Najpierw Krystyna Pawłowicz mówiła o niedbających o polskie interesy oraz dziedzictwo, a później pokazała zdjęcie z szablą. Stwierdziła, że fotografia jest jednocześnie symboliczna oraz jednoznaczna. O co tym razem chodzi sędzi Trybunału Konstytucyjnego?Okazuje się, że Euro 2020 wywołuje duże emocje również u sędzi Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz. Nadchodzący mecz ze Szwedami zaowocował zastanawiającymi działaniami ze strony byłej posłanki PiS.We wcześniejszym niedzielnym wpisie Krystyna Pawłowicz wezwała najbliższych przeciwników polskiej reprezentacji, by ci oddali zrabowane w czasie potopu szwedzkiego skarby. Potem w sieci pojawił się groźnie brzmiący wpis, gdzie sędzia TK pozuje z szablą. Wpis określiła jako „symboliczny”.
Przed premierowym meczem Polaków na Euro 2020 doszło do kuriozalnej wpadki na antenie TVN24. Prowadzącemu relację z Sankt Petersburga dziennikarzowi stacji dały się we znaki wyjątkowe wysokie rosyjskie krawężniki.O godzinie 18:00 na boisko w Sankt Petersburgu wybiegli piłkarze reprezentacji Polski, którzy rozpoczęli tym samym przygodę z trwającym od piątku Euro 2020.Pierwszy rywalem grupowym kadry Paulo Sousy są teoretycznie najsłabsi w grupie E reprezentanci Słowacji.
Mecz Polska-Słowacja był pierwszym meczem dla polskich piłkarzy w ramach Euro 2020. Słowacja miała być najłatwiejszą do pokonania drużyną w ramach grupy. Niestety, polski zespół przegrał ze słowackim 1:2.Ale tego samego dnia, kilka godzin wcześniej polska drużyna wygrała, i to w wielkim stylu. Także w piłce nożnej! Piłkarska reprezentacja Polski kobiet wygrała z Czechami aż 5:0 w meczu sparingowym rozegranym w Hiszpanii. Gole strzeliły: Ewa Pajor (26, 33), Adriana Achcińska (43), Weronika Zawistowska (68), Zofia Buszewska (87).Wcześniej piłkarki zremisowały tam z Finlandią 2:2. To ostatnie sparingi polskiej drużyny przed eliminacjami do mistrzostw świata w Australii i Nowej Zelandii w 2023 roku.17 września odbędzie się pierwszy mecz Polek - z Belgijkami. Potem Armenia, Norwegia, Albania i Kosowo. Zwycięstwo w ramach tej grupy zapewni Polkom eliminację do mistrzostw świata. To byłoby bezprecedensowe zwycięstwo.A jednak - mimo olbrzymiego sukcesu - tej informacji nie znajdziemy w polskich mainstreamowych mediach. Zupełnie jakby sukces polskich piłkarek mało kogo obchodził.Ewa Pajor, napastniczka reprezentacji Polski w piłce nożnej, w popołudniowej rozmowie w RMF FM podkreślała: "Mam nadzieję, że po prostu każdy będzie wiedział, że kobiety grają w piłkę. I mam nadzieję, że to już niedługo się tak zmieni". Życzyła także powodzenia polskim piłkarzom i zaznaczała, że możliwa jest wygrana Polski z Hiszpanią i Szwecją.Przed meczem Polski ze Słowacją piłkarki wspierały polskich piłkarzy z okrzykiem "Łączmy się!".Reprezentacja Polski kobiet wspiera męską kadrę na mistrzostwach Europy! Jesteśmy z Wami, Panowie! 🇵🇱💪@LaczyNasPilka #ŁączmySię 🤜🤛 pic.twitter.com/DzqeSld9H4— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) June 13, 2021 Jeszcze 4 lata temu Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, pisał na Twitterze: "Gdy rozmawiamy o piłce, to baba nam niepotrzebna". Obecnie jego profil na Twitterze pełen jest udostępnień sukcesów polskich piłkarek.bez przesady,ja gdy z @Piechocinski rozmawiamy o pilce to nam baba niepotrzebna 😄😄😄😂😂👍🏻👍🏻— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) March 20, 2017 Co więcej, PZPN stara się, aby Euro 2025 kobiet zostało rozegrane w Polsce, o czym poinformowała na Twitterze Joanna Tokarska, była piłkarka reprezentacji Polski, obecnie komentatorka sportowa.🆕PZPN chce zorganizować w Polsce EURO kobiet w 2025 roku❗️@BoniekZibi dokłada projekt dużego turnieju kobiet na koniec kadencji, ale to już jego następca będzie składał aplikację do UEFA.Aplikacja ta przygotowywana jest od kilku miesięcy, prowadzone są rozmowy z samorządami.— Joanna Tokarska (@JoannaTokarska_) June 2, 2021 Czy jest szansa, że piłka nożna w Polsce przestanie się kojarzyć wyłącznie z męskimi drużynami?
Mimo pierwotnych założeń Dariusz Szpakowski nie skomentuje finałowego meczu Euro 2020 Włochy – Anglia. "Uznaliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla drużyny TVP Sport" – zapewnił dyrektor stacji. Kontrowersyjną sytuację skomentował też prezes PZPN.Już przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw Europy władze TVP zapewniały, że finałowy meczu Euro 2020 skomentuje Dariusz Szpakowski i partnerujący mu Andrzej Juskowiak.Decyzja wywołała niemałe kontrowersje. Sugerowano, że Telewizja Polska chce w ten sposób zagwarantować pożegnanie coraz częściej krytykowanemu komentatorowi.Niemniej emocji towarzyszyło nieoczekiwanemu postanowieniu dyrekcji TVP, która odebrała Szpakowskiemu możliwość poprowadzenia transmisji niedzielnego meczu Włochy – Anglia.
Finałowi tegorocznych Mistrzostw Europy towarzyszyły wyjątkowe emocje. Atmosfera meczu Włochy – Anglia udzieliła się też Krystynie Pawłowicz, która zalała Twittera lawiną komentarzy. Sędzina cieszyła się z bramek, doradzała i pocieszała przegranych. Uderzyła też w LGBT. "Co wspólnego z tym kolorowym, infantylnym kiczem ma piłka nożna?".Zakończone w niedzielę Euro 2020 było wyjątkowe pod wieloma względami. Ze względu na pandemię turniej przesunięto o rok i po raz pierwszy w jego historii gospodarzami było tak wiele państw (aż 10). Nigdy wcześniej finałowemu spotkaniu nie towarzyszyło też podobne zachowanie fanów.Emocje były ogromne. Po serii rzutów karnych mistrzami starego kontynentu zostali Włosi. Klimat finałowego spotkania poczuła też Krystyna Pawłowicz, która do późnych godzin nocnych komentowała co ciekawsze fragmenty meczu.
TVP przerwało transmisję meczu Polska – Słowacja prowadzoną w internetowym serwisie TVP Sport. W efekcie sfrustrowani kibice przegapili choćby wyrównującego gola kadry Paulo Sousy. "Część widzów musiała poczekać w kolejce", czytamy w odpowiedzi na pytanie naszej redakcji.Premierowy mecz grupy E zakończył się zwycięstwem Słowacji, która po samobójczej bramce Wojciecha Szczęsnego i trafieniu Milana Skriniara pokonała drużynę Paulo Sousy 2:1.Katastrofalny wynik meczu otwarcia Polaków na Euro 2020 nie był jednak jedynym powodem frustracji wśród polskich kibiców.
Miało być inaczej, z polotem, "zagranicznie". Euro 2020 nie mogło jednak rozpocząć się dla nas gorzej. I choć poniedziałkową porażką ze Słowakami najłatwiej obarczyć eksperymentującego formacją trenera, na turnieju mentalnie nie stawili się piłkarze, którzy powinni stanowić o sile kadry Paulo Sousy.– Wyszło jak zawsze – chciałoby się powiedzieć utartym zwyczajem. Rzeczywiście, po kompromitacji ze Słowacją najłatwiej byłoby uciec w lament i dobrze nam znane, podsycane kilkoma piwami, słowa o patałachach.Już kilka chwil po ostatnim gwizdku internauci rozpisali się o rychłym "meczu o honor", media zdążyły wspomnieć choćby "przygasłą supergwiazdę Roberta Lewandowskiego", a eksperci zaczęli wyliczać Paulo Sousie złe wybory.
Polacy w fatalnym stylu przegrali pierwszy mecz na Euro 2020. Sieć natychmiast obiegł wpis Andrzeja Dudy, w którym prezydent przed laty przekonywał, że "stan polskiego sportu jest smutnym odzwierciedleniem stanu polskiego państwa".Mimo ogromnych oczekiwań premierowy mecz kadry Paulo Sousy na trwającym od piątku Euro 2020 niestety przypominał mecz otwarcia na Mistrzostwach Świata w Rosji z roku 2018.
TVP przerwało transmisję meczu Polska – Słowacja w internetowym serwisie TVP Sport. Najpewniej ze względu na awarię serwerów kibice przeoczyli wyrównującego gola Polaków. "O bramce dowiedziałem się, bo usłyszałem krzyki na osiedlu", komentują kibice. Miliony kibiców zebrały się przed telewizorami oraz komputerami, by prześledzić pierwszy mecz Polaków na Euro 2020. Niestety, wynik spotkania nie był jedynym powodem frustracji widzów.Na chwilę przed rozpoczęciem drugiej połowy prowadzona na stronie sport.tvp.pl transmisja została przerwana.