warto wiedzieć, że z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego powstał projekt ustawy likwidujący opłatę abonametnową oraz stację TVP Info. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:"Wiadomości" TVP nie odpuszczają. Trzeci dzień z rzędu w ten sam sposób mówili o Donaldzie TuskuMaciej Kluczka odszedł z TVN24. Dziennikarz pracował tam od 2017 rokuSanitariusz pod wpływem narkotyków woził martwą pacjentkę, usłyszał zarzuty. Mężczyzna trafił do aresztu Źródło: wtv.pl, wiadomosci.gazeta.pl, onet.pl Zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News
Donald Tusk dopiero wrócił do Polski, a już musi mierzyć się z pozwem. Zbigniew Ziobro wziął sprawy w swoje ręce. Grzmi o naruszeniu dóbr osobistych.Tuż po swoim wystąpieniu Donald Tusk przez aż półtorej godziny odpowiadał na wszystkie pytania przedstawicieli prasy. W trakcie spotkania przypomniano sprawę Przemysława Krycha, opisaną przez Onet.Krych - biznesmen na rynku nieruchomości komercyjnych - został zatrzymany w 2017 roku przez funkcjonariuszy CBA.
W trakcie konferencji prasowej doszło do ostrej utarczki słownej między Donaldem Tuskiem a przedstawicielem stacji TVP Info. "Chce pan to jeszcze raz nazwać nepotyzmem?".Na sam koniec niedzielnej konferencji prasowej nowego przewodniczącego PO do głosu doszedł dziennikarz TVP Info. Ten postanowił zapytać o słowa prof. Rzońcy o programie 500 plus.Zdaniem redaktora telewizji publicznej Donald Tusk wycofał się z jego słów, zapewniając, że program zostanie utrzymany. Tusk poprosił o powtórzenie pytania. – Mam kłopoty ze zrozumieniem frazy, że wycofałem się ze słów profesora Rzońcy. Dodał, że jako prosty magister nie ma prawa wycofywać się ze słów profesora, ponieważ w istocie są one jego słowami. – Nie rozumiem pytania – zaznaczył.
W trakcie niedzielnej konferencji prasowej Donald Tusk ostro ocenił politykę Prawa i Sprawiedliwości. PiS-owi najmocniej oberwało się za działania na arenie międzynarodowej. Zdaniem nowego lidera PO obecnej władzy bliżej jest do putinowskiej Rosji niż do Unii Europejskiej.Na początku konferencji powracający na polskie podwórko Donald Tusk zapewnił, że w przeciwieństwie do jego politycznych rywali postara się być dostępny dla mediów i odpowiadać na pytania ich przedstawicieli.Kolejno w mocno ironiczny sposób ocenił uchwałę PiS w sprawie zapobiegania nepotyzmowi. Partia rządząca zastrzegła bowiem, że przyjęte przez nią zapisy nie dotyczą osób zatrudnionych ze względu na kompetencje, doświadczenie czy w wyniku "nadzwyczajnej sytuacji życiowej".Tusk ocenił, że w praktyce członkowie rodzin polityków PiS nadal będą zatrudniani w państwowych spółkach, o ile partia rządząca będzie "mocno tego chcieć".
"Wiadomości" TVP przez aż 4 minuty krytykowały politykę Donalda Tuska. Zaskakujący materiał zestawiono ze zmianami wdrożonymi za rządów Jarosława Kaczyńskiego.Początek sobotniego wydania "Wiadomości" TVP zainicjował kongres partii rządzącej. Od razu poinformowano o jego zwycięstwie Jarosława Kaczyńskiego w wyborach na prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Temat kongresu obozu rządzącego uświetnił pasek o tytule "Polski Ład - sposób na dobrobyt Polaków".
Donald Tusk ogłosił wielki powrót do polityki. Już zdążył odnieść się do prezydentury Andrzeja Dudy. Padły ostre słowa, odniósł się do klasyka. Donald Tusk ogłosił wielki powrót do polskiej polityki. Od wczesnych godzin porannych wyjaśnił, że zamierza poprowadzić Platformę Obywatelską do zwycięstwa. Borys Budka wraz z Rafałem Trzaskowskim musieli ustąpić miejsca byłemu premierowi.
Donald Tusk wraca do PO. "Dziś, drogi Donaldzie, chcę Ci przekazać stery w Platformie Obywatelskiej. Chcę, żebyś poprowadził nas do zwycięstwa", mówił Borys Budka. Zakończyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej.W trakcie zapowiadanej od kilku dni Rady Krajowej PO powrót Donalda Tuska na polską scenę polityczną stał się faktem.Występujący jako pierwszy Borys Budka zapewnił, że Tusk powraca "na jego prośbę i jego zaproszenie".
Donald Tusk wraca do polskiej polityki. Już 3 lipca odbędzie się specjalne zebranie wewnątrz PO. Borys Budka wszystko potwierdził. Podczas piątkowej konferencji prasowej wyjaśnił, na co należy się przygotować.Budka nie wskazał, czy ustąpi z funkcji przewodniczącego partii. Poinformował jednak, że powrót Donalda Tuska oznacza same dobre scenariusze.Parlamentarzysta przypomniał o zapisach statutu partii, które wyznaczają kadencję przewodniczącego przynajmniej na 2 lata.
Zakończyły się rozmowy między Donaldem Tuskiem, Rafałem Trzaskowskim a Borysem Budką. Jako możliwy termin ogłoszenia zmian PO zapowiedziała już sobotę. Powrót Tuska wydaje się przesądzony.Spodziewany powrót byłego szefa rządu Platformy Obywatelskiej na polską scenę polityczną zdominował narrację w trakcie minionych tygodni, przyćmiewając utratę większości w Sejmie przez PiS czy przeciągający się wybór nowego RPO.Zmiany personalne na szczycie PO wydają się przesądzone. Przedstawiciele partii już jutro zbiorą się na radzie krajowej.
Donald Tusk w prześmiewczy sposób odniósł się do materiałów "Wiadomości" TVP z ostatnich dni. Telewizja Polska w kółko używała jednego materiału, na którym polityk mówi po niemiecku. "Do Chorwatów mówiłem po chorwacku", zakpił były premier.W minionym tygodniu jednym z tematów numer jeden na politycznej scenie były zapowiedzi Donalda Tuska, który sugerował, że mógłby na powrót stać się twarzą opozycji w Polsce.Były lider Platformy Obywatelskiej zapewnił, że "nie ma potrzeby spełnienie ambicji personalnych", jednak zamierza doprowadzić do zmiany politycznej, która byłaby "przywróceniem ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce".
W czasie wywiadu dla WP Ryszard Czarnecki postanowił zażartować i odniósł się do Donalda Tuska. Europoseł PiS pokazał, że ma dystans?Przebywający w Strasburgu Ryszard Czarnecki postanowił wykorzystać występujące problemy techniczne i skierować w stronę Donalda Tuska żart.Polityk Prawa i Sprawiedliwości w czasie programu „Newsroom” skorzystał z popularnego, żartobliwego sformułowania z Donaldem Tuskiem w roli głównej. Czy Ryszard Czarnecki nie miał świadomości, że fraza ta wykorzystywana jest, by wyśmiać działa PiS podkreślające, że za wszelkimi niepowodzeniami i porażkami stoi założyciel Platformy Obywatelskiej?
W programie "Jeden na jeden" TVN24 Donald Tusk został zapytany o możliwość swojego powrotu do przywództwa w Platformie Obywatelskiej. Były premier przyznał, że będzie musiał porozmawiać w tej sprawie z Borysem Budką. Donald Tusk stwierdził, że jest w stanie poświęcić naprawdę wiele dla swojej byłej partii. Donald Tusk o powrocie do polskiej polityki W rozmowie z byłym przewodniczącym Rady Europejskiej w programie "Jeden na jeden" poruszono temat jego ewentualnego powrotu do polskiej polityki, o którym mówi się w przestrzeni publicznej od lat. Donald Tusk stwierdził, że dobro Polski jest dla niego wyjątkowo ważne i codziennie zastanawia się nad tym, jak może wpłynąć na losy kraju, w którym mieszka jego rodzina. To między innymi ta kwestia miałaby być jego motywacją. - Cała moja rodzina, moje dzieci, wnuki bardzo kochają miejsce, w którym żyją - zwrócił uwagę Tusk - To jest wystarczający powód, niejedyny, żebym ja na serio, właściwe od rana do wieczora myślał o tym, co się dzieje w Polsce, jak można pomóc tym, którzy chcą zmienić sytuację - dodał. Były premier podkreślił, że jego poglądy oraz doświadczenie skłaniają go ku potrzebie dokonania zmiany politycznej w Polsce. Powrót do roli lidera Platformy? Czy Donald Tusk jest gotowy do ponownego przejęcia sterów Platformy Obywatelskiej? Były premier twierdzi, że nie ma ambicji przywódczych, natomiast jest w stanie poświęcić dużo dla przemiany polskiej polityki, czego upatruje w działalności swojej dawnej partii. - Nie wyznaczam sobie żadnych ograniczeń, natomiast u mnie bardzo ważna jest funkcja celu - ocenił polityk - Trochę szczęścia, determinacji i okoliczności spowodowało, że naprawdę nie mam potrzeby spełnienia ambicji personalnych, natomiast mam wielką potrzebę spełnienia pewnego celu, jakim jest przywrócenie ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce. Zdaniem premiera Borys Budka przejął przewodnictwo w Platformie Obywatelskiej w wyjątkowo niełatwym momencie jej działalności, co wpłynąć miało na jego krytykę jako lidera. Dodał, że już w czerwcu przeprowadzi z nim rozmowę. Poproszony przez prowadzącą "Jeden na jeden" o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy ma zamiar zastąpić obecnego przewodniczącego i poprowadzić PO do zwycięstwa w wyborach, odpowiedział bardzo tajemniczo: - Pani zadała to pytanie, ja odpowiem na to pytanie Borysowi Budce i koleżankom i kolegom z partii - powiedział. Wszystko wskazuje zatem na to, że o tym, czy Donald Tusk ponownie zdecyduje się na zostanie liderem największej partii opozycyjnej, dowiemy się już wkrótce. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Źródło: Tvn24Artykuły polecane przez redakcję WTV:Donald Tusk wróci do polskiej polityki? Senator Bosacki ujawnia zakulisowe szczegółyAndrzej Duda krytycznie o Donaldzie Tusku: WymiękłZarzuciła Tuskowi, że "zamienił tekę premiera na europejskie stanowiska". Sama jest europosłanką
Od czasu pojawienia się plotek na temat możliwe powrotu Donalda Tuska do rodzimej polityki wiele osób zabiera głos. Sam były lider Platformy Obywatelskiej nie zdecydował się jednak na jasne wskazanie, czy nadzieje związane z jego kariera polityczną są bezpodstawne, czy kryją w sobie ziarno prawdy. W „Rozmowie Piaseckiego” senator PO Marcin Bosacki postanowił skomentować tę kwestię.Tuż przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej pojawiły się stwierdzenia, że w szranki z Andrzejem Dudą stanie nie kto inny, jak właśnie Donald Tusk. Były szef Rady Europejskiej nie zdecydował się jednak o walkę o fotel prezydenta.Słowo komentarza w tym kontekście przekazał ostatnio sam Andrzej Duda. Okazuje się, że w jego mniemaniu Donald Tusk „wymiękł” (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).Nie milkną jednak rozmowy o tym, że Platforma Obywatelska zwyczajnie potrzebuje pomocy i umiejętności Donalda Tuska. Senator Marcin Bosacki podczas rozmowy z Konradem Piaseckim na antenie TVN24 postanowił w jasnych słowach skomentować nastroje panujące w partii.
Wg. doniesień Wirtualnej Polski, Donald Tusk miał osobiście zaangażować się w kwestię doprowadzenia do zażegnania wewnątrzpartyjnych konfliktów Platformy Obywatelskiej. Były premier miał nawoływać do wykorzystania popularności Rafała Trzaskowskiego. Donald Tusk najwyraźnie jest zdania, że Platformę Obywatelską da się jeszcze uratować. Donald Tusk na pomoc Platformie? Powołując się na słowa informatora z bliskiego kręgu zarządu Platformy Obywatelskiej, Wirtualna Polska powiadomiła, że w sprawę wewnętrzenego konfliktu w partii zaangażować się miał sam Donald Tusk. O tym, że w PO nie dzieje się najlepiej media informują już od jakiegoś czasu. Niektórzy parlamentarzyści poddają w wątpliwość przywództwo Borysa Budki, który ich zdaniem nie spełnia swojej funkcji w sposób odpowiedni. Niepokojące dla polityków Platformy są również sondaże Koalicji Obywatelskiej, w których coraz częściej wyprzedzana jest w popularności przez Polskę 2050 Szymona Hołowni. Tym samym KO przestaje być drugą siłą polityczną w kraju. Na trudną sytuację w swojej dawnej partii uwagę zwrócił podobno sam Donald Tusk, który zaangażował się w załagodzenie konfliktów wewnątrz ugrupowania. Ten statek tonie Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej skierowali do zarządu partii tzw. list 54, w którym przedstawili swoje zastrzeżenia dotyczące funkcjonowania ugrupowania. Niedługo później Borys Budka zadecydował o usunięciu z PO dwóch polityków. Chodzi o Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego, którym przewodniczący zarzucił "brak lojalności" i działanie na szkodę partii. Wkrótce później o opuszczeniu PO zadecydowała europosłanka Róża Thun. Donald Tusk dostrzegł potrzebę pomocy partii, która przechodzi obecnie najprawdopodobniej największy kryzys w swojej historii. Zdaniem byłego premiera, ugrupowanie powinno wykorzystać wysoką popularność Rafała Trzaskowskiego i wykorzystać jego potencjał. Premier miał również namawiać do porozumienia z partiami opozycyjnymi oraz próbę podjęcia dyskusji z Szymonem Hołownią, którego partia wg. wielu sondaży wyprzeda obecnie Platformę Obywatelską. Donald Tusk miał już przeprowadzić osobiste rozmowy m.in. z Rafałem Trzaskowskim, Radosławem Sikorskim, Grzegrzem Schetyną i Borysem Budką. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Opiekun syna Krawczyka o tym, co Ewa Krawczyk chciała mu zrobić. Porażające doniesienia, wdowa zaprzeczaIMGW wydał ostrzeżenia najwyższego stopnia. Trzeba przygotować się na groźne burzeMinister zdrowia ogłosił, kiedy życie powróci do normalności. "Wychodzimy na ostatnią prostą"Źródło: Rmf24.pl
Prezydent Andrzej Duda podzielił się niespodziewaną opinią na temat Donalda Tuska. Głowa państwa skomentowała krążące wcześniej plotki mówiące o tym, że były przewodniczący Rady Europejskiej wystartuje w wyborach o fotel prezydenta. Andrzej Duda nie zdecydował się na dyplomatyczną odpowiedź.Rozmowa na temat okresu kampanii wyborczej Andrzeja Dudy jest bezpośrednio związana z faktem promocji książki „Operacja Duda 2020. Tajemnice kampanii”. Autorem jest Marcin Wikło.To również Marcinowi Wikło przypadł zaszczyt wywiadu z Andrzejem Dudą. Dziennikarzowi protalu wPolsce.pl udało się wyciągnąć z prezydenta zaskakującą opinię na temat Donalda Tuska.
Donald Tusk został poproszony w czasie jednej z ostatnich konferencji prasowych o ocenę działań Andrzeja Dudy. Dziennikarze chcieli dowiedzieć się, czy prezydent powinien jego zdaniem przeciwstawić się przekazaniu głośnych 2 mld zł Telewizji Polskiej. W odpowiedzi były premier powiedział, iż sądzi, że głowa państwa "nie ma charakteru, który skłoniłby go do tego, żeby zawetować".- Zresztą do tej pory nigdy mu nawet do głowy chyba nie przyszło, żeby przeciwstawić się prezesowi Kaczyńskiemu, nie widzę powodu, dla którego miałby teraz stać się mężczyzną - powiedział także Donald Tusk.
Zaskakujące, co działo się w odcinku. Chodziło jedynie o słowa Donalda Tuska skierowane do niemieckiej partii CDU.