Ochroniarz w Biedronce przyłapał kobietę na gorącym uczynku. Okazało się, że jest policjantką
Ochroniarz sieci Biedronka miał ujrzeć kobietę, próbującą dokonać kradzieży alkoholu. "GW" informuje, że na gorącym uczynku miała zostać złapana wysoko postawiona funkcjonariuszka policji. Wydarzyło się w Krakowie przy ul. Wielickiej 157
- Do zdarzenia doszło 30 grudnia 2020 roku. Kobieta miała nie zapłacić za butelkę wina i whisky
- Ochroniarz ujął podejrzaną i zawiadomił o sprawie policję. "GW" neoficjalnie ustaliła, że zatrzymana ma być zatrudniona właśnie w krakowskiej komendzie
- 36-latka miała tłumaczyć się roztargnieniem i pośpiechem
Kierownictwo Biedronki już zabezpieczyło nagrania z monitoringu. Dowody zostały przekazane służbom i mają stanowić niezbity dowód w sprawie. Mieszkanka Krakowa także miała przyznać się do winy, jednak miała tłumaczyć, że działanie nie było celowe.
Ochroniarz Biedronki zatrzymał kobietę podejrzewaną o kradzież alkoholu. Policja nie podaje danych 36-latki
Łączna wartość alkoholu, jak podaje "GW", miała wynosić blisko 100 złotych. Dziennik miał także dotrzeć do informacji na temat klientki Biedronki. Ma nią być Agnieszka P. z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Młodsza aspirant ma zajmować stanowisko zastępcy dyżurnego
W jej obowiązkach ma być koordynacja pracy policji, a także podejmowanie decyzji dotyczących metod działania interweniujących funkcjonariuszy. Należy jednak podkreślić, że są to wiadomości nieoficjalne. Nie zostały one potwierdzone przez śledczych.
Informacji o funkcjonariuszce udzieliła jednak oficerka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. - Przeciwko tej policjantce jest prowadzone postępowanie dyscyplinarne w tutejszej komendzie. Funkcjonariuszka nie została zawieszona w wykonywaniu czynności służbowych, przy czym od kilku miesięcy jest nieobecna w służbie - deklarowała Justyna Fil dla "GW".
Wciąż nie podano, kiedy dojdzie do zakończenia postępowania dyscyplinarnego.
36-letnia kobieta może zmierzyć się z karą grzywny, a nawet ograniczenia wolności. "Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny" - czytamy w artykule 119 Kodeksu wykroczeń.
W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1, można orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego lub przywłaszczonego mienia, jeżeli szkoda nie została naprawiona.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
- "Istnieje specjalna jednostka do atakowania Polski". Zdumiewające oskarżenia Marka Suskiego po rzekomym włamaniu na jego konto
- "Wstyd, hańba, kompromitacja", "potwarz dla wszystkich dzieci, wymagających pomocy". Głosy po decyzji polityków PiS ws. dofinansowania psychiatrii dziecięcej
- Dzisiaj zaprzysiężenie Joe Bidena na prezydenta USA. Waszyngton obstawiony barykadami i zastępami żołnierzy
Źródło; [Gazeta Wyborcza]