Podkarpackie. Intensywne opady zmusiły strażaków do interwencji. W ciągu jednej doby funkcjonariusze wyjeżdżali ponad 100 razy, aby pomagać w usuwaniu skutków gwałtownych opadów. Woda wdarła się na posesje i zablokowała niektóre drogi.
Zbrodnia pod Przemyślem wstrząsnęła Polską przed dwoma laty. 17-letni wówczas Sebastian K. i Dżesika N. brutalnie zamordowali 38-letniego Wojciecha P. Wcześniej para miała na koncie pobicia, rozboje i zażywanie narkotyków. Sąd pierwszej instancji wydał najsurowszy wyrok z możliwych - 25 lat więzienia.Zmarły został uderzony co najmniej 15 razy siekierą. Wcześniej miał zaczepiać Dżesikę podczas imprezy.
- Stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w drzewo i dachował - przekazuje na temat tragicznego wypadku w Trześni na Podkarpaciu policja. Do końca walczono o życie 23-letniego mężczyzny. Wtorkowy poranek zakończył się tragicznie na drodze z Kolbuszowa do Niwiska w woj. podkarpackim. Około godziny 8 rano w Trześni służby wezwane zostały do audi, w którego środku siedział 23-letni kierowca. - Kolbuszowscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku - przekazuje podkarpacka policja.
Sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu dla 67-latki z województwa podkarpackiego, która znęcała się nad swoim psem. Kobieta miała prawny zakaz posiadania zwierząt. Wiek nie został potraktowany przez sąd jako taryfa ulgowa. Bestialskie znęcanie się nad psemDo przerażającego wydarzenia doszło 8 września we wsi Krościenko Wyżne w powiecie krośnieńskim. Mieszkańcy zauważyli samochód, którym jechała 67-letnia kobieta. Do auta przywiązany był pies, który opadłszy z sił, był ciągnięty przez samochód, wskutek czego doznał licznych obrażeń.Świadkowie bezzwłocznie zaalarmowali policję, która przybyła na miejsce. Przeprowadzono przesłuchania oraz zabezpieczono nagrania monitoringu, z których jasno wynikało czego dopuściła się oprawczyni. Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Bezwzględny areszt Szybko okazało się, że to nie pierwszy raz, gdy kobieta karana jest za znęcanie się nad zwierzętami. W przeszłości sąd wydał wobec niej zakaz posiadania jakichkolwiek z nich. Prokuratura Rejonowa w Krośnie wnioskowała o areszt dla 67-latki, do czego przychylił się również sąd. Wstępnie kobieta spędzi "za kratkami" dwa miesiące. To jedynie czasowe rozwiązanie. Za czyn, którego się dopuściła grozi jej bowiem kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Szczecin. Zapadł wyrok w sprawie kanibali. Sprawa ciągnęła się przez wiele latNie zbierzesz liści z chodnika i dostaniesz 500 zł mandatuPoznań: policja poszukuje 76-letniej Barbary Czarnowskiej. Kobieta może mieć zaniki pamięciźródło: policja.pl, wtv.pl
Podkarpacie. Bójka w szpitalu w Brzozowie. W środku nocy pacjent zerwał się z łózka i sięgnął po pręt od kroplówki. Zaatakował pacjentów i pielęgniarki. Następnie zbiegł z placówki. Informacji o zdarzeniu dla Polsat News udzielił aspirant sztabowy Krzysztof Kwieciński. Po godzinie 1:00 w trakcie przyjęcia na oddział 30-letni mężczyzna miał nie sprawiać problemów.Do incydentu doszło po godzinie 3:20. Pacjent nagle zerwał się z łóżka, sięgnął po pręt z wieszaka do kroplówki i zaatakował pielęgniarkę.
Mieszkańcy kilku wsi na Podkarpaciu najdotkliwiej odczuli dramatyczne skutki suszy i braku wody. Na początku mieszkańcy zrezygnowali z prania czy mycia naczyń. Po kilku dniach konieczne było oddzielanie zwierząt, które zaczęły się zagryzać – czytamy w reportażu "Gazety Wyborczej".Druga połowa czerwca przyniosła falę upałów. Ze względu na gorące masy powietrza, które dopłynęły do nas znad Afryki, temperatura w cieniu przekraczała 36 stopni. Z danych IMGW wynika, że w ciągu tygodnia odnotowano roczną normę upalnych dni, które zwykle odnotowuje się w Polsce.Wobec trudnego do zniesienia skwaru, przed którym przestrzegał też choćby wspomniany Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zużycie wody wzrosło czterokrotnie. I w końcu jej zabrakło.
