Robert Biedroń

W Dzień Dziecka sieć zalała prawdziwa fala zdjęć znanych i lubianych z dzieciństwa. Nie wszyscy są jednak łatwi do rozpoznania. Poznajecie chłopca na zdjęciu? Dziś trudno znaleźć Polaka, który nie wie, kim jest bohater fotografii. Był prezydentem miasta na północy kraju i starał się o fotel głowy całego państwa. Swoim obserwatorom zadał pytanie na temat tego, którym chłopcem na fotografii jest. Nie wszyscy są w stanie rozwiązać tę zagadkę.Facebook, Instagram, Twitter - Dzień Dziecka na każdej aplikacji mediów społecznościowych wygląda tak samo. Zdjęcia z dzieciństwa aktorów, polityków i przysłowiowych Kowalskich pojawiły się w sieci.Nie inaczej stało się w przypadku tego europosła widocznego powyżej. Wiesz kim jest jedno z dzieci widoczne na fotografii, która w Dzień Dziecka pojawiła się na Facebooku?

Po znakomitym występieniu Adriana Zandberga, w którym celnie wypunktował expose premiera Mateusza Morawieckiego, natychmiast pojawiły się głosy, że to on powinien zostać kandydatem Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich. Sprawa szybko jednak przycichła. Niektórzy komentatorzy twierdzili nawet, że Zandberg nie nadaje się do tej roli, ponieważ jest jedynie świetnym mówcą.Następnie głośnym echem odbiła się możliwość, by kandydatką Lewicy została kobieta. Rozważane miały być m.in. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, oraz europosłanka KO Danuta Huebner. Temat ten jednak również upadł.Wiele wskazuje na to, że nareszcie poznaliśmy tę długo wyczekiwaną osobę, która z ramienia Lewicy statnie do walki z Andrzejem Dudą.

Pomimo wyjątkowo mizernego wyniku w pierwszej turze wyborów prezydenckich (dane z 99,78 procent obwodów głosowania mówią o 425 734 głosach oddanych na kandydata Lewicy, przekładających się na 2,21 proc. poparcia) Robert Biedroń zdaje się nie tracić entuzjazmu w kwestii wpływu lewicowych ugrupowań na polską politykę. Na zorganizowanej dziś konferencji prasowej poinformował o planach utworzenia wspólnego ugrupowania na lewicy.

Robert Biedroń podjął się nietypowego wyzwaniaZapowiedział, że jeśli na rzecz fundacji #SEXEDpl wpłynie kwota 10 000 zł, przefarbuje włosy na czerwonoW swoim wpisie odniósł się również do image'u znanego piosenkarza Michała WiśniewskiegoCzy myślicie, że w nowej odsłonie Robert Biedroń zdecyduje się wykonać w mediach społecznościowych kilka przebojów grupy Ich Troje?

Telewizja publiczna w wieczornym wydaniu "Wiadomości" uderzyła w Roberta Biedronia, podając fałszywe informacje odnośnie do głosowania polityka nad ustawą podnoszącą wiek emerytalny. Polityk wezwał stację do poinformowania widzów o nieprawdziwości opublikowanych słów.W dokumencie podpisanym przez szefa sztabu Biedronia, Tomasza Trelę czytamy: "Na podstawie art. 31a ust.1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, wnoszę o zamieszczenie w ustawowym terminie bezpłatnego rzeczowego i odnoszącego się do faktów sprostowania nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale wyemitowanym w głównym, wieczornym wydaniu »Wiadomości« (godz. 19.30) w dniu 7 maja 2020 r.".TVP miało skłamać o jednym z kandydatówW oświadczeniu odniesiono się do materiału Marcina Tulickiego, w którym poinformowano, że Robert Biedroń nie był przeciwny podniesienia wspomnianego wieku emerytalnego i wstrzymał się od głosu."W związku z tym, iż podana wyżej informacja jest nieprawdziwa, gdyż Robert Biedroń będąc w 2012 r. posłem na Sejm RP z ramienia Ruch Palikota, zagłosował przeciw ustawie o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Fudnuszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (podnoszącej wiek emerytalny), proszę o zamieszczenie w najbliższym wydaniu wieczornym »Wiadomości« następującego sprostowania: W materiale z dnia 7 maja 2020r. podaliśmy nieprawdziwą informację o tym, że Robert Biedroń wstrzymał się od głosu nad ustawą podnoszącą wiek emerytalny 2012 roku. W rzeczywistości, zagłosował przeciw", napisano w dokumencie.Poseł Lewicy, na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, dodał: "Nigdy nie głosowałem za podniesieniem wieku emerytalnego. Wczoraj Wiadomości TVP podały fake newsa na ten temat. Dzisiaj domagamy się sprostowania. Nie możemy pozwolić, by kłamstwa kontrolowanej przez PiS TVP uchodziły na sucho."Źródła: facebook.com/Robert Biedron

Zarzuty, w których członkowie przeróżnych formacji politycznych oskarżani są o współpracę z obcymi służbami, to obecnie niemal codzienność. Podobną narrację w sprawie rzekomego służenia zachodnim interesom przez niepubliczne media znamy również z Telewizji Polskiej czy wystąpień członków Zjednoczonej Prawicy.Insynuacjom towarzyszy czasem wspomnienie amerykańskiego kapitału. Zwykle, grając przy tym na historycznych uprzedzeniach, wspomina się jednak swoistą kolaborację z Niemcami czy Rosjanami.Autor przesyłki, jaką otrzymał Robert Biedroń, poszedł jednak o krok – jeśli nie o kilka kroków – dalej.

Internetowy serwis TVP Info opublikował artykuł, w którym posła Lewicy nazwano „chłopakiem Biedronia”Na działanie publicznego nadawcy zareagował partner bohatera tekstu„To Poseł na Sejm RP”, czytamy w opublikowanej przez Roberta Biedronia odpowiedziW sobotnie popołudnie w serwisie tvp.info pojawił się artykuł, w którym nawiązano do opublikowanego na Twitterze wpisu Krzysztofa Śmiszka. Przedstawiciel Lewicy udostępnił doskonale znany z polskich ulic, antyaborcyjny plakat.Kontrowersje wokół charakterystycznego billboardu były wyliczane wielokrotnie. Dość powiedzieć, że autorka popularnej grafiki, Katrine Glazkova, wspiera protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Co więcej, artystka wskazywała, że jej ilustracja nie powstała w okołopolitycznym kontekście i nie dotyczy tematu przerywania ciąży.Na opublikowanym przez posła plakacie, pierwotnie z napisem „Jestem, ufam”, dopisano hasła „LGBT” oraz „że mnie akceptujesz”.Po napisaniu kilku słów na tych paskudnych billboardach, okazują się nie być takimi złymi, napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Śmiszek.Po napisaniu kilku słów na tych paskudnych billboardach, okazują się nie być takimi złymi :)✌????????️‍???? pic.twitter.com/OdVb6MILrY— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) February 12, 2021

W styczniu 2021 doszło do zaostrzenia prawa aborcyjnego w PolsceZdelegalizowano przesłankę embriopatologiczną przerywania ciążyW oczach wielu komentatorów jest to decyzja polityczna, za którą stoi Jarosław KaczyńskiRobert Biedroń opublikował na Twitterze grafikę przedstawiającą Jarosława KaczyńskiegoPrezes PiS przedstawiony został na niej jako dręczyciel PolekPo tym, jak 27 stycznia Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie październikowego orzeczenia, które jeszcze tego samego dnia zostało zamieszczone w Dzienniku Ustaw, w Polsce doszło do zaostrzenia prawa aborcyjnego. Decyzję tę można postrzegać jako polityczne posunięcie stojącego na czele Zjednoczonej Prawicy Jarosława Kaczyńskiego mające na celu zjednanie poparcia skrajnie konserwatywnego elektoratu.Zdelegalizowana została tzw. przesłanka embriopatologiczna przerywania ciąży, która dotychczas pozwalała na dokonywanie aborcji w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad lub chorób płodu. Aborcja pozostaje legalna tylko w dwóch przypadkach: gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (gwałtu lub kazirodztwa) oraz gdy zagraża życiu lub zdrowiu matki.Bezprawne odwlekanie publikacji orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw - która powinna była nastąpić niezwłocznie po jego wydaniu - była prawdopodobnie spowodowana niespodziewaną skalą protestów w ramach Strajku Kobiet, jakie przetoczyły się przez kraj w październiku i listopadzie 2020 roku. Jak sugeruje Gazeta Wyborcza, to właśnie w związku z ogromnym niezadowoleniem społecznym oraz spadkiem poparcia dla Zjednoczonej Prawicy po październikowym orzeczeniu podjęto próbę złagodzenia jego wydźwięku w opublikowanym pod koniec stycznia uzasadnieniu orzeczenia TK.Pojawiły się tam wzmianki dotyczące sytuacji, w których wady płodu wiążą się zarazem z zagrożeniem życia lub zdrowia matki, w związku z czym aborcja pozostawałaby w takich przypadkach legalna. Zapisy te można wykorzystywać jako furtkę, pozwalającą na przerywanie ciąży np. ze względu na zagrożenie zdrowia psychicznego matek.Kara pozbawienia wolności grożąca za przeprowadzenie nielegalnego zabiegu przerwania ciąży może jednak z drugiej strony odstraszać lekarzy i sprawiać, że nie będą skłonni wystawiać skierowania na te zabiegi nawet w przypadkach, w których są one wskazane. W konsekwencji zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce prowadzi nie tylko do odebrania kobietom prawa do decydowania o własnej ciąży, ale także do narażenia ich zdrowia i życia.

Polityk PiS skrytykował wystąpienie Roberta Biedronia dotyczące wolnych mediów w Parlamencie EuropejskimRadny ze Szczecina nazwał lidera Wiosny "pajacem z pomalowanymi włosami"Polityk PiS ze Szczecina w swojej wypowiedzi odwołał się do koloru włosów polityka Lewicy.

Robert Biedroń świętuje dziś swoje 45 urodzinyZnany polityk przez lata zabiegał o prawa osób LGBT w PolsceObecny lider Wiosny cieszył się ogromną popularnością wśród Polaków, dziś wielu uważa jednak, że okazał się zmarnowaną szansą polskiej lewicyChoć 2 lata temu był uznawany jeszcze za nadzieję dla polskiej Lewicy, dziś Robert Biedroń według wielu, nie błyszczy już tak jak dawniej.