Inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - grupy powstałej w wyniku prób zaostrzenia prawa do aborcji. Prawniczka i przedsiębiorczyni koordynuje działania ruchu.
Dom Jarosława Kaczyńskiego narażony był na niebezpieczeństwo? Wczoraj ogłoszono obok niego alarm bombowy.Alarm dotyczył rzekomego podłożenia bomby w Szklanym Domu znajdującym się w sąsiedztwie, który jest miejscem wielu performensów i spektakli teatralnych popierających Strajk Kobiet.O zagrożeniu poinformowała policję Marta Lempart, która otrzymała maila z pogróżkami.Jak twierdzi, nie miała wyboru. Zrobiła to dla bezpieczeństwa wszystkich zgromadzonych na Mickiewicza osób.
Redaktor naczelny "Gazety Wrocławskiej" porównał Martę Lempart do Nikodema DyzmyW felietonie Arkadiusza Franasa pojawiły się rozważania na temat słynnej już okładki magazynu "Vogue", na której znalazła się Anja Rubik."Dlaczego »Vogue« boi się wziąć na okładkę Martę Lempart, skoro w środku to z nią znajduje się wywiad?"Na początku zaznaczmy, że nie bez znaczenia jest tu zapewne fakt, że artykuł autorstwa redaktora naczelnego, Arkadiusza Franasa, pojawił się tuż po tym, jak spółka Polska Press, wydawca "Gazety Wrocławskiej", została przejęta przez spółkę Skarbu Państwa – PKN Orlen.Cytowany przez "Gazetę Wyborczą" autor felietonu snuje rozważania na temat tego, komu jest dzisiaj blisko do Nikodema Dyzmy, bohatera powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, niezbyt przystojnego mężczyzny, który pozostaje symbolem cwaniactwa i karierowiczostwa.Tu pojawi się nazwisko Marty Lempart, liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.Redaktor stawia pytanie: "W czym przypomina bohatera przywołanej powieści?". A następnie odpowiada sobie sam: – Nie wykluczam, że nawet fizycznie.
IBRIS: Niemal 60 proc. Polaków nie potrafi wskazać lidera opozycjiWśród wytypowanych polityków prym wiedzie Borys Budka z PONa drugim miejscu znalazł się Rafał Trzaskowski, a tuż za nim - Szymon HołowniaWedług Bronisława Komorowskiego opozycja potrzebuje ponadpartyjnego porozumieniaJak podaje rmf24.pl, z przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" sondażu IBRIS wynika, że 59,1 proc. Polaków nie potrafi wskazać polityka zasługującego na miano lidera opozycji. Najwyższe notowania - na poziomie 12,6 proc. - uzyskał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Za Budką uplasował się prezydent Warszawy i niedawny kandydat w wyborach na prezydenta RP Rafał Trzaskowski, którego wskazało 8,9 proc. badanych. Niewiele gorszy wynik uzyskał jednak - także znany z wyborów prezydenckich 2020 - Szymon Hołownia, w którym lidera opozycji widzi 8 proc. respondentów.Były prezes rady ministrów i obecny szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk został uznany za lidera opozycji przez 4,5 proc. badanych. Z kolei szef Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) Władysław Kosiniak-Kamysz stoi na czele opozycji według 2,1 proc. ankietowanych.Zbliżone wyniki w sondażu IBRIS uzyskali liderzy Lewicy i Konfederacji. Adrian Zandberg z Lewicy postrzegany jest jako lider opozycji przez 1,3 proc. badanych. Taki sam odsetek respondentów wskazuje na Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Według 0,4 proc. badanych liderką opozycji jest przewodząca Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet (OSK) Marta Lempart. Jak wskazuje rfm24.pl, chociaż może się wydawać, że jest to poparcie marginalne, to jednak warto zauważyć, że taki sam wynik uzyskali Grzegorz Schetyna i Małgorzata Kidawa-Błońska z PO - oboje obecni na polskiej scenie politycznej znacznie dłużej niż Lempart.
Liderki Strajku Kobiet na czele z Martą Lempart wprawiły mnie w osłupienie, gdy oświadczyły po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego w Polsce aborcji, że na kilka dni “oddają pole” Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. W weekend nie odbyły się żadne protesty przeciwko jednej z najbardziej restrykcyjnych ustaw antyaborcyjnych w Europie. Prawo i Sprawiedliwość de facto zalegalizowało tortury, zmuszając kobiety do rodzenia martwych i śmiertelnie chorych dzieci. Na trzy dni profile społecznościowe Strajku Kobiet zamieniły się w słup ogłoszeniowy WOŚP-u. Jak można w taki sposób topić społeczną energię? Weekend po publikacji wyroku powinien być momentem największej mobilizacji, na który Strajk Kobiet powinien być gotowy od miesięcy. WOŚP nie potrzebuje też wsparcia - jest najbardziej znaną i rozreklamowaną akcją społeczną w kraju. Jurek Owsiak nie odwzajemnił miłości Marty Lempart. Na konferencji prasowej ogłosił, że postulat legalizacji prawa do przerywania ciąży do 12 tygodnia to „wariactwo” i porównał go do „aborcji na pstryknięcie”. Chwalił też „kompromis” aborcyjny i powiedział, że zmiana prawa powinna odbyć się poprzez dialog. Obraził przy tym ludzi cierpiących na choroby psychiczne i cały ruch kobiecy.Opisywane zachowanie Marty Lempart wpisywało się już we wcześniejszy schemat jej działalności. Wszyscy wiedzieli, że dojdzie do publikacji wyroku. Tak jak zima zaskakuje drogowców, tak publikacja zaskoczyła liderki Strajku Kobiet. Nie było gotowych plakatów, nie było masowego rozsyłania esemesów, nie było spotów w internecie, billboardów na mieście. Cały kraj jest zawalony antyaborcyjnymi plakatami fundowanymi z prywatnych wpłat, a Strajk Kobiet, który zebrał niemal dwa miliony złotych, nie był w stanie wykupić nawet jednego billboardu. Ruch przespał ostatnie trzy miesiące, skupiając się na rozmowach dotyczących dziesiątek punktów programu, którego i tak nikt nie zna.