Teleturniej produkowany i wydawany przez Telewizję Polską. Prowadzącym od samego początku jest Tadeusz Sznuk. Format stanowi odwzorowanie amerykańskiego "Fifteen to One". Premiera projektu miała miejsce w 1994 roku i już od samego początku zaczęła cieszyć się niebywałą popularnością.
Zakończenie najnowszego odcinka "Jeden z dziesięciu" przyjęło mocno nieoczekiwany obrót. Tuż po ogłoszeniu zwycięzcy Tadeusz Sznuk, prowadzący teleturniej od 27 lat, wypowiedział mocno zastanawiające słowa.– Widzom dziękujemy za obecność – mówił dziennikarz Telewizji Polskiej. – I to koniec.
Pojawiły się doniesienia mówiące, iż TVP ma zrezygnować z teleturnieju „Jeden z dziesięciu”Telewizja Polska postanowiła ustosunkować się do krążących w sieci plotekZaprzeczono podjęciu decyzji o zakończeniu emisji programu prowadzonego przez Tadeusza SznukaPodkreślono jednak, iż trwa negocjacja umowy z producentem, gdyż ta miała być jedną z wielu niekorzystnych dla TVP umówW komunikacie dowiedzieć się można, iż w wielu produkcjach rola TVP ograniczała się jedynie do realizowania zadań „bankomatu” oraz „słupa ogłoszeniowego”Dziś sieć rozgrzała wiadomość, że nadawany od 3 czerwca 1994 roku program „Jeden z dziesięciu” ma zniknąć z anteny TVP. Stacja zdecydowała się na oficjalne zajęcie stanowiska w tej sprawie.Chociaż „Jeden z dziesięciu” nie należy do najbardziej widowiskowych formatów TVP, to nie ulega wątpliwości, że ma wierne grono fanów. Do kolejnych edycji zgłaszają się prawdziwe rzesze ludzi i mimo iż droga do głównej wygranej nie jest łatwa, a pytania potrafią być bardzo szczegółowe, fani cenią fakt, iż teleturniej prowadzony przez Tadeusza Sznuka to miejsce, gdzie liczy się rzeczywista wiedza.
„Jeden z dziesięciu” może zniknąć na zawsze z TVP. Wszystko przez brak przedłużonej umowy między stacją a producentem programu. Kilka dni temu internauci zauważyli, że Sznuk pożegnał się z nimi w zaskakujący sposób - od tego czasu w telewizji lecą jedynie powtórki programu. Tadeusz Sznuk postanowił krótko skomentować całą sprawę. Stwierdził, że nie do końca wie, skąd wyniknął konflikt. Jak podkreślają media, Tadeusz Sznuk jest wciąż zainteresowany współpracą z programem i czuje się dobrze.