Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu może dać oręż tysiącom Polaków, którzy nie płacą abonamentu radiowo-telewizyjnego. Organ orzekł, że Poczta Polska nie miała podstaw, by pobrać zaległości od mężczyzny, który przed 14 laty wyrejestrował telewizor. Pan Andrzej poszedł do sądu. I wygrał.Prawdziwe dane "Pana Andrzeja", którego przypadek opisuje "Gazeta Wyborcza", zostały zmieniony w związku z postępowaniem, które toczyło się przed sądem w Poznaniu. Sprawa ma tymczasem rewolucyjny wymiar.Rzecz dotyczyła zajęcia konta mężczyzny za niepłacenie zaległości za abonament RTV za 14 lat. Wniosek do skarbówki złożyła Poczta Polska. Organ naliczył mieszkańcowi Poznania należność w kwocie kilku tysięcy złotych.
Urzędnicy Poczty Polskiej nie ustają w kontrolach w kontekście abonamentu RTV. Pukają do domów i sprawdzają liczbę odbiorników, by następnie móc naliczyć odpowiedni abonament. Warto o tym wiedzieć. Urzędnicy będą też przypominać o obowiązku rejestracji odbiorników.
Począwszy od 1 lipca, Poczta Polska rozpocznie pełnienie istotnej funkcji na europejskiej trasie przesyłek i zajmie się obsługą celną paczek pochodzących spoza Unii Europejskiej. Proces dostarczył oszustom nowego sposobu pozyskiwania danych osobowych.Zmiany zaowocowały wzmożonymi próbami przeprowadzania tzw. akcji pshishingowych.W ich ramach przestępcy kierują do osób prywatnych wiadomości z prośbą o uzupełnienie dokumentacji celnej ws. towarów, które zostały zakupione w azjatyckich sklepach internetowych.Zareagowanie na zawirusowanego maila bądź SMS-a może doprowadzić do przekazania złodziejom wrażliwych danych, a także utratą pieniędzy.
„Gazeta Wyborcza” dotarła do szokujących nagrań pogrążających jednego z dyrektorów Poczty PolskiejWedług zawartych w nim informacji, Poczta wciąż zarabia na przechowywanych „pakietach Sasina” z nieudanych wyborów kopertowychPakiety wciąż są przechowywane przez Pocztę w magazynie na obrzeżach Łodzi, a za ich utrzymanie płaci Krajowe Biuro WyborczeTo oznacza, że podatnicy wciąż płacą za nieudany projekt Jacka SasinaZwiązkowcy na nagraniach nie mogą uwierzyć w słowa swojego dyrektora. Jeden z nich, który nagrywał spotkanie, przekazał materiały „Gazecie Wyborczej”.
Z pisma opublikowanego przez Związkową Alternatywę w mediach społecznościowych wynika, że Poczta Polska planuje grupowe zwolnienia– Zwalnianie pracowników za branie zwolnień chorobowych to brutalna forma dyskryminacji, która szczególnie w czasach epidemii nie powinna mieć miejsca – wskazuje prezes związku Piotr SzumlewiczPrzewodniczący Zarządu Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty mówi o ułomności zarządzania spółką– Zarządzający Pocztą Polską jako sposób na mobilizowanie pracowników przyjęli ciągłe ich zastraszanie – ocenia Piotr MoniuszkoW dokumencie dotyczącym absencji chorobowej wskazano, że „jednym z podstawowych zobowiązań Poczty Polskiej jest ciągłe i terminowe świadczenie usług o charakterze powszechnym”. Do tego, jak wskazano, konieczne jest zaangażowanie „kluczowego zasobu w procesie realizacji usług”, a zatem – pracowników.Zaznaczono, że wykonana w latach 2018-2020 analiza wykazała istnienie grupy osób, które zbyt często przebywają na zwolnieniach chorobowych. Powyższy problem ma powodować dezorganizację pracy, utrudniać właściwe jej planowanie, zakłócać terminową realizację zadań oraz zwiększać zakres obowiązków pozostałym pracownikom.Poczta Polska miała znaleźć rozwiązanie: zagrożenie zwolnieniem w przypadku kontynuowania zbyt częstego przebywania na zwolnieniach lekarskich.
Echa nieudanych wyborów kopertowych nie cichną. Pojawiają się kolejne wątki.Prócz problemu przeznaczonych na ten cel publicznych pieniędzy, kontrowersyjne już przy samym zamyśle wydawało się przekazywanie danych obywateli do podmiotu jakim jest Poczta Polska.Skargę w tej sprawie złożył Rzecznik Praw Obywatelskich. Twierdził, że minister cyfryzacji przekazując dane w taki sposób, naruszył konstytucję.Sprawie przyjrzał się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i przyznał rację rzecznikowi. Czy minister Marek Zagórski, który zajmował się przekazaniem danych, odpowie za złamanie prawa?
Klienci Poczty Polskiej po raz kolejny znaleźli się na celowniku oszustówSpółka ostrzega przed wiadomościami, gdzie podawany jest fałszywy, aczkolwiek łudząco podobny do autentycznego, adres strony internetowejZłodzieje mogą przejąć dane poufne, w tym te służące do logowania do bankowości, lub zainstalować na urządzeniu oprogramowanie szpiegującePilny apel Poczty Polskiej został opublikowany w sieci. W przypadku dostania wiadomości przekierowującej na stronę spółki należy być czujnym. Możliwe, że oszuści zdecydowali się na próbę kradzieży.Po raz kolejny w sieci pojawił się komunikat oraz oficjalny apel Poczty Polskiej do klientów korzystających z ich usług. Niestety bardzo łatwo można przez przypadek dać złapać się w zastawione przez złodziei sidła. Na co zwrócić uwagę?
Poczta Polska poniosła większe koszty wyborów kopertowych niż do tej pory wskazywanoDo bilansu finansowych zobowiązań związanych z wyborami doliczyć należy bowiem przechowywanie pakietów wyborczych wydrukowanych w ilości niemal 30 milionówWedług danych z 9 października, po 5 miesiącach od ich powstania Poczta Polska poniosła w związku z tym koszty wynoszące 449 tys. złotych. W**nioskować zatem można, iż całościowo kwota ta przekroczyła już milion**Brak oficjalnych danych mówiących o tym, ile konkretnie kosztowało Pocztę Polską przechowywanie niepotrzebnych nikomu pakietów wyborczych. Jedyne dane pozwalające na szacunek rzędu wielkości tego wydatku mówią o okresie 5 miesięcy ich składowania.Nie ulega wątpliwości, iż pakiety wyborcze wygenerowały kolejne koszty, które poniósł tak naprawdę polski podatnik. Sama sprawa związana z wyborami kopertowymi organizowanymi przez Jacka Sasina ponownie może rozgrzać opinię publiczną.
Osoby wysyłające listy polecone mogą mocno zdziwić się w czasie swojej następnej wizyty na poczcie. Już od wczoraj obowiązuje bowiem nowy sposób wysyłania tej formy korespondencji. Poczta Polska nie będzie wymagać już znaczka na listach poleconych. Zastąpi je zupełnie nowa forma identyfikacji. Dodatkowo to nie koniec zmian, jakie przewidziano w tym zakresie usług oferowanych przez spółkę Skarbu Państwa dostarczającą przesyłki. Od 1 maja w placówkach Poczty Polskiej listy polecone będą nadawane w zupełnie nowy sposóbZdecydowano o rezgynacji z obowiązku naklejania na nie znaczkówOd teraz w ich miejscu znajdować będzie się specjalna naklejka +R+Zmiana, która znacząco modyfikuje sposób wysyłania listów na poczcie, weszła w życie wczoraj, 1 maja. Poczta Polska zaskoczy wszystkich klientów, którzy odwiedzą jej placówki i będą chcieli wysłać list polecony.To właśnie nadawanie listów poleconych jest od wczoraj objęte na Poczcie Polskiej zupełnie nowymi zasadami. Osoby korzystające z tej opcji wysyłania listów nie będą potrzebować już znaczków. Niezbędny jest jednak inny element identyfikujący.
Niektórzy już je dostali - GUS za pośrednictwem Poczty Polskiej przesyła do wszystkich domów listy dot. spisu powszechnegoMożna w nich przeczytać, że spis jest obowiązkowy, a jego niewykonanie wiąże się z nałożeniem grzywnyPonadto zamieszczona jest krótka instrukcja spisu oraz to, co zrobić, jeśli nie ma się dostępu do internetuListy mają dotrzeć do ponad 15 mln punktów adresowych.