Podczas głównego wydania programu informacyjnego w zambijskiej telewizji KBN prezenter przerwał swoją pracę i poskarżył się widzom, że nie otrzymuje wynagrodzenia od swoich pracodawców. Stacja nie odniosła się do zarzutów dziennikarza. Skandal w telewizji w Zambii Do incydentu doszło 19 czerwca. Główne wydanie wiadomości zambijskiej telewizji KBN prowadził na żywo znany widzom dziennikarz Kalimina Kabinda. Wszystko zapowiadało się niewinnie. Prezenter odczytał na antenie nagłówki reportaży, które przedstawione miały zostać w programie. W pewnym momencie nieoczekiwanie przerwał swoje rutynowe czynności i zwrócił się bezpośrednio do widzów. - Jesteśmy istotami ludzkimi. Musimy być opłacani. Niestety, w telewizji KBN nie płaci się nam za naszą pracę. Ludzie traktowani są instrumentalnie - żalił się prezenter. Kuriozalne tłumaczenia stacji Dziennikarz stwierdził, że nie tylko on nie otrzymuje wypłaty za swoją pracę. Podobny los spotkał również kilku innych dziennikarzy, których wymienił podczas wydania. - Musimy być opłacani - powiedział dziennikarz, by następnie zostać wyciszonym przez producentów programu. Do zarzutów Kabindy odniósł się w mediach społecznościowych stacji jej dyrektor generalny Kennedy Mambwe. Stwierdził, że dziennikarz był pijany podczas programu i przeprosił za jego zachowanie. W żaden sposób nie odniósł się jednak do słów o braku zapłaty za pracę, o których mówił w czasie wydania wiadomości Kabinda. Sam zainteresowany wyśmiał w swoich mediach społecznościowych zarzuty Kennediego. - O 8.00 prowadziłem "Weekend GP", o 9.00 prowadziłem "Sports Extra", o 15.00 prowadziłem "Zakwatu", a o 19.30 zarząd KBN twierdzi, że byłem pijany. Proszę, po prostu zapłaćcie - napisał, by w innym z postów dodać: - (...) tylko dlatego, że większość dziennikarzy boi się przemówić, nie oznacza, że nie powinni zabierać głosu. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected] Przyjrzymy się sprawie.Artykuły polecane przez redakcję WTV:Danuta Holecka wróciła do "Wiadomości" TVPWpadka przed meczem w TVN24, reporter runął jak długi. "Strasznie wysokie krawężniki w Rosji są"Kto zastąpi Szymona Hołownię w "Mam Talent"? Marcin Prokop zabrał głosźródło: wtv.pl, interia.pl, facebook.com Zdjęcie ilustracyjne: Alehandra13/pixabay.com
