II Wojna Światowa była największym konfliktem zbrojnym w historii pod kątem obszaru globu, jaki objęła oraz ofiar śmiertelnych. Ich liczbę szacuje się na 50 do 78 milionów ludzi. II Wojna Światowa trwała od 1939 do 1945 roku. Jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w jej czasie był holocaust Żydów. W wyniku systemowego ludobójstwa, przy użyciu metod przemysłowych, na terenach okupowanych przez III Rzeszę zginęło do 6 milionów Żydów. Hitlerowcy dążyli do wyeliminowania całych grup etnicznych. W obozach zagłady ginęli również m.in. Polacy i Romowie.
Magda Łucyan, dziennikarka TVN i autorka głośnej książki "Dzieci getta", poinformowała o śmierci Katarzyny Meloch. Jedna z bohaterek reportażu była członkinią nielicznej grupy, która ocalała z białostockiego getta. Miała 89 lat.Gdy we wrześniu roku 1939 wybuchła wojna, Katarzyna Meloch miała zaledwie siedem lat – przypomina Wirtualna Polska. Jej rodzice zdecydowali się, by uciec z atakowanej Warszawy do Białegostoku.Niedługo potem siedmiolatka straciła najbliższych i trafiła do sierocińca. Wspomnienia Meloch były główną osią uznanej już książki "Dzieci getta" autorstwa Magdy Łucyan.
Z okazji 77. rocznicy Powstania Warszawskiego ambasador Niemiec w Polsce zdecydował o opuszczeniu do połowy masztów flag niemieckich przedstawicielstw w naszym kraju. – To znak głębokiego bólu i wstydu – przekazał Arndt Freytag von Loringhoven.Wobec przypadającej dziś 77. rocznicy wydarzeń z 1 sierpnia 1944 roku na ważny gest zdecydowała się ambasada Niemiec w Polsce.– Dziś flagi niemieckich przedstawicielstw w Polsce opuszczone są do połowy masztów – poinformował na Twitterze ambasador Arndt Freytag von Loringhoven.
Nie żyje Stefan Skielnik, jeden z najbardziej znanych polskich weteranów II wojny światowej. Walczył armii Andersa, ale też wśród amerykańskich żołnierzy. Miał 95 lat.Powojenne lata spędził w Stanach Zjednoczonych i tam też zmarł.
Andrzej Duda wybrał się nocą do Wielunia, by oddać hołd pierwszym ofiarom II wojny światowej - cywilnym mieszkańcom miasta, na których 82 lata temu po godz. 4 rano Niemcy zrzucili bomby. Prezydent przypomniał o niewinnych ofiarach, które zginęły w ogniu nazistowskiemu reżimu. Andrzej Duda jedzie do Wielunia Prezydent Polski postanowił nie przespać nocy i udać się do Wielunia, gdzie 1 września 1939 r. przed godziną 4.40 niemieckie wojska zrzuciły bomby na ludność cywilną. Moment ten częstokroć uznawany jest za początek wybuchu II wojny światowej. Pociski, które spadły wówczas na Szpital Wszystkich Świętych doprowadziły do śmierci 32 osób - pracowników placówki oraz pacjentów. W tę wyjątkową rocznicę Andrzej Duda postanowił wygłosić przemówienie, mające na celu uhonorować śmierć ludzi w wyniku straszliwej niemieckiej zbrodni. - Tu się zbierali ludzie, życie zaczynało się toczyć, był targ, ludzi było dużo - opisywał prezydent - Niemieccy piloci wspominali, jak w masę ludzką rzucali bomby. Masę ludzką, nie w wojsko, nie w instalacje wojskowe, nie w żołnierzy - wyliczał. "Akt terroru" - To był akt terroru, to nie była zwykła wojna - powiedział Andrzej Duda - To było od samego początku złamanie wszelkich wojennych zasad, które wówczas i do dzisiaj obowiązują - dodał. Prezydent podkreślił, że Niemcy doskonale widzieli z powietrza wielki znak czerwonego krzyża umiejscowiony na szpitalu. To nie powstrzymało ich od dokonania haniebnej zbrodni. Głowa państwa przypomniała również, że w wyniku II wojny światowej zginęło 6 mln Polaków - niecałe 17 % całej populacji, co jest stratą na skalę nieporównywalną do innych krajów uczestniczących w wojnie. Duda zaznaczył również, że zaledwie 65 tys. z wymienionych ofiar to osoby walczące z bronią w ręku. Pozostała porażająca większość to cywile - kobiety, dzieci i mężczyźni, mordowani w bestialski sposób przez okupantów. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTVPrezydent bierze pod uwagę możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowegoAndrzej Duda poinformował o decyzji w sprawie noszenia maseczek w szkołach. Nie wszędzie będą one obowiązywałyWyciekły e-maile rzekomego doradcy prezydenta. W treści plany pozyskania wyborców opozycjiŹródło: se.pl, wtv.pl Zdjęcie główne: Jan Bielecki/East News - zdjęcie ilustracyjne
Podejrzany o zabójstwo 26-letniej Niemki, której porzucone ciało znaleziono na terenie dawnego nazistowskiego bunkra nieopodal Berlina, został aresztowany. Mężczyzna to były chłopak zmarłej. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Ciało w hitlerowskim bunkrze Zaginięciem 26-letniej kobiety żyły w ostatnim czasie całe Niemcy. Ostatni raz Bianca S. widziana była 15 lipca na dworcu w Oranienburgu. To właśnie tam jej obecność zarejestrowały kamery monitoringu. Później ślad po kobiecie zaginął. Rodzina oraz przyjaciele Niemki na własną rękę rozpoczęli poszukiwania. Gdy po dwóch dniach nie udało jej się znaleźć, zgłosili sprawę na policję. Trwała wzmożona akcja poszukiwawcza, która ostatecznie zakończyła się 20 lipca, gdy robotnicy natrafili na porzucone ciało zaginionej, w nazistowskim bunkrze z czasów II wojny światowej w lesie pod Oranienburgiem. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, która wyraźnie wskazała na udział w śmierci osoby trzeciej, rozpoczęto poszukiwania mordercy. Niespodziewany oprawca?W wyniku przeprowadzonego śledztwa ustalono, że za zabójstwo 26-letniej Bianki odpowiada jej były chłopak. We wtorek sąd wydał nakaz zatrzymania 29-letniego podejrzanego, który niezwłocznie został doprowadzony do aresztu. Śledczy nie podejrzewają, by w zbrodni miał pomóc mu ktoś jeszcze. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny. Kobieta osierociła 5-letniego chłopca. Przed bunkrem pod Oranienburgiem Niemcy składają kwiaty oraz zapalają znicze. Obecnie śledczy poszukują świadków, którzy mogliby udzielić dodatkowych informacji na temat okoliczności morderstwa. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Podejrzani o zabójstwo w ogródku działkowym w Pleszewie usłyszeli zarzuty. Dwóm z nich grozi dożywocieNiemcy będą wymagali testów od niezaszczepionych podróżnych. Nowe zasady od 1 sierpniaCo dzieje się z 13-latkiem, który uciekł przed Jackiem Jaworkiem? Najnowsze informacje w sprawieŹródło: interia.pl, wtv.pl Zdjęcie: Morten Jensen/flickr.com - zdjęcie ilustracyjne
2 sierpnia 1944 roku naziści przystąpili do likwidacji Zigeunerlager (obozu cygańskiego) w Auschwitz-Birkenau. W wyniku tego działania zginęło niemal 3000 Romów. Masowa eksterminacja Romów rozpoczęła się jeszcze w 1941 roku. Uznawani byli za "nieczystych rasowo" i "aspołecznych".
W całym kraju zawyją syreny. Ciągły, jednominutowy sygnał zostanie nadany 1 sierpnia o godzinie 17:00. Poznańskie Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało komunikat w sprawie obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia o godzinie 17:00 w Poznaniu zostaną uruchomione syreny alarmowe Systemu Wykrywania i Alarmowania oraz Wczesnego Ostrzegania miasta Poznania.
W obszarze leśnym Radoszycach w województwie świętokrzyskim doszło do niecodziennego odkrycia. Badacze przeszukujący okolice położonego w lesie nagrobka odnaleźli szczątki dwóch osób. Według wstępnych ustaleń mogą należeć one do żołnierzy AK.Szczegóły poszukiwań prowadzonych na terenie Nadleśnictwa w Radoszycach przez Fundację "Niezłomni" przytacza Wirtualna Polska.W trakcie przeszukiwań okolic leśnego nagrobka, w których pomagali również zgromadzeni na miejscu wolontariusze, wydobyto szczątki należące do dwóch osób.
II wojna światowa odcisnęła swoje piętno na Polkach i Polakach. Decyzja o przeprowadzeniu Powstania Warszawskiego do dziś budzi wiele kontrowersji wśród historyków. W wyniku przeprowadzonych analiz wytyka się żołnierzom różne niedopatrzenia. Należy jednak przypomnieć, że to właśnie ich zaciętość i honorowość przyczyniły się do uwolenienia naszego kraju od okupanta. Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim Pączek, opowiedziała o nastrojach, jakie panowały na chwilę przed zrywem narodowym.
