OPZZ, FZZ, Solidarność i Związkowa Alternatywa protestują wobec podwyżek dla polityków
Sejm uchwalił podwyżki dla prezydenta i samorządowców. Związkowcy mają dość. Już zapowiedzieli fale protestów. Jest specjalny apel do premiera. Andrzej Duda już otrzymuje wnioski urzędników o podwyżki.
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Solidarność i Forum Związków Zawodowych wystosowali pismo do Mateusza Morawieckiego, wnosząc o odmrożenie płac w budżetówce.
- Panie Premierze! Jeżeli jest tak dobrze, to podzielcie się z pracownikami, którzy od lat służą państwu i obywatelom - deklarują związkowcy.
Sejm uchwalił podwyżki dla polityków. Związkowcy mają dość
Impulsem do działania było nagłe podniesienie wynagrodzeń dla posłów, wiceministrów, premiera, senatorów, prezydenta oraz samorządowców.
Pensja dla głowy państwa i Prezesa Rady Ministrów wzrośnie o 40%. W przypadku parlamentarzystów i radnych mowa o 60% podwyżce.
Związkowcy oczekują podniesienia wynagrodzeń, przynajmniej o 12%, między innymi dla: nauczycieli, pracowników ochrony zdrowia, policjantów, strażaków, pograniczników, żołnierzy, urzędników i asystentów sądowych
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", brak realizacji postulatów, będzie wiązał się ze strajkiem włoskim w urzędach. Zapowiedziano także wielką manifestację w Warszawie. Pracownicy budżetówki mówią o "kampanii wrześniowej".
- Zamierzamy o niego walczyć, korzystając z naszych praw - zagrozili związkowcy z OPZZ.
Piszą listy do Andrzeja Dudy. Domagają się podwyżek
W przeciwieństwie do OPZZ, FZZ i Solidarności, Związkowa Alternatywa wprost pisze o podwyżkach na poziomie 60%. Zorganizowano specjalną akcję, pisania listów do Andrzeja Dudy.
"Uprzejmie wnoszę o przyznanie mi podwyżki wynagrodzenia miesięcznego za pracę o 60%. [...]. Należę do tej samej sfery budżetowej co posłowie i posłanki [...]Negatywne rozpatrzenie mojego wniosku byłoby niedopuszczalnym przejawem dyskryminacji" - brzmi treść pisma.
Do strajku dojdzie także w ZUS-ie?
Równolegle już na jesieni szykuje się strajk w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W przypadku ZUS-u falę sprzeciwu wywołało nakładanie na urzędników kolejnych obowiązków, przy zachowaniu dotychczasowych, niskich pensji.
- Jestem w trakcie rozmów z wieloma pracownikami, którzy naprawdę mają dość. Część z nich jest na antydepresantach [...] Rozstrzał między pracownikami jest ogromny. Zgłosił się do mnie pan, który od 1999 roku pracuje w ZUS-ie i zarabia 2200 złotych na rękę. Podejrzewam, że nie jest jedyny - informowała nas liderka Związkowej Alternatywy w ZUS-ie, Ilona Garczyńska.
Jak podała Garczyńska, akcje protestacyjne ruszą już na jesieni. Jako pierwszy wystartuje strajk solidarnościowy. Spytaliśmy, czy planowany strajk generalny generalny może doprowadzić do paraliżu w przekazaniu świadczeń socjalnych. - Jeżeli nasze postulaty nie zostaną spełnione, sytuacja może do tego zmierzać - ucięła liderka Związkowej Alternatywy.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV
Rolnicy chcą zablokować Polskę. Szykujcie się na ogromne utrudnienia
"Gliński powiedział coś odrażającego moralnie". Politycy reagują na słowa ministra w sprawie sytuacji w Afganistanie
Podwyżki cen prądu praktycznie pewne. W 2022 roku znów zapłacimy za energię elektryczną więcej
Źrodło: wtv.pl, dgp.pl Zdjęcie główne: Jan BIELECKI/East News