Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji powiadomiło o wypadku autobusu, do jakiego doszło w obwodzie swierdłowskim. Pojazd miał wjechać w przystanek, na którym oczekiwali ludzie. Są ofiary. Autobus wiózł pasażerów do pobliskiego zakładu pracy. Wypadek autobusu w Rosji Kierowca jednego z autobusów w obwodzie swierdłowskim w Rosji stracił panowanie nad pojazdem, wskutek czego doszło do tragedii. Pojazd wjechał w przystanek, na którym znajdowali się oczekujący ludzie. Samochód staranował bramę i wjechał w grupę zaskoczonych pasażerów. Wg medialnych doniesień, w autobusie doszło do awarii układu hamulcowego. Podczas zjazdu ze wzniesienia kierowca nie zdołał zatrzymać pojazdu. Ofiary śmiertelnePolskie media donoszą o 6 ofiarach śmiertelnych. Wg Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji ma ich być nawet 9. 15 osób zostało rannych. Po przybyciu na miejsce służb ratunkowych, poszkodowani przetransportowani zostali do szpitala.Rosyjskie władze opublikowały wideo, na którym zobaczyć można wrak autobusu, który, przejeżdżając rozpędzony przez przystanek, zatrzymał się pośród pobliskich drzew i krzewów.Автобус въехал в остановку в Свердловской области. В результате инцидента пострадало около 15 человек, а погибло - девять.По имеющейся информации, автобус перевозил рабочих на местное предприятие, и, во время спуска, у него отказали тормоза.Видео: Следственный комитет РФ pic.twitter.com/IcYcAhvnC7— Газета.Ru (@GazetaRu) June 10, 2021 Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Kontrowersyjna reklama w Niemczech, naigrywają się z Polaków. Internauci żądają reakcji polskiego MSZUSA: niebezpieczna sytuacja na pokładzie samolotu. Pasażer próbował włamać się do kokpituStrzelanina tuż obok hotelu, dwie osoby nie żyją. Tragiczne doniesienia z GrecjiŹródło: interia.pl, twitter.com Źródło zdjęcia: Wikimedia Commons/Alasdair McLellan - zdjęcie ilustracyjne
Wypadek autobusu pod Piotrkowem Trybunalskim. Przewożący pracowników bus zjechał z jezdni i uderzył w budynek gospodarczy w miejscowości Parzniewice. Mężczyzna kierujący pojazdem zmarł na miejscu.
Osiem osób zginęło w tragicznym wypadku autokaru na Węgrzech. Pojazd z nieznanych przyczyn przebił się przez barierkę i wpadł do przydrożnego rowu. Poszkodowani pasażerowie przetransportowani zostali do szpitali.
Autokar z 57 turystami na pokładzie zjechał z autostrady i przewrócił się na bok. Pasażerowie zmierzali do wodospadów Niagara. Wszyscy przetransportowani zostali do placówek medycznych. Pasażerowie z pewnością długo będą wspominali tę niebezpieczną "wycieczkę". Wypadek autokaru z turystami Do wypadku doszło w miasteczku Brutus, w hrabstwie Cayuga. Autokar turystyczny z 57 pasażerami podróżował trasą I-90 WB. Celem podróży miały być wodospady Niagara. W pewnym momencie z nieznanych przyczyn pojazd zjechał z drogi na pobocze i przewrócił się na bok. Na zdjęciach zamieszczonych przez nowojorską policję widzimy, że z samochodu wypadły osobiste rzeczy pasażerów, które zaczęły walać się po całej ulicy. State Police are investigating a serious injury rollover crash involving a tour bus on I-90 WB, in the town of Brutus, Cayuga County. The right lane remains closed just west of exit 40 (Weedsport), causing traffic delays of approximately 8 miles. pic.twitter.com/6EUICCHr0c— NewYorkStatePolice (@nyspolice) August 14, 2021 Na miejscu pojawiły się służby, które pomogły poszkodowanym wydostać się ze zniszczonego autokaru. Ranni w szpitalu Wszystkie osoby, które podróżowały autobusem przeżyły wypadek, ale służby medyczne zadecydowały o konieczności przetransportowania ich do szpitali. Wśród podróżujących było kilkoro dzieci. W wyniku częściowego zablokowania trasy utworzył się korek, ciągnący się na odległość ok. 12 km. Kilka godzin temu nowojorska policja powiadomiła, że przejazd pojazdów został już umożliwiony na wszystkich pasach drogi. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Romanowo. Tragiczny wypadek, zginął 19-letni członek Młodzieżowej Drużyny PożarniczejCzechy: zderzenie dwóch pociągów. Nie żyją co najmniej dwie osobyWybuch budynku myjni na Śląsku o świcie. Do gaszenia obiektu skierowano kilka zastępów straży pożarnejźródło: interia.pl, wtv.pl zdjęcie główne: Twitter/New York State Police
Ludzka nienawiść nie zna granic. Pod jednym z publicznych postów 19-letniej Barbary, która zginęła w sobotę pod kołami autobusu, jeden z internautów zamieścił zdjęcie jej zwłok, wykonane tuż po wypadku. Od kilku dni na Facebooku zmarłej trwa nieludzki pokaz hejtingu. Przerażająca nienawiść Wkrótce po tym, jak internautom udało się odnaleźć profil na Facebooku zmarłej w sobotę w Katowicach 19-letniej Barbary, pod jej postami pojawiać się zaczęły tysiące komentarzy. Część z nich to wyrazy współczucia, które rodzinie i najbliższym zmarłej przekazują użytkownicy Internetu, inne zaś stanowią makabryczny wręcz pokaz hejtingu. Wielu komentujących wylewa pod jednym z postów zamieszczonych przez 19-latkę swoje frustracje, zamieszcza prześmiewcze grafiki i szydzi z jej śmierci. Apogeum nastąpiło jednak w momencie, gdy ktoś zdecydował się udostępnić w komentarzu zdjęcie zwłok zmarłej, wykonane tuż po wypadku, w którym straciła życie. Wypadek, którym żyje cała Polska Na fotografii, która została już usunięta z Facebooka, widać było leżące na ziemi ciało 19-latki, odgrodzone od gapiów parawanem. Wykonał je najprawdopodobniej przedstawiciel służb, który pojawił się na miejscu wypadku tuż po zdarzeniu. Wykorzystanie go jednak do tak okrutnych celów przekracza wszelkie granice ludzkiej przyzwoitości. Przypomnijmy - 19-letnia mieszkanka Świętochłowic zginęła w sobotę na ulicy Mickiewicza w Katowicach. Trwała tam awantura, w której brało udział kilkanaście osób. W pewnym momencie na jezdni zjawił się autobus, kierowany przez 31-letniego mężczyznę. Używając klaksonu, próbował nakłonić znajdujące się na ulicy osoby do zejścia na chodnik. To wzmogło jednak agresję pośród niektórych z nich. Nieoczekiwanie, autobus ruszył do przodu, potrącając 19-letnią kobietę i wlokąc ją pod podwoziem na odległość kilkudziesięciu metrów. Poszkodowana zmarła, osierocając dwójkę dzieci. Kierowca samochodu oskarżony został o zabójstwo i trafił do aresztu na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara 25-letniego pozbawienia wolności. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Wypadek w Katowicach. Pojawiło się nowe nagranie, pokazuje zupełnie inną perspektywęŚwiadek śmiertelnego wypadku w Katowicach opowiedział o okolicznościach zdarzenia. Kierowca zachowywać się miał bardzo agresywnieFala obraźliwych komentarzy pod adresem 19-latki, która zginęła w wypadku w Katowicach źródło: se.pl, facebook.com, wtv.pl zdjęcie główne: Facebook
Znane są już wyniki sekcji zwłok 19-letniej Barbary, która zginęła pod kołami autobusu w Katowicach w sobotni poranek. Przeprowadzone ma zostać jeszcze dodatkowe badanie toksykologiczne. Wyniki sekcji zwłok Prokuratura Okręgowa w Katowicach w rozmowie z Polską Agencją Prasową przekazała wyniki sekcji zwłok 19-latki, która zginęła przejechana przez autobus w Katowicach w ubiegłą sobotę. Z informacji przekazanych przez Monikę Łatę z zespołu prasowego wynika, że stwierdzono "bardzo rozległe, wielonarządowe obrażenia, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne". Miały one ostatecznie doprowadzić do zatrzymania krążenia, w wyniku którego nastąpiła śmierć. Przedstawicielka prokuratury stwierdziła, że dodatkowo najprawdopodobniej trzeba będzie przeprowadzić badanie toksykologiczne zmarłej. Pełna ekspertyza ostatecznie powstanie w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Tragedia w Katowicach Do zgonu 19-letniej Barbary doszło w sobotni poranek w Katowicach. Grupa osób awanturowała się na środku ulicy Mickiewicza. W pewnym momencie na jezdni pojawił się autobus komunikacji miejskiej. 31-letni kierowca samochodu użył klaksonu, by zwrócić uwagę znajdującym się na ulicy osobom na niewłaściwe miejsce ich przebywania, co wzmogło tylko agresję ze strony niektórych z awanturujących się. Nieoczekiwanie kierowca ruszył przed siebie, potrącając 19-letnią kobietę oraz prawie przejeżdżając dwie inne osoby. Przez kilkadziesiąt metrów autobus wlókł ofiarę pod swoim podwoziem. Mężczyzna prowadzący pojazd został aresztowany na okres trzech miesięcy. Usłyszał zarzut zabójstwa jednej osoby oraz próby zabójstwa dwóch innych. Grozi mu kara przynajmniej 25 lat pozbawienia wolności. 19-letnia Barbara osierociła dwójkę dzieci. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Świadek śmiertelnego wypadku w Katowicach opowiedział o okolicznościach zdarzenia. Kierowca zachowywać się miał bardzo agresywnieFala obraźliwych komentarzy pod adresem 19-latki, która zginęła w wypadku w KatowicachTragedia w Katowicach. Ekspert: Kierowca działał w afekcie patologicznym źródło: pap.pl, wtv.pl zdjęcie główne: Facebook
Z relacji mężczyzny wynika, że kierowca zachowywał się bardzo agresywnie. Pracownik budki z kebabem, znajdującej się nieopodal miejsca zdarzenia, w którym doszło do śmiertelnego potrącenia 19-letniej kobiety z Katowic, opowiedział o tym, jak z jego perspektywy wyglądało tragiczne wydarzenie.
Poznań: wypadek na ul. Promienistej przy przystanku autobusowym. Autobus zderzył się z samochodem osobowym. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Autobus przewożący dzieci jechał z drogi i wpadł do rowu w Jełowej w woj. opolskim. Na miejsce wezwano służby. W pojeździe znajdowało się 29 osób. Pięcioro dzieci oraz kierowca przewiezieni zostali do szpitala.Na łuku drogi w Jełowej (woj. opolskie) autobus z dziećmi wpadł do rowu. Na miejscu prócz straży pożarnej pojawił się śmigłowiec LPR.