Posiadłość zlokalizowana na warszawskim Żoliborzu, przy ulicy Adama Mickiewicza. Miejsce licznych demonstracji związanych z obroną praworządności, praw kobiet czy mniejszości seksualnych.
Czy nareszcie prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie mógł spać spokojnie?Osoby, które uprzykrzały życie Jarosławowi Kaczyńskiemu dzwoniąc dzwonkiem domofonu jego domu przy ul. Mickiewicza będą miały nie lada problem. Przycisk został zaklejony taśmą izolacyjną.
Wielkie sprzątanie nie tylko pod domem Kaczyńskiego, ale i w Zjednoczonej Prawicy. Podczas kongresu PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział walkę z nepotyzmem i reorganizację działania wewnątrz partii. Wakacje w pełni. Wolnego od pracy nie mają jednak pracownicy zajmujący się podwórkiem na Żoliborzu przed domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości, co uwiecznili na zdjęciach czuwający w okolicach willi polityka fotoreporterzy.Kaczyński najpewniej zatrudnił ekipę, która ma zająć się jego podwórkiem i doprowadzić je do porządku przed sezonem wakacyjnym.
Kwestia ochrony Jarosława Kaczyńskiego przez policję została skomentowana w specjalnym oświadczeniu Prawa i Sprawiedliwości. W komunikacie podkreślono, że działania mają związek z funkcją pełnioną przez prezesa, a konieczność ochrony "jest efektem wieloletniej kampanii nienawiści" przeciw szefowi PiS.Według Prawa i Sprawiedliwości ochrona dla Jarosława Kaczyńskiego to efekt gróźb, które raz po raz kierowane są pod adresem prezesaWiną za taki stan rzeczy obarczono opozycję"Dlatego tak długo, jak nasi przeciwnicy polityczni będą wzywać do patroszenia czy odstrzeliwania prezesa PiS, tak długo będzie miał on ochronę", czytamy w komunikacieO doniesieniach TVN24 w sprawie ciągłej ochrony domu Jarosława Kaczyńskiego pisaliśmy TUTAJ. Przypomnijmy, że z miesięcznej obserwacji dziennikarzy stacji wynika, że o bezpieczeństwo prezesa dba do czterdziestu policjantów na dobę.Przekazano, że ochroną członków rządu powinna zajmować się Służba Ochrony Państwa. W związku z zaangażowaniem w nią funkcjonariuszy policji i prywatnych ochroniarzy państwo płaci potrójnie za obserwację wicepremiera.
29 grudnia "Lotna Brygada Opozycji" zorganizowała happening pod domem Jarosława KaczyńskiegoUczestnicy przebrali się na pielęgniarki, dziennikarza i duchownego. Mieli ze sobą rekwizyt w postaci szczepionki"Drużyna szczepienia w obstawie policji udała się na warszawski Żoliborz" - czytamy w opisie akcjiOd 27 grudnia w Polsce trwa akcja szczepień przeciw wirusowi. Tymczasem Jarosław Kaczyński wciąż nie przyjął preparatu ani nie zachęcił publicznie do korzystania z naukowych osiągnięć. Wywołało to liczne kontrowersje, jak i spekulacje, które przerwał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
77,5 tysiąca osób obserwuje wydarzenie "Sylwester u Kaczora"Zgromadzenie odbędzie się o 19 w noc sylwestrowąOrganizatorami są bliżej nieznane organizacje jak AntySystemowiec, AntySytemowiec 2.0 i TVK Telewizja z kartonuW mediach społecznościowych powstało wydarzenie "Sylwester u Kaczora". Za pośrednictwem Facebooka 13,8 tysiąca osób zadeklarowało udział w przedsięwzięciu, a 63,7 tysięcy użytkowników wyraża zainteresowanie imprezą pod domem Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński padł ofiarą żartu? Jego dom na Google Street View został zamazany.Takie praktyki stosowane są przede wszystkim przez bazy wojskowe - chodzi o to, by niepowołane osoby nie mogły ich obserwować dla ich bezpieczeństwa. Każdy może jednak zrobić to dla każdej posesji - wystarczy zgłosić sprawę do Google'a i uzasadnić swoją decyzję. Nie wiadomo więc, czy zamazanie domu Jarosława Kaczyńskiego było świadomą decyzją czy też jedynie formą żartu.