[OPINIA]Szumlewicz: Klęska PiS-owskiej polityki społecznej
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
PiS-owska władza jest bezradna wobec epidemii, a jej polityka społeczna nie działa i nie rozwiązuje kluczowych problemów. To dla opozycji szansa, by wykorzystać słabość obozu rządzącego.Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie lata oparło swoją politykę na bezpośrednich świadczeniach pieniężnych. Stąd flagowy program Rodzina 500+, świadczenie 300+, trzynasta i czternasta emerytura. Rozdawanie pieniędzy stało się jedynym instrumentem rządowej polityki. W tym samym czasie usługi społeczne takie jak opieka żłobkowa i senioralna, ochrona zdrowia, szkolnictwo, pomoc socjalna znajdowały się na marginesie zainteresowań obozu rządzącego. Władza uznała za oczywiste, że usługi społeczne są zbyt trudne, by je całościowo zorganizować więc całkowicie je zlekceważyła, dbając jedynie o to, by społeczeństwo pogodziło się z brakiem aktywnej polityki państwa na rynku pracy, w ochronie zdrowia czy w opiece nad seniorami. Zresztą PiS, zgodnie ze społeczną nauką Kościoła, większość kompetencji polityki społecznej przeniósł na rodzinę, co sprawiło, że państwo odgrywa drugorzędną rolę w walce z ubóstwem czy nierównościami społecznymi.