Związkowa alternatywa w ZUS-ie. Nadchodzą protesty i strajki
ZUS musi przygotować się na solidny strajk. Pracownicy nie chcą przeniesienia na Zakład 500 plus. Ilona Garczyńska ze Związkowej Alternatywy zapowiada konkretne działania. Może dojść do paraliżu wypłat świadczeń.
Rząd Zjednoczonej Prawicy już w styczniu 2022 roku zamierza przenieść obsługę programu 500 plus na pracowników ZUS-u. Liderka Związkowej Alternatywy w Zakładzie, Ilona Garczyńska już zapowiedziała wejście w spór zbiorowy oraz akcje strajkowe.
Działaczka wystosowała list do minister rodziny, Marleny Maląg wnosząc o natychmiastowe zaprzestanie działań, a także o zadbanie o prawa pracownicze zatrudnionych w ZUS-ie.
ZUS musi przygotować się solidny strajk
"Zdecydowanie protestujemy przeciwko polityce ekipy rządzącej względem pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W proponowanej ustawie pracownicy mają być obciążeni nowymi obowiązkami bez podwyżek płac. Zarazem nie przewiduje się stworzenia nowych etatów" - czytamy w piśmie Garczyńskiej.
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielką Związkowej Alternatywy, która wprost poinformowała o poważnych problemach przy przeniesieniu obsługi 500 plus na ZUS.
Wypłaty 500 plus będą niemożliwe? ZUS może nie dać rady
- Nie jesteśmy przygotowani ani pod względem komputerowym, ani pod względem liczby pracowników. Mamy do czynienia z mnóstwem ogłoszeń o pracę w ZUS-ie. Ludzie przychodzą po czym natychmiast odchodzą. Nie chcą tu pracować - przekonuje nasza rozmówczyni.
- Jestem w trakcie rozmów z wieloma pracownikami, którzy naprawdę mają dość. Część z nich jest na antydepresantach - dodaje.
Związkowczyni zwraca uwagę na trudności, z którymi już muszą mierzyć się pracownicy Zakładu.
- Mamy za mało pracowników, przyznawane są za niskie pensje, idziemy w kierunku korporacji. Liczyć się będą same statystyki. Będziemy mieli bat nad głową pracownika i żadnych zachęt - wymienia.
Garczyńska wskazuje, że przeniesienie obsługi 500 plus na ZUS może być niemożliwe przez wzgląd na liczne problemy.
- To nie tyle problemy techniczne, co problemy komputerowe. Komputery są strasznie spowolnione. Aplikację co chwilę się zawieszają. Żeby załatwić jedną sprawę często trzeba otworzyć kilka aplikacji. Dostałam sygnał od koleżanek z jednego oddziału, że dyski w komputerach zaczęły padać, jeden za drugim - ostrzega.
"Zgłosił się do mnie pan, który od 1999 roku pracuje w ZUS-ie i zarabia 2200 złotych na rękę"
Liderka Związkowej Alternatywy w Zakładzie zaprzecza, by obsługa programu była możliwa dzięki automatyzacji usług. - Nic w ZUS-ie nie robią automaty. Żeby rozliczyć jedno konto czasami potrzebujemy kilku dni. Nic nie jest przygotowane - deklaruje.
Pracownicy domagają się nie tylko zatrzymania prac nad przeniesieniem obsługi 500 plus do ZUS-u, ale także podwyżek w wysokości tysiąca złotych netto.
- Rozstrzał między pracownikami jest ogromny. Zgłosił się do mnie pan, który od 1999 roku pracuje w ZUS-ie i zarabia 2200 złotych na rękę. Podejrzewam, że nie jest jedyny - ujawnia dla naszej redakcji.
Jak się dowiedzieliśmy wynagrodzenie kolejnego, wieloletniego pracownika wynosi blisko 2500 złotych na rękę.
Ilona Garczyńska będzie składała wniosek o dostęp do informacji publicznej w sprawie wyliczenia średniej wynagrodzeń w ZUS-ie, z wyłączeniem członków zarządu oraz osób na wysoko postawionych stanowiskach.
Akcje protestacyjne już na jesieni. Strajki sparaliżują wypłaty świadczeń?
Nasza rozmówczyni poinformowała, że akcje protestacyjne będą odbywały się już na jesieni. To właśnie wtedy dojdzie do pierwszego strajku. - Najpóźniej zorganizujemy się na przełomie września i października. W pierwszej kolejności zorganizujemy strajk solidarnościowy - podała.
Strajk generalny zostanie przeprowadzony nieco później przez wzgląd na konieczne do spełnienia wymogi prawne.
- Chcemy pokazać, że nie żartujemy. Działamy w porozumieniu ze związkami spoza ZUS-u. Wysłałam też list otwarty do związków zawodowych w samym ZUS-ie, prosząc o wypowiedzi w sprawie strajku - podkreśla Garczyńska.
Spytaliśmy, czy planowany strajk generalny generalny może doprowadzić do paraliżu w przekazaniu świadczeń, obsługiwanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
- Jeżeli nasze postulaty nie zostaną spełnione, sytuacja może do tego zmierzać - skwitowała liderka Związkowej Alternatywy.