"Gliński powiedział coś odrażającego moralnie". Politycy reagują na słowa ministra w sprawie sytuacji w Afganistanie
W ostatnich dniach całym światem wstrząsnęły przerażające wydarzenia po ataku talibów na Afganistan i przejęciu przez nich władzy. Doniesienia o gwałtach, morderstwach i represjach . Polski wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński postanowił to skomentować następująco: "Polska obroniła się przed falą uchodźców w 2015 roku i teraz też się obroni. Będziemy postępowali odpowiedzialnie, jesteśmy przygotowani, obronimy Polskę". Zapytałam polityków i polityczki, jak oceniają te słowa.
Henryka Krzywonos-Strycharska, Koalicja Obywatelska: Panu ministrowi Glińskiemu chciałabym przypomnieć czasy stanu wojennego, gdy Polacy liczyli na pomoc i schronienie Zachodu – i mogli na nich liczyć. Sytuacja w Afganistanie jest o wiele gorsza, więc nie czekajmy, tylko sami i wspólnie z krajami Unii ratujmy tych, którzy nie chcą żyć z Talibami.
Marcelina Zawisza, Lewica: Język wokół tematu migracji i uchodźctwa używany przez prawicę służy eskalacji niepokoju. Stąd takie hasła, jak "obroni", jakbyśmy padali atakiem, "fala", która kojarzy się z niszczycielską siłą trudną do zatrzymania. To nie my jesteśmy w kryzysie, tylko ludzie, którzy szukają u nas schronienia. I naszym ludzkim obowiązkiem jest dostarczenie im pomocy.
Maciej Gdula, Lewica: Rząd stara się przykryć swoją niekompetencję w sprawie Afganistanu straszeniem uchodźcami. Jest to odrażające działanie.
Piotr Ikonowicz, RSS: Gliński powiedział coś odrażającego moralnie. Wystarczyło popatrzeć na sceny na lotnisku w Kabulu, na ludzi spadających z samolotów, żeby zrozumieć, do jakiej desperacji doprowadziła ludzi między innymi polska interwencja wojskowa. Afganistan za sprawą ciągłych najazdów raz ze strony ZSRR, raz ze strony Zachodu został cofnięty cywilizacyjnie o kilkaset lat. Polska nigdy nie powinna była wziąć udziału w tej agresji. Ale skoro już naważyliśmy piwa, to musimy je wypić. Jedyne przyzwoite zachowanie to przyjęcie jak największej liczby uchodźców, bo ci ludzie teraz muszą się ratować przed śmiercią, a to zagrożenie sprowadziliśmy na nich właśnie my.
Czy możemy ich zostawić bez pomocy?
Maciej Konieczny, Lewica: Uchodźcy nikogo nie atakują, więc nie ma powodu, żeby się przed nimi bronić. Nasz wieloletni udział w operacji wojskowej w Afganistanie czyni nas, jako państwo, współodpowiedzialnymi za to, co w tej chwili tam się dzieje, i za kryzys migracyjny, który z pewnością wywoła przejęcie władzy przez talibów. Chciałbym, żebyśmy jako państwo potrafili stanąć na wysokości tego zadania. Niestety, wypowiedzi takie, jak ta ministra Glińskiego i to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, gdzie się właśnie udaję, kiedy Straż Graniczna i wojsko bezprawnie odmawiają wpuszczenia do Polski osób, które chcą złożyć wnioski o ochronę międzynarodową, budzi moje najgorsze obawy. Boję się, że będziemy mieli do czynienia z powrotem ksenofobicznej i rasistowskiej retoryki z 2015 roku i obrzydliwego szczucia na osoby uciekające przed wojną i prześladowaniem.
Anna Maria Żukowska, Lewica: Jeżeli Polska w opinii ministra Glińskiego jest krajem, który zamierza bronić się przed najsłabszymi, to należy mocno przemyśleć, czy Polska to w istocie silne państwo, czy potiomkinowska fasada tegoż.
Andrzej Rozenek, Lewica: Minister Gliński w tej wypowiedzi zawarł w skondensowany sposób cały PiS: niekompetencja, arogancja, nienawiść, kłamstwo i pogarda. Afgańczycy, którzy nam pomagali i ich rodziny są śmiertelnie zagrożeni. Czy możemy ich zostawić bez pomocy?
Marta Wcisło, Platforma Obywatelska: Absolutnie nie zgadzam się z takim twierdzeniem i uważam, że niezależnie od poglądów na kwestie migracji i uchodźców, stosowanie takiego języka wobec innych ludzi jest niedopuszczane. Ponadto Polska w ramach współpracy międzynarodowej, w szczególności w ramach Unii Europejskiej, jak również ze Stanami Zjednoczonymi i innymi zainteresowanymi państwami powinna udzielić uchodźcom wszelkiej niezbędnej i możliwej do wdrożenia pomocy – oczywiście w zakresie, w jakim Polska jest w stanie jej udzielić.
Robert Kwiatkowski, Lewica: Robert Gliński mówi o swoim bracie, ministrze Glińskim per: „mój brat idiota”. Nic dziwnego.
Przyjęcie uchodźców to największy wyraz miłosierdzia i chrześcijańskich wartości
Tomasz Siemoniak, Koalicja Obywatelska: Trudno komentować tak niemądre wypowiedzi, zwłaszcza w kontekście dramatu Afganistanu.
Katarzyna Kretkowska, Lewica: Absolutnie nie zgadzam się z wicepremierem Glińskim. To, co powiedział, jest wredne i głupie. Zwykła ignorancja i uprzedzenia są bardziej niebezpieczne od takich czy innych politycznych zapatrywań.
Monika Rosa, Koalicja Obywatelska: To są słowa niegodne. Naszym obowiązkiem jest pomagać tym, którzy w strachu przed śmiercią, w akcie desperacji, bez niczego, uciekają z własnych domów. Pan premier Gliński dobrze wie, kim są talibowie i dlaczego ludzie ryzykują życie, żeby się z Afganistanu wydostać. Przyjmijmy uchodźców. To przecież największy wyraz miłosierdzia i chrześcijańskich wartości, na które co chwila powołują się liderzy prawicy.
Robert Obaz, Lewica: To jest przerażające, z jaką łatwością politycy PiS potrafią wypowiadać się o życiu innych ludzi. Zupełnie jakby nie znali wartości ludzkiego istnienia, lub co gorzej nie mieli w sobie empatii. Zastanawiam się, czy jako katolik Pan Minister czytał Pismo święte, bo może wtedy miałby więcej współczucia dla uchodźców, zwłaszcza że historycznie rzecz ujmując Maryja i Józef także byli uchodźcami uciekającymi przed despotyczną władzą. Nie bez przyczyny Papież Franciszek był na Lampedusie – chodziło przecież o danie sygnału do niesienia pomocy właśnie uchodźcom, którzy na tą wyspę trafiali. Polska powinna przyjąć uchodźców.
Nie możemy otworzyć dla nich naszych granic
Magdalena Sroka, Porozumienie: Nie wiem, co miał na myśli pan minister Gliński. Przed ludźmi w potrzebie, bojącymi się o własne życie, o życie swoich rodzin chyba nie musimy się bronić. Ale rzeczywiście powinniśmy zachować możliwie największe środki ostrożności przy weryfikacji przyjmowanych uchodźców. Nikt z nas dzisiaj nie może wykluczyć, że wśród nich znajdować się mogą również afgańscy terroryści mający na terenie Europy, a być może i naszej Ojczyzny wykonać najbardziej brutalne zadania. Służby powinny być postawione na 100%. Pełna dyspozycja, mobilizacja i czujność!
Krzysztof Szulowski, PiS: Zgadzam się ze stanowiskiem wicepremiera Glińskiego. Podobnie jak w przypadku uchodźców z Syrii i północnej Afryki nie możemy otworzyć dla nich naszych granic. Należy dążyć do tworzenia warunków, aby mogli przebywać i żyć na terenie swoich krajów.
Janusz Kowalski, PiS: Zdecydowanie zgadzam się z ministrem Glińskim. Polska absolutnie nie powinna przyjąć uchodźców z Afganistanu.