Jasna Góra jest wzgórzem, na którym ulokowano klasztor oraz zakon paulinów. Jest to jedno z najważniejszych miejsc kultu maryjnego.
Kiedy minister Adam Niedzielski deklaruje, że obostrzenia mogą ponownie stać się faktem, a czwarta fala już się zaczyna, na Jasną Górę zmierzają tysiące wiernych. Pielgrzymki w sierpniu zwykle były standardem i wydaje się, że nikt nie zamierza z powodu pandemii robić w tym aspekcie wyjątku.Niemal 48 tys. osób pojawi się w sierpniu na Jasnej Górze w ramach odbywanych pielgrzymek. W wakacje pandemii nie ma?
W trakcie przemówienia na Jasnej Górze prezydent zapewniał, że obecność władz na dożynkach jest symboliczna. – To dla nas zobowiązanie do tego, aby dbać o polskie rolnictwo, aby dbać o polskie sprawy, by trzymać rękę na tym, co często nazywa się ekonomicznym pulsem polskiej wsi – mówił Andrzej Duda.– Jesteśmy tutaj razem – mówił w niedzielę prezydent, cytowany przez PAP. – I państwo, przedstawiciele polskich rolników, i my – przedstawiciele władz Rzeczypospolitej z ministrem rolnictwa, ze wszystkimi ludźmi władz centralnych, którzy z rolnictwem są związani i którzy troszczą się na co dzień o sprawy rolnictwa.
Na dzień przed świętem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, na Jasnej Górze bp płocki Piotr Libera wygłosił kazanie, podczas którego wzywał do zjednoczenia się katolików przeciwko osobom wątpiącym w Kościół. Na porannej mszy stawiło się wielu pielgrzymujących na Jasną Górę wiernych. Biskup Libera o "ideologii"14 sierpnia, czyli sobota poprzedzająca święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny była finałem pielgrzymki diecezji płockiej na Jasną Górę. Z tej okazji odprawione zostało specjalne nabożeństwo. Poranną mszę świętą prowadził biskup płocki Piotr Libera, który podczas kazania zwrócił się do wiernych ze wzniosłym apelem. Duchowny wzywał do stanięcia naprzeciwko osób, które zwątpiły w Kościół i głębokiego trwania w wierze. - (...) podnieśmy głowy na przekór prorokom nicości, wieszczącym koniec Kościoła, wbrew ludziom, którzy nie mają już w sobie nadziei bądź ulegli kolonizacji ideologicznej - mówił bp Piotr Libera. Modlitwa za przeciwników Kościoła Kapłan stwierdził również, że trwanie przy Kościele ma okazać się owocne również dla osób, które nie wierzą w jego działanie lub straciły nadzieję. - Ale również i dla nich, jeszcze raz uczyńmy wszystko, co Jezus Chrystus nam mówi - prosił biskup - Uczyńmy wszystko, do czego Maryja nas zaprasza - dodał. Na Jasną Górę przybyło w sobotę ok. 700 osób, które pokonały pieszo 10-kilometrową trasę, by tradycyjnie stanąć przed klasztornym ołtarzem. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Bp Antoni Długosz przyrównuje księży pedofilii do synów marnotrawnych. To "zaplanowany atak na biskupów"Tadeusz Rydzyk ponownie stanie przed sądem. Znamy termin rozprawyAbp Jędraszewski odpowiedział Tuskowi. "Nie pamiętam, żeby takie słowa padały publicznie"źródło: gosc.pl, wp.pl, wtv.pl zdjęcie główne: Tricolors/East News - zdjęcie ilustracyjne
11 kwietnia informowaliśmy o pierwszym zlocie motocyklistów na Jasną Górę. Grupa 10 tysięcy osób tłoczyła się pod miejscem kultu. Nie wszyscy zasłaniali twarze. Łamano też przepisy dotyczące społecznego dystansuWedług ustaleń "Onetu" sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy mają badać sprawę pod kątem sprowadzenia zagrożenia epidemicznego, doprowadzając do zagrożenia dla zdrowia i życia Polek i PolakówCo ciekawe, pomimo napiętej atmosfery, planowany jest drugi zjazd w zmienionej formule. Funkcjonariusze policji porozumieli się ze Stowarzyszeniem Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do CzęstochowyWarto podkreślić, że wydarzenie na Jasnej Górze na stałe wpisało się w tradycje społeczności motocyklistów. Celem przedsięwzięcia jest zainaugurowanie kolejnego sezonu jednośladów. Organizatorzy nawiązują do zjazdów gwiaździstych pod patronatem Polskiego Związku Motorowego, które odbywają się od 1932 roku.
19 marca na Jasnej Górze doszło do pobicia pracownika ochrony. Jeden z wiernych wszedł do kościoła bez maseczki. Zwrócono mu uwagę, co doprowadziło do awantury. Mężczyzna zdążył się przeżegnać i ruszył na ochroniarza. Do incydentu odniósł się Marcin Najman, który jeszcze w październiku pojechał bronić klasztoru przed bliżej nieokreślonymi agresorami. Ostatecznie okazało się, że "nikogo tam nie ma". - Z miejsca wsiadłem, przyjechałem spełnić swój obywatelski obowiązek i bronić kościoła. A to jest jedna wielka prowokacja. Ludzie, przecież tu nikogo nie ma - relacjonował za pośrednictwem Twittera. Co więcej, jeszcze w kwietniu bokser porównywał szczepienia do kanibalizmu. Tym razem opublikował nagranie, podczas którego z bronią w ręku mówił o potrzebie ochrony Jasnej Góry.