Syn Mariana Banasia został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Teraz prokuratura złożyła wniosek o uchylenie immunitetu szefa NIK. Zbigniew Ziobro zamierza postawić go przed sądem. 23 lipca na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Elżbiety Witek o uchylenie immunitetu Mariana Banasia. Urzędnik ma usłyszeć aż kilkanaście zarzutów.Mowa między innymi o poświadczaniu nieprawdy w oświadczeniach majątkowych oraz deklaracjach podatkowych.
Marian Banaś obawia się o swoje życie? W rozmowie z "Newsweekiem" wyjawił, czego najbardziej boi się w związku z ewentualnym pozbawieniem go immunitetu. "Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje zdrowie czy życie" - mówił szef NIK. - Cały czas rządzący chcą mnie skłonić, żebym ustąpił ze stanowiska - opowiadał.
CBA weszło do biura księgowego firmy syna Mariana Banasia. Szef NIK skomentował to na swoim Twitterze. We wtorek trwała dyskusja nad uchyleniem jego immunitetu ze względu na prowadzone przez prokuraturę i CBA śledztwa. To kolejny wątek śledztwa ws. malwersacji finansowych Banasia i jego rodziny.
Szef NIK wprost mówi o tym, że to PiS zdecydowało się na wypowiedzenie mu wojny. Jednocześnie Marian Banaś wyjawił, że prezes PiS na chwilę przed pojawieniem się konfliktu podzielił się pełną zachwytu opinią. - Jarosław Kaczyński chciał dać mi order - powiedział Marian Banaś.Mocne słowa Mariana Banasia. Szef NIK ujawnił, jakie relacje miał z Jarosławem Kaczyńskim przed pojawieniem się konfliktu.- Nie prowadzę żadnej wojny - zadeklarował w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marian Banaś. - To PiS poszło na wojnę ze mną - dodał.
Podczas środowych obrad Sejmu prezes NIK zaprezentował wyniki kontroli ws. nieudanych wyborów kopertowych. Gdy tylko wyszedł na mównicę, posłowie PiS opuścili salę. Marian Banaś skomentował gest polityków.W środę szef Najwyższej Izby Kontroli pojawił się w Sejmie, by przedstawić szczegóły kontroli dotyczącej nieodbytych wyborów korespondencyjnych z maja 2020 roku, na które ekipa rządząca przeznaczyła około 70 milionów złotych.W momencie wejścia Mariana Banasia na sejmową mównicę, lwia część posłów Prawa i Sprawiedliwości opuściła salę plenarną.
W środę przemawiający w Sejmie Marian Banaś podsumował wyniki kontroli dotyczącej nieprawidłowości, do jakich zdaniem NIK doszło w trakcie organizowania wyborów kopertowych. – Mateusz Morawiecki przekroczył swoje uprawnienia, zaś szef kancelarii premiera Michał Dworczyk nie dopełnił swoich obowiązków – mówił szef Najwyższej Izby Kontroli.W środowy poranek prezes NIK zaprezentował w Sejmie zapowiadany od kilku tygodni raport w sprawie nieprawidłowości przy organizacji wyborów korespondencyjnych, które planowo miały odbyć się 10 maja 2020 roku.Przypomnijmy, że choć głosowanie ostatecznie odwołano, na przygotowanie pakietów wyborczych i zaangażowanie w proces Poczty Polskiej przeznaczono około 70 milionów złotych.
Wpolityce.pl dotarło do wniosku prokuratorskiego o uchylenie immunitetu Mariana Banasia. Okazała się, że w treści znajdowała się również korespondencja szefa NIK z z dyrektorem krakowskiej Izby Skarbowej Tadeuszem G., której treść znacząco przekraczała uprawnienia obu.- (...) Jeśli masz coś więcej, to podaj hasłowo, w czym szperają - miał pisać szef NIK do Tadeusza G.
Banaś kontra Ziobro ciąg dalszy? NIK zignorował ponad 100-stronicowy raport zastrzeżeń dot. kontroli Funduszu Sprawiedliwości. Jakub Banaś twierdził, że większa część Funduszu jest "skarbonką Solidarnej Polski". Ziobro próbuje odebrać Banasiowi immunitet. Wiadomo już, że opozycja nie ma zamiaru poprzeć tego wniosku.
Jakub Banaś został zatrzymany przez CBA. Teraz ujawnia kulisy zatrzymania. Syn prezesa NIK wprost powiedział o celach Zbigniewa Ziobry. "Celem jest mój ojciec i Najwyższa Izba Kontroli" - przekonuje. Syn Mariana Banasia wystąpił na antenie RMF FM, by opowiedzieć o kulisach zatrzymania. Jak sam zapewnia, zachowanie agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie budziło żadnych zastrzeżeń.
Czy PSL stanie ramię w ramię z PiS ws. immunitetu Mariana Banasia? Zakulisowo mówi się o tym, że partie porozumiały się w tej sprawie. Czy umowa dot. Wiącka i szefa IPN przełoży się również na inne sfery polityczne?Niektórzy komentatorzy nie mieli żadnych wątpliwości i obawiają się, że to kolejna część umowy, jak w przypadku Wiącka i szefa IPN.
Saga z Marianem Banasiem trwa. W sobotę rano jego syn Jakub Banaś wraz z żoną Agnieszką i dyrektorem Izby Skarbowej w Krakowie Tadeuszem G. usłyszeli zarzuty. Wobec podejrzanych zastosowano poręczenie majątkowe i dozór policji.
Nie milknie sprawa zatrzymania przez służby syna Mariana Banasia. Mecenas Jakuba B. przekazał "Gazecie Wyborczej" w sobotni poranek, że zderzył się z komplikacjami. - Od wczoraj nie mogę skontaktować się z prokuraturą prowadzącą śledztwo ani nikt w jej zastępstwie do mnie nie oddzwania - przekazał mec. Dariusz Raczkiewicz.W piątek CBA zdecydowało o konieczności zatrzymania syna Mariana Banasia. Doszło do tego na lotnisku Balice pod Krakowem.W sobotę rano mecenas Dariusz Raczkiewicz reprezentujący Jakuba B. oraz jego żonę, przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że ma trudności w kontakcie z prokuraturą.
Marian Banaś wydał oświadczenie w sprawie zatrzymania swojego syna Jakuba B. Prezes Naczelnej Izby Kontroli nie zamierza odpuścić. Już niedługo ujawni efekty kontroli wobec Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.- Mój syn został dziś zatrzymany ok. godziny 13:30 na lotnisku Kraków Balice, gdy w towarzystwie małżonki wracał z urlopu. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze krakowskiej delegatury CBA - poinformował prezes NIK. Tuż po godzinie 18:00 Marian Banaś wygłosił oświadczenie, w którym zapewnił, że działania podjęte wobec jego rodziny, nie zmienią trybu pracy Naczelnej Izby Kontroli.