Pandemia koronawirusa dla wielu jest największym wyzwaniem i najgorszym przeżyciem, z jakim się do tej pory spotkali. Od półtora roku towarzyszy nam niepokój związany z ryzykiem zarażenia wirusem, o którym wciąż nie wiemy wszystkiego. Dwa lata temu ciężko byłoby pomyśleć, że będziemy musieli chronić się przed śmiertelną chorobą. Dzisiaj ciężko wyobrazić sobie rzeczywistość bez koronawirusa. Spójrzmy wstecz na to, jak maseczki stały się naszą codziennością. O kontrowersjach i problemach związanych z ich noszeniem opowie psycholożka, Katarzyna Kucewicz.16 kwietnia 2020 r. zapadła decyzja o przymusowym zasłanianiu nosa i ust w przestrzeni publicznej. Gospodarka została zamrożona, a Polacy po raz pierwszy poznali znaczenie słowa “lockdown”. Szok wywołany całą sytuacją spowodował, że zapasy masek w całym kraju gwałtownie się skurczyły. W pierwszej kolejności w środki ochrony zaopatrywane były szpitale, a zapotrzebowanie było tak duże, że na wolnym rynku ceny paczki zawierającej 100 sztuk jednorazowych maseczek chirurgicznych dochodziły do 2500 złotych. - Kiedy na początku kwietnia poszłam do sklepu kupić maskę, oniemiałam. Nie było to możliwe w całej Warszawie - mówi Wiktoria z Warszawy.- Musiałam korzystać z jednorazowej maseczki, którą stosowałam przy nakładaniu lakierów hybrydowych. Była przesiąknięta acetonem, od razu bolała mnie głowa - dodaje.- Sklepy budowlane nie miały żadnych zapasów masek przeciwpyłowych. Moja pierwsza maseczka kosztowała 35 złotych i była zrobiona z filtru do kawy - wspomina Janek z Warszawy.- Ja z kolei za pierwszą maseczkę chirurgiczną w sklepie zapłaciłam 40 złotych - opowiada Wiktoria.Problem z dostępnością maseczek nie dotyczył tylko Polski. Na Starym Kontynencie, astronomiczne ceny masek i środków odkażających najpierw pojawiły się we Włoszech, kraju, który jako pierwszy w Europie zmagał się z ogromnym przyrostem chorych. W archiwum włoskich mediów można przeczytać, że ceny masek w marcu wzrosły o 1700 procent, a ludzie byli skłonni zapłacić nawet więcej. Niewiele później kryzys maseczkowy ogarnął cały świat. W jaki sposób sobie z nim poradziliśmy?
Bydgoszcz. Policja pilnie poszukuje młodego mężczyzny, który pobił pasażera autobusu. Zwrócono mu uwagę za brak maseczki. Odwrócił się i wymierzył aż kilkadziesiąt ciosów. Celował prosto w głowę. Policja z Bydgoszczy prosi o pomoc w zidentyfikowaniu nastolatka, który dokonał brutalnego pobicia. Do zdarzenia doszło 15 czerwca w autobusie linii 71 przy ulicy Focha a Garbary. Do pojazdu bez maseczki wsiadł młody mężczyzna między 19. a 20. rokiem życia. Jeden z pasażerów poprosił o zastosowanie się do przepisów sanitarno-epidemicznych, jedna bezskutecznie.
Adam Niedzielski powiedział w wywiadzie z "Rzeczpospolitą", na jak długo zostaną zostaną z nami maseczki. Jak się okazało, w ciągu ostatnich miesięcy jego poglądy w tym temacie nie uległy dużej zmianie. W wywiadzie z "Rzeczpospolitą" Niedzielski wypowiedział się również w kontekście obowiązkowych szczepień i obostrzeń.
Maseczki noszone w przestrzeniach zamkniętych jeszcze przez jakiś czas będą nam towarzyszyćMinister Adam Niedzielski w komentarzu dla PAP przekazał, że jego rekomendacje będą mówić o utrzymaniu tego obostrzenia jeszcze przez okres wakacyjnySzef Ministerstwa Zdrowia podzielił się jeszcze stwierdzeniem, iż „musimy się przyzwyczaić do tego, że epidemia się tli”Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał wiadomości na temat swoich rekomendacji dotyczących noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Jest to jedno z obostrzeń, które może zostać z nami jeszcze przez jakiś czas.W ostatnich miesiącach decyzje Adama Niedzielskiego dość mocno porządkowały naszą rzeczywistość. Niedawno zaszły spore zmiany w kwestii obostrzeń.Mowa nie tylko o tym, że Adam Niedzielski w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim przekazał wiadomości o luzowaniu obostrzeń. Możemy zasiadać między innymi ogródkach restauracyjnych.Spore zmiany objęły również kwestie noszenia maseczek. Tutaj również zaszły spore zmiany. Adam Niedzielski dopuścił możliwość niezakrywania ust oraz nosa na przestrzeniach otwartych, gdy można utrzymać dystans 1,5 m. Teraz minister zdrowia oficjalnie skomentował to, kiedy możemy spodziewać się zniesienia tego obostrzenia, ale w odniesieniu do przestrzeni zamkniętych.