Zagrody Łukówieckie: śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 19. Nie żyje 3 mężczyzn, którzy podróżowali w niedzielny poranek na trasie z Lubartowa do Kocka. W aucie znajdowały się jednak łącznie cztery osoby.Wypadek miał miejsce przed godziną 6 rano. - Według wstępnych ustaleń samochód kia sportage na prostym odcinku drogi wypadł z jezdni, dachował - przekazał mł. asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.Śmierć na miejscu ponieśli trzej mężczyźni: 51-letni kierowca oraz dwoje pasażerów w wieku 40 i 37 lat. Czwarta osoba, 35-letni mężczyzna jadący w samochodzie trafił do szpitala.
Uwaga skierowana w stronę grupy nastolatków zaowocowała wyjęciem przez jednego z nich broni. Sprawcą był 17-letni mieszkaniec Torunia. - Oddał strzał w kierunku 30-letniego mieszkańca Sierakowa - przekazała policja. - Na wysokości ulicy Mostowej doszło do utarczki słownej pomiędzy kilkoma osobami - przekazała toruńska policja. Okazało się, że padły strzały.W kierunku 30-letniego mężczyzny wycelowana została wiatrówka. Broń trzymał 17-letni mieszkaniec starówki.
Dwie osoby ranne i jedna ofiara śmiertelna. To bilans nocnego wypadku w Rajszewie w powiecie legionowskim. - W jednym z samochodów znajdowały się uwięzione dwie osoby - przekazał rzecznik legionowskiej straży pożarnej, Łukasz Szulborski. Zderzyły się dwa auta.Do wypadku doszło w Rajszewie w powiecie legionowskim na drodze wojewódzkiej nr 630 między Nowym Dworem Mazowieckim a Jabłonną.Akcja ratownicza była trudna, gdyż strażacy wezwani na miejsce musieli wydostać dwie osoby zakleszczone w zniszczonym aucie. Niestety jeden z podróżnych nie żył już w momencie przybycia służb.
Brzesko: mężczyzna spadł z rusztowań. - Mężczyzna jest nieprzytomny, na miejscu trwa akcja ratunkowa - poinformował asp. sztab. Grzegorz Buczak z policji w Brzesku.Do wypadku doszło około godziny 9. Mężczyzna znajdował się na rusztowaniach w brzeskim browarze na wysokości około sześciu metrów.
Kobiety w wieku 67 i 53 lat nie żyją. - W wypadku udział brały 4 dorosłe osoby oraz 4-letni chłopiec - przekazuje olsztyńska policja. Na miejscu pracuje policja, straż pożarna oraz prokurator.W niedzielny wieczór na drodze W 595 doszło do śmiertelnego wypadku. Zdarzenie miało miejsce około godziny 18 na drodze Barczewo-Jeziorany. Policja udostępniła zdjęcia z miejsca zdarzenia i apeluje do kierowców o ostrożność na drodze.
Wypadek autobusu przewożącego dzieci w Wytrębowicach. Auto nieoczekiwanie wpadło do rowu. 18 osób, w tym 14 dzieci, przetransportowanych zostało do szpitali. Interweniować musiał również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wypadek na drodze krajowej nr 65 na wysokości miejscowości Tatarowce. Na trasie Białystok–Gródek doszło do zderzenia TIR-a z samochodem osobowym. Droga jest zablokowana.Informację o zdarzeniu w rozmowie z Radiem Białystok potwierdziła Podlaska Policja.#Wypadek #DK65 na trasie #Białystok-#Gródek na wysokości m. Tatarowce. Jak informuje @podlaskaPolicja, doszło tam do zderzenia tira z osobówką. Droga jest zablokowana.— Radio Białystok (@radiobialystok) September 19, 2021
Samochód osobowy z trzema nastolatkami wpadł w poślizg i rozbił się na drzewie w Opatowie. Nie żyje 18-letni kierowca pojazdu, dwoje pasażerów przetransportowanych zostało do szpitala. Stan jednej z osób jest ciężki. Cała trójka wybierała się w podróż do szkoły. Śmierć na drodze Do zdarzenia doszło 17 września w godzinach porannych. Samochodem osobowym marki audi podróżowały trzy osoby: kierujący 18-latek oraz pasażerowie: 18-letnia dziewczyna i 15-letni chłopiec. W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem i najprawdopodobniej wpadł w poślizg, który zakończył się uderzeniem w pobliskie drzewo. Na miejscu pojawiły się służby policji, pogotowia i straży pożarnej. Lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał na pokład 15-latka. - Niestety życia kierowcy nie udało się uratować. Poniósł śmierć na miejscu. Jeśli chodzi natomiast o pasażerów tego pojazdu, to 18-letnia dziewczyna i 15-letni chłopiec z obrażeniami przebywają obecnie w szpitalu - przekazała WTV mł asp. Katarzyna Czesna-Wójcik z KPP w Opatowie. Przyczyny zdarzenia Ze względu na hospitalizację pasażerów, policja nie może się z nimi skontaktować, by potwierdzić przypuszczenia co do okoliczności wypadku. Służby podejrzewają jednak, że kierowca najprawdopodobniej wpadł w poślizg, ze względu na mokrą nawierzchnię jezdni i dużą ilość liści, które opadły na nią z drzew. - Być może w związku z tym umiejętności kierowcy, a był to przecież młody człowiek, nie wystarczyły do tego, aby w takich warunkach pogodowych wyjść z poślizgu cało - powiedziała nam rzeczniczka opatowskiej policji. Obrażenia, jakie odniósł 15-letni chłopiec nie zagrażają życiu. W gorszej sytuacji jest jego 18-letnia koleżanka, która znajduje się w stanie ciężkim. Czynności służb na miejscu zdarzenia zostały już zakończone, a droga jest całkowicie przejezdna. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Kobieta nagrała rozmowę z oszustem, który chciał ją okraść. Chciała ostrzec innychSzczecin. Rzucił się na krzyż, a potem na księdza. Duchowny ze złamaną szczęką trafił do szpitalaZielona Góra. Grób postawili kilka metrów od domu. Zarządca cmentarza odpiera zarzutyźródło: wtv.pl
Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką na trasie A2 w kierunku Warszawy. Dwie osoby doznały obrażeń, w tym jedna wyjątkowo poważnych. Na miejscu interweniować musiał śmigłowiec LPR. 21-letni mężczyzna niezwłocznie musiał zostać przetransportowany do placówki medycznej. Wypadek na A2Zgłoszenie o wypadku policja otrzymała o godz. 7.53. Brały w nim udział dwa pojazdy: samochód osobowy marki Dacia oraz ciężarowy Volvo. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na 404 kilometrze trasy A2 w kierunku Warszawy, pojazd osobowy kierowany przez 39-letniego obywatela Ukrainy uderzył w tył prawidłowo jadącej ciężarówki z naczepą, prowadzonej przez 58-letniego Litwina. - W wyniku zdarzenia dosyć poważne obrażenia twarzoczaszki odniósł pasażer samochodu osobowego, 21-letni obywatel Ukrainy. Obrażenia odniósł również kierowca samochodu osobowego - przekazała w rozmowie z WTV kom. Magdalena Studniarek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach. Na miejscu wylądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował poszkodowanego 21-latka do szpitala w Płocku. Utrudnienia na drodze W wyniku wypadku oraz przeprowadzanych na miejscu działań służb, doszło do utrudnień w przemieszczaniu się aut na trasie A2 w kierunku Warszawy. Utrudnienia polegały na tym, że lewy pas ruchu został wyłączony, ruch odbywał się prawym pasem i pasem awaryjnym - przekazała nam oficer prasowy KMP w Skierniewicach. Obecnie ruch został już przywrócony do normy i odbywa się prawidłowo. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Policjanci wysłuchali świadka zdarzenia. Nowe informacje ws. wypadku w Zielonej GórzeDolnośląskie: Groźny wypadek trzech samochodów na drodze krajowej nr 8. W akcji helikopter LPRZielona Góra. Poważny wypadek na DK 32. Poszkodowanych aż kilkanaście osóbźródło: wtv.pl
Zielona Góra. Nowe fakty ws. wypadku na drodze krajowej nr 32. Policjanci rozmawiali już z naocznym świadkiem wypadku, który mówił, że wypadek spowodował kierowca karetki, a prowadzący autobus szukał możliwości ucieczki. Sprawę zbada prokuratura. W wyniku wypadku zginęła jedna osoba, a ponad 20 musiało zostać przetransportowanych do szpitala.
Zielona Góra. Kilkanaście osób ucierpiało w wyniku zderzenia autubusu PKS i busa z transportem medycznym. Kierowca busa zginął na miejscu. Trwa akcja straży i pogotowia - przyleciały trzy śmigłowce LPR. Autobusem jechały 52 osoby. Rannych jest łącznie 18.
Kierowca, który w październiku 2020 r. potrącił 36-letnią kobietę i jej 3-letnią córkę na jednej z ulic w Gliwicach, czym doprowadził do ich śmierci, tłumaczy się nagłym spadkiem cukru. Twierdzi, że cierpi na cukrzycę. Rodzina ofiar nie dowierza linii obrony sprawcy wypadku. Echa tragicznego wypadku Do zdarzenia doszło 22 października 2020 r. 36-letnia Małgorzata wraz z mężem i córką wyszli na spacer, by udać się do znajomych na kawę. Niestety nie dane było im dotrzeć na miejsce. Kobieta i dziecko zostały potrącone przez rozpędzone auto, którym kierował 68-letni lekarz. Z relacji męża zmarłej wynika, że uderzenie było tak silne, że ofiary wzniosły się w powietrze, a ich ciała upadły aż kilkanaście metrów dalej. - Auto mknęło w powietrzu, taranowało wszystko przed sobą - powiedział mąż kobiety w rozmowie z "Super Expressem" - To wyglądało tak, że on chce je zabić z czystą krwią i premedytacją, po prostu zabić - dodał. 36-latka zginęła na miejscu, a 3-letnia dziewczynka przetransportowana została do szpitala, gdzie po kilku dniach również zmarła. Kierowcy spadł cukier?Sprawcy, który oskarżony został o doprowadzenie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi do 8 lat pozbawienia wolności. W połowie roku odbyła się pierwsza rozprawa. Rodzina zmarłej 36-latki poinformowała w rozmowie z "Super Expressem", że mężczyzna tłumaczy się spadkiem cukru - ma cierpieć na cukrzycę.Rozmówcy dziennika zaznaczyli jednak, że nie był na wizycie u diabetologa dwa lata, a recepty miał wypisywać sobie sam. Uważają tłumaczenie sprawcy za niewiarygodne i żądają najwyższego możliwego wyroku. Prawnicy lekarza wnioskują o rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a także 5 tys. zł odszkodowania. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Tragedia w Łódzkiem. Ze stawu wydobyto zwłoki 87-latkaMorderstwo w Kołobrzegu. 19-letni Adrian. W przyznał się do zabójstwa przyjaciela, grozi mu 25 lat więzieniaPoważny wypadek na S2. Ranne trzy osoby, w tym kilkuletnie dzieckoźródło: se.pl, wtv.pl
Groźny wypadek na drodze krajowej nr 8 pod Bardem w woj. dolnośląskim. Zderzyły się trzy samochody. Na miejscu lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystkim udało się przeżyć. Mówi się, że to prawdziwy cud, że nikt nie zginął. Przerażający wypadek Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 8 w kierunku Kłodzka, nieopodal miejscowości Bardo Śląskie. W niedzielę po godz. 16 miał tam miejsce wypadek z udziałem trzech aut. Kierowca suzuki próbował wyprzedzić znajdujący się przed nim pojazd. W wyniku poślizgu, zjechał na przeciwległy pas i uderzył w wymijającego go forda. Jadący za fordem bus otarł się o zderzone pojazdy. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że na jezdni rozlana była ciecz, prawdopodobnie ropa, która doprowadzić mogła do poślizgu suzuki. - Kierujący samochodem osobowym marki suzuki 60-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego, w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania wpadł w poślizg, gdyż droga była mokra, a następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, czym doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym marki ford galaxy, kierowanym przez 40-letniego mężczyznę - przekazała WTV st. asp. Katarzyna MazurekRany odniosło siedem osób podróżujących fordem i suzuki, w tym troje dzieci. Dwóm osobom jadącym busem udało się wyjść z wypadku bez szwanku.Transport do szpitala Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Sześć poszkodowanych osób zostało przewiezionych karetkami pogotowia do szpitala. Siódma - dorosła kobieta, wymagała natychmiastowej interwencji Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które helikopterem przetransportowało ją do placówki medycznej. - Wszyscy odnieśli obrażenia, jednak te poważniejsze odniosły dwie osoby z samochodu suzuki oraz dwie osoby z samochodu ford galaxy - pasażerka, która została zabrana śmigłowcem LPR wezwanym na miejsce do szpitala we Wrocławiu oraz jedno z małoletnich dzieci - powiedziała nam rzeczniczka KPP w Ząbkowicach Śląskich. Na drodze pracowali strażacy z Barda, Przyłęku, Kłodzka oraz Ząbkowic Śląskich oraz służby policyjne. Na czas ich działań trasa była zablokowana. Droga była przejezdna w niedzielę po godz. 19. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Lubelskie. Pościg za kierowcą, padły strzałyRajd Śląska. W wypadku zginęła pilotka, wyścig został przerwanyDroga S3. Tragiczny wypadek na oczach rodziny. Nie żyje 32-latekźródło: wtv.pl, klodzko.naszemiasto.pl, zabkowice.express-miejski.pl
Na autostradzie A1 w województwie pomorskim doszło do wypadku. Samochód dostawczy uderzył w zaparkowany na pasie awaryjnym pojazd ciężarowy. Jeden z kierowców został przetransportowany do szpitala. Ruch na trasie został częściowo wstrzymany. Wypadek na pasie awaryjnym Do zdarzenia doszło 9 września przed godziną 7 rano. Na odcinku znajdującym się na wysokości wsi Ulkowy, w kierunku Gdańska, zderzyły się dwa pojazdy. Z nieznanych przyczyn samochód dostawczy marki fiat zjechał nieoczekiwanie na pas awaryjny, na którym z powodu usterki zatrzymał się pojazd ciężarowy. Auto uderzyło w tył ciężarówki. W wyniku zdarzenia kierowca fiata doznał obrażeń. Został opatrzony przez służby medyczne, a następnie przetransportowany do szpitala na badania. Wcześniej ukarano go mandatem karnym. Utrudnienia w ruchuKierujący drugim pojazdem uczestniczącym w kolizji nie odniósł żadnych ran. Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji sprawdzili stan trzeźwości obu mężczyzn. - Obaj kierujący byli trzeźwi. Policjanci na miejscu sporządzili odpowiednią dokumentację i na tym zakończyli działania - przekazał WTV sierż. szt. Karol Kościuk z KPP w Pruszczu Gdańskim. Z powodu wypadku i późniejszych działań służb, jeden z pasów A1 w kierunku Gdańska został zablokowany dla ruchu pojazdów. Jak przekazał nam rzecznik prasowy policji z Pruszcza Gdańskiego, po godz. 8 ruch powrócił do normy. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Wypadek na obwodnicy Lublina. Kierowca ciężarówki jest poszukiwany przez policję - odjechał z miejsca zdarzeniaŚmiertelny wypadek pod Mrągowem. Wiemy, kim były ofiaryZderzenie dwóch samochodów w Rajszewie na Mazowszu. Nie żyje jedna osobaŹródło: wtv.pl
Tragiczny wypadek w Międzyrzeczu Górnym. 51-letni paralotniarz spadł z dużej wysokości w okolicy Bielska-Białej. Mężczyzna zginął na miejscu.51-latek spadł z wysokości około 20 metrów. Z informacji przekazanych przez asp. Rafała Kobyłeckiego, rzecznika bielskiej policji, wynika, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.– Paralotniarz wykonywał manewry w powietrzu, tzw. zwroty – poinformował, cytowany przez Polską Agencję Prasową.– Być może popełnił jakiś błąd – dodał policjant z Bielska-Białej.
38-letnia kobieta została potrącona przez samochód, a następnie przejechana przez kolejny wóz. Do tragicznego wypadku doszło 31 sierpnia wieczorem w Zakopanem.Kobieta pochodziła z powiatu tatrzańskiego. Makabryczny wypadek w Zakopanem Tragedia rozegrała się we wtorek na ul. Droga do Olczy w Zakopanem. W godzinach wieczornych doszło tam do makabrycznego wypadku. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 38-letnia kobieta próbowała wejść na drogę w miejscu niedozwolonym, w którym nie znajduje się przejście dla pieszych. Została potrącona przez samochód osobowy marki volkswagen, a w wyniku uderzenia upadła na przeciwległy pas jezdni. Niestety, upadła wprost pod koła nadjeżdżającej skody. Śmierć na drodzeNa miejsce wysłane zostały służby straży pożarnej, policji oraz pogotowie ratunkowe. Niestety mimo podjętych działań, nie udało się uratować kobiety. Doznając rozległych obrażeń ciała, zmarła. Według wstępnych badań stanu trzeźwości kierowców obu pojazdów, którzy uczestniczyli w wypadku, kierujący skodą i volkswagenem nie spożywali alkoholu. Pobrana została od nich krew, w celu dokładnej ekspertyzy. Sprawą zajmuje się prokuratura. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTVŚmiertelny wypadek w Trześni. Nie żyje 23-letni kierowcaDramat na Podlasiu: po 2-letniej dziewczynce przejechała maszyna rolnicza. Pedał gazu nacisnęła jej 4-letnia siostraWypadek dwóch ciężarówek na obwodnicy Trójmiasta. Powstał ogromny korekŹródło: gazeta.pl, wtv.pl Zdjęcie główne: Tomasz Radzik/East News - zdjęcie ilustracyjne
Narzeczeństwo, które miało wziąć ślub w środę 1 września zginęło w drodze do sali weselnej. W Świecy w województwie wielkopolskim, ich samochód zderzył się z ciężarówką. Niedoszli małżonkowie nie żyją. Wyjątkowa tragedia na jednej z wielkopolskich dróg.
Na obwodnicy Trójmiasta zderzyły się dwa pojazdy ciężarowe. Ruch został wstrzymany, a w miejscu powstał wielokilometrowy zator. Uwaga kierowcy! Warto przygotować się na ominięcie tego odcinka drogi. Wypadek ciężarówek Do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 9. Na obwodnicy Trójmiasta w kierunku Gdyni Chyloni doszło do zderzenia dwóch pojazdów ciężarowych.- Pierwszy z pojazdów ciężarowych jadąc na prawym pasie zwalniał z uwagi na warunki ruchu, zator drogowy, który powstał przed nim i spowolnienie ruchu. Drugi z pojazdów ciężarowych nie zachowując odległości najechał na tył naczepy - wyjaśnił w rozmowie z WTV asp. szt. Łukasz Grzyb z KMP w Gdyni. W wyniku zdarzenia ucierpiał sprawca wypadku. Udzielona została mu pomoc medyczna. Z odczuwalnym urazem nogi został przetransportowany do szpitala na diagnostykę. Mężczyźnie zatrzymane zostały dowody rejestracyjne ciągnika siodłowego oraz naczepy, a także prawo jazdy. Korek na obwodnicyNa miejscu zdarzenia pracowały służby policji oraz cztery zastępy straży pożarnej. W wyniku zablokowania trasy w kierunku Gdyni Chyloni, powstał wielokilometrowy zator. Jak wyjaśnił nam rzecznik prasowy KM PSP w Gdyni kpt. Piotr Kołodziejczyk, trasa jest już przejezdna. - Na czas trwania działań cała obwodnica została zablokowana. Na szczęście udało się już wszystko udrożnić, działania zakończono o 10.58, powinna być zapewniona cała przejezdność obwodnicy - przekazał. Drugi uczestnik wypadku - kierowca samochodu ciężarowego, w który wjechał sprawca, odmówił chęci poddania się badaniom diagnostycznym w szpitalu. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTVŁódzkie: śmiertelny wypadek w Rząśnie. Nie żyje 33-letni kierowca, a pasażerka trafiła do szpitalaByszwałd: zderzenie pięciu aut. Do szpitala trafiły dwie osobyŚmiertelny wypadek na Lubelszczyźnie. Na DK12 zderzyły się trzy samochody osobowe i ciężarówkaŹródło: wtv.pl
10-letni chłopiec nadział się szyją na ogrodzenie znajdujące się przy budynku Sądu Rejonowego w Żaganiu. W stanie ciężkim przetransportowano go do szpitala, gdzie zdołano uratować jego życie. Niewinna zabawa mogła się w tym przypadku skończyć wyjątkowo tragicznie. Przerażający wypadek Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Szprotawskiej w Żaganiu . Znajduje się tam budynek Sądu Rejonowego, oddzielony od chodnika niskim ogrodzeniem. W betonowy murek wmurowany został metalowy płotek z prętami o ostrych zakończeniach. To właśnie po nim spacerował sobie 10-letni chłopiec. W pewnym momencie dziecko straciło równowagę i przewróciło się na ogrodzenie, nabijając szyję na jeden z prętów. Na miejscu zjawiły się służby medyczne i zadecydowały o konieczności natychmiastowego przetransportowania chłopca śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze. O włos od tragedii10-latek przeszedł operację na oddziale chirurgii i urologii dziecięcej. Chłopca udało się uratować. Jak przekazała w rozmowie z WP rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak, stan chłopca oceniany jest przez lekarzy jako dobry. Na szczęście metalowy pręt nie przebił tętnicy szyjnej dziecka. W przeciwnym wypadku, szanse na przeżycie dziecka byłyby bardzo niewielkie. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTVDolnośląskie: Piorun poraził siedem osób przebywających w parku. Wśród poszkodowanych jest noworodekTragiczna śmierć 13-letniego Piotrka. Na pogrzebie stawiła się cała wieśNie żyje Gniewomir Herbst, mistrz Polski w sportach walki. Miał tylko 19 latŹródło: wp.pl, wtv.pl Zdjęcie główne: Google Maps
Trzy samochody osobowe i ciężarówka zderzyły się na drodze krajowej nr 12 w Brzezicach na Lubelszczyźnie. Jedna osoba nie żyje.Na DK 12 między Piaskami a Biskupicami zderzyły się cztery pojazdy. Jeden z kierowców samochodów osobowych zginął na miejscu.
Tragiczny wypadek w miejscowości Bobrowiec (woj. pomorskie). Na trasie A1 w kierunku Gdańska doszło do zderzenia cysterny z samochodem osobowym. Zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Droga pozostaje zablokowana.Do tragicznego zdarzenia doszło w okolicy godziny 9:30 w miejscowości Bobrowiec na 54 kilometrze trasy A1, między węzłami Kopytkowo i Pelplin.Według wstępnych ustaleń służb samochód osobowy marki audi zderzył się z pojazdem ciężarowym. Kierowca prowadzący osobówkę wjechał w tył cysterny.
13-letni Piotrek z miejscowości Popielewo usiłował wyminąć biegnącego drogą bezpańskiego psa. W jadącego na rowerze chłopca uderzył nadjeżdżający samochód. Na pogrzebie Piotrka stawiły się tłumy. "Cała wieś stanęła".Do tragicznego wypadku doszło w ubiegłą sobotę, 21 sierpnia, w miejscowości Popielewo w gminie Koronowo.Jadący na rowerze 13-latek usiłował wyminąć dostrzeżonego na drodze bezpańskiego psa. Skręcając, Piotrek wpadł wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Chłopiec zginął na miejscu.
Łódź. W samym centrum miasta bus zderzył się z samochodem osobowym. W zdarzeniu brało udział ponad 20 osób, a 5 zostało rannych. Policja w dalszym ciągu nie wie, kto kierował osobówką.
Wieprz (pow. wadowicki). Doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów osobowych. Pasażerowie są zakleszczeni. Na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).
Kujawsko-pomorskie. Tragiczny wypadek na drodze krajowej nr 10 w Cierpicach. Cztery osoby są ranne, a jedna zginęła na miejscu. Droga została całkowicie zablokowana.
Wypadek w woj. świętokrzyskim. Matka z córką zostały śmiertelnie potrącone przez samochód, a sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia. Policja schwytała trzech mężczyzn i stara się ustalić, który z nich prowadził pojazd. Wszyscy byli pijani.
Wypadek na A1 na wysokości Swarożynia (woj. pomorskie). Wśród poszkodowanych są pasażerowie samochodu osobowego i kierowca tira, który został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Na kierowców czekają utrudnienia.
Wypadek na Mazowszu. 2-latka została potrącona przez motocyklistę. 25-latek nie posiadał uprawnień do kierowania.