wtv.pl > Zdrowie Psychiczne

Zdrowie Psychiczne

Kategoria dobrostanu człowieka odnosząca się do stanu psychicznego, społecznego i wreszcie również fizycznego człowieka.

sunset-570881 1920 (2)
19.03.2022 09:09 "Jesteście moimi aniołami". W niecałe 24 godziny udało nam się zebrać pieniądze na jedzenie i opał dla ubogiej rodziny!

Wczoraj na naszym portalu zamieściliśmy tekst o ubogiej rodzinie, która nie ma pieniędzy na opał na zimę, jedzenie i terapię dla matki i córki w depresji. Nagłośniliśmy także zbiórkę, dzięki której można było im pomóc. W niecałe 24 godziny na zbiórce wpłaciło prawie 300 osób i udało nam się zebrać ponad 10 000 zł! Dziękujemy za olbrzymie wsparcie!Sama bohaterka tekstu mówi:- Bardzo, ale to bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. Za zaangażowanie i serce, które włożyliście w pomoc dla nas.Odnosi się także do niektórych krytycznych komentarzy, które pojawiały się pod postami ze zbiórką:- To nie tak, jak myślą inni, że jestem niezaradna życiowo. Zawsze byłam twarda i stąpałam twardo po ziemi, jednak ataki paniki, powolnie doprowadzające do silnych zaburzeń, spowodowały, że zamknęłam się w domu. Zawsze walczyłam o rodzinę, a sytuacje losowe sprawiły, że ciężko było to wszystko udźwignąć.

seesaw-3670827 1920
19.03.2022 09:09 Nigdy nam nie starczyło wody na kąpiel dla wszystkich. MOPS nie pomógł (Reportaż)

Parę dni temu usłyszałam, że mam ze swoim wielkim dupskiem stanąć na końcu kolejki. Byłam w aptece zapytać o ceny moich leków. Ktoś mi kiedyś pisał, że może aptekarka coś poradzi, bym miała tańsze leki, bo na moje po prostu mnie nie stać. Gdy zaczęły się śmiechy za moimi plecami, wzięłam małego i uciekłam. Od tamtej pory nie wyszłam z domu, bo czuję na sobie wzrok wszystkich dookoła – mówi kobieta, z którą rozmawiam od miesięcy. We wstrząsającym tekście opowiada o biedzie i ciągłej walce z MOPS-em. Chcesz pomóc bohaterce tekstu? Tu znajduje się jej zbiórka.Zbliża się jesień, potem zima. To mój największy strach. Już poprzednią zimę nie kupowaliśmy grubego drzewa, paliliśmy byle g*wnem. Dostaliśmy 5 metrów drzewa od parafii, ale uwierz mi, przywieziono nam taki szajs – nie obrażając ich chęci – że piec ciągle nadawał się do czyszczenia. Ledwo grzało. Co 20 minut musiałam chodzić do pieca. Nie mogę pracować – jestem osobą z niepełnosprawnością. Zapisałam się na leczenie. Liczę, że to mi pomoże i będę mogła iść do pracy, choćby i do Biedronki. W marcu złożę wniosek o państwowe przedszkole. Ale to odległy termin. Jak przeżyć do tego czasu?

sunileebiles
19.03.2022 08:58 Siostrzeństwo w sporcie. Rywalizują i wspierają się, zamiast kopać pod sobą dołki

Suni Lee jako pierwsza Amerykanka pochodzenia azjatyckiego zdobyła złoty medal w gimnastyce sportowej kobiet na igrzyskach w Tokio!Po wygranej Suni Lee napisała na Instagramie:"To jest tak surrealistyczne. nie wiem, jak wam wszystkim wystarczająco podziękować za miłość i wsparcie. dziękuję wszystkim, którzy we mnie uwierzyli i nigdy ze mnie nie zrezygnowali. to jest spełnienie marzeń 😭💕 ZROBILIŚMY TO 😭">Simone Biles, która zrezygnowała z rozgrywek indywidualnych, by zadbać o swoje zdrowie psychiczne (więc i fizyczne - pisaliśmy o tym TUTAJ), napisała po wygranej Suni Lee: „GRATULACJE KSIĘŻNICZKO 🤍✨✨ absolutnie to rozniosłaś!!! MISTRZYNI OLIMPIJSKA!!! Jestem tak bardzo z ciebie dumna!!!!” >To Simone Biles była typowana na zwyciężczynię tych igrzysk: podobnie jak tych w Rio de Janeiro w 2016 r.Gdy Simone ogłosiła rezygnację z udziału w zawodach, Suni skomentowała to: „Jestem dumna z Ciebie i wszystkiego, co osiągnąłeś! dziękuję za bycie wzorem do naśladowania i kimś, kogo podziwiam każdego dnia. inspirujesz mnie nie tylko jako gimnastyczka, ale także jako osoba. Twoja nieustraszoność i umiejętność robienia niemożliwego nie pozostaje niezauważona, kochamy Cię!! 🤍” >To jest zmiana spojrzenia na rywalki w sporcie. To jest siostrzeństwo i wsparcie zamiast podkopywania pod sobą dołków.

śmierć
19.03.2022 08:57 Kochasz dziecko, które chce się zabić

Wrócił ze szkoły do domu i poszedł się kąpać. Zawołał, czy podam mu telefon. Weszłam do łazienki. Był cały we krwi. Złapałam go za ręce i zaczęłam płakać. A on, jakby nigdy nic, powiedział: „Mamuś, nie płacz, nic się nie stało, czemu płaczesz?”. Dopiero lekarz mi wytłumaczył, że mózg tak reaguje w sytuacji traumy. Jakby się odcinał. Mój syn z pociętymi rękoma nie wiedział, co się stało. Codziennie daję mu całusa na dobranoc. Codziennie go przytulam i mówię, że go kocham. Zawsze mieliśmy bardzo dobry kontakt, o wszystkim rozmawialiśmy. Nie wiem, dlaczego to zrobił. Pękło mi serce.Link do zbiórki TUTAJ.

SimoneBiles1
19.03.2022 08:57 Simone Biles zrezygnowała z udziału w olimpiadzie, by zadbać o zdrowie psychiczne. Zasługuje na wszystkie medale świata

„nikt nigdy nie zrozumie presji, z jaką się spotykasz! Wiem, że się nie znamy, ale jestem bardzo dumny z decyzji o wycofaniu się. To takie proste: - co to znaczy zdobyć cały świat, ale stracić duszę. Czasami nasze „nie” jest silniejsze niż „tak”. Kiedy to, co kochasz, zaczyna kraść Ci radość, ważne jest, abyś cofnął się o krok, aby ocenić, dlaczego. Ludzie myśleli, że zwariowałem, że nie ukończyłem trasy koncertowej, ale to była najlepsza rzecz, jaką mogłem zrobić dla mojego zdrowia psychicznego! Jestem dumny z ciebie, Simone Biles!"Niedługo później Simone Biles ogłosiła, że rezygnuje ze startu na igrzyskach. „To nie był łatwy dzień ani mój najlepszy, ale udało mi się przez to przejść. Naprawdę czuję, że czasami mam ciężar świata na moich barkach. Wiem, że odpycham to i sprawiam wrażenie, jakby presja nie miała na mnie wpływu, ale cholera czasami jest to trudne!”– Chcę skoncentrować się na moim dobrostanie psychicznym. Życie to coś więcej niż gimnastyka. Byłyśmy dobrze przygotowane, ale to nie ma znaczenia, gdy walczysz z własną głową – mówiła na konferencji. Otrzymała mnóstwo wsparcia – ale pojawiły się też głosy krytyczne. Przywołuje je Jacobin w artykule Simone Biles Doesn’t Owe Fans Anything (Simone Biles nie jest winna niczego swoim fanom):>Taki post napisała Simone Biles, amerykańska gimnastyczka sportowa z wielkimi sukcesami, po eliminacji drużynowej.Konserwatywni komentatorzy potępili Biles. Charlie Kirk nazwał ją „samolubną socjopatką” i „wstydem dla kraju”, a Piers Morgan napisał, że „nie ma nic heroicznego ani odważnego w rezygnacji, ponieważ "nie bawisz się dobrze" – zawodzisz koleżanki z drużyny, twoich fanów i twój kraj”. Nawet niektórzy liberałowie, uznając fizyczne niebezpieczeństwa stwarzane przez gimnastyczkę, która nie znajduje się w odpowiednim miejscu, uznali to jako wymówkę (choć słuszną) do zrzeczenia się domniemanej odpowiedzialności wobec kibiców i narodu za wytrwanie w obliczu przeciwności.Ale wsparcia było zdecydowanie więcej. Simone wsparli znani ludzie ze świata kultury i sportu: Selma Blair, Naomi Campbell, Madison Pettis, Luke James, Jordin Sparks... Justin Bieber oficjalnie wsparł Simone w jej decyzji:Te reakcje idealnie oddają presję, której poddana była zawodniczka. I dokładnie takie podejście może niszczyć zdrowie psychiczne i prowadzić do kryzysów.

ekspert
19.03.2022 08:50 Doktor, który powiedział na wizji, że okazja czyni gwałciciela. "Kobiety mogą się spotykać, ale nie z byle kim"

W niedzielę znaleziono zwłoki poszukiwanej od kilku dni 18-letniej Magdy. O jej morderstwo podejrzany jest 28-letni Dawid J., który przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mężczyzna jako 14-latek trafił do zakładu poprawczego za gwałt i zabójstwo szkolnej koleżanki. Po wyjściu z poprawczaka został skazany na 2 lata więzienia za próbę gwałtu. Wczoraj w ramach wyrazu solidarności z ofiarą odbył się Marsz milczenia w Gryficach, organizowany przez kolegów i pedagogów z jej szkoły. Zapytany o to na antenie TVN24 doktor Jerzy Pobocha odpowiedział, że powinniśmy porozmawiać, "jak szczególnie powinny zachowywać się kobiety". Dodał, że one mogą tworzyć dla sprawców "sytuację pokusy", a "okazja czyni gwałciciela". Wczoraj napisaliśmy o tym jako pierwsi w Polsce TUTAJ.

1920x1080px-16x9
19.03.2022 08:50 Telefon Zaufania Młodych. Bez koniecznej zgody rodziców, anonimowy i natychmiastowy

1 czerwca ruszył nowy Telefon Zaufania Młodych. Pod numer 22 484 88 04 mogą zadzwonić dzieci, młodzież i młodzi dorośli w momencie kryzysu emocjonalnego i psychicznego. Pomoc mogą uzyskać zarówno pod telefonem, jak i na czacie. Oprócz tego Telefon Zaufania Młodych oferuje darmowe pięć sesji z psychologiem dla każdej młodej osoby, która chciałaby z takiego wsparcia skorzystać. To jeszcze nie terapia, ale pozwala odzyskać równowagę psychiczną. Telefon jest czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 11.00-21.00, a czat w poniedziałek i wtorek w godzinach 11.00-21.00.– Gdy jesteś w kryzysie, gdy masz gorszy czas, przy telefonie zawsze jest ktoś, kto wysłucha, kto będzie potrafił doradzić, a w razie potrzeby zainterweniuje. Pomoc jest zawsze anonimowa, nie musisz podawać swojego prawdziwego imienia. Zdarza się u nas dosyć często, że dzwonią ludzie, których bliscy potrzebują pomocy. Nasi psychologowie podpowiadają wtedy, jak skłonić taką osobę do podjęcia leczenia czy nawet do kontaktu ze specjalistą – mówi Izabela Świergiel z Fundacji ITAKA.

wtv
19.03.2022 08:25 Nasilony lęk, długotrwałe napięcie, zamartwianie się - tak może działać pandemia. Ale jest wsparcie

Na stronie Zdrowa Głowa znajdują się artykuły, a także podcasty o zdrowiu psychicznym. Zdrowa Głowa jest także na Facebooku i Instagramie.Maja Staśko: Zdrowa Głowa - czyli jaka? W jaki sposób rozpoznawać stan zdrowotny swojej psychiki? Jak rozpoznawać emocje i sobie z nimi radzić?Joanna Gutral, psycholożka i psychoterapeutka, Zdrowa Głowa: W opisie naszej strony zdrowa głowa to taka, która wątpi, gubi się, zatrzymuje, załamuje, ale też poszukuje, walczy, próbuje i marzy. I to też się łączy z definicją zdrowia psychicznego, które nie jest już uznawane jedynie jako brak choroby, ale wedle Światowej Organizacji Zdrowia zdrowie psychiczne to dobrostan, w którym jednostka realizuje swoje możliwości, potrafi poradzić sobie z różnorodnymi sytuacjami życiowymi, jest w stanie uczestniczyć w życiu społecznym oraz produktywnie pracować. Zdrowie psychiczne jest fundamentem dobrego samopoczucia i efektywnego funkcjonowania osoby w społeczeństwie. W takiej definicji zdrowie psychiczne nie oznacza tylko braku choroby, ale jest wyznacznikiem jakości życia, jest ważne w funkcjonowaniu społecznym, czyli z innymi ludźmi w środowiskach pracy, relacjach rodzinnych, towarzyskich. W ogóle, jeżeli już mielibyśmy się przyjrzeć samej definicji zdrowia zaproponowanej przez WHO, to brzmi ona zdrowie to stan kompletnego dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego, rozumianego nie tylko jako brak choroby czy niepełnosprawności. Zatem bez tego komponentu dobrostanu psychicznego w ogóle nie możemy mówić o zdrowiu! Zdrowie też nie jest dychotomiczne, zerojedynkowe, to znaczy że jest albo go nie ma: ta skala może być zdecydowanie większa, szersza, a doskonałe, idealne wprost zdrowie zdarza się niezwykle rzadko. Jeżeli pomyślimy o zdrowiu jako o czymś, co mierzymy na pewnej skali, to wówczas uświadamiamy sobie, że ono jest zmienne na przestrzeni życia. I możemy podejmować różne działania mające na celu jego poprawę, leczenie czy zmierzanie w kierunku samorozwoju i szczęścia.Jak mówić o problemach zdrowia psychicznego, żeby nie stygmatyzować? Jak określać osoby, które mierzą się z kryzysami zdrowia psychicznego?Joanna: Chciałabym zaznaczyć, że każdy z nas na jakimś etapie życia doświadcza trudności w zakresie zdrowia psychicznego. Czy to oznacza, że wszyscy sięgają po wsparcie specjalisty? Niekoniecznie. Niektórzy samodzielnie poradzą sobie z kryzysem - i to dobra wiadomość. Podobnie jak z przeziębieniem, niektórzy poradzą sobie herbatą z miodem i jednodniowym odpoczynkiem, inni będą potrzebowali pomocy lekarskiej i włączenia leków. Myślę, że o problemach psychicznych należy mówić przede wszystkim otwarcie, bo przez wiele lat był to temat tabu, a terminologia w stylu „psychiczny” czy „wariat” nie wpierała dialogu o zdrowiu psychicznym. Oczywiście, możemy identyfikować się z diagnozą, np. osoba chora na schizofrenię czy osoba z zaburzeniem osobowości typu borderline albo osoba w epizodzie depresji, tylko diagnoza nie definiuje w żaden sposób człowieka. Kiedy spotykam się z pacjentem w gabinecie, to najmniej obchodzi mnie diagnoza. Ważniejsza jest jego konceptualizacja, to znaczy opis funkcjonowania, obecnych trudności, zgłaszanych problemów, historia, dotychczasowe doświadczenia i przeżycia. To pacjent określa cel terapii, zatem to on wie, czego potrzebuje. Oczywiście, są zaburzenia, które wymagają farmakoterapii, ale znowu - nie po to, aby kogoś zmienić, ale właśnie po to, żeby mogły być sobą i funkcjonować najlepiej, jak jest to możliwe w danych warunkach.Osób doświadczających trudności jest bardzo wiele. Zaliczyłam kiedyś przygodę z pewną firmą, która chciała proponować rozwiązania dla osób zmagających się z trudnościami w zakresie zdrowia psychicznego. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o funkcjonalnościach, zaczęłam używać terminologii klinicznej i klasyfikacji chorób, wtedy usłyszałam, że to są za ciężkie przypadki, że im raczej chodzi o osoby poszukujące sensu życia. No i ta współpraca dobiegła końca, bo sens życia może zgubić osoba spełniająca kryteria diagnostyczne depresji, zaburzeń lękowych czy zaburzeń osobowości. Takie osoby to nie jest jakiś margines społeczny, zaburzenia nastroju, w tym depresja, dotykają około 350 milionów ludzi na świecie, z raportu NFZ wynika, że 1,5 miliona w Polsce - a te dane i tak są mocno zaniżone. Osoby, które mają zaburzenia nastroju, lękowe czy osobowości funkcjonują w społeczeństwie, to często osoby na wysokich stanowiskach, także prawidłowo funkcjonujące zawodowo. Nie zawsze chorobę psychiczną widać na pierwszy rzut oka. W życiu wielokrotnie chorujemy fizycznie, to naturalne że czasem odczuwamy także kryzys w zakresie zdrowia psychicznego.Jak aktualne wydarzenia wpływają na naszą psychikę? Jak pandemia na nas wpływa?Joanna: Sytuacja pandemii może być postrzegana jako traumatyczna. To oczywiście zależy od wielu czynników i od tego, co pandemia zmieniła w naszym życiu: niektórzy stracili pracę, ich działalność stoi na skraju bankructwa. To z czynników materialnych, które oczywiście oddziałują na nasze funkcjonowanie psychiczne i emocjonalne. Bo życie jest złożone i wiążą się z tymi wydarzeniami częstokroć konsekwencje na innych polach. Ale każdy z nas doświadcza skutków izolacji: zmniejszona codzienna aktywność, mniejsza ilość kontaktów “twarzą w twarz”, utrata rytuałów, które były naszymi “wentylami bezpieczeństwa”, które pomagały regulować nastrój i napięcie. Na przykład siłownie, spotkania towarzyskie, kino, poznawanie nowych ludzi, uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych. Teraz ogranicza się to do monitora. Trudno jest nie odczuwać konsekwencji w postaci obniżonego nastroju, zwiększonego lęku, trudnościach ze snem... Wiele osób zgłasza nasilone objawy psychopatologii, takie jak ciągły lęk, obniżenie nastroju, przewlekłe napięcie.Ale 2020 w ogóle obfitował w rozmaite wydarzenia, które niekoniecznie zasilały nasze zdrowie psychiczne. Strajki Kobiet - z jednej strony nadzieja w kolektywnym działaniu, zjednoczeniu, walki o wspólną sprawę. Z drugiej strony ogromna złość, bezsilność, poczucie niesprawiedliwości i protesty uliczne w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego! Nie oszukujmy się, idąc na protest doskonale wiedziałyśmy, że możemy się zarazić, a mimo to sprawa była ponad osobiste ryzyko. Niemniej każdy doświadczał skutków podejmowania tego ryzyka - izolacja od starszych członków rodziny czy otoczenia, lęk o własne zdrowie. To także smutek i złość tych, którzy zdecydowali się nie uczestniczyć w tych wydarzeniach, ze względu na bezpieczeństwo i swoje życiowe zobowiązania. To był i nadal jest czas trudnych wyborów, w których nie ma wyjścia z pełnym zadowoleniem, bo każdy ruch wiąże się z konsekwencjami, stratą i dyskomfortem.Arletta Szulwic, psycholożka kliniczna, Zdrowa Głowa: Jakby tego było mało, dochodzą dynamicznie zmieniające się restrykcje, zmiany zasad, uchwały, w których można się pogubić. Szczepionki, którymi należy się szczepić, a których nie ma. To trochę tak jakby siedzieć w pokoju samemu, spróbować zagrać w grę zespołową w pojedynkę, nie mieć instrukcji i wszystkich elementów gry, a dodatkowo pokój stoi w płomieniach i nikt nie wie, że jesteśmy w środku. Za dużo wrażeń jak na jedną osobę. Ale życie nie jest łatwe, chociaż wszystkim nam wydaje się, że takie być powinno. Tylko tu nastąpiła olbrzymia kumulacja w bardzo krótkim czasie, więc i adaptacja do nowych warunków była bardzo obciążająca. Zaraz będzie rok, odkąd żyjemy z pandemią - może i adaptacja przebiega już mniej dynamicznie, maseczki na stałe wniknęły w nasz krajobraz, ale to nie oznacza, że nie jesteśmy zmęczeni tym, co było i w napięciu wyczekujemy tego, co będzie: lepiej, gorzej? Kolejna fala czy luzowanie obostrzeń? To duże obciążenie dla dobrostanu i funkcjonowania człowieka.Czy są już badania ukazujące wpływ pandemii na życie psychiczne społeczeństwa?Joanna: Zdrowie psychiczne w czasie pandemii Covid-19. Raport wstępny z badania naukowego kierowanego przez dr hab. Małgorzatę Dragan. Wskazała, że obecna sytuacja wiąże się z podwyższonym ryzykiem zaburzeń adaptacyjnych i może być postrzegana jako traumatyczna. Wiele osób zmaga się z takimi doświadczeniami jak nasilony lęk, przewlekłe, długotrwałe napięcie, obniżony nastrój, negatywne myślenie, zamartwianie się. Prof. Dragan zrealizowała badanie wśród blisko 1400 osób w wiek od 18 do prawie 80 lat. Z jej wstępnych obserwacji wynika, że aż 75% uczestników badania postrzega pandemię jako sytuację stresującą, między innymi ze względu na sytuacje związane z pracą i terminowość w wywiązywaniu się z dotychczasowych obowiązków, co z kolei wiąże się z adaptacją i utrudnieniami wynikającymi z pracy zdalnej. Aż 51% uczestników i uczestniczek badania wskazywało, że zmiana dotychczasowego stylu życia w związku z wykonywanymi obowiązkami załamała ich funkcjonowanie. Aż 38% ankietowanych zgłaszało objawy depresyjne, a 62% objawy zbliżone do lęku uogólnionego (nadmierne zamartwianie się, stałe uczucie lęku). Wiele osób w badaniu wskazywało także, że nadmiernie koncentrują się na możliwych negatywnych konsekwencjach, jakie mogą ich spotkać w związku z pandemią. Odnotowują w związku z tym np. trudności z koncentracją. To badanie pokazuje, jak ważne jest monitorowanie swojego dobrostanu w obecnym czasie i jak wiele osób dotykają różne trudności w związku z pandemią. A te trudności, nie tylko sama możliwość zachrowania na COVID-19, przelewają się na obszary rodzinne, towarzyskie, ekonomiczne, wstrzymują także wiele życiowych decyzji i powodują lawinę emocji. W ogóle badanie dobrostanu i zdrowia psychicznego w czasie pandemii potrzebuje jeszcze czasu. Sytuacja jest dynamiczna, badacze powtarzają pomiary, monitorując zmiany w tym zakresie.A przed pandemią? Ile osób w życiu mierzyło się z kryzysami zdrowia psychicznego? Myślicie, że ten procent się zmieni?Arletta: Mówi się, że co czwarty i czwarta z nas doświadcza w ciągu życia trudności w zakresie zdrowia psychicznego. Na depresję w Polsce cierpi około półtora miliona ludzi, chociaż dane te mogą być mocno niedoszacowane. Na świecie jest to około 350 milionów ludzi. A mówimy tu wyłącznie o depresji - i to przed pandemią właśnie. Kryzysy są w każdym życiu, bo tak jak wspomniałam wcześniej, życie bywa bardzo różne i konia z rzędem temu lub tej, którzy idą przez życie bez sytuacji kryzysowych. Chociażby pandemia jest tego przykładem, w jakiejś formie dotknęła nas wszystkich. Zdecydowanie jest to wydarzenie, które może uruchomić pewne trudności, stać się czynnikiem wyzwalającym, np. dla wielu zaburzeń lękowych. Ale sam lęk czy zamartwianie się nie jest psychopatologią. W obecnych warunkach jest też reakcją na bodziec rzeczywisty, zatem w pewnych formach jest to reakcja adekwatna - mamy powody, aby się martwić, mamy powody, aby czuć lęk: o zdrowie, o pracę, o bliskich. Chcę trochę znormalizować martwienie się i lęk, bo one czasami przynoszą nam cenne informacje: że zagrożone jest coś, co jest dla mnie ważne, że chcę się dobrze przygotować do wyzwania, które postrzegam jako trudne. I to jest okej. Niemniej, jeżeli nie śpię, odczuwam napady paniki, bóle somatyczne, nie mogę jeść, zaczynam się izolować od ludzi (nawet w relacjach utrzymywanych drogą wirtualną), cierpię, to warto pomyśleć o spotkaniu ze specjalistą. Życie w pandemii jest już wystarczająco skomplikowane, aby dokładać sobie cierpienia. Wręcz przeciwnie! Należy o siebie zadbać tak samo, jak chcielibyśmy zadbać o tych, o których zdrowie lub życie się obawiamy. Myślę, że konsekwencje pandemii będą przez jakiś czas widoczne w gabinetach. Pandemia to także utrata pracy, perturbacje osobiste, rozpady związków… takie kwestie nieodłącznie wpływają na nasz dobrostan.Jakie są zdrowe sposoby radzenia sobie z negatywnym wpływem pandemii na nasze życie?Joanna: Jest kilka takich metod, ale pamiętajmy przede wszystkim, że gorsze samopoczucie jest teraz absolutnie normalne i że my, jako ludzie, mamy zasoby, aby przetrwać trudne emocje i doświadczenia. Nie życzymy ich sobie, ale życie niestety nie jest tylko dobre - jest różne. I pandemia dobitnie nam to pokazuje.Kiedy czujesz, że jesteś w sytuacji kryzysowej, przeciwdziałaj narastaniu pobudzenia - to właśnie ten moment, kiedy trzeba o siebie zadbać. Szukaj sposobów na uwolnienie negatywnych emocji, tak zwanych wentyli bezpieczeństwa. Wiem, kiedyś mogliśmy iść na siłownię, spotkać się z przyjaciółmi, teraz te wentyle są zamknięte. Tym bardziej poszukaj czynności lub aktywności zastępczych. I zastępcze nie muszą oznaczać tak samo dobrych jak te sprzed pandemii. Ale czasami wideorozmowa z koleżanką, telefon do kogoś bliskiego, przysiady na dywanie w pokoju są wystarczająco dobre, być może najlepsze z możliwych w obecnych warunkach. Nie bagatelizuj swoich objawów, swoich spostrzeżeń - szukaj konsultacji u lekarza lub psychoterapeuty. Terapia z wykorzystaniem online działa bardzo sprawnie, jest także skuteczną metodą oddziaływania. Oceń stan zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, wskaż możliwości uzyskania pomocy ogranicz szum informacyjny, korzystaj jedynie z rzetelnych źródeł. Pamiętaj o dobrej diecie, harmonogramie snu, w miarę aktywnym wypoczynku. Poszukuj grup wsparcia, nie bój się nazwać tego, co czujesz i poprosić o to, czego potrzebujesz. Relacja, którą tworzymy sami ze sobą, to jedyna, w której będziemy do końca życia, zatem bądźmy sami dla siebie w tym i każdym innym trudnym momencie najlepszym przyjacielem, czułym opiekunem, troskliwym wsparciem.Co należałoby zmienić w publicznym systemie wsparcia dla osób w kryzysie zdrowia psychicznego?Arletta: Rozwiązania systemowe powinny zapewnić bliski i równy dostęp do wymaganej jakości i efektywności leczenia oraz godziwych warunków korzystania z niego.Przede wszystkim należałoby zacząć od profilaktyki: nauczenia społeczeństwa dbania o zdrowie psychiczne. Wiele osób mogłoby uniknąć ogromu cierpienia, gdyby od najmłodszych lat były uczone, w jaki sposób radzić sobie z trudnymi emocjami, jak wyglądają zdrowe relacje, jak wspierać innych, gdzie zwrócić się po pomoc, jeśli jest taka potrzeba. Psychoedukacja to podstawa!Druga ważna sprawa: potrzebne jest niezwłoczne, duże dofinansowanie obszarów zawodowych zajmujących się leczeniem i wspieraniem zdrowia psychicznego, ze szczególnym uwzględnieniem psychiatrii dorosłych, a jeszcze bardziej psychiatrii dzieci i młodzieży, która jest w opłakanym stanie.Ważne jest rozwinięcie systemu opieki środowiskowej, m.in. poprzez rozwijanie wsparcia terapeutycznego i społecznego w środowisku chorego - z wykorzystaniem asystentów zdrowienia, którzy sami doświadczyli kryzysu psychicznego, a także wdrażanie Centrów Zdrowia Psychicznego opartych na modelu skoordynowanej i kompleksowej opieki nad chorującymi psychicznie w miejscu zamieszkania.W jaki sposób pomagacie osobom w kryzysach jako organizacja? Jakie działania podejmowaliście?Arletta: Nasze działania to przede wszystkim psychoedukacja. Psychoedukujemy poprzez podcasty, artykuły na blogu, dzielenie się wiedzą poprzez media społecznościowe, ze szczególnym uwzględnieniem Instagrama. Wiedza, którą udostępniamy jest zawsze rzetelna i opiera się o dane naukowe, a przy tym jest podana w bardzo przystępny sposób. Czasami dzielimy się również własnym doświadczeniem. Dla biznesu prowadzimy również warsztaty, szkolenia, webinary i kursy, dzięki czemu pracodawcy mogą zadbać o zdrowie psychiczne swoich pracowników.Joanna: Wybrałyśmy sobie pracę u podstaw, lubię myśleć, że psychoedukacja to już ten pierwszy krok w stronę zdrowienia i budowania relacji samemu ze sobą. Zależało nam, żeby Zdrowa Głowa oferowała bezpłatne rozwiązania, stąd padło na psychoedukację. Dostęp do naszych materiałów i źródeł jest bezpłatny. Współpracujemy z różnymi instytucjami i fundacjami na przykład przy realizacji podcastów, nagłaśniając informacje o bezpłatnych metodach wsparcia, warsztatach, opiece psychologicznej. Nasz Patronite jest całkowicie poświęcony zbiórkom na rzecz osób i instytucji wymagających wsparcia finansowego, od siebie dokładamy wsparcie rzeczowe, kiedy tylko jest to możliwe - czasem na remont siedziby jakiejś fundacji, czasami na zakup sprzętu do arteterapii. Prowadzimy warsztaty i spotkania dla różnych grup wiekowych i społecznych - czasem jedyne, co możemy zaoferować, to wsparcie w poszukiwaniu wsparcia. Myślę jednak, że to odpowiedzialne zadanie, wspieranie i towarzyszenie w postawieniu tego pierwszego kroku w drodze do pracy ze sobą. Mamy też duże poczucie odpowiedzialności - nie obiecujemy więcej niż możemy dać, każde nasze źródła i informacje weryfikujemy w taki sposób, aby każdy odbiorca, który ma ochotę napisać do nas wiadomość, czy wysłuchać nasz podcast mógł mieć pewność, że wszelakie zawarte tam informacje są rzetelne i zweryfikowane.undefined

wtv
19.03.2022 08:24 Powrót do szkół. Minister informuje o fatalnych skutkach zdalnego nauczania

Minister zdrowia mówił o wpływie powrotu do szkół klas I-III na sytuację epidemicznąWedług ministra badania wskazują na to, że powrót do szkół nie przyczynił się do znaczącego wzrostu liczby zachorowańAdam Niedzielski zwrócił także uwagę na szkodliwość nauki zdalnej dla zdrowia psychicznego uczniówW programie "Tłit" dziennikarz Wirtualnej Polski pytał ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, czy w aktualnej sytuacji nie jest zagrożona nauka stacjonarna klas I-III, których powrót do szkół nastąpił 18 stycznia.- W klasach I-III z mojego punktu widzenia nie ma takiego ryzyka i potrzeby, żeby cofnąć się i zakończyć tę tradycyjną edukację, to znaczy przywrócić to nauczanie zdalne - tłumaczył minister Niedzielski, powołując się na badania przesiewowe prowadzone wśród nauczycieli klas I-III, które nie wskazują na znaczący wzrost liczby zakażeń.- Te udziały osób chorujących były mniej więcej rzędu 2 procent i one są stabilne, więc to oznacza, że tam nie rozwija się w żaden sposób dynamicznie sytuacja pandemiczna. Na dodatek, tak jak powiedziałem, mamy zwiększoną tolerancję ze względu na postępującą akcję szczepień - stwierdził Niedzielski w programie "Tłit".

wtv
19.03.2022 08:24 "Kiedyś nie było depresji, a teraz wszyscy chorują". Nieprawda. Kiedyś miliony chorych było nieleczonych w szpitalach, teraz dzięki lekom mogą normalnie funkcjonować

Cóż, jest raczej odwrotnie: kiedyś w szpitalach psychiatrycznych leczyło się znacznie więcej osób niż dziś. Dzięki skutecznej farmakologii wielu chorych wyzdrowiało, a u innych objawy zmniejszyły się na tyle, że mogą normalnie funkcjonować. O tej rewolucji w psychiatrii możemy przeczytać w książce „Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy” Bessela van der Kolka:„I ja, jak moi koledzy, bez wahania wszedłem w farmakologiczną rewolucję. W 1973 roku zostałem pierwszym głównym rezydentem na psychofarmakologii w MMHC. Być może byłem też pierwszym w Bostonie psychiatrą, który zaaplikował lit pacjentowi z chorobą dwubiegunową. (Przeczytałem o pracach Johna Cade’a nad litem, prowadzonych w Australii, i dostałem od szpitalnej komisji zgodę na jego użycie). Na licie kobieta, która co roku przez trzydzieści pięć lat w maju wpadała w manię, a w listopadzie – w depresję, ustabilizowała nastrój na trzy lata, gdy pozostawała pod moją opieką.Byłem też częścią pierwszego amerykańskiego zespołu badawczego, który testował przeciwpsychotyczny lek Clozaril u przewlekle chorych, których przechowywano niczym warzywa na zapomnianych oddziałach starych zakładów psychiatrycznych. Niektórzy zmieniali się w cudowny sposób: ci, którzy większość życia spędzili zamknięci we własnym, przerażającym świecie, mogli wrócić do rodzin i społeczności. Pacjenci pogrążeni w ciemnościach i rozpaczy zaczynali reagować na piękno kontaktów międzyludzkich i czerpać radość z pracy i zabawy. Te fascynujące rezultaty kazały nam z optymizmem patrzeć w przyszłość i wierzyć, że w końcu zwalczymy ludzkie cierpienie.Leki przeciwpsychotyczne były głównym czynnikiem, który zmniejszył liczbę pacjentów szpitali psychiatrycznych w USA z ponad pół miliona w roku 1955 do niespełna stu tysięcy w 1996. Dla tych, którzy nie pamiętają świata sprzed wprowadzenia tych leków do terapii, zmiana jest niemal niewyobrażalna. Jako student pierwszego roku odwiedziłem szpital stanowy Kankakee w Illinois i widziałem, jak w pozbawionym mebli pokoju wyposażonym w odpływowe kratki krzepki pielęgniarz polewał wodą z węża dziesiątki brudnych, nagich, niezbornych pacjentów. Dziś to wspomnienie wydaje się bardziej sennym koszmarem niż czymś, co widziałem na własne oczy. Moją pierwszą pracą po rezydenturze, w 1974 roku, była posada jednego z najmniej ważnych dyrektorów w poważanej niegdyś instytucji – Bostońskim Szpitalu Stanowym. Przed laty przebywały w nim tysiące pacjentów, a budynki (w tym szklarnie, ogrody i warsztaty) – w większości w ruinie – rozrzucone były na dziesiątkach hektarów. Gdy tam nastałem, pacjenci powoli przenoszeni byli do „społeczności” – tym pojemnym terminem określano anonimowe schroniska i domy opieki, gdzie większość kończyła. (...).W 1979 roku, wkrótce po tym, jak zacząłem pracę w VA, bramy bostońskiego szpitala stanowego zamknęły się na zawsze, a on sam stał się miastem duchów. Gdy tam pracowałem, działałem też w laboratorium psychofarmakologii MMHC, w którym zmieniano właśnie profil badawczy. W latach sześćdziesiątych naukowcy z Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) zaczęli rozwijać techniki izolowania i pomiaru stężeń hormonów i neuroprzekaźników we krwi i w mózgu. Neuroprzekaźniki to chemiczni posłańcy przekazujący informacje między neuronami, co umożliwia nam skuteczne angażowanie się w otaczający nas świat” (tłum. Małgorzata Załoga).

wtv
19.03.2022 08:22 Moje marzenie na Dzień Kobiet? Zapłacić za prąd (Reportaż)

Mój chrześniak przyniósł mi dziś kwiatka na Dzień Kobiet. Kiedyś mąż kupował mi na rocznice ślubu czy Dzień Kobiet kwiaty. Teraz widzę, że od kilku dni chodzi nerwowy. Nie może mi dać nic, nie stać go na to. Zamyka się w sobie i nie rozmawia z nikim, bo wszyscy dookoła wręczają bukiety, czekoladki, a on nie ma nic. W tym roku jest nasza duża rocznica ślubu i choćbym miała sprzedać wszystko, to kupię mu buty, o których marzy od dawna. Jeszcze nie wiem jak, ale to zrobię. Żeby wiedział, jak wielką radością jest dla mnie i jak wielkie daje mi poczucie bezpieczeństwa.

wtv
19.03.2022 08:19 Kult harówki to promocja niezdrowego trybu życia: braku snu, jedzenia i odpoczynku. Jestem jego ofiarą

Ponad miliard dzieci w 130 krajach nie może chodzić do szkoły. Ze względu na kryzys pandemii wielu rodziców nie może sobie znowu pozwolić na posyłanie dzieci do szkoły. Tym samym rośnie ryzyko, że zostaną zmuszone do pracy narażającej ich życie lub wyzyskującej. Z danych Międzynarodowej Organizacji Pracy ponad 246 milionów dzieci na świecie pracuje. 73 mln z nich nie ma nawet 10 lat. Każdego roku 22 tys. dzieci ginie w wypadkach związanych z wykonywaną pracą. Większość dzieci pracuje w sektorze nieformalnym, bez ochrony prawnej i regulacji ochronnych: 70% w rolnictwie, myślistwie, rybołówstwie lub leśnictwie, 8% w handlu hurtowym i detalicznym, restauracjach i hotelach, 8% w produkcji, 7% w służbach miejskich, społecznych, pracach w gospodarstwie domowym, np. jako pomoc domowa.W kolejnym twicie Zandberg napisał:Dla fanów pracy dzieci, pp. @lis_tomasz i @RGrupinski: niestety, nie wiemy ile jest dzieci wśród ofiar wypadków przy pracy w rolnictwie, bo państwo polskie kilkanaście lat temu zaprzestało zbierania tych danych. Wtedy ofiarami takich wypadków było około 1400 dzieci. Rocznie.

wtv
19.03.2022 08:19 Źródła kryzysu psychicznego nie tkwią tylko w głowie. Często należy szukać ich na zewnątrz

7 czerwca w Warszawie ma się odbyć III Kongres Zdrowia Psychicznego - oddolna inicjatywa współtworzona przez specjalistów i osoby, które mają za sobą doświadczenie kryzysu psychicznego oraz ich bliskich. Inicjatorami wydarzenia są psychiatrzy: prof. Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, prof. Andrzej Cechnicki z Zakładu Psychiatrii Środowiskowej Katedry Psychiatrii Collegium Medicum UJ oraz dr Marek Balicki, kierownik Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego i pełnomocnik Ministra Zdrowia do spraw reformy psychiatrii. Z kolei wśród Ambasadorów Kongresu znaleźli się m.in.: felietonistka i pisarka Katarzyna Grochola, podróżnik Marek Kamiński oraz poeta, prozaik i krytyk literacki Tomasz Jastrun. [EMBED-2589]

Esmeralda Godlewska
19.03.2022 08:18 Siostra Godlewska poinformowała o pobycie Esmeraldy w klinice psychiatrycznej

Esmeralda Godlewska została umieszczone w ośrodku zdrowia psychicznego. Było to następstwo umieszczenia przez nią własnego nekrologu na swoim profilu na Instagramie. Rodzina wydała oświadczenie w tej sprawie. Już wcześniej Magdalena Godlewska tłumaczyła, że jej siostra ma problemy związane z psychiką. Esmeralda Godlewska zamieszczała jeszcze parę dni wcześniej informacje oskarżające niektóre z polskich celebrytek o pracę w charakterze prostytutek w Dubaju. Dostało się również Magdalenie, która według Moniki nie jest taki aniołem, za jakiego chce być uważana.