Sieć sklepów Biedronka została oskarżona przez UOKiK o nieuczciwe praktyki handloweNa właścicieli sieci została nałożona kara sięgająca kilkuset milionów złotychBiedronka na łamach polskich dzienników odpowiedziała na zarzuty urzęduBiedronka w ogniu krytyki, postanowiła walczyć o swoje.
Od czytelniczki otrzymaliśmy zdjęcie pudełka borówek dostępnych w Biedronce, owoce pokryte były pleśniąSieć - do czasu publikacji artykułu - nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące tego zdarzeniaSpożycie produktów pokrytych pleśnią może być niebezpieczne dla naszego zdrowiaNiestety zła passa Biedronki względem nieprawidłowości odkrywanych w kolejnych sklepach trwa. Tym razem kupujący mogli natknąć się na spleśniałe borówki dostępne w jednym z warszawskich sklepów.Przedświąteczny okres to czas dużego popytu oraz tłumów, a Biedronka należąca do jednych z ulubionych sklepów Polaków nie może narzekać na brak klientów. Kolejne akcje promocyjne oraz pośpiech robienia zakupów może przynieść ze sobą niemiłą niespodziankę odkrytą dopiero w domu.
10 stycznia 2021 r. Biedronka zorganizuje dla swoich pracowników zdalną imprezę firmowąGwiazdami, które uświetnią wydarzenie będą Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak oraz kabaret Ani Mru MruWydarzenie poprowadzi Krzysztof IbiszPracownicy będą mogli wysyłać SMS-y, które pojawią się na ekranie, oraz brać udział w specjalnych konkursachInformacje na temat planowanego wydarzenia pokazują, że Biedronka chce wnieść imprezy firmowe na zupełnie inny poziom. Sieć pomimo pandemii zorganizuje bowiem dla swoich pracowników specjalne wydarzenie, które nie będzie tylko koncertem jednej gwiazdy.Okazuje się, że sieć Biedronka postanowiła zrobić ukłon w stronę swoich pracowników. Oficjalny komunikat mówi o tym, że mające odbyć się za 3 dni przedsięwzięcie to forma podziękowania za pracę w czasie pandemii. Warto przypomnieć, że sklepy spożywcze były otwarte nieustannie, nawet gdy rząd decydował się na lockdown reszty gałęzi gospodarki.
Władze Biedronki wystartowały z historyczną promocją. Sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji"Błąd na wydrukowanych etykietach cenowych został natychmiast zgłoszony oraz skorygowany" - informują władze dyskontucena za jedną puszkę tego piwa wyniosłaby zaledwie 14 groszyZdarzenie zostało odnotowane przez redakcję Wiadomościhandlowe.pl w ostatnią środę, 13 stycznia. Etykiety cenowe wskazywały, że 12 puszek napoju alkoholowego Harnaś kosztowały zaledwie 1,69 złotych. Biedronka popełniła zaskakujący błąd.
Nowy podatek zostanie zapłacony przez ok. 200 firm, a ich łączny wpływ do budżetu ma wynieść od ok. 1,5 mld do 2 mld zł.
Do zdarzenia doszło 30 grudnia 2020 roku. Kobieta miała nie zapłacić za butelkę wina i whiskyOchroniarz ujął podejrzaną i zawiadomił o sprawie policję. "GW" neoficjalnie ustaliła, że zatrzymana ma być zatrudniona właśnie w krakowskiej komendzie36-latka miała tłumaczyć się roztargnieniem i pośpiechemKierownictwo Biedronki już zabezpieczyło nagrania z monitoringu. Dowody zostały przekazane służbom i mają stanowić niezbity dowód w sprawie. Mieszkanka Krakowa także miała przyznać się do winy, jednak miała tłumaczyć, że działanie nie było celowe.
Do zaskakującego zdarzenia doszło w ostatnią sobotę. 16 stycznia w okolicach godziny 18 miał miejsce napad na konwojenta, który odbierał utarg Biedronki. "Dziennik Łódzki" informuje, że chodzi o oddział sieci, umieszczony w pobliżu Centrum Handlowego Manufaktura.
Tylko od piątku do soboty Biedronka prowadzi akcję promocyjną, która umożliwia nabycie produktów za bezcen. Zakup polskich jabłek z kartą Moja Biedronka uprawnia do odbioru karty rabatowej do 100% wartości zakupionych owoców. Okazję możemy wykorzystać między 30-31 stycznia 2021 roku. Najnowsza oferta obejmuje okres 22 do 23 stycznia Zawieszenie akcji może nastąpić w przypadku wyczerpania zapasów.
W 2021 roku Biedronka dwukrotnie nieprawidłowo oznaczyła ceny na towarze. Działanie na korzyść klienta pozwoliło na zakup alkoholi po szokująco niskich cenach16 stycznia sprzedawano 12 puszek piwa za 1,69 zł. Wczoraj butelka Fresco została wyceniona na 1.99 złBłąd został już skorygowany, jednak konsumenci zdążyli się obłowićZdarzenie zostało odnotowane w ostatni wtorek w sieciach Biedronka. Pracownicy dyskontu przekazali dla dziennikarzy wiadomoscihandlowych.pl, że butelka wina półsłodkiego Fresco było sprzedawane po jedynie 1,99 zł za sztukę. Należy zaznaczyć, że cena regularna za napój oscyluje wokół 11 złotych.
Inspekcja Weterynaryjna w wyniku podjętych działań wykryła salmonellę w 2 z 5 próbek produktu sznycel z fileta z kurczaka. Zakład Animex Kutno rozpoczął procedurę wycofania produktu z rynku. Doszło już do wyeliminowania potencjalnego ryzyka zanieczyszczenia mikrobiologicznego. Obecnie zaplanowano urzędowe pobranie próbek do badań produktu gotowego, surowca oraz wymazów środowiskowych. Jak wynika z informacji sanepidu, sznycel był dostępny w sklepach Biedronki.Inspektorzy stale monitorowani proces wycofania kwestionowanych partii z obrotu.
To nie pierwszy raz, gdy Polacy mogą skorzystać z przedłużonych godzin pracy poszczególnych sklepów Lidla i Biedronki. Dyskonty ponownie zdecydowały o tym, że część placówek w kraju będzie działać dłużej, bądź w trybie 24 godziny na dobę. Trzeba się jednak śpieszyć.Zabieg ten został uargumentowany przez decydentów Biedronki i Lidla. Klienci korzystający z możliwości zakupów w niecodziennych porach na pewno docenią ruch ze strony sieci.
Do niepokojącego incydentu doszło na terenie lokalnego oddziału sieci Biedronka, leżącego na terenie Słupska. Mowa konkretnie o placówce ulokowanej przy ulicy 11 listopada. Pracownicy ochrony już wcześniej kilkukrotnie interweniowali wobec zachowania 34-latka.Według nieoficjalnych informacji lokalnego medium przyczyną interwencji było dokonanie kradzieży w Biedronce.
Obowiązująca od czwartku 8 kwietnia oferta Biedronki z pewnością zainteresuje klientów popularnej wśród Polek i Polaków sieci.Hitem tygodnia ma być wyprodukowana przez Krainę Mięs łopatka wieprzowa bez kości pakowana próżniowo. Do 10 kwietnia za produkt zapłacimy tylko 8,49 zł za kilogram (obniżka z 14,99/kg).Do soboty sieć oferuje również filet z piersi z kurczaka, który zakupimy za 8,99 zł za kilogram. Do skorzystania z obu promocji konieczne jest posiadanie karty Moja Biedronka.
UOKiK ukarał sieć Biedronka karą w wysokości ponad 60 mln złotychDyskont miał w sposób „długotrwały” oraz „systemowy” wprowadzać w błąd klientów robiących zakupy w sklepach sieciKlienci Biedronki nie byli poprawnie informowani o kraju pochodzenia poszczególnych warzyw i owocówDecydując się na produkty z Polski mogli tak naprawdę kupować m.in. marchew czy jabłka pochodzące spoza granicJeronimo Martins Polska, czyli właściciel sieci Biedronka został właśnie ukarany karą pieniężną w związku z wprowadzaniem klientów w błąd.Decyzję taką podjął Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Okazuje się, że jeden z popularniejszych dyskontów w Polsce bardzo często niewłaściwie opisywał warzywa i owoce.
Lody Ekipa pojawiły się w sprzedaży w marcu, by z miejsca stać się hitem sprzedaży oferujących go sklepów. Produkt znikał z lodówek w mgnieniu oka, a sieć obiegały materiały przedstawiające walczących ze sobą klientów.bitwa o lody ekipy pic.twitter.com/fPH2KUcY1J— ???? zuza ???? babygirl ????zalamka przed egzaminami era (@zuzaatomlinson) April 26, 2021Doniesienia mówiły m.in. o "bitwach" toczących się w najpopularniejszych wśród Polek i Polaków dyskontach – w Biedronce czy Lidlu, gdzie lody pojawiły się w poniedziałek 26 kwietnia, a klienci ustawiali się pod marketami od wczesnych godzin porannych.
Od poniedziałku, 15 marca na półkach dyskontu dostępne będą testy na obecność przeciwciał na koronawirusa. - Wprowadzamy go na rynek jako pierwsza sieć handlowa w Polsce, także dlatego, że jako lider rynku jest to część naszej odpowiedzialności społecznej - deklarował dyrektor handlowy sieci BiedronkaKlaudiusz Mahalec wraz z doktorem Sutkowskim tłumaczą, że test nie stwierdza, czy teraz mamy koronawirusa. Wyjaśniono również, jak wykonać badanie w warunkach domowych-To nie jest test sprawdzający naszą kondycję zdrowotną bezpośrednio po przejściu koronawirusa - tłumaczy dla Wirtualnej Polski doktor Sutkowski- Przede wszystkim to nie jest test, który stwierdza, że teraz mamy koronawirusa. Pamiętajmy o tym, ustawiając się w kolejce. To nie jest test sprawdzający naszą kondycję zdrowotną bezpośrednio po przejściu koronawirusa. Takie rzeczy najlepiej sprawdzają testy antygenowe oraz testy PCR - tłumaczył doktor Sutowski. Należy jednak zaznaczyć, że Biedronka także złożyła odpowiednie wyjaśnienie w komunikacie prasowym.
Testy oferowane przez Biedronkę zostały masowo wykupione w pierwszych godzinach otarcia sklepówPracownicy dyskontu relacjonują, że klienci wdawali się nawet w utarczki chcąc zakupić produktEksperci obawiają się, że niedoinformowanie na temat zasady działania badania sprawi, że do lekarzy będzie zgłaszać się mniej pacjentówW poniedziałek 15 marca Biedronka rozpoczęła sprzedaż testów mających pomóc w wykryciu przeciwciał. Produkt cieszył się dużym zainteresowaniem, jednak eksperci zwracają uwagę na to, by nie ufać otrzymanemu wynikowi bezgranicznie.Dziennikarka Wirtualnej Polski Agata Wołoszyn odwiedziła rano cztery stołeczne Biedronki i w trzech nie spotkała się już z żadnym dostępnym testem. W czwartym sklepie kupić można było zaledwie kilka sztuk, które również wyprzedały się do 9:30.
Prof. Simon w programie „Newsroom” odniósł się do testów na koronawirusa sprzedawanych od poniedziałku w BiedronceCzłonek Rady Medycznej przypomniał, że dyskontowy „test nie służy wykryciu aktywnej postaci choroby”Wszyscy liczący na to, iż w cenie zaledwie 49,99 złotych zakupią w Biedronce godny zaufania test na koronawirusa do samodzielnego wykonania w domu, mogą być rozczarowani opinią prof. Simona. Członek Rady Medycznej nie jest odosobniony w swoim stanowisku.W poniedziałek 15 marca w sklepach sieci Biedronka pojawił się test na koronawirusa. Należy podkreślić, że jest to test serologiczny i to właśnie w związku z niedoinformowaniem części klientów nabywających dyskontowy produkt, eksperci starający się wygasić epidemię wyrażają swoje obawy.
Goszcząca w Polsat News ekspertka skomentowała dostępne w sklepach testy serologiczne. Produkt robi furorę m.in. w sieci marketów Biedronka. – Testy te pozwalają odpowiedzieć na pytanie, czy miałem kontakt z wirusem i mam przeciwciała, czy też nie. Nic poza tym – przekazała dr Elżbieta Puacz.I dodała: – Test nie mówi, o tym, czy mamy odpowiednie miano przeciwciał, które chronią przed zakażeniem.