wtv.pl > Polityka > Mieszkańcy przygranicznych miejscowości pomagają uchodźcom. Wzruszające świadectwo
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:16

Mieszkańcy przygranicznych miejscowości pomagają uchodźcom. Wzruszające świadectwo

Uchodźcy
Marek BAZAK/East News - zdjęcie ilustracyjne

Trwa sprawa przetrzymywania na granicy grupy około 50 uchodźców, których do Polski nie chce wpuścić straż graniczna. Mieszkańcy miejscowości, przy której odbywają się te zdarzenia, Usnarza Górnego, starają się pomóc.

Wiele osób, które są na miejscu, stara się dostarczyć pożywienie dla przebywających w obozowisku osób.

Usnarz Górny. Uchodźcy otrzymują pomoc od mieszkańców przygranicznej miejscowości

Przy granicy tłoczy się grupa około 50 uchodźców, którzy drogę do Polski przeszli przez Białoruś. Zostali zatrzymani przez straż graniczną.

Grupa nie ma czego włożyć do garnka, operują jedynie na własnych zasobach z długiej podróży. Na miejscu są już prawie od tygodnia. Co jakiś czas pogranicznicy zwożą im wodę i prowiant.

Ludzie, którzy próbowali na Podlasiu przekroczyć granicę, pochodzą z Afganistanu i Iraku.

Na miejscu znalazł się reporter TVN24, Piotr Czaban, który dokładnie relacjonuje wydarzenia na granicy.

W rozmowach z mieszkańcami Usnarza Górnego, Czaban dowiedział się, że wielu z nich chce pomóc ludziom, kórzy utknęli na granicy. Przynoszą jedzenie i ubrania.

- Kobieta zadzwoniła, powiedziała, że chce przywieść ciepły posiłek. Usłyszała, że niepotrzebna jest taka pomoc, bo strona białoruska ma żywić tych uchodźców - opowiedział Czaban, pokazując, że nawet pomoc nie jest prosta.

Straż graniczna też robi, co może?

- Procedury są takie, że nie wpuszczamy ich do Polski, ale polscy żołnierze i pogranicznicy widzą i współczują tym ludziom. Często za własne pieniądze kupują jedzenie - opowiadał Czaban.

Do pomocy przysłano również żołnierzy, którzy budują mur z zasieków pomiędzy granicą białoruską i polską.

Napływ uchodźców zza wschodniej granicy związany ma być, według doniesień politycznych, z działaniami Białorusi. Do podobnych incydentów dochodzi na Litwie.

Pytanie jednak, ile warte ma być życie ludzi, którzy szukają lepszego jutra i czy ich egzystencja ma być jedynie środkiem do walk politycznej.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

źródło: wtv.pl, tvn24.pl zdjęcie główne: Marek BAZAK/East News - zdjęcie ilustracyjne

Powiązane