W niedzielę w oknie życia w Sosnowcu zawył alarm. Siostry karmelitanki znalazły małego chłopca. Dziecko zostało przewiezione na badania i niedługo trafi do rodziny zastępczej. Trwa jednak oczekiwanie na decyzję sądu rodzinnego w tej sprawie.Rodzina dziecka wciąż może po trzech miesiącach od oddania dziecka do okna życia ubiegać się o jego powrót. Cała rodzina znajdzie się wtedy jednak pod opieką MOPS i kuratora.
Kiedy Polska dowiedziała się, że optyk z Sosnowca stoi za zabójstwem 11-letniego Sebastiana z Katowic, trudno było pogodzić się z faktem, że tacy ludzie żyją wśród nas. Ojciec mordercy postanowił podzielić się szczerym wyznaniem z dziennikarzami „Uwaga! TVN”. W czasie rozmowy padły bardzo poruszające słowa.Na jaw wyszło, że optyk z Sosnowca miał z ojcem od dawna konflikt. Mężczyzna postanowił wyjaśnić zakulisowe relacje w rodzinie.Zbrodnia, jakiej dokonał Tomasz M., na co dzień będący optykiem, jest niewyobrażalna. Niemal od razu przekazano wiadomości, że 11-letni Sebastian to nie jedyna ofiara mężczyzny.Co działo się w prywatnym życiu optyka z Sosnowca, który posunął się do tak makabrycznego czynu? Ojciec Tomasza M. opowiedział, kiedy przestał mieć kontakt z synem.
Do redakcji „Faktu” dotarł list napisany przez byłą żonę Tomasza M.Komentuje ona informacje na temat zdarzenia sprzed lat, gdy zabójca 11-letniego Sebastianka z Katowic uprowadził dziecko i w swoim salonie optycznym robił mu nagie zdjęciaKobieta przekonuje, że nie miała wiedzy na temat tego zdarzenia. Jedyne informacje docierać miały do niej od mężaTomasz M. miał przekonywać, że zatrzymanie przez policję w 2008 roku związane jest z posiadaniem przez niego nielegalnego oprogramowania„Fakt” zwraca jednak uwagę, że kobieta była świadkiem w tej sprawie i zeznawała przed sądemKobieta, która w przeszłości związana była z zabójcą 11-letniego Sebastianka z Katowic, zabrała publicznie głos. Zdecydowała się na odpowiedź na materiał „Faktu”, który wcześniej rozmawiał z bratem Tomasza M. Opowiedziała swoją wersję historii sprzed lat, gdy optyk z Sosnowca został skazany za uprowadzenie dziecka i robienie mu nagich zdjęć w swoim salonie.Nieustannie śmierć 11-letniego Sebastianka z Katowic budzi w Polsce duże emocje. Zginęło niewinne dziecko, ale wstrząsające wyznanie Tomasza M. potwierdziło, że w planach miał inny typ ofiary (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).Chociaż to dziewczynka, a nie 11-letni Sebastianek miał być ofiarą, to okoliczności jego śmierci oraz osoba mordercy, optyka z Sosnowca nieustannie jest obiektem rozmów. Niedawno głos w sprawie zabrał brat zabójcy zatrzymanego przez śląską policję. Teraz do redakcji „Faktu” napisać postanowiła była żona mężczyzny. Sprawa zmusiła ją do zabrania głosu na temat zdarzenia sprzed lat. Również tam ofiarą Tomasza M. było dziecko i wiele osób zastanawiało się, dlaczego partnerka natychmiast od niego nie odeszła.
Sprawa morderstwa 11-letniego Sebastiana nie cichnie. Sąd wydał zgodę na tymczasowe aresztowanie jego oprawcy. Optyka przeniesiono do zakładu w Mysłowicach. Na nagraniu jednego ze świadków tych przenosin słychać było wulgaryzmy i groźby płynące zza murów aresztu. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Współpracował również z policją w kwestii znalezienia ciała dziecka.
Sprawa zaginięcia, a później morderstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic wstrząsnęła całą Polską. Okoliczności jego śmierci wydawały się nieprawdopodobne. Tomasz M. odpowiedzialny za zbrodnię wyznał, że ofiarą paść miała dziewczynka, a nie chłopiec. Teraz głos zabrał brat zabójcy. Jego słowa pełne są emocji. Wskazał również, jakie ma oczekiwania względem osądzenia swojego brata.Kiedy 11-letni Sebastian z Katowic zaginął, wszyscy mieli nadzieję, że sprawa zakończy się szczęśliwie. Niestety chłopiec nigdy nie wrócił z placu zabaw do domu.W związku z zabójstwem 11-letniego Sebastiana zatrzymano optyka z Sosnowca, Tomasza M. Brat oskarżonego postanowił zgodzić się na rozmowę z „Faktem”.