Opole. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przyjęto pacjenta zakażonego superbakterią News Delhi. Jego stan jest ciężki. Ograniczono przyjęcia na dwóch oddziałach. Informacje o zdarzeniu podali dziennikarze PAP.W sobotę do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu przywieziono pacjenta dotkniętego przez bakterię New Delhi. Do placówki trafił prosto z ościennego województwa. Zakażony natychmiastowo został skierowany na izolację. Sytuacja doprowadziła do zamieszania i utrudnień dotyczących funkcjonowania szpitala.
W ostatnim czasie Indie wyjątkowo mocno doświadczają kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. Świat obiegły zdjęcia pacjentów niemogących dostać się do szpitala i umierających w samochodach w oczekiwaniu na możliwość pomocy. Okazuje się, że w tamtym regionie świata osoby walczące z COVID-19 narażeni są na jeszcze jedno niebezpieczeństwo. „Czarny grzyb” atakuje płuca, a grzybica bardzo często przyczynia się do śmierci.Niestety Indie walczą z kolejnymi problemai sprawiającymi, że życie wielu tysięcy osób jest w niebezpieczeństwie. Osoby chorujące na COVID-19 obawiać mogą się mukormykozy.Tzw. czarny grzyb to ogromne zmartwienie lekarzy w Indiach walczących o życie swoich pacjentów. O sytuacji alarmuje m.in. „Indian Express”, jak i BBC.
Michał Dworczyk poinformował o szczegółach ewakuacji z Indii dwóch osób wymagających pilnej interwencji służb medycznych. Samolot, który wystartował z Delhi, ma wylądować w Warszawie około godziny 14:30.Tuż po południu szef Kancelarii Premiera przekazał na Twitterze szczegóły dotyczące lotu samolotu z Delhi, który o godzinie 14:30 wyląduje na warszawskim lotnisku.
U polskiego dyplomaty, którego przed tygodniem ewakuowano z Indii wraz z rodziną, stwierdzono indyjską odmianę koronawirusa, wynika z nieoficjalnych doniesień Polsatu News.W przypadku potwierdzenia informacji portalu polski urzędnik okaże się pierwszym odnotowanym przypadkiem indyjskiego wariantu wirusa w kraju.W minioną niedzielę do Polski miał przylecieć samolot, którym podróżował ewakuowany pierwszy sekretarz ambasady w New Delhi. Ciężko chorego mężczyznę przetransportowano wraz z czwórką dzieci oraz ciężarną żoną.
W mieście Bharuch na północy Indii doszło do tragicznego w skutkach pożaru w szpitalu covidowym. Śmierć poniosło 18 osób, w tym dwóch pracowników oddziału intensywnej terapii oraz 16 zakażonych pacjentów. Sytuacja epidemiczna w kraju jest obecnie dramatyczna.Szczegóły tragicznego zdarzenia, do którego doszło w mieście Bharuch na północy kraju, około 185 km od liczącego przeszło 5 milionów mieszkańców miasta Ahmadabad, przytacza internetowy serwis TVN24.
Informacje o pilnej akcji polskich służb przekazali dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej. Indie właśnie pobiły światowe rekordy liczby pozytywnych wyników testu na obecność koronawirusa w ciągu doby. Nasz dyplomata również zakaził się wirusem. Niestety ciężki przebieg choroby oraz fatalna sytuacja służby zdrowia wymusiła zadecydowanie o ewakuacji do Polski.
Duży wzrost zakażeń koronawirusem w Indiach osłabił wydolność tamtejszych szpitali. Jak podaje The Guardian, już piąty dzień z rzędu odnotowuje się tam ponad 300 tysięcy nowych zakażeń w ciągu doby.W szpitalach brakuje zarówno wolnych łóżek, jak i tlenu dla pacjentów z ciężkim przebiegiem zakażenia. Tymczasem wielu mieszkańców Indii wciąż unika poddawania się testom na COVID-19, bagatelizując objawy zakażenia w obawie przed koniecznością hospitalizacji.Dodatkowym problemem jest masowe wykupowanie i gromadzenie przez ludność preparatów stosowanych w leczeniu zakażenia koronawirusem oraz tlenu, co przyczynia się do niedoborów w szpitalach.W sobotnim oświadczeniu dr Randeep Guleria, dyrektor Wszechindyjskiego Instytutu Nauk Medycznych, tłumaczył w związku z tym, że zakażenie koronawirusem ma w przypadku większości osób łagodny przebieg i nie wymaga specjalistycznego leczenia, a robienie domowych zapasów leków i tlenu wywołuje panikę.
Jak podaje portal hindustantimes.com, we wtorek na pokładzie lecącego z Guwahati samolotu Boeing 737 linii lotniczych SpiceJet, który o godzinie 13:58 lokalnego czasu wylądował na lotnisku w Silchar ze 109 pasażerami na pokładzie, podczas rutynowej kontroli odnaleziono niepokojącą notatkę.Notatka, którą odnaleziono w tylnej części samolotu, gdy pasażerowie już opuścili maszynę, mówiła o znajdującej się na pokładzie bombie. Po odnalezieniu jej natychmiast powiadomiono odpowiednie służby, które przeszukały samolot.Drobiazgowym przeszukaniem samolotu zajęła się grupa oficerów policyjnych wraz z oddziałami saperskimi. W tym czasie zgodnie z procedurami pasażerom Boeinga 737 nie pozwalano opuścić hali przylotów. Jak podaje portal simpleflying.com, incydent spowodował sześciogodzinne opóźnienie w wyruszeniu samolotu w dalszą trasę do Guwahati i Delhi, dokąd zabrał 66 pasażerów dopiero około godziny 21.Dyrektor lotniska w Silchar PK Gorai poinformował, że przeprowadzono wszelkie wymagane kontrole i uznano, że samolot może bezpiecznie wystartować. Jak tłumaczy portal simpleflying.pl, tego rodzaju groźby są w ostatnich latach coraz częstszym źródłem ogromnych zakłóceń w funkcjonowaniu lotnisk na całym świecie. Do uruchomienia protokołów awaryjnych może doprowadzić jeden telefon czy wiadomość pisemna.W ubiegłym roku odnotowano na świecie liczne tego rodzaju incydenty: sama linia lotnicza Ryanair musiała zmierzyć się z dwiema tego rodzaju sytuacjami w tym samym tygodniu. Jak podaje simpleflying.com, z uwagi na zagrożenie wiążące się z umieszczeniem bomby na pokładzie samolotu w przypadku otrzymania tego rodzaju informacji władze lotniska i służby działają z ogromną ostrożnością.Jeśli samolot, którego dotyczą informacje o bombie na pokładzie, znajduje się na ziemi, zarządza się ewakuację maszyny i okolicznego terenu oraz przeszukanie samolotu. Jeśli samolot znajduje się w powietrzu, przekierowuje się go do określonego lotniska, czemu może towarzyszyć eskorta dodatkowych sił lotniczych.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Następna afera związana z Danielem Obajtkiem. Wyszły na jaw kolejne fakty"The New York Times" ujawniło przyczynę śmierci Aleksandra Doby. Rzuca na sprawę nowe światłoWHO pilnie alarmuje Polaków. Mapa pokazuje prawdę, która u nas się dziejeŹródło: hindustantimes.com, simpleflying.com