Testy na przeciwciała z Biedronki ekspresowo zniknęły. Ogromne zainteresowanie klientów
Testy oferowane przez Biedronkę zostały masowo wykupione w pierwszych godzinach otarcia sklepów
Pracownicy dyskontu relacjonują, że klienci wdawali się nawet w utarczki chcąc zakupić produkt
Eksperci obawiają się, że niedoinformowanie na temat zasady działania badania sprawi, że do lekarzy będzie zgłaszać się mniej pacjentów
W poniedziałek 15 marca Biedronka rozpoczęła sprzedaż testów mających pomóc w wykryciu przeciwciał. Produkt cieszył się dużym zainteresowaniem, jednak eksperci zwracają uwagę na to, by nie ufać otrzymanemu wynikowi bezgranicznie.
Dziennikarka Wirtualnej Polski Agata Wołoszyn odwiedziła rano cztery stołeczne Biedronki i w trzech nie spotkała się już z żadnym dostępnym testem. W czwartym sklepie kupić można było zaledwie kilka sztuk, które również wyprzedały się do 9:30.
Klienci oszaleli na punkcie testów serologicznych z Biedronki
Pracownicy Biedronki w poniedziałkowy poranek musieli zmierzyć się z prawdziwym szturmem. Powodem tak dużego zainteresowania klientów nie była kolejna promocja, a poszerzenie oferty dyskontu o testy serologiczne.
- Testów już nie ma od 8 rano. Tu się dziś prawie pobili o nie, i to starsi ludzie. W życiu czegoś takiego nie widziałam - powiedziała w rozmowie z Agatą Wołoszyn z WP jedna z kasjerek pracujących w Biedronce. Podobnych opinii pracowników jest więcej.
- Jak dziś rano się tak rzucili na te testy, to słyszałam rozmowy, że są ciekawi, czy mają koronawirusa. Trzeba byłoby jakoś bardziej im uświadomić, że ten test tego nie wykazuje - dodawała inna z kasjerek dyskontu.
Każdy mógł kupić tylko maksymalnie 3 testy
W obawie o nagłe i masowe wykupienie testów przez małą grupę osób, sieć zdecydowała się na wprowadzenie jasnych zasad sprzedaży. Każdy klient mógł zakupić maksymalnie trzy sztuki testów. Cena wynosiła 49,99 zł.
Eksperci przestrzegają przed zbyt dużym zaufaniem do dyskontowych badań. Testy oferowane przez sieć Biedronka nie należą do najbardziej dokładnych, jakie mogą zostać przeprowadzone.
- Jest to test serologiczny, który wykrywa, czy ktoś w swoim życiu miał kontakt z koronawirusem, ale niekoniecznie z tym, który wywołuje COVID-19 - przekazywał profesor Włodzimierz Gut. Wirusolog komentował sprawę dla Polskiej Agencji Prasowej.
- Jeśli [...] od kilku dni czujemy się źle i mamy objawy typowe dla koronawirusa, nie korzystajmy z testów dostępnych w Biedronce czy Lidlu, bo nie są one dla nas przeznaczone. O tym trzeba przypominać. Boję się, że ludzie o tym zapomną - dodawała w toczącej się dyskusji dr Matylda Kłudkowska, diagnosta laboratoryjna. Ekspertka w rozmowie z money.pl podkreśla, że jedynie testy antygenowe oraz molekularne są w stanie zdiagnozować wczesne infekcje.
Kiedy testy powrócą do oferty Biedronki?
Większość klientów nie może pochwalić się zakupem testu w dyskoncie. Okazało się, że nawet poranna wizyta w sklepie mogła okazać się fiaskiem, jeśli nie byliśmy tam równo z godziną otwarcia. Eksperci nie kryją swojego zaniepokojenia w związku z pojawieniem się produktu na rynku.
- Obawiam się, że te testy będą źle wykorzystywane, czyli pacjenci przestaną zgłaszać się do lekarza rodzinnego na test molekularny. Wykonają sobie test z Biedronki i na jego podstawie stwierdzą, czy mają koronawirusa. Te testy nie działają jednak w ten sposób - komentowała dla NaTemat dr Matylda Kłudkowska.
Nie jest wiadome, czy i kiedy będą kolejne dostawy testów do sklepów Biedronki. Oferta mówiła o tym, że będą one dostępne jedynie „do wyczerpania zapasów”. Można przypuszczać, że niedługo podobne oblężenie przeżyje Lidl, który również zapowiedział, że w jego ofercie znajdą się tego rodzaju produkty.
InnPoland przekazuje, iż niemiecka sieć zapowiedziała, że możliwe, iż prócz podobnych testów serologicznych, klienci będą mogli zakupić testy wykrywające konkretnie wirusa SARS-CoV-2.
Źródło: media.biedronka.pl / Wirtualna Polska /InnPoland / NaTemat
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Koronasceptyk wulgarnie obraził ratowników medycznych. 2 tygodnie później zmarł na COVID-19
Biskupi stworzyli "łańcuch eucharystyczny". Nagłaśniają specjalną akcję Kościoła
Zapowiedziana kontrola. "Pan Bóg daje Obajtkowi pieniądze niewiadomego pochodzenia"
undefined