Dopiero co Orlen przejął Press, a już pojawił się ohydny artykuł. Redaktor nabija się z urody Marty Lempart
Redaktor naczelny "Gazety Wrocławskiej" porównał Martę Lempart do Nikodema Dyzmy
W felietonie Arkadiusza Franasa pojawiły się rozważania na temat słynnej już okładki magazynu "Vogue", na której znalazła się Anja Rubik.
"Dlaczego »Vogue« boi się wziąć na okładkę Martę Lempart, skoro w środku to z nią znajduje się wywiad?"
Na początku zaznaczmy, że nie bez znaczenia jest tu zapewne fakt, że artykuł autorstwa redaktora naczelnego, Arkadiusza Franasa, pojawił się tuż po tym, jak spółka Polska Press, wydawca "Gazety Wrocławskiej", została przejęta przez spółkę Skarbu Państwa – PKN Orlen.
Cytowany przez "Gazetę Wyborczą" autor felietonu snuje rozważania na temat tego, komu jest dzisiaj blisko do Nikodema Dyzmy, bohatera powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, niezbyt przystojnego mężczyzny, który pozostaje symbolem cwaniactwa i karierowiczostwa.
Tu pojawi się nazwisko Marty Lempart, liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Redaktor stawia pytanie: "W czym przypomina bohatera przywołanej powieści?". A następnie odpowiada sobie sam: – Nie wykluczam, że nawet fizycznie.
Dziennikarz komentuje wygląd Marty Lempart
Franas próbuje tłumaczyć, ze skojarzenie nie pojawiłoby się w jego głowie, gdyby nie "lekka awanturka, jaka powstała w związku z ostatnią okładką pisma »Vogue«". W kolejnej części w pełnej krasie objawia się jednak cel, jaki przyświecał redaktorowi naczelnemu "Gazety Wrocławskiej" w trakcie pisania tekstu.
Dziennikarz wskazuje, że magazyn opublikował rozmowę z Martą Lempart, jednak na okładce znalazła się Anja Rubik, która wystąpiła w dość odważnej sesji zdjęciowej. Franas zaznacza, że "aktywistki przepuściły atak", po czym prezentuje wyjątkowo nieeleganckie insynuacje, chowając się jednocześnie za pytaniami.
Dlaczego "Vogue" boi się wziąć na okładkę Martę Lempart, skoro w środku to z nią znajduje się wywiad? […] Dlaczego duże pisma boją się Kobiety o nienormatywnej urodzie, która w dodatku lubi siebie i w pełni akceptuje?, pyta redaktor, cytowany przez "Wyborczą".
Autor tekstu zaznacza, że Dyzma również nie cieszył się nienaganną urodą, po czym ironizuje: Aktywistka nie precyzuje, czy żąda, by liderka Strajku na okładce też była nago.
Ataki na przedstawicielkę Strajku Kobiet, jakie od początku manifestacji przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego pojawiają się w prorządowych mediach, to jedno. Podobne rozważania, w których na dodatek sugeruje się, że najwyższym marzeniem aktywistek jest rozebranie się na okładce popularnego pisma, to kolejne przesuwanie granicy.
Redaktorowi Franasowi gratulujemy zatem ogłady.
źródło: Gazeta Wrocławska / Gazeta Wyborcza