Definicja zero waste kryje się już w samym terminie. Oznacza on dosłownie zero strat/odpadów/marnowania. Celem zgromadzonych wokół tego pojęcia ruchów jest minimalizacja ilości marnowanych, niemożliwych do odtworzenia surowców.
Nowa opłata już czeka na przedsiębiorców. Za sprawą unijnej dyrektywy firmy zostaną pociągnięte do tzw. rozszerzonej odpowiedzialności za produkcję odpadów, głównie opakowań. Pieniądze ściągnięte w ramach nowej należności mają trafić przede wszystkim do gmin.
Jak dowiadujemy się z informacji podanych na https://zerowasteinstitute.org termin zero waste został ukuty przez Paula Palmera, założyciela tejże witryny. Miało to miejsce w latach 70 ubiegłego wieku i wiązało się z założeniem przez niego firmy - Zero Waste Systems. Choć w tamtym okresie mówiło się już o “limitach wzrostu”, alarmujące doniesienia naukowców nie miały szans przebić się do mainstreamu. Musiały upłynąć 3 dekady, nim w 2002 roku powstało Zero Waste International Alliance, promujące ekologiczny i, jednocześnie, ekonomiczny styl życia.